eMPe napisał(a):Vox, wejdź na Amazon.pl i porównaj marże dla sprzedających. Następnie sprawdź ceny produktów jako kupujący.
Póki co ani dla kupujących ani dla sprzedających Amazon nie jest żadną alternatywą.
To jest fakt, czy to jest opinia?
Jeden z klientów mojej firmy kilka tygodni temu poprosił o pomoc w sprawdzeniu oferty, którą dostał z działu handlowego Amazona. Spędziliśmy razem z nim kilka godzin na symulacjach poszczególnych produktów. Z około 60 produktów, które klient zdefiniował jako kluczowe z punktu widzenia jego obrotów, całkowite koszty obsługi dla kilkunastu z nich okazały się tańsze na Amazonie (vs Allegro). Co do zasady były to głównie produkty najtańsze, masowe - wygląda to na przemyślaną strategię platformy zakupowej. Czyli całej oferty może nie warto od razu na ślepo wrzucać, ale już poszczególne produkty, już tak.
Także z moich doświadczeń wynika raczej, że powszechne opinie o wyższych kosztach obsługi Amazona nie pokrywają się z faktami (a przynajmniej nie zawsze, więc dobrze byłoby nie uogólniać).
Druga rzecz to mała obecność oferentów na ten moment. Charakterystyka listingów na Amazonie właściwie wymusza obecność marek producenckich i przygotowania przez nich maksymalnie dopracowanych kart ofertowych (pod kątem SEO) - to się będzie działo. Mniejszych form to może nie dotyczyć, ale duże podmioty od tego nie uciekną. Jeśli ich nie ma na platformie to "właścicielem" całego slotu produktowego będzie któryś z dystrybutorów produktu, który ma najlepiej przygotowaną pod kątem SEO stronę ofertową i to mu system będzie napędzał Klientów. Nawet jak producent pojawi się później ze swoją ofertą, nie dostaje wcale automatycznie nadzoru nad kartą produktową tylko dlatego że jest wytwórcą czy głównym dystrybutorem danego produktu - musi o to wystąpić do Amazona i przejść pozytywnie całą weryfikację, co momentami może być czasochłonne.
Jest to kluczowe dla generowania obrotów, bo predefiniowany sprzedawca jest dynamicznie pozycjonowany przez autorski system Amazon i jeśli klient nie wykaże dość uporu by samemu pogrzebać dalej, to finalnie ten (predestynowany przez algorytm) sprzedawca dostaje do realizacji transakcję.
Osoby zainteresowane tematem, powinny naprawdę zerknąć, jak zbudowane są karty produktowe na Amazonie, bo jest to system zupełnie inny niż na Allegro i działa na innych zasadach.
Odklikanie poszczególnych sprzedawców z karty produktowej jest wprawdzie możliwe, ale wymaga więcej wysiłku - jakiejś części kupujących przy casualowych zakupach nie będzie się chciało tego w ogóle robić, tylko wybiorą od razu sprzedawcę polecanego przez Amazon. Jakaś część użytkowników też nigdy tej opcji nie znajdzie i będzie się zadowalała tym, co "wybierze" im Amazon.
Być może pierwsze niepochlebne opinie sprzedawców o tym, ze obroty na Amazon są słabe mogą też po części wynikać właśnie z niezrozumienia tego ekosystemu i różnic, jakie go dzielą do tego z Allegro.
Samo wejście Amazona oceniam negatywnie, jako przykład niewykorzystania potencjału - większość funkcjonalności, na które czekałem została wykastrowana na etapie launchu i nie zostanie wprowadzona w tym roku.