Kiedy dno bessy?

a dlaczego myslisz ze trzeba sie pozbyc resztek akcji?
USA strasz przeciez Halloween :-)

jakos nikt inny tak nie twierdzi.
naciagana odpowiedz

Wygląda na to że dałem się wyfrajerzyć. Zapakowałem się w akcje, jednocześnie widząc że zbliża się korekta. Jeśli w poniedziałek nie zaliczymy sesji wzrostowej to wsparcie zostanie przełamane. W sumie to od początku wsparcie było podejrzane, bo nie było okazji żeby je testować. Ciężko będzie o wzrosty podczas gdy Ameryka zamknęła się na 2,5% minusach. Nie pozostaje nic innego jak zacisnąc zęby i liczyć że "mocne spółki zawsze się obronią" ;-)

Pocieszam się myślą że mniejsze spółki dzielnie znoszą ostatnie spadki, dzisiaj mwig był lepszy od w20 o 1,8%. Jak sprawa z PGE się zakończy i pieniądze z redukcji wrócą do właścicieli, a nuż postanowią kupić akcje...

No i niestety tylko moze... Nie bawie sie w kontrakty. Ew jako zabezpieczenie kapitalu w akcjach a nie 'granie'.



Taka wlasnie dlugoterminowa perspektywa mnie interesuje, dlatego podchodze z dystansem do krotkookresowych zawirowan.

Masz wybaczone. Dobrze idzie.

Ja tak sobie caly czas mysle wszyscy sie sprzeczaja czy bedzie zwala czy wzrosty, a przeciez zawsze idzie zarobic.
Wiadomo ze wzrosty byly za szybkie, teraz jest czas na inwestowanie w wartosc, a nie we wszystko, podejzewam ze wiekszosc balonow spadnie ale spolki ktore generuja wieksze przychody i wieksze zyski niz rok czy dwa lata temu beda rosly.
I prosze nie twierdzic ze takich spolek nie ma bo sa tylko trzeba szukac.
Poczatek nowej hossy zawsze jest ciezki i niewielu zapewne doczeka do szczytu hossy szczegolnie poczatkujacych.

Analizujac spolki z w20 a tym samym sam index nalezy sie korekta i to niemala np KGHM wzrost 500% jezeli cokolwiek rosnie w takim tempie musi spasc i nawet jak spadnie o 50% to inwestujacy w dolku dalej beda 150% do przodu jeszcze mieli dywidende. Pewnie na innych spolkach bylo podobnie ale nie zglebialem tematu bo z natury spolek z w20 nie tykam.

Ja osobiscie na spolkach ktore posiadam mam okolo 150% do przodu i moga sie skorekcic 20-30% i tak rok zakoncze duzym zyskiem i zyczylbym sobie aby kazdy rok taki byl.

Zycze wszystkim rozsadku i duzych zyskow.

Oczywiście Stopy nie są stałe, tak samo jak emocje i wyceny :) Bardziej chciałem pokazać na bardzo uproszczonym modelu iż ma to bardzo duże znaczenie. W stanach wcale stopy nie muszą być podnoszone tak szybko... Przy dużej inflacji wyczyszczą się nieco bilanse itd...
Każdy ma jakieś założenie kiedy jest tanio/drogo. Odważysz się zająć krótka pozycje i utrzymywać ją do momentu kiedy C/z * C/wk <22,5 ?

Grubas krwawi. Spadł z przedziału 45-50 na 40-45. Zagryźmy go.
Jeśli zagramy S watahą to puszczą mu zwieracze, dostanie nauczkę i więcej nie wróci.
Tylko skąd wziąc watahę odpowiednich rozmiarów? Nie da rady.

Ja mam troszkę inne podejście... gram systemowo.
.

O 1% i cz=100 pisałem bodaj przedwczoraj.
Jednak koszt pieniądza w USA jest kilkakrotnie wyższy.
Po pierwsze obligacje. Tam jest 3,5%. Czyli c/z= ~30. Co powyżej to drogo
Po drugie kredyt na dom. Trzeba wybulić powyżej 5,5%. A to najtańszy z kredytów. zeby grać na giełdzie za pożyczone trzeba pewnie dać z 8-10%. Dołożymy prowizję i okazuje się, że chcąc mrozić akcje przez rok, bez zmiany ich wyceny, trzeba wskażnika minimum c/z=10 by zarobić. I to wskażnika dla dywidendy, a nie firmy, bo nie całe zyski muszą być na nią przeznaczone.
Podsumowałbym to tak. Wskażniki plus znajomość konkretnej firmy dają szansę na zarobienie pieniędzy i wskazują czy dane akcje mają jeszcze szanse wzrosnąć. Na dziś, choćby w świetle tego co napisałem powyżej uważam, że wskażniki typu c/z czy c/zo na poziomie 50, 70 lub 140 są abstrakcjnie wysokie. Nawet jeśli część kosztów związanych z restrukturyzacją firm była jednorazowa i teraz, przy niezmienionych przychodach, uwolni zyski, to nie będzie to 50% dotychczasowych kosztów. Na gwałtowny wzrost przychodów firm notowanych na giełdzie en block nie ma co liczyć. Czyli pozostaje spadek wyceny akcji.

Uważam, że taki spadek do poziomu 850-900 na S&P 500:
1. by się przydał, by następne hossy były spokojniejsze
2. przywróciłby właściwe proporcje wycen fundamentalnych
3. wyczyściłby rynek ze słabszych spółek
4. dałby szansę trwałej hossie i rzeczywistemu i realnemu wyjściu z recesji.

Ktoś tu narysował wsparcie 1033, jeszcze nie przełamane. Nie ma co dzielić skóry na niedżwiedziu, ale jak nie w poniedziałek to około wtorku, środu zejdziemy niżej.

Co do PGE to kasa zamrożona w ofercie wróci, ale do banków pożyczających na lewar. Wróci też pewnie część kasy własnej włożonej w tą ofertę, tyle, że pojawi się jeszcze jedna duża spółka, dość płynna by zachęcać do grania na niej. Jeżeli przyjąć, że kapitały wyłożone na jej zakup pochodziły z giełdy, a nie bankowych lokat czy skarpety (lewar się nie liczy, bo za niego niewiele kupiono) to nie zwiększyła się ilość kapitału na giełdzie, a teraz rozłoży się na większą ilość akcji w obrocie. Stąd powrót nadmiaru na giełdę nie wywoła ogólnego wzrostu, wręcz dodatkowy spadek kapitału na akcję po debiucie PGE. Im lepiej PGE zadebiutuje i ewentualnie będzie piąć się w górę tym więcej kapitału odpłynie od innych spółek.