PARTNER SERWISU
hpbxjtaj
6 7 8 9
Analityk Fundamentalny
PREMIUM
375
Dołączył: 2011-12-27
Wpisów: 996
Wysłane: 25 października 2021 21:28:39 przy kursie: 11,12 zł
Muszą uciekać do przodu i sprzedaż cashową podnosić - bo jak im ona stanie to będzie wyzwanie- gdyż przy tych niewielkich zyskach będzie trzeba spłacać ujemny kapitał obrotowy, a jest przecież jak słusznie wspominasz zadłużenie bankowe z rosnącymi stopami...
Analityk fundamentalny z zawodu, ale przede wszystkim z pasji. Miłośnik GPW - #giełdamojapasja.
Twitter - @AnalitykF

addison
190
Dołączył: 2009-01-06
Wpisów: 3 286
Wysłane: 26 października 2021 09:16:13 przy kursie: 10,90 zł
Ciężko uciekać do przodu jak się ma tyle głów i każdy chce ciągnąć w swoją stronę.

Za dużo projektów, czas sprzątania i odpisów nastał a to może kosztować. Wciąż zakładam, że tutaj musi być duża emisja akcji skoro nie udało się zrobić emisji obligacji. No i oczywiście kredyt i stopy procentowe mogą uderzyć solidnie.

Wciąż zachodzę w głowę, że banki pozwoliły cashowi wypłacić dywidendę na takim bilansie.

addison
190
Dołączył: 2009-01-06
Wpisów: 3 286
Wysłane: 28 października 2021 12:17:55 przy kursie: 10,01 zł
za chwilę 9 PLN w arkuszu zawita. Rozpędza się spółka w bessie. A jak są podstawy i zagrożenia to jak wspominałem przyjdzie czas trudnych decyzji.

Audyt WNIP skasuje i będzie grubo pod wodą.


MrBlue2
91
Dołączył: 2019-11-24
Wpisów: 830
Wysłane: 28 października 2021 12:38:40 przy kursie: 10,01 zł
WNIP 2,383 mld Whistle

wskaźnik zadłużenia 0,91d'oh!

Altaman CCC- d'oh!

www.biznesradar.pl/raporty-fin...
Edytowany: 28 października 2021 12:41

addison
190
Dołączył: 2009-01-06
Wpisów: 3 286
Wysłane: 28 października 2021 15:16:31 przy kursie: 10,01 zł
i dla mnie fenomen, że "Wielki i Szanowany" audytor jakim jest EY nie widzi we WNiP nic co kazałoby zrobić odpisy.

Długo mogą to ukrywać, ale w końcu ktoś powie, że dłużej nie mogą mówić, że czarne jest białe.

Pisałem wiele razy, tutaj powinna pójść spora emisja akcji, im szybciej tym drożej można sprzedać akcje.

Jak za chwilę RPP znowu podniesie stopy to kolejny kamyczek wpadnie, mimo, że inflacja podbija im sprzedaż.

krewa
PREMIUM
1 362
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01
Wpisów: 11 957
Wysłane: 28 października 2021 15:26:38 przy kursie: 10,01 zł
Jak śpiewała kiedyś Aretha Franklin:
I say a little prayer for you


kliknij, aby powiększyć

Analityk Fundamentalny
PREMIUM
375
Dołączył: 2011-12-27
Wpisów: 996
Wysłane: 12 listopada 2021 14:56:22 przy kursie: 12,46 zł
Inflacja i akcyza nadzieją na poprawę wyników w przyszłości, wartość firmy wyzwaniem na dziś - omówienie sprawozdania finansowego Eurocash po III kw. 2021 r.

Eurocash to spółka z bardzo długa historią na GPW, która niestety w ostatnich latach rozczarowywała cały czas inwestorów, co miało przełożenie na trend kursu akcji – jednoznacznie spadkowy. Po wynikach trzeciego kwartału zapaliło się jednak światełko w tunelu. W poniższej analizie zinterpretuję wyniki Q3, zastanowię się co może się wydarzyć w kolejnym półroczu oraz ocenię zadłużenie spółki.
W analizowanym kwartale Eurocash osiągnął 7,03 mld zł sprzedaży, co jest wynikiem lepszym r/r, choć tylko o 0,3 proc. r/r i 23 mln zł. Jeśli spojrzymy na samą sprzedaż towarową to dynamika jest minimalnie wyższą (+0,9 proc. r/r), choć o zadowoleniu trudno mówić.

Trudno jednak się było czego innego spodziewać jeśli zerknie się na sprzedaż porównywalną (LFL) dla podstawowych segmentów działalności, czyli handlu hurtowego reprezentowanego przez hurtownie C&C oraz sprzedaż dotyczącą Delikatesów Centrum (zarówno w hurcie jak i w detalu).



kliknij, aby powiększyć


Głównym winowajcą niskiej dynamiki sprzedaży był jak poprzednio segment hurtu, gdzie hurtownie cash and carry zanotowały ujemną dynamikę LFL na poziomie -4,8 proc. Na szczęście w całości sprzedaży oznaczało to tylko -60 mln zł mniej niż rok wcześniej. Ogólnie sam segment hurtu zanotował na tym poziomie minimalny (+3 mln zł) plus dzięki dodatniej dystrybucji części papierosowej (+20 mln zł) oraz Eurocash Dystrybucja (+43 mln zł).

Spójrzmy teraz na Delikatesy Centrum, których LFL w sprzedaży hurtowej był na poziomie zero, natomiast w detalu wyniósł +2,8 proc. W sumie trend jest pozytywny i widać, że sprzedaż powoli rusza. Jeśli jednak porównamy do konkurencji (Dino +10,6 proc., Biedronka +8,1 proc.) to trzeba stwierdzić, że sprzedaż Delikatesów owszem dobija, ale bardzo, bardzo powoli. Dodatkowo przecież inflacja żywności wyniosła w trzecim kwartale 3,8 proc., wiec po uwzględnieniu tego faktu w sumie to można stwierdzić, że sprzedaż spadła. Grupa zapewne przywołałaby argument o inflacji napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (istotna część sprzedaży tej grupy kapitałowej) na poziomie zaledwie 1,8 proc. i miała by rację. Niezależnie która opcję inflacji przyjmiemy (pewno prawda leży gdzieś po środku) trudno jednak przyjąć, że spółka rozwija się szybciej niż giełdowi konkurenci. Analizując dane głębiej to widać, że problem leży w efektywności części sklepów. Oto slajd z prezentacji wynikowej, raz jeszcze brawa za jego pokazywanie i pewną transparentność w tym zakresie zarządu firmy.






kliknij, aby powiększyć


439 sklepów własnych (w znaczącej większości to przejęte sklepy z transakcji zakupu Eko-Holding oraz Mila) osiąga miesięczną sprzedaż z m2 na poziomie 1,1-1,2 tys. zł, podczas gdy sklepy franczyzowe czy partnerskie mają ją o ok. 60-80 proc. wyższą i jest to przedział 1,8-2,0 tys. zł. Innymi słowy gdyby udało się podnieść sprzedaż do poziomu franczyzobiorców to rentowność segmentu detalu by eksplodowała. Oczywiście trzeba by ponieść wyższe koszty na świadczenia pracownicze, ale i tak efekt powinien być znakomity. Nie jest to żadne odkrycie ani Eureka – jedyny problem leży w tym, że w ciągu kilku ostatnich lat nie udało się tej sprzedaży podnieść do satysfakcjonujących rozmiarów. Spółka miała już dość czasu, aby przejęte sklepy zintegrować we własne struktury. Dotyczy to zarówno transakcji Eko-Holding (ponad 240 lokalizacji na początku 2017) jak i sklepów Mila (ponad 180 sklepów pod koniec 2018 roku). W efekcie mamy od drugiego kwartału informację o zamknięciu najmniej rentownych 59 sklepów. Spółka podała, że sprzedaż wygenerowana przez te sklepy w Q3 wyniosła tylko 52 mln zł co dawałoby sprzedaż miesięczną w okolicach 270-290 tys. zł na sklep. Nie znamy dokładnej wielkości zamykanych sklepów, ale szacując ich średnią powierzchnię na 350-400 m2, otrzymujemy miesięczną sprzedaż na m2 w przedziale 690-840 zł na 1 m2. Porównując te wartości do 1,1 tys. zł ze sklepów własnych nie wspominając już 2 tys. na 1 m2 z sklepów franczyzowych widać przepaść. Jeśli, stosując konieczne uproszczenia nie popełniłem tutaj gdzieś istotnego błędu to nic dziwnego, że sklepy te generowały straty.

Pozytywem jest natomiast informacja, że hurtownie C&C wyszły na delikatny (+0,5 proc.) plus w październiku i zapatrywania na czwarty kwartał są dobre. Tutaj w ogóle trzeba zaznaczyć, że mamy dwa czynniki, które grupie mogą pomóc. Po pierwsze podwyżka akcyzy na papierosy i alkohole. Z jednej strony może to stymulować lepszą sprzedaż w ostatnim kwartale, ponieważ nie tylko hurtownicy będą chcieli się zatowarować, ale również detaliści przewidując wyższy popyt pod koniec roku od konsumentów. Po drugie spółka odpowiednio manipulując (bez pejoratywnego wydźwięku!) zapasami, może również zyskać na marży - kupując taniej, a sprzedając drożej po nowym roku. Oczywiście nie ma nic za darmo i tego typu akcje mogą spowodować istotne zwiększenie zapasu. Po drugie inflacja żywności, którą widać już w trzecim kwartale oraz sygnalnej informacji za październik (+4,9 proc.) pokazują trend jednoznaczny. To także zazwyczaj pomaga w tej branży również w dwóch aspektach. Po pierwsze przy stałej marży procentowej rośnie baza, więc i marża wartościowa wzrasta. Po drugie, przy umiejętnym operowaniu cenami sprzedaży można również wykorzystać efekt – kupno tanio przed podwyżką, sprzedaż drożej po podwyżce. Nie na darmo w tym biznesie mawia się, że największym wrogiem otoczenia zewnętrznego jest deflacja, która działa odwrotnie. Aby nie było tak różowo, należy pamiętać, że inflacja będzie niekorzystnie oddziaływała na wynagrodzenia (presja płacowa), koszty paliwa (ktoś musi towary dostarczyć do klientów Eurocash), a mamy jeszcze przecież wyzwanie w postaci istotnie rosnących cen energii elektrycznej.

Sprzedaż to jedno, ale ważna jest marża handlowa (marża brutto na sprzedaży) oraz niższe poziomy zyskowności.



kliknij, aby powiększyć


Proszę spojrzeć na marżę brutto na sprzedaży, która wyniosła 905 mln zł w analizowanym kwartale, w porównaniu do 886 mln zł rok wcześniej. Oznacza to wzrost rentowności brutto na sprzedaży z poziomu 12,65 do 12,87 proc.. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że to tylko 0,22 p.p. ale przemnażając przez 7,0 mld zł otrzymujemy dodatkową marżę na poziomie prawie 16 mln zł. A mamy jeszcze w końcu odwrócenie trendu spadku tej marży – tutaj plus dla spółki. Porównywalna sprzedaż i wyższa rentowność handlowa powinny się przełożyć na lepszy wynik na sprzedaży, czyli szary słupek. Niestety tak się nie stało, ponieważ koszty sprzedaży i zarządu rosły szybciej odpowiednio o +3,9 proc. oraz 5,9 proc.





kliknij, aby powiększyć


Koszty sprzedaży stanowiły 10,17 proc. całości sprzedaży, czyli odnotowały wzrost o 0,35 p.p. co z naddatkiem skompensowały zyski wynikające z wyższej procentowej rentowności brutto na sprzedaży. Możemy się domyślać, że presja wynagrodzeniowa jak i ceny paliw były jednym z powodów takiego wzrostu. Biorąc pod uwagę, że presja tych dwóch czynników jest znaczna oznacza to zaś, że spółce udało się jednak poprawić efektywność na innych polach kosztów sprzedaży. To jest o tyle ważne, że presja ta (plus energia) zapewne będzie nadal trwać przynajmniej w przeciągu najbliższych kwartałów.

W efekcie zysk na sprzedaży wyniósł 83,4 mln zł i był o ok. 15 proc. niższy niż rok wcześniej. Spółka chwali się zyskiem operacyjnym, który wyniósł 94 mln zł co dało dodatnią dynamikę r/r na poziomie +7,0 proc. I to też jest prawda, ale warto mieć świadomość, że dużą rolę odegrało tutaj saldo pozostałej działalności operacyjnej, które wyniosło +15 mln zł w porównaniu do -5 mln zł rok wcześniej. Spółka niestety standardowo już w sprawozdaniu kwartalnym nie podała noty rozbijającej te pozycje, ale z konferencji prasowej wiemy, że był to efekt przede wszystkim rozwiązania rezerw na należności, w związku z lepszą sytuacją kontrahentów.

O ile zysk operacyjny r/r wypada lepiej to już zysk netto jest gorszy o 2,6 mln zł i wyniósł 31,1 mln zł, choć na poziomie zysku przed opodatkowaniem byłą jeszcze różnica na plus 4,6 mln zł. Spółka zaraportowała 27 mln zł podatku, w porównaniu do 20 mln zł rok wcześniej. Jest to przede wszystkim efekt nieutworzenia aktywa od strat w spółkach detalicznych. Innymi słowy spółka uznała, że w obecnej sytuacji segmentu detalicznego nie ma wystarczającej pewności, że straty te zostaną wykorzystane do obniżenia podstawy do podatkowania w przyszłości. Może to też mieć związek z toczącym się przeglądem opcji strategicznych i różnymi rozważanymi opcjami.

Segmentowe wyzwanie

W zasadzie rachunek zysków i strat mamy już omówiony, ale spójrzmy jeszcze krótko jak wyglądają wyniki segmentów.



kliknij, aby powiększyć


Słupki na powyższym wykresie mówią w zasadzie jedno – hurt rządzi, a reszta to trochę takie wątki poboczne. Zysk operacyjny segmentu hurt wyniósł 130,1 mln zł i był wyższy r/r o 5,5 mln zł. Przy zbliżonej r/r sprzedaży dało to poprawę rentowności o 0,1 p.p. do poziomu 2,47 proc. czyli o 0,19 p.p. Patrząc wstecz od początku 2019 roku (moment wprowadzenia MSSF 16) to najwyższa procentowa rentowność w tym segmencie. Tym bardziej cieszy dodatnia dynamika w październiku w cash and carry, a przecież może trochę oddechu w końcu złapie gastronomia, o ile nie będzie lockdownu.

Ogromna strata detalu w poprzednim kwartale (-108 mln zł) to efekt decyzji o zamknięciu 59 sklepów własnych i utworzeniu odpisu w wysokości 80 mln zł. Warto zwrócić uwagę na obydwie kwoty, ponieważ ich różnica to 28 mln zł. To zaś sugeruje, że detal w drugim kwartale 2021 roku, wyłączywszy odpis, po prostu zanotował bardzo słabe wyniki operacyjne. Patrząc jednak na rezultaty trzeciego kwartału widać pewną poprawę. Powrócił dodatni wynik operacyjny, który wyniósł 20,2 mln zł w porównaniu do 12,7 mln zł rok wcześniej, co jest oczywiście dobrą informacją. W ujęciu rentowności operacyjnej liczonej w proc. mamy również zmianę pozytywną – 0,38 proc. w porównaniu do 0,24 proc. w zeszłym roku. Nie ma co jednak ukrywać, że grupa Eurocash potrzebuje poziomów przynajmniej jednoprocentowych, wtedy ten segment będzie w stanie dostarczać rzeczywiste i wiarygodne wyniki dla całej grupy.

Wcześniej opisałem już problem niskiej sprzedaży z metra2, co jest zapewne główną przyczyną generowania słabych wyników operacyjnych sklepów własnych. Warto przypomnieć, że wskazane powyżej zamknięcia (proces rozpoczął się już w Q4) spowodują wzrost średniej sprzedaży na m2. Po pierwszym kwartale spółka raportowała otwarcie projektu „Kampania na rzecz odbudowy sklepów własnych”, który wystartował z 120 sklepami, a miało dojść kolejne 60. W chwili obecnej cicho o tym projekcie, co sugeruje, że jednak nie udało się odnieść istotnego sukcesu. Zresztą zapewne te 59 sklepów zamykanych znalazły się w tym programie. Pytanie co z pozostałymi 61? Czy też powtórzą los tych pierwszych, czy jednak spółce uda się podnieść tam sprzedaż z m2?

Tutaj jednak kwestia, która może być ciekawa z punktu widzenia raportu rocznego. Proszę pamiętać, że Eurocash kupił sklepy Eko-Holding oraz Milla w dwóch transakcjach, gdzie rozpoznano ok. 532 mln zł wartości firmy. Wspominam o tym z dwóch powodów. Po pierwsze wartość jest bardzo istotna, a w ogóle to wartości niematerialne i prawne (razem z wartością firmy) to aż 2,38 mld zł, co stanowi aż 29 proc. całości aktywów. Po drugie biorąc pod uwagę decyzję o zamknięciu 59 sklepów własnych jest to zdecydowany i mocny sygnał, że nawet zarząd przyznał, że coś poszło nie tak. A przecież w momencie zakupu tych dwóch sieci było to ok. 430 sklepów, więc decyzja o restrukturyzacji dotknęła prawie 14 proc. zakupionych jednostek. Stąd pytanie czy rozpoznana wartość firmy na tych transakcjach nadal jest do obrony jako aktywo przynoszące pozytywne efekty ekonomiczne. Zarząd spółki dość mądrze (z jego punktu widzenia zapewne) bada utratę wartości w segmencie detalu, a nie na pojedynczych transakcjach, co może ułatwiać obronę wartości firmy. W każdym razie z ciekawością będę oczekiwał raportu rocznego i decyzji w tym temacie. Dla chętnych tylko dodam, że w raporcie rocznym 2020 jest dokładniejsze rozbicie wartości firmy (nota nr 4) jak i wyników i założeń co do testu na utratę wartości w nocie nr 7.

Jeśli chodzi o segment projektów to na poziomie sprzedaży wygląda to przyzwoicie, ponieważ widzimy wzrost o 22,4 proc. do poziomu 122 mln zł. Jeśli jednak porównywalibyśmy sprzedaż kw./kw. to zauważylibyśmy spadek o 6 mln zł. Osobiście szacuję, że jest to przede wszystkim efekt niższej sprzedaży o ok. 11 mln zł w Firsco.pl. Na pierwszy rzut oka to bardzo zła informacja, ponieważ ten format miał się rozwijać bardzo szybko, a przecież dochodzą nowe miasta (Poznań, rusza Kraków, Wrocław wciąż ma istotny potencjał). Należy jednak nie zapominać o pewnej sezonowości. Dostawy do domu w dużych miastach mogą mieć zauważalną sezonowość związaną po prostu z wyjazdami wakacyjnymi klientów i stąd mniejszą ilością zamówień. Jednak trochę znamienne jest to, że o ile w prezentacji półrocznej mamy informację o o wzroście sprzedaży LFL w Firsco Warszawa na poziomie 22 proc., to już w danych za Q3 jest w tym temacie cicho. Wydaje się, że można szacować, że samo LFL dla Warszawy r/r na poziomie lekko poniżej 5 proc. Jeśli moje wyliczenia są trafne, to nie ma co ukrywać, że jest to po prostu wynik przeciętny, o ile nie słaby. Zapewne czwarty kwartał pokaże, czy mamy tutaj istotny znak zapytania, czy też założenie o sezonowości lub ewentualnie chwilowej zadyszce było słuszne.

Duży Ben (sklepy monopolowe) nadal odnotowuje wzrost sprzedaży LFL (+8,5 proc. r/r w Q3) choć narastająco po pierwszym półroczu było to ponad 13 procent. Koncept ten cały czas jest rozwijany i ma już 181 sklepów w porównaniu do 113 rok wcześniej. Warto dodać, że spółka zapowiadała, że BEP (próg rentowności) będzie osiągniętym w tym koncepcie po osiągnięciu 120 sklepów. Nie do końca mam pewność czy tak się rzeczywiście wydarzyło, ale informacja o tym celu zniknęła w każdym razie z prezentacji inwestorskiej.

Sprzedażowo wygląda więc umiarkowanie pozytywnie, ale niestety nadal nie przekłada się to na wyniki operacyjne. Na poziomie straty EBIT segmentu projekty mamy wartość -25,6 mln zł czyli o 10,1 mln zł więcej niż rok wcześniej. Być może jest to związane z istotnymi inwestycjami w nowe rejony Polski w działalności Frisco. Nie można jednak wykluczyć, ze dalej istotne straty generuje np. projekt abc na kołach czy Kontigo. W obydwu wypadkach informacja o tych projektach również nie pojawiła się na prezentacji inwestorskiej za trzeci kwartał. Bazując na danych za półrocze wiemy, że było wtedy 110 abc na kołach, czyli o 5 mniej niż pół rok wcześniej. A przecież w 2018 roku szefowa tego projektu zapowiadała możliwość nawet kilkuset aut i to w przeciągu kilku lat. Widać wyraźnie, że droga do osiągnięcia break-even nie jest łatwa i jest raczej kręta. Podobnie zresztą wygląda sprawa z kolejnym projektem – siecią drogerii Kontigo


Zadłużenie to wciąż znak zapytania

Spółka w swojej prezentacji inwestorskiej stwierdza, że posiada „bezpieczny poziom wskaźnika zadłużenia netto/EBITDA przed oraz po MSSF16 spełniający wymagania konwenantów bankowych”. Natomiast prezentacja pokazuje to co pokazuje.





kliknij, aby powiększyć



W chwili obecnej wskaźnik DN/EBITDA wynosi wg spółki 3,45 oraz 1,90 gdybyśmy nie uwzględniali wpływu MSSF 16. Proszę jednak zwrócić uwagę, że w porównaniu do zeszłego roku te wskaźniki wzrosły. Gdy odniesiemy się do wskaźnika zadłużenia przed MSSF 16 i limitu na poziomie 3,5 (przyjmijmy, że taki poziom jest akceptowany jeszcze przez instytucje bankowe w starym układzie sprawozdań finansowych - choć jest to bardzo indywidualne) to mamy wolną przestrzeń na poziomie 1,6 (3,5 – 1,9) - całkiem sporo. Ale po pierwsze mamy tzw. znormalizowaną EBITDA, czyli nie ujmującą np. rezerw na zamknięte sklepy. Patrząc na dane pochodzące wprost ze sprawozdania finansowego to 12-miesięczne EBITDA wynosi 681 mln zł (właśnie idealnie różnica się wpasowuje w odpis na sklepy w kwocie 80 mln zł) więc w takim wypadku wskaźnik po MSSF wyniósłby już 3,85. Oczywiście z drugiej strony pojawi się argumentacja, że jest to przecież zdarzenie jednorazowe, które nie powinno wpływać na ogólną ocenę spółki. W moim odczuciu – i tak i nie. Z jednej strony oczywiście taki odpis w konkretnym kwartale czy nawet 12 miesiącach kumuluje pewne problemy operacyjne z wielu kwartałów czy wręcz lat. Oczywiście odpis taki w dużej mierze nie jest w danym momencie cashowy – a to jest podobno to na co inwestorzy powinni patrzeć. Ale z drugiej strony argument o braku wypływu środków pieniężnych zapewne nie będzie w 100 proc. prawdziwy. Części pracownikom trzeba będzie wypłacić odprawy i w jakiś sposób rozwiązać umowy najmu co też zazwyczaj skutkuje jakimś wypływem gotówki. Po drugie przecież ten cash kiedyś ze spółki wypłynął – a konkretnie było to w momencie zakupu danych sieci, więc mówienie teraz o nie cashowym zjawisku jest trochę patrzeniem tylko na jedną stronę medalu. Kolejna sprawa to również pytanie czy takie odpisy nie powtórzą się w kolejnych okresach. Przecież spółka ogłaszał jeszcze w tym roku, że zamierza wspierać w konkretnym programie 120 a być może nawet 180 sklepów własnych. A to wprost prowadzi do konkluzji – czy przejęcie obydwu sieci Milla oraz Eko-Holding koniec końców było sukcesem czy jednak porażką?

Dodatkowo w momencie analizy zadłużenia nie można, po raz kolejny zresztą, nie wspomnieć o naturalnym dla tej branży, ale jednak niebezpiecznym zjawisku występującym w spółce. W wypadku firmy handlowej jaką jest Eurocash kapitał obrotowy netto jest ujemny, a to w dłuższym terminie wymaga generowanie albo wysokich zysków albo rosnącej sprzedaży. W chwili obecnej (i dzieje się to w zasadzie od dobrych kilku lat) i z jednym i z drugim jest jednak pewien problem. Na koniec trzeciego kwartału 2021 roku nadwyżka zobowiązań bieżących nad jej aktywami obrotowymi wynosiła 2,13 mld złotych. Gdyby patrzeć tylko na kapitał obrotowy handlowy (należności handlowe plus zapasy minus zobowiązania handlowe) to mamy dziurę w wysokości ok. 1,1 mld zł. Raz jeszcze przypomnę, że model zarządzania kapitałem pracującym w którym występuje ujemny kapitał obrotowy jest bardzo skuteczny w momencie rosnącej sprzedaży i pozwala na generowanie wysokich przepływów pieniężnych. Jednak, gdy sprzedaż nagle zaczyna stabilizować się lub wręcz maleć, może to obrócić się przeciwko spółce, ponieważ dziura w kapitale obrotowym jest wtedy dość znaczna, a zobowiązania trzeba spłacać.

Podsumowanie

Wyniki trzeciego kwartału 2021 roku zasiały pewną nadzieję na poprawę w przyszłości, wzmocnioną przez całkiem optymistyczną ocenę swoich działań przez zarząd, oraz przewidywane wsparcie makroekonomiczne (inflacja, akcyza) w nadchodzących kwartałach. Zresztą sam kurs akcji dynamicznie odbił się od dołka i w momencie pisania tego raportu jest od niego już ponad 20 proc. wyżej co daje pewną nadzieję na zmianę długoterminowego trendu spadkowego.

Eurocash w chwili obecnej jest na 12-miesięcznej stracie netto, a nawet gdyby wyłączyć 80 mln odpis to i tak wskaźnik C/Z byłby absurdalnie wysoki, więc ten model nam niewiele pomoże. Obecna kapitalizacja to 1,72 mld zł. Patrząc na sprzedaż roczną zbliżającą się do 26 mld zł to powinniśmy jako minimum oczekiwać rentowności netto na poziomie 0,5-1,0 proc. czyli 130-260 mln zł. Gdyby taką rentowność udał się osiągnąć to wskaźnik C/Z wynosiłby między 6 a 13 czyli co tu ukrywać byłaby to wycena całkiem atrakcyjna. Niestety cały problem w tym, ze ostatnio zbliżona rentowność (0,89 proc.) netto była widziana w 2016 roku, kiedy to kurs był na poziomach 3-krotnie wyższych.

W sporej części analizy poruszałem się na poziomie zysku operacyjnego, ponieważ absolutnie nie przekonuje mnie wycena tej spółki w modelu EBITDA – ze względu na istotny udział kosztów dzierżawy sklepów i centrów handlowych. Tym niemniej gdyby spojrzeć na wycenę EV/EBITDA to obecnie mamy wskaźnik na poziomie 6,4 lub też bliżej 5,7 dodając 80 mln zł z tytułu one-off. To z kolei są wyceny całkiem ok, a nawet pozwalające na wzrost o ile biznes będzie rósł. Proszę jednak pamiętać, że spółka posiada 686 mln zł zadłużenia netto liczonego przed MSSF 16. A to oznacza, że wzrost stóp procentowych tylko 0 1,1 proc. (co właśnie nastąpiło) to 7,5 mln zł więcej kosztów finansowych. Oczywiście w teorii, ponieważ w praktyce zapewne część tego zadłużenia może być stała w pewnym okresie czasu. Tym niemniej przy tej wartości zadłużenia i spodziewanych jednak kolejnych (przynajmniej jednej) podwyżce stóp to czynnik, który nie musi wspierać wyników grupy.

P.S. Oświadczam, że nie posiadam akcji Eurocash w moim portfelu w chwili obecnej. Nie dokonywałem też transakcji w ostatnich 30 dniach. Analizę przeprowadziłem starając się być maksymalnie obiektywnym tak jak tylko potrafię.


>> Wyceny automatyczne są tutaj
>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutaj
Powyższa treść przez 365 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.
Analityk fundamentalny z zawodu, ale przede wszystkim z pasji. Miłośnik GPW - #giełdamojapasja.
Twitter - @AnalitykF
Edytowany: 15 listopada 2021 12:26

krewa
PREMIUM
1 362
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01
Wpisów: 11 957
Wysłane: 17 listopada 2021 09:00:07 przy kursie: 11,67 zł
EUROCASH - spojrzenie na wykres


Wykres w interwale dziennym. Długoterminowo obowiązuje trend spadkowy, w krótkim terminie mamy do czynienia z jego korektą. Odreagowanie nastąpiło z przedziału cenowego, na który zwracałem uwagę 28 października. Wyprowadzenie kontry absolutnie nie przesądza o odwróceniu, natomiast naruszenie sekwencji opadających szczytów daje podstawy do kolejnego impulsu w górę. W optymalnym scenariuszu ten impuls powinien sięgnąć poziomu 13,30 zł a w optymistycznym - linii długoterminowego trendu spadkowego.
Najbliższe wsparcie w obszarze zaznaczonej luki hossy z 10 listopada, wzmocnionej średnioterminową SMA.
Widać nieśmiały powrót kapitału na walor (czerwona linia).

kliknij, aby powiększyć


Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

MiHu
4
Dołączył: 2009-06-09
Wpisów: 99
Wysłane: 17 grudnia 2021 07:49:53 przy kursie: 11,23 zł
Czyżby powiew świeżości przed nami?
Stary prezes wydawał się być przyspawany do stołka więc nie powiem, trochę niespodziewane posunięcie.
Słabe wyniki grupy zawsze utożsamiane są z prezesem tak więc jego zmiana może być fajnym impulsem.

Dahowiec
8
Dołączył: 2020-04-19
Wpisów: 92
Wysłane: 17 grudnia 2021 08:13:01 przy kursie: 11,23 zł
dla mnie wygląda to na próbę ratunku może jakiejś głębszej restrukturyzacji ? - zatrudnienie człowieka ze świata finansowego aby dogadał się z kolegami ...


MiHu
4
Dołączył: 2009-06-09
Wpisów: 99
Wysłane: 17 grudnia 2021 08:49:16 przy kursie: 11,23 zł
Cytat:
dla mnie wygląda to na próbę ratunku może jakiejś głębszej restrukturyzacji ? - zatrudnienie człowieka ze świata finansowego aby dogadał się z kolegami


Eurocash jest w trakcie przeglądu opcji strategicznych więc ten ruch na pewno ma z tym związek, a patrząc na CV nowego prezesa wydaje się że można mieć nadzieję "na lepsze jutro".
Edytowany: 17 grudnia 2021 08:50

addison
190
Dołączył: 2009-01-06
Wpisów: 3 286
Wysłane: 23 lutego 2022 13:23:41 przy kursie: 9,80 zł
Za ostatnie 10 lat wypłacili ok 5 PLN dywidendy brutto.

Bez tego papier dzisiaj jest na dnie ponad 10 letnim.

Co audytor znajdzie w rocznym, bez zastrzeżeń?

krewa
PREMIUM
1 362
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01
Wpisów: 11 957
Wysłane: 2 marca 2022 09:55:10 przy kursie: 9,06 zł
EUROCASH - spojrzenie na wykres


Wykres w interwale tygodniowym. Kurs akcji spółki znajduje się w silnym trendzie spadkowym i na razie nie widać symptomów wytracania impetu przeceny. Spadki zniosły 88,6% hossy na walorze i pierwsze widoczne próby powstrzymania przeceny miały miejsce właśnie na tym zniesieniu - patrz dolny knot świecy.
Nie oznacza to absolutnie, że mamy do czynienia z tegorocznym dolnym ekstremum. Owszem, kapitał już nie salwuje się paniczną ucieczką, ale tego za mało, by oczekiwać zdecydowanej zmiany sentymentu.

Opory zaznaczyłem na czerwono, najbliższe wsparcie na poziomie 6 zł (niebieska strefa)

kliknij, aby powiększyć


Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

krewa
PREMIUM
1 362
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01
Wpisów: 11 957
Wysłane: 5 kwietnia 2022 13:02:33 przy kursie: 14,00 zł
EUROCASH - spojrzenie na wykres


Wykres w interwale tygodniowym. Pomimo, że od lokalnego dołka kurs urósł już przeszło 70 proc., nie zmieniło to w sposób zasadniczy sytuacji na wykresie cenowym. Aktualnie notowania znajdują się na linii bessy a do rozbudowy ruchu w górę niezbędne jest pokonanie oporu strefy 15,20-15,50 zł. Mielibyśmy wówczas do czynienia nie tylko z pokonaniem linii spadków, ale i z naruszeniem sekwencji opadających szczytów.

Najbliższe wsparcie znajduje się w strefie 12,30-12,46 zł, kolejne 10,50-11,20 zł.

kliknij, aby powiększyć


Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

MiHu
4
Dołączył: 2009-06-09
Wpisów: 99
Wysłane: 6 kwietnia 2022 08:36:40 przy kursie: 14,00 zł
Dzięki.
Pozostaje mieć nadzieję, że po praktycznie 6 latach spadków w końcu EC da trochę radości akcjonariuszom. Wydaje się, że nowy prezes ma "papiery" aby postawić spółkę na nogi.

Analityk Fundamentalny
PREMIUM
375
Dołączył: 2011-12-27
Wpisów: 996
Wysłane: 20 kwietnia 2022 13:35:37 przy kursie: 12,66 zł
Z deszczu inflacji pod rynnę stóp procentowych - omówienie sprawozdania finansowego Eurocash po IV kw. 2021 r.

W analizowanym kwartale Eurocash osiągnął 6,89 mld zł sprzedaży, co jest wynikiem
lepszym r/r aż o 9,5 proc., co należy ocenić pozytywnie. Niestety na poziomie zysku operacyjnego spółka zaskoczyła in minus w porównaniu do szacunków opublikowanych 10-ego marca. Przypomnę, że wtedy poinformowała o 120 mln zł EBIT-u w ostatnim kwartale. W rzeczywistości w momencie publikacji sprawozdań rocznych (14 kwietnia) okazało się, że wynik był gorszy o 25 mln zł. Do powodów tak istotnej różnicy jeszcze wrócę, ale warto wspomnieć, że w momencie publikacji szacunków (9 marca) jednocześnie poinformowano o przesunięciu publikacji sprawozdania rocznego o ponad miesiąc. Nie będę spekulował, choć podejrzenia o „negocjacje” z audytorem co do kwestii odpisów aktualizujących mogły być takim powodem.

Wzrost sprzedaży o 599 mln zł robi oczywiście wrażenie, choć trzeba pamiętać o efekcie konsolidacji od listopada Archelana. Spółka nie podała dokładnej sprzedaży, która została skonsolidowana, ale można estymować, że pomijając te efekt wzrost sprzedaży r/r wyniósłby miedzy 8, 0 a 8,5 proc. To oczywiście w dużej mierze zasługa zauważalnie dodatnich (w końcu) wskaźników LFL – sprzedaży porównywalnej.


kliknij, aby powiększyć


W czwartym kwartale zarówno hurtownie cash and carry, sprzedaż hurtowa z Eurocashu do franczyzobiorców Delikatesów Centrum jak i detaliczna sprzedaż sklepów Delikatesy Centrum były wyższe rok do roku i odpowiednio wynosiły +5,2, +4,8, +6,5 proc. Trend tutaj jest jednoznacznie pozytywny co daje nadzieje na przyszłość. Spółka zresztą pochwaliła się już w raporcie bieżącym sprzedaży pierwszego kwartału 2022 roku, która r/r wzrosła o poand 10 procent. To oczywiście kolejny plus, ale nie należy popadać w hurraoptymizm. Po pierwsze jeśli przypomnimy sobie wskaźniki LFL dla Dino i Biedronki w Q 4 2021 (odpowiednio 19,1 proc. i 9,8 proc.) to widać, że nadal różnice są po prostu znaczące. Po drugie baza Q1 2021 nie należała do najwyższych, ponieważ w tamtym momencie zaraportowana sprzedaży byłą o prawie 2,0 proc. nisza niż w Q1 2020. Po trzecie co dość jasne, spółce pomaga wysoka inflacja. To samo w sobie nie jest niczym złym, ale warto pamiętać, że jednak „zdobywanie” w ten sposób sprzedaży jest łatwiejsze niż organiczna praca związana z pozyskiwaniem nowych klientów i zwiększeniem wolumenów sprzedażowych. A inflacja przecież odciśnie swoje piętno również po stronie kosztowej.

W ostatnich analizach pokazywałem slajd dotyczący różni w efektywności działalności segmentu detalicznego w zależności od typu sklepów. Nadal te różnice występują i to zapewne jest podstawowa przyczyna słabej rentowności \grupy jako całości.






kliknij, aby powiększyć


398 sklepów własnych (w znaczącej większości to przejęte sklepy z transakcji zakupu Eko-Holding oraz Mila pomniejszono już o 50 zamkniętych sklepów) osiągało w 2021 roku miesięczną sprzedaż z m2 na poziomie 1,1 tys. zł. Wskaźniki LFL za lata 2020-2021 (-6,5 oraz – 4,2 proc.) pokazują, że po prostu ta część segmentu działała bardzo słabo. Sklepy franczyzowe czy partnerskie mają sprzedaż na m2 o około 55-75 proc. wyższą i jest to przedział 1,7-1,9 tys. zł, a do tego wskaźniki LFL były w tych dwóch latach dodatnie. Gdyby udało się podnieść sprzedaż do poziomu franczyzobiorców to rentowność segmentu detalu by bardzo mocno poszła do góry. Oczywiście trzeba by ponieść wyższe koszty na świadczenia pracownicze, ale i tak efekt powinien być znakomity.

Kwestia potencjalnego zwiększenia sprzedaży i jej istotnego wpływu na wynik nie jest żadnym epokowym odkryciem i raczej to oczywista oczywistość, Jedyny problem leży w tym, że w ciągu kilku ostatnich lat nie udało się tej sprzedaży podnieść do satysfakcjonujących rozmiarów. Spółka miała już dość czasu, aby przejęte sklepy zintegrować we własne struktury. Dotyczy to zarówno transakcji Eko-Holding (ponad 240 lokalizacji na początku 2017) jak i sklepów Mila (ponad 180 sklepów pod koniec 2018 roku). To się nie stało, a w 2021 roku zamknięto ponad 50 sklepów i dokonano odpisów związanych z tymi sklepami. Jeśli chodzi o odpisy to mamy dwie sytuacje. Po pierwsze obciążenie pozostałych kosztów operacyjnych w Q2 2021 w kwocie 80 mln zł w związku z dokonaniem odpisu aktualizacyjnego wartość aktywów trwałych związanych z zamykanymi sklepami własnymi. Odpis ten dotyczył majątku trwałego oraz aktywów z tytułu praw do użytkowania tych lokalizacji. Tutaj dostaliśmy informację, że odpisy są wystarczające i teraz wszystko będzie już dobrze, ponieważ reszta sklepów performuje przyzwoicie. Niestety w czwartym kwartale zaskoczono inwestorów dodatkowym odpisem w kwocie 8,3M w związku z dokonaniem aktualizacji wartości prawa do użytkowania wybranych nieruchomości. Tym razem wartość ta jednak nie przeszła przez pozostałe koszty operacyjne, ale została zaksięgowana jako powiększenie amortyzacji. To dość ciekawe, ponieważ opis obydwu księgowań jest dość podobny, a jednak znalazły się one w dwóch różnych pozycjach kosztowych. To zaś oznacza, że odpisy z czwartego kwartału nie spowodowały zmiany wyniku EBITDA, a tylko wpłynęły na obniżenie zysku operacyjnego

Sprzedaż to jedno, ale ważna jest marża handlowa (marża brutto na sprzedaży) oraz niższe poziomy zyskowności.



kliknij, aby powiększyć


Proszę spojrzeć na marżę brutto na sprzedaży, która wyniosła 938 mln zł w analizowanym kwartale, w porównaniu do 850 mln zł rok wcześniej. Oznacza to wzrost rentowności brutto na sprzedaży z poziomu 13,52 do 13,61 proc. To już drugi kwartał z rzędu gdzie rentowność brutto na sprzedaży (r/r) rośnie co jest oczywiście pozytywne. Porównywalna sprzedaż i wyższa procentowa jak i wartościowa rentowność handlowa powinny się przełożyły się na lepszy wynik na sprzedaży, czyli szary słupek. Niestety tak się nie stało, ponieważ koszty sprzedaży rosły szybciej aż o +15,5 proc., czyli o 6,0 p.p. więcej niż dynamika sprzedaży. Zapewne w tych kosztach mamy dodatkowe odpisy (8,3 mln z ł w detalu oraz 16,7 mln zł w projektach), które podbijają koszty. Nawet jednak gdybyśmy wyłączyli ten efekt, to wzrost kosztów sprzedaży r/r i tak by oscylował wokół 12,0 proc., czyli powyżej dynamiki obrotu.

W efekcie wynik na sprzedaży to tylko 35,6 mln zł w porównaniu do 57,3 mln zł rok wcześniej lub jak kto woli 60,6 mln zł po odjęciu dodatkowych odpisów. Przy tej ostatniej kalkulacji otrzymalibyśmy dynamikę na poziomie +5,8 proc., czyli dodatnią, choć jednak niższa od dynamiki sprzedaży. Na poziomie zysku operacyjnego wygląda to już lepiej, ponieważ spółka zaraportowała 95,2 mln zł (120 mln zł bez uwzględnienia odpisów), w porównaniu do 100,8 mln zł rok wcześniej. Dynamika przy wkluczeniu odpisów wynosi już 19,3 proc. i jest istotnie wyższa od sprzedażowej. Tutaj jednak mamy dość duży efekt pozostałych przychodów operacyjnych, które w Q4 wyniosły aż 59,8 mln zł. W trakcie konferencji wynikowej padło pytanie o szczegóły, niestety analitycy zostali odesłani do sprawozdań i konkretnej noty. W zasadzie to dobrze, ale problem polega na tym, że nota ze szczegółami dotyczy całego roku, a brakuje takowej na koniec trzeciego kwartału. Tym niemniej należy przyjąć, że tak wysokie pozostałe przychody operacyjne to w dużej mierze efekt rozpoznania zysku ze zbycia rzeczowych aktywów trwałych (12,8 mln zł w 2021), przychodów z tytułu wcześniej zakończonych umów najmu (15,7 mln zł w 2021), odwrócenia odpisów na zapasy (3,1 mln zł w 2021 roku), pozytywnego wpływu PFRON-u 1,2 mln zł) i rozliczeń publicznoprawnych w kwocie 6 mln zł. W tym momencie pojawia się oczywiście pytanie, na ile te pozycje są powtarzalne, a na ile jednak noszą znamiona one-off.

Na poziomie zysku przed opodatkowaniem mamy 73,3 mln zł w porównaniu do 65,8 mln zł rok wcześniej. Pozytywnie zadziałały koszty finansowe, które w Q4 2021 wyniosły -29,7 mln zł w porównaniu do ponad 42 mln zł rok wcześniej. Tutaj znowu niestety nie mamy w sprawozdaniach kwartalnych szczegółowych not, a tylko w danych rocznych. Należy jednak przyjąć, że niższe koszty finansowe to efekt korzystniejszego salda różnic kursowych (głównie z przeliczenia umów najmu w EUR wg MSSF 16), które w całym 2021 roku wyniosły 1,0 mln zł w porównaniu do 34 mln zł w 2020 roku. Dodatkowo w całym roku spółka poniosła również niższe koszty odsetek z tytułu MSSF 16. W 2021 roku była to kwota 53,7 mln zł, czyli o 13,5 mln zł niższa niż rok wcześniej, Tutaj jedna, a w sumie dwie uwagi.

Na wykresach w zasadzie nie posługuję się parametrem EBITDA, który jest używany przez zarząd jak i akceptowany przez znaczną część analityków. Proszę jednak pamiętać, że w tym konkretnym przypadku i modelu biznesowym spółka w kosztach amortyzacji oraz odsetek (właśnie wspomniane przed chwilą „odsetki z tytyułu MSSF 16”) w zasadzie wykazuje obciążenie z tytułu najmu nieruchomości, które jest jednym z bardziej istotnych kosztów rodzajowych. Tak więc, w mojej ocenie, analizowanie wyników firmy, bez uwzględnienia tak istotnego kosztu mijałoby się po prostu z celem.

Proszę także pamiętać, że spółka posiada 810 mln zł zadłużenia finansowego netto liczonego przed MSSF 16. Gdy do tego dodamy zobowiązania objęte faktoringiem odwrotnym oraz faktoring należności bez regresu to razem otrzymamy wartość 2,7 mld zł. A to oznacza, że wzrost stóp procentowych tylko o 1 proc. to 27 mln zł więcej kosztów finansowych. Biorąc pod uwagę o ile wzrósł WIBOR w ostatnim półroczu to można by się złapać za głowę, licząc potencjalny efekt dla spółki. Na szczęście zarząd w części odpowiednio się zabezpieczył zawierając transakcje swap na stopę procentową o wartości ok. 1,42 mld zł, nie zmienia to jednak faktu, że wzrost stóp procentowych również dotknie spółkę, choć nie w tak dużej skali jakby to było bez zabezpieczeń.

Zysk netto to 35,0 mln zł w porównaniu do 55,0 mln zł rok wcześniej. W tym momencie mamy również dość wysokie (38,3 mln zł) obciążenie podatkowe. Patrząc na efektywną stopę podatkową (w ujęciu rocznym, aby uniknąć wahań kwartalnych) i pomijając odpisy razem w kwocie 105 mln zł otrzymujemy poziom prawie 95 proc. (Sic!). Oczywiście mamy w naszym kraju dość dużą ilość wyłączeń kosztów, które nie są uwzględniane w kalkulacji, tym niemniej tak wysoka stawka może szokować. Struktura organizacyjna grupy podpowiada nam, że jest to przede wszystkim efekt ponoszenia przez część spółek strat podatkowych. Grupa Eurocash nie tworzy aktywa z tego tytułu ze względu na niepewność co do rozliczenia tych strat w przyszłości. To oczywiście bezpieczne podejście i należy pochwalić zarząd. Z drugiej jednak strony to jasny dowód tego, że Grupa Eurocash wciąż boryka się z częściami biznesu, które nadal nie są rentowne. Przejdźmy więc krótko do rentowności procentowej.



kliknij, aby powiększyć


Marża brutto na sprzedaży na poziomie 13,,6 proc. (+0,1 proc.) r.r to oczywiście plus. Pamiętać powinniśmy, iż w wypadku zwiększania się udziału detalu w całości sprzedaży grupy powinna ona naturalnie rosnąć. Jest to związane z faktem, że po prostu w sklepach detalicznych pierwsza marża jest wyższa niż w hurcie, ale również udział kosztów operacyjnych także. I to niestety widzimy na poziomie kosztów sprzedaży, które stanowiły 11,4 proc. całości sprzedaży lub 11,06 proc. bez uwzględnienia 25 mln zł odpisu. Oznacza to, że udział kosztów sprzedaży w obrocie wzrósł o 0,59 p.p. (lub 0,23 p.p. bez odpisów) co z naddatkiem zabrało zyski wynikające z wyższej procentowej rentowności brutto na sprzedaży (+0,09 p.p.). Możemy się domyślać, że presja wynagrodzeniowa jak i ceny paliw oraz energii były jednym z powodów takiego wzrostu.

Segmentowe wyzwanie

W zasadzie rachunek zysków i strat mamy już omówiony, ale spójrzmy jeszcze krótko jak wyglądają wyniki segmentów.



kliknij, aby powiększyć


Słupki na powyższym wykresie mówią w zasadzie jedno – hurt rządzi, a reszta to trochę takie wątki poboczne. Zysk operacyjny segmentu hurt wyniósł 130,7 mln zł i był wyższy r/r o 19,4 mln zł. Oznaczało to poprawę rentowności o 0,23 p.p. do poziomu 2,64 proc. Patrząc wstecz od początku 2019 roku (moment wprowadzenia MSSF 16) to najwyższa procentowa rentowność w tym segmencie. Najszybszy wzrost sprzedaży zanotowała część dystrybucyjna (prawie 12 proc.) co można wiązać z rosnącą liczbą sklepów partnerskich (+6 proc. r/r) jak i oczywiście efektem inflacji.

Ogromna strata detalu w drugim kwartale (-108 mln zł) to efekt decyzji o zamknięciu 59 sklepów własnych i utworzeniu odpisu w wysokości 80 mln zł. Podobnie obecny słupek (55 mln zł wyniku operacyjnego tego segmentu (bez odpisu) to poziom zapewne jeszcze nie satysfakcjonujący, ale dający nadzieję, na pozytywne zachowanie w przyszłości. Patrząc na takie dane w ujęciu rentowności procentowej otrzymujemy ok. 3,1 proc. w Q4 2021. Droga do lidera rentowności (Dino), który w czwartym kwartale osiągnął 7,5 proc. jest jeszcze jak widać dość daleka.Gdyby jednak założyć, że uzyskanie rentowności operacyjnej na poziomie 2,0 proc. w ujęciu rocznym będzie realne to nagle okazuje się, że spółka byłaby w stanie wygenerować 120 mln zł zysku operacyjnego w porównaniu z 72 mln zł straty w roku 2021 lub ewentualnie bez uwzględnienia odpisów zysku w kwocie 16 mln zł. Dodatkowe 100 mln zł zysku operacyjnego oczywiście pozytywnie by wpłynęło i na wyniki końcowe spółki i na jej postrzeganie przez inwestorów Tutaj jednak inwestorzy powinni zadać sobie pytanie, czy roczna operacyjna rentowność segmentu na poziomie 2 proc. jest realna, skoro do tej pory nie udało się do niej nawet zbliżyć. Same wyniki czwartego kwartału nie należy brać jako prosta ekstrapolację, ze względu na pewną sezonowość i zazwyczaj dość dobry rezultat pod koniec roku związany najczęściej z rozpoznawaniem bonusów rocznych od dostawców.

Jeśli chodzi o segment projektów to na poziomie sprzedaży wygląda to bardzo dobrze, ponieważ widzimy wzrost o 38,7 proc. do poziomu 163 mln zł. Rozbijając to na poszczególne projekty mamy wzrost w Frisco o 32 proc. o 20 mln zł do poziomu 83 mln zł. Jest to w większej części zasługa nowych otwarć w Wrocławiu, Poznaniu oraz Krakowie (11 mln zł) oraz organicznego wzrostu w Warszawie +9 mln zł. LFL dla stolicy w 2021 roku wyniósł niecałe 16 proc. Co prawda zarząd jest zadowolony z takiej dynamiki, ja jednak stałbym po stronie jednego z analityków, który w trakcie konferencji taką dynamikę określił jako „modest”. Dość szybko rozwija się koncept sklepów alkoholowych Duży Ben, który liczy już 204 lokalizacja, a sprzedaż r/r wzrosła o 21 mln zł. Tutaj również LFL (w moim odczuciu) jest średni (+11 proc.), ale swoje robią nowe otwarcia. Spółka pochwaliła się uzyskanie rentowności na poziomie sklepów, ale cały projekt (z kosztami zarządu) przynosi jeszcze straty. W zasadzie to miał on być chyba samofinansującym się już po osiągnięciu progu 120 sklepów, więc pewno opóźnienie jest widoczne

Oczywiście za to wszystko na końcu się płaci, ponieważ segment Projekty zanotował stratę na poziomie -41,7 mln zł, w porównaniu do -21,1 mln zł rok wcześniej. Trzeba jednak przypomnieć, że w tej stracie tkwi 16,7 mln zł na projekt Kontigo, który jak się można było spodziewać nie okazał się sukcesem. Nawet gdybyśmy jednak wyłączyli ten odpis z analizy to i tak strata jest wyższa niż rok wcześniej, jak widać, mimo optymistycznych zapewnień o rozwoju, projekty nadal pożerają gotówkę i generują straty. Gdyby jednak udało się je skierować na break-even to efekt byłby dość przyjemny. W 2021 roku ten segment wygenerował bowiem 113 mln zł straty operacyjnej, lub jak kto woli 96 mln zł odpisu na Kontigo. Z prezentacji zniknęła informacja o projekcie „abc na kołach”, więc wnioskuję, że tutaj również nie było spektakularnych sukcesów.

Wartości niematerialne

W nawiązaniu do odpisów oraz wyników detalu nie sposób nie przypomnieć o transakcjach kupna sklepów Eko-Holding oraz Milla w dwóch transakcjach, gdzie rozpoznano ok. 532 mln zł wartości firmy. Wartości niematerialne i prawne (razem z wartością firmy) to aż 2,47 mld zł, co stanowi aż 29 proc. całości aktywów. Spółka obroniła te wartości przez audytorem, choć nie możemy zapominać, że ogólne odpisy (na trochę inne pozycje ponieważ aktywa trwałe) w 2021 roku wyniosły 105 mln zł. Nie ulega wątpliwości, że taka kwota wartości firmy i pozostałych wartości niematerialnych i prawnych jest jednak potencjalnym zagrożeniem, jeśli obiecywana na od wielu kwartałów poprawa rentowności detalu w końcu nie przełoży się jasno na końcowe wyniki spółki.

Zadłużenie to wciąż znak zapytania

Spółka w swojej prezentacji inwestorskiej stwierdza (nie pierwszy raz zresztą, że posiada „bezpieczny poziom wskaźnika zadłużenia netto/EBITDA przed oraz po MSSF16 spełniający wymagania konwenantów bankowych”.



kliknij, aby powiększyć


W chwili obecnej wskaźnik DN/EBITDA wynosi wg spółki 3,72 oraz 2,35 gdybyśmy nie uwzględniali wpływu MSSF 16. Proszę jednak zwrócić uwagę, że w porównaniu do zeszłego roku te wskaźniki wzrosły. Gdy odniesiemy się do wskaźnika zadłużenia przed MSSF 16 i limitu na poziomie 3,5 (przyjmijmy, że taki poziom jest akceptowany jeszcze przez instytucje bankowe w starym układzie sprawozdań finansowych) to mamy wolną przestrzeń na poziomie 1,15 (3,5 – 2,35) - całkiem sporo. Ale po pierwsze mamy tzw. znormalizowaną EBITDA, czyli nie ujmującą np. odpisów na zamknięte sklepy. Patrząc na dane pochodzące wprost ze sprawozdania finansowego to 12-miesięczne EBITDA wynosi 708 mln zł, więc w takim wypadku wskaźnik po MSSF wyniósłby już 4,1. W wypadku danych sprzed MSSF 16 nie do końca mam dane, aby to policzyć, ale i tak należałoby przyjąć, że wskaźnik wyniósłby ok. 2,7-2,/. Oczywiście z drugiej strony pojawi się argumentacja, że odpisy to przecież zdarzenie jednorazowe, które nie powinno wpływać na ogólną ocenę spółki. W moim odczuciu – i tak i nie. Z jednej strony oczywiście taki odpis w konkretnym kwartale czy nawet 12 miesiącach kumuluje pewne problemy operacyjne z wielu kwartałów czy wręcz lat. Oczywiście odpis taki w dużej mierze nie jest w danym momencie cashowy, ale przecież kiedyś był – zazwyczaj w momencie zakupu tych sklepów czy przejęcia danej spółki. Kolejna sprawa to również pytanie czy takie odpisy nie powtórzą się w kolejnych okresach. W czerwcu słyszeliśmy, że 80 mln zł to już wszystko, a tym czasem pojawia się kolejna (fakt, że sporo mniejsza) wartość, która pomniejsza wyniki.

Dodatkowo w momencie analizy zadłużenia nie można, po raz kolejny zresztą, nie wspomnieć o naturalnym dla tej branży, ale jednak niebezpiecznym zjawisku występującym w spółce. W wypadku firmy handlowej jaką jest Eurocash kapitał obrotowy netto jest ujemny, a to w dłuższym terminie wymaga generowanie albo wysokich zysków albo rosnącej sprzedaży. Na koniec roku nadwyżka zobowiązań bieżących nad jej aktywami obrotowymi wynosiła 1,99 mld złotych. Gdyby patrzeć tylko na kapitał obrotowy handlowy (należności handlowe plus zapasy minus zobowiązania handlowe) to mamy dziurę w wysokości 0,8 mld zł. A taką dziurę należy spłacić albo z zakumulowanych zysków bądź tez przyszłej rosnącej sprzedaży.

Nie mogę nie wspomnieć o nocie nr 2.1.8 :Kontynuacja działalności”, która liczy aż 8 stron, podczas gdy w poprzednim roku było to niewiele ponad 2 strony. Już sama zbitka tych wiadomości pokazuje (w mojej opinii), że audytor także chce się maksymalnie zabezpieczyć i poinformować o ryzykach związanych z płynnością jak i kredytowanie spółki w przyszłości. Tym razem audytor mocno skupił się na faktoringu odwrotnym (program finansowania dostawców), którego wartość w zobowiązaniach handlowych wynosiła na koniec roku ok. 1,78 mld zł, co stanowiło 93 proc. dostępnych limitów na koniec roku oraz 46 proc. zobowiązań handlowych.

Porównując powyższe dane na koniec 2020 roku mamy odpowiednio 1,8 mld zł, 83 proc. limitów oraz 49 proc. zobowiązań handlowych. Sama ta informacja jeszcze niewiele nam mówi, jeśli jednak do tego dodamy wiedzę o obniżeniu limitów faktoringu odwrotnego w 2021 roku o ok. 11 proc. w porównaniu do tych dostępnych na początku 2021) oraz zmniejszenie dostępności tych linii o kolejne 400 mln zł w 2022 roku to widać pewne ryzyko. Spółka musi skądś pozyskać finansowanie zastępujące zmniejszające się linie faktoringowe. Przypomnę, że faktoring odwrotny polega zapewnieniu finansowania dostawcom Eurocash, co oznacza, po prostu dłuższe terminy płatności z punktu widzenia analizowanej spółki, a jednocześnie wpływ gotówki dla dostawców. Spółka wykazuje te wartości jako zobowiązania handlowe, a nie zalicza ich do finansowego długu netto. Trzeba jednak pamiętać, że koniec końców umowy i dostarczone finansowanie pochodzi od instytucji finansowych – bankowych.

Na 31 marca spółka poinformowała, że wykorzystanie faktoringu to 1,4 mln zł i 94 proc dostępnych linii. Widać więc, że suma dostępnego faktoringu spadła o około 400 mln zł. Jednocześnie finansowanie kredytowe zwiększyło się o niecałe 150 mln zł. Tutaj warto jeszcze dodać, że dostosowanie do ustawy o przewadze kontraktowej może kosztować spółkę dodatkowe 60 mln ł potrzebnego kapitału obrotowego potrzebnego na sfinansowanie skróconych terminów płatności. Spółka planuje przedłużyć aktualnie wykorzystywanie linie kredytowe, kupieckie a modele płynnościowe pokazują, że będzie w stanie wypełnić konwenanty bankowe w całym 2022 roku. Audytor również wydał czysta opinię, bez zastrzeżenia czy zwrócenia uwagi, a dominujący akcjonariusz potwierdził gotowość wsparcia spółki poprzez udzielenie finansowania w kwocie 200 mln złotych. To wszystko pokazuje, że jednak jest coś na rzeczy i warto zachować tutaj ostrożność.

Podsumowanie

Wyniki trzeciego jak i oczyszczonego czwartego kwartału 2021 roku zasiały pewną nadzieję na poprawę w przyszłości. Eurocash w chwili obecnej jest na 12 miesięcznej stracie netto, a nawet gdyby wyłączyć 105 mln odpis to i tak wskaźnik C/ byłby absurdalnie wysoki, więc ten model nam niewiele pomoże. Obecna kapitalizacja to 1,8 mld zł. Patrząc na sprzedaż roczną lekko powyżej 26 mld zł to powinniśmy jako minimum oczekiwać rentowności netto na poziomie 0,5-1,0 proc. czyli 130-260 mln zł. Gdyby taką rentowność udało się osiągnąć to wskaźnik C/Z wynosiłby między 7 a 14 czyli co tu ukrywać byłaby to wycena całkiem atrakcyjna. Niestety cały problem w tym, że ostatnio zbliżona rentowność (0,89 proc.) netto była widziana w 2016 roku, kiedy to kurs był na poziomach 3 krotnie wyższych.

P.S. Oświadczam, że nie posiadam akcji Eurocash w moim portfelu w chwili obecnej. Nie dokonywałem też transakcji w ostatnich 30 dniach. Analizę przeprowadziłem starając się być maksymalnie obiektywnym tak jak tylko potrafię.


>> Wyceny automatyczne są tutaj
>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutaj


Powyższa treść przez 365 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.
Analityk fundamentalny z zawodu, ale przede wszystkim z pasji. Miłośnik GPW - #giełdamojapasja.
Twitter - @AnalitykF
Edytowany: 21 kwietnia 2022 15:57

Analityk Fundamentalny
PREMIUM
375
Dołączył: 2011-12-27
Wpisów: 996
Wysłane: 11 listopada 2022 16:47:37 przy kursie: 12,00 zł
Wsparcie inflacyjne daje sprzedaż i nadzieję na zmianę trendu - omówienie sprawozdania finansowego Eurocash po 3 kw. 2022 r.

W analizowanym kwartale Eurocash osiągnął 8,27 mld zł sprzedaży, co jest wynikiem lepszym r/r aż o 17,6 proc.. Postanowiłem napisać z pełną świadomością „aż o‘”, choć przecież Dino zwiększyło swoją sprzedaż r/r o połowę. No ale w chwili obecnej to analizowana spółka może tylko pomarzyć o statusie jaki ma jej konkurent. Jeśli porównamy skorygowaną dynamikę sprzedaży (bez efektu przejętego Archelana) to mamy 15,0 proc., więc dość podobnie do inflacji (16,3 proc. żywność i napoje bezalkoholowe, ale już tylko 8,4 proc. w przypadku alkoholi i artykułów tytoniowych). Jest to wynik poprawny, choć w drugim kwartale było lepiej.

Oprócz w/w przejęcia Archelana i zamknięcia części sklepów własnych Delikatesów Centrum (nie znamy wpływu braku tej sprzedaży) to reszta formatów jest w zasadzie r/r identyczna, więc spójrzmy na wskaźniki LFL – sprzedaży porównywalnej.



kliknij, aby powiększyć


W trzecim kwartale zarówno hurtownie cash and carry, sprzedaż hurtowa z Eurocashu do franczyzobiorców Delikatesów Centrum jak i detaliczna sprzedaż sklepów Delikatesy Centrum były zauważalnie wyższe rok do roku (LFL) i odpowiednio wzrosły o +16,8, +17,0, +14,9 proc. Trend tutaj jest jednoznacznie pozytywny co daje nadzieje na przyszłość. Nie należy rzecz jasna popadać w hurraoptymizm pamiętając o wskaźnikach dla Dino (+32 proc.) i Biedronki (+23 proc). Eurocash ciągle wypada tutaj zauważalnie gorzej, choć jak widać na wykresie progres w ostatnich dwóch kwartałach jest zauważalny. Rosnąca sprzedaż jest bardzo ważna, ponieważ pozwala na mitygowanie wyzwań po stronie rosnących kosztów, wśród których wystarczy wymienić tylko płace, koszty transportu czy energii.



kliknij, aby powiększyć


Proszę spojrzeć na marżę brutto na sprzedaży, która wyniosła 1 114 mln zł w analizowanym kwartale, w porównaniu do 905 mln zł rok wcześniej, co oznacza 209 mln zł więcej oraz dynamikę +23,2 proc. Przełożyło się to na wzrost rentowności brutto na sprzedaży z poziomu 12,87 do 13,45 proc. To już piąty kwartał z rzędu gdzie rentowność brutto na sprzedaży (r/r) rośnie co jest oczywiście pozytywne. Porównywalna sprzedaż i wyższa procentowa jak i wartościowa rentowność handlowa powinny się przełożyć na lepszy wynik na sprzedaży i zysk EBI, co się wydarzyło. W tym roku zysk na sprzedaży w zasadzie był równy zyskowi operacyjnemu, co oznacza, że najprawdopodobniej było jakiś super istotnych zdarzeń jednorazowych rozpoznanych w pozostałych przychodach czy kosztach operacyjnych. Piszę najprawdopodobniej, ponieważ nie mamy tutaj not w sprawozdaniach kwartalnych. Zysk operacyjny wyniósł 131,9 mln zł i był aż o 66,7 proc. (+52,8 mln zł) lepszy niż w analogicznym okresie 2021 roku. Tak wysoka dynamika to efekt powyżej opisane marży brutto na sprzedaży, ponieważ dynamika kosztów SG&A wyniosła + 19,0 proc., czyli jednak o 1,4 p.p. więcej niż sprzedaż, choć o 4,2 p.p. mniej niż dynamika marży handlowej. Stąd też płynie jasna sugestia, że wzrost sprzedaży wraz z poprawą rentowności brutto na sprzedaży może pomóc w osiągnięciu bardzo fajnego efektu dźwigni operacyjnej. Biorąc pod uwagę koszty transportu (ceny paliwa), energii oraz presję na wynagrodzenia wzrost zysku operacyjnego należy w moim odczuciu ocenić pozytywnie.

Spółka chwali się rekordowym zyskiem EBITDA, choć jest to duma lekko naciągana. Faktycznie zysk EBITDA wyniósł 285 mln zł i trudno szukać lepszego w historii spółki. Gdybyśmy jednak porównywali EBITDA po staremu (przed 2019 rokiem i MSSF 16) to byłby to poziom 177 mln zł, a lepszy rezultat (185 mln zł) osiągnięto choćby w Q4 2015. Jednak i tak faktycznie trzeba przyznać, że wynik EBITDA jest jednym z najlepszych osiągniętych przez spółkę. Nie zmienia to jednak mojego założenia, że nie jest to najszczęśliwsza miara, ponieważ nie uwzględnia kosztów najmu sklepów i centr dystrybucyjnych, które są wykazywane w pozycji amortyzacja oraz kosztów finansowych. Dodatkowo w obecnych czasach (niepewność recesyjna i wysokie stopy procentowe) dla mnie jednak jedynym co się liczy (oprócz szacunku ludzi ulicy oczywiście ) jest jednak zysk netto. Zresztą za chwilę to zobaczymy.

Na poziomie zysku przed opodatkowaniem mamy 60,1 mln zł w porównaniu do 58,7 mln zł rok wcześnej. Jak widać dynamika spada zaledwie do +2,3 proc., a dodatkowo różnica w Q3 2022 miedzy EBIT a zyskiem brutto to aż 72 mln zł. Odpowiedź oczywiście tkwi w slajdzie na działąlności finansowej. O długu napiszę jeszcze trochę, ale już teraz trzeba jasno stwierdzić, że w chwili obecnej koszty finansowe pożerają znaczną część wypracowanego zysku operacyjnego. To oczywiście zarówno efekt wysokiego stanu zadłużenia (choć spółka twierdzi, że jest ono całkiem w porządku) jak i rosnących stóp procentowych. Na pocieszenie można dodać, że najprawdopodbniej koszty finansowe nie powinny już tak dynamicznie rosnąć w przyszłości. Po pierwsze widać niechęć RPP do dalszych podwyżek stóp procentowych, po drugie zarząd jasno komunikuje chęć zdewelarowania przedsiębiorstwa. Nie mamy w sprawozdaniu kwartalnym szczegółowej noty ale z konferencji wynikowej można było wywnioskować, że w Q3 2022 znalazło się kilkanaście mln zł kosztów finansowych związanych z przeliczeniem zobowiązań leasignowych (MSSF 16). Jest to dość prawdopdobne, ponieważ spółka posiada poand 2 mld zł zobowiązń z tytułu leasingów, choć oczywiście nie wszystkie są denominowane w EURO. Na plus z kolei działalją zarówno swapy na stopę procentową na wartość ok. 520 mln zł z terminami wygaśnięcia 2023-24.

Zysk netto to 41,8 mln zł w porównaniu do 31,1 mln zł rok wcześniej, co daje dynamikę na poziomie 34 proc. Dynamika wraca do lepszych osiągnięć i za to plus. Trzeba jednak podkreślić, ze gdybyśmu spojrzeli na dynamiki zysko netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej to dynamika spadłaby o 10 p.p., a sam zysk byłby niższy o 7,7 mln zł Jeśli jednak spojrzymy na efektywną stopę podatkową to wynosi ona ponad 30 proc., choć jest sporo niższa niż rok wcześniej gdy dobijała do 47 proc. Ogólnie jednak wciąż mamy dość wysokie (18,3 mln zł kwartalnie i 62 mln zł po 9 miesiącach) obciążenie podatkowe. Patrząc na efektywną stopę podatkową narastająco po 9 miesiącach otrzymujemy poziom 85 proc. Oczywiście mamy w naszym kraju dość dużą ilość wyłączeń kosztów, które nie są uwzględniane w kalkulacji, tym niemniej tak wysoka stawka może szokować. Struktura organizacyjna grupy podpowiada nam, że jest to przede wszystkim efekt ponoszenia przez część spółek strat podatkowych.

Spójrzmy jeszcze na rachunek zysków i strat w ujęciu procentowym.



kliknij, aby powiększyć


Marża brutto na sprzedaży na poziomie 13,5 proc. (+0,6 proc.) r.r to oczywiście plus. Pamiętać powinniśmy, iż w wypadku zwiększania się udziału detalu w całości sprzedazy grupy powinna ona naturalnie rosnąć. Jest to to związane z faktem że po prostu w sklepach detalicznych pierwsza marża jest wyższa niż w hurcie, ale również udział kosztów operacyjnych także. Na szczęście na poziomie kosztów sprzedaży (+0,1 proc. r/rr) nie nastąpiła tutaj istotna zmiana, a przecież koszty transportu czy wynagrodzenia musiały się tutaj odbić niekorzystnie. To jednak pewien znak, że przynajmniej na razie relatywnie wysokie dynamiki sprzedażowe pozwalają na pewne rozmiękczenie i rozmasowanie rosnących kosztów właśnie w masie sprzedaży. Na poziomie kosztów zarządu jest podobnie, ale tutaj zapewne w grę wchodzi rezerwa na premie roczne. W poprzednim roku (napiszmy wprost – słabym przecież) była ona już rozwiązywana częściowo przed końcem roku, ponieważ spółka nie osiągała zaplanowanych wyników. Z kolei obecnie jest sporo lepiej więc rezerwa na premie roczne obciąża każdy z kwartałów. Tak przynajmniej został wytłumaczony na konferencji wzrost kosztów w segmencie „pozostałe”, który właśnie zawiera koszty „head office” i właśnie tego typu rezerwy.

Segmentowe wyzwanie

W zasadzie rachunek zysków i strat mamy już omówiony, ale spójrzmy jeszcze krótko jak wyglądają wyniki segmentów.



kliknij, aby powiększyć


Słupki na powyższym wykresie mówią w zasadzie to co wcześniej – hurt rządzi, a reszta to trochę takie wątki poboczne. Zysk operacyjny segmentu hurt wyniósł 175 mln zł i był wyższy r/r o 35 mln zł. Oznaczało to poprawę rentowności o 0,41 p.p. do poziomu 2,91 proc. Patrząc wstecz od początku 2019 roku (moment wprowadzenia MSSF 16) to najwyższa procentowa rentowność w tym segmencie. Najszybszy wzrost sprzedaży zanotowała część hurtowni cash and carry (prawie 17 proc.) co zapewne wpłynęło na poprawę rentowności operacyjnej ze względu na absorpcję częsci kosztów stałych w masie sprzedaży.

Ogromna strata detalu w drugim kwartale zeszłego roku to efekt decyzji o zamknięciu 59 sklepów własnych i utworzeniu odpisu w wysokości 80 mln zł. Wynik EBIT tego segmentu w Q3 2022 to 34 mln zł, czyli o 2/3 lepiej niż rok wcześniej. To oczywiście zauważalny postęp. Patrząc jednak na te dane w ujęciu rentowności procentowej otrzymujemy ok. 1,7 proc. (EBIT) oraz 5,1 proc. na poziomie EBITDA, czyli wyniki istotnie gorsze niż w wypadku Dino. Podczas ostatniej analizy pisałem o marzeniach wykręcenia rocznej 2 proc. rentowności operacyjnej. Obecnie jest sporo słabiej (0,6 proc. po 9 miesiącach), choć Q4 powinien poprawić ten wynik. W każdym razie gdyby detal był w stanie uzyskać 2,0 proc. w ujęciu rocznym to nagle okazuje się, że ten segment byłby w stanie wygenerować 150 mln zł zysku operacyjnego w porównaniu z 72 mln zł straty w roku 2021 lub 82 mln zł za ostatnie 12 miesięcy. Dodatkowe 70 mln zł zysku operacyjnego oczywiście pozytywnie by wpłynęło i na wyniki końcowe spółki i na jej postrzeganie przez inwestorów Tutaj jednak inwestorzy powinni zadać sobie pytanie, czy roczna operacyjna rentowność segmentu na poziomie 2 proc. jest realna, skoro do tej pory nie udało się do niej nawet zbliżyć.

Jeśli chodzi o segment projektów to na poziomie sprzedaży wygląda to bardzo dobrze, ponieważ widzimy wzrost o 51,9 proc. do poziomu 186 mln zł. Rozbijając to na poszczególne projekty mamy wzrost w Frisco o 46,6 proc. i 27 mln zł do poziomu 85 mln zł. Jest to zasługa nowo otwieranych rynków w latach 2020-21 (Wrocław, Poznań, Kraków, Trójmiasto czy Katowice), które urosły o 224 proc. do kwoty 24,3 mln zł. Rynek relatywnie dojrzały (Warszawa) osiągnął sprzedaż na poziomie prawie 56 mln zł co dało dynamikę +15 proc. r/r. W zasadzie można powiedzieć, że jest ona zbliżona do inflacji czy średniego wzrostu grupy w tym kwartale. Dla mnie to jednak trochę rozczarowujące. Dość szybko rozwija się koncept sklepów alkoholowych Duzy Ben, który liczy już 277 lokalizacje (+73 sklepy w ciągu 9 miesięcy), a dodatkowo 46 proc. z nich jest rentowna. Sprzedaż r/r wzrosła o 34 mln zł i 74 proc.. Tutaj LFL na poziomie prawie +26 proc. wypada sporo lepiej.

Oczywiście za powyższy rozwój i ekspansję tych dwóch projektów się płaci, ponieważ segment ten zanotował stratę na poziomie -34 mln zł, w porównaniu do -25 mln zł rok wcześniej. Pamiętam obietnice uzyskania rentowność Dużego Bena po przekroczeniu 120 sklepów, ale jak widać nawet 2 razy większa liczba tego nie spowodowała, Tutaj oczywiście mocno upraszcza ponieważ jednak szybki rozwój po prostu musi generować chwilowe (miejmy nadzieję) straty, zanim konkretne nowo otwarte sklepy dojdą do swojego oczekiwanego poziomu sprzedaży. Zarząd komunikuje obecnie, że break even segmentu projektu powinna być osiągnięta najpóźniej na koniec strategii, czyli 2025 roku. Jednocześnie ma nadzieję, że uda się tego dokonać szybciej. Jeśli tak by się stało to byłby kolejny bodziec wzrostowy.

O wartościach niematerialnych i goodwillu pisałem już w poprzedniej analizie więc tam Państwa odsyłam. W chwili obecnej wartości niematerialne i prawne (razem z wartością firmy) to aż 2,45 mld zł, co stanowi aż 29 proc. całości aktywów. Spółka obroniła te wartości przez audytorem w poprzednim okresie. Czy uda się tego dokonać na koniec 2022 roku? Szczerze mówiąc trudno powiedzieć. Z jednej strony mamy oczywiście sporo lepsze wyniki rok do roku, ale z drugiej stopy dyskontowe są istotnie wyższe niż rok wcześniej. Wydaje się jednak, ze można być tutaj umiarkowanym optymistą. Z drugiej strony warto mieć w świadomości fakt, że strategia rozwoju przez drogie M&A po prostu się nie sprawdziła. Skąd takie ostre stwierdzenie z mojej strony? Mając na aktywach ponad 2 mld z tytułu przejęć powinniśmy przynajmniej oczekiwać 10-15 proc. stopy zwrotu co by dawało 200-300 mln zł zysku. Jak zobaczymy spółka nie była w stanie zbliżyć do takich kwot. Oczywiście to bardzo uproszczona analiz i ktoś może zauważyć, że nie obejmuje oka korzyści gotówkowych choćby z negatywnego kapitału obrotowego i gotówki generowanej. To będzie prawda, ale i tak patrząc na wyniki jak i generowany cash przez ostatnie lata trudno by było obronić atrakcyjność sporej części przejęć.

Zadłużenie to wciąż znak zapytania

Jeśli chodzi o zadłużenie to spójrzmy po prostu na slajd z prezentacji inwestorskiej.



kliknij, aby powiększyć


W chwili obecnej wskaźnik DN/EBITDA wynosi wg spółki 1,48 oraz 3,02 gdybyśmy nie uwzględniali wpływu MSSF 16. Proszę zwrócić uwagę, że w porównaniu do zeszłego roku te wskaźniki w końcu istotnie spadły. To niewątpliwie plus i pewna ulga. Ulga nie jest jednak ostateczna ze względu na dane po prawe stronie wykresu, o których w zasadzie pisałem już wcześniej. Koszty finansowe netto kwartalnie wyniosły aż 72,3 mln zł. Nawet odejmując różnice kursowe otrzymamy zapewne poziom 55 mln zł, co daje oczekiwanie na ponad 200 mln zł kosztów odsetkowych w ujęciu rocznym. Co prawda po drugiej stronie mamy swapa odsetkowego i możliwość uzyskania skont od dostawców, ale i tak mówimy o kwocie sto kilkudziesięciu milionów złotych rocznie. Pewna szansa tkwi w zdelewarowaniu spółki. Gdyby średniorocznie udało się zmniejszyć zadłużenie odsetkowego o 300 mln zł, to odsetki spadłyby zapewne o 25 albo i więcej mln zł.

Dodatkowo w momencie analizy zadłużenia nie można, po raz kolejny zresztą, wspomnieć o naturalnym dla tej branży, ale jednak niebezpiecznym zjawisku występującym w spółce. W wypadku firmy handlowej jaką jest Eurocash kapitał obrotowy netto jest ujemny, a to w dłuższym terminie wymaga generowanie albo wysokich zysków albo rosnącej sprzedaży. Na koniec września nadwyżka zobowiązań bieżących nad jej aktywami obrotowymi wynosiła 2,36 mld złotych. Gdyby patrzeć tylko na kapitał obrotowy handlowy (należności handlowe plus zapasy minus zobowiązania handlowe) to mamy dziurę w wysokości 1,0 mld zł. Są to wartości jednak wyższe niż rok wcześniej. Powyższą dziurę należy spłacić albo z zakumulowanych zysków bądź tez przyszłej rosnącej sprzedaży. Na szczęście ta ostatnia (jednak w sporej mierze dzięki inflacji) rośnie więc spółka otrzymuje pewien oddech. Warto też tutaj mieć na uwadze faktoring, zwłaszcza odwrotny, któremu audytor rok temu poświęcił sporo miejsca. Ten program finansowania dostawców (ujmowany w zobowiązaniach handlowych) wynosił na koniec roku ok. 1,25 mld zł, co stanowiło 86 proc. dostępnych limitów na koniec roku oraz 32 proc. zobowiązań handlowych. Są to wartości istotnie niższe niż na koniec 2021 roku, co wynika z obniżenia limitów tego narzędzia finansowania. Spółka była w stanie to przełknąć i tutaj plus na jej konto. Tym niemniej wysokie (w wartościach bezwzględnych) zadłużenie odsetkowe spółki jak i faktoringowe pozostaje wciąż pewnym wyzwaniem i nie ma co ukrywać również zagrożeniem.

Podsumowanie

Wyniki trzeciego kwartału 2022 roku kolejny raz zasiały pewną nadzieję na poprawę w przyszłości. Czy teraz okaże się ona trwała to trudno wyrokować. Niewątpliwie spółce sprzyja inflacja, która powoduje wzrosty sprzedaży. Trzeba jednak pamiętać, że od 1 stycznia będziemy mieli istotne wzrosty płacy minimalnej, do tego wciąż relatywnie wysokie koszty transportu jak presja ze strony kosztów energii. Eurocash w chwili obecnej raportuje 45 mln zł 12-miesięcznego zysku więc liczyć wskaźnika C/Z nie ma nawet sensu. Patrzą cna EBITDA to wygląda już sporo lepiej – 0,96 mld zł w porównaniu do wartości przedsiębiorstwa (EV) na poziomie 4,6 mld zł daje nam wskaźnik EV/EBITDA na poziomie poniżej 5,0. To oczywiście wartość interesująca. Trudno jednak przyjmować tę wycenę bez wspomnienia o kwestiach związanych z zadłużeniem i wysokimi stopami procentowymi. A przecież na samym końcu ważne jest to co zostaje na bottom line. Dodatkowo warto podkreślić, że jednak mamy jeśli nie nowy zarząd to to przynajmniej nowego prezesa oraz nową strategię



kliknij, aby powiększyć


Jak widać powyżej celem strategicznym do osiągnięcia w 2025 roku jest 1,0 md EBITDA, czyli jej podwojeniu. Są to wartości przed wpływem MSSF 156, więc odpowiednio przekształcając dług netto otrzymalibyśmy obecną EV na poziomie 2,4 mld zł i wycenę EV/EBITDA 4,7. Z kolei jeśli byśmy przyjęli, że istnieje szansa realizacji strategii w 2025 to przy niezmienionym długu netto i osiągnięciu 1 mld zł „starej” EBITDA wycena za 3 lata (w zasadzie będąc precyzyjnym 3,5 roku) spadłaby do poziomu wskaźnika 2,4. Niewątpliwie byłaby to inwestycyjna okazja.

Obecna kapitalizacja to 1,7 mld zł. Patrząc na oczekiwaną sprzedaż roczną 30-31 mld zł to powinniśmy jako przyzwoitość oczekiwać rentowności netto na poziomie 0,5-1,0 proc. czyli 150-310 mln zł. Gdyby taką rentowność udało się osiągnąć (rok 2023 raczej nie jest tutaj realny jeszcze) to wskaźnik C/Z wynosiłby między 5 a 11 czyli co tu ukrywać byłaby to wycena całkiem atrakcyjna. Niestety cały problem w tym, że ostatnio zbliżona rentowność (0,89 proc.) netto była widziana w 2016 roku, spółka była sporo niej zadłużona, a kurs był na poziomach 3 krotnie wyższych. Inwestycja w tę spółkę to trochę taki zakład czy uda się zrealizować strategię ogłoszoną latem. Jeśli tak potencjał do wzrostów byłby zapewne spory. Jednak po pierwsze warto pamiętać, że poprzednia strategia nie została dowieziona, a obecnie końcowe zyski netto są zbijane poprzez wysokie odsetki.

P.S. Oświadczam, że posiadam akcje Eurocash w moim portfelu w chwili obecnej i dokonywałem transakcji w ostatnich 30 dniach. Analizę przeprowadziłem starając się być maksymalnie obiektywnym tak jak tylko potrafię.


>> Wyceny automatyczne są tutaj
>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutaj

Powyższa treść przez 365 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.
Analityk fundamentalny z zawodu, ale przede wszystkim z pasji. Miłośnik GPW - #giełdamojapasja.
Twitter - @AnalitykF

krewa
PREMIUM
1 362
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01
Wpisów: 11 957
Wysłane: 21 listopada 2022 07:58:05 przy kursie: 12,10 zł
EUROCASH - spojrzenie na wykres


Wykres w interwale dziennym. Ciekawy temat, wart uważnej obserwacji. Na chwilę obecną trend jako zjawisko nie występuje, ale wygląda na to, że czeka nas istotniejszy ruch cenowy. W ostatnich miesiącach bowiem kurs akcji kreśli sekwencję opadających szczytów i rosnących dołków. Naruszenie tej sekwencji będzie dość mocnym sygnałem wskazującym na rozpoczęcie impulsu. W przypadku naruszenia sekwencji opadających szczytów zwyżka wyniosłaby >60%, w przypadku negatywnego rozwoju wydarzeń przecena przekroczyłaby 30%.

kliknij, aby powiększyć


Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

krewa
PREMIUM
1 362
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01
Wpisów: 11 957
Wysłane: 8 marca 2023 18:19:55 przy kursie: 14,81 zł
EUROCASH - spojrzenie na wykres


Wykres w interwale dziennym. W listopadzie ubiegłego roku zwracałem uwagę na sekwencję rosnących dołków i opadających szczytów, naruszenie której miałoby wskazać średnioterminowy kierunek poruszania się cen. Rynek wybrał wariant optymistyczny i jest na dobrej drodze, by sięgnąć wyznaczonego poziomu. Aktualnie trwa konsolidacja pod istotnym oporem, która zdaje się przybierać kształt diamentu. Biorąc pod uwagę fakt, że notowania nie odeszły na niższe poziomy cenowe po dotknięciu oporu, tak jak to miało miejsce w roku 2021, ów diament rozpatrywałbym jako formację kontynuacji. Zasięg wzrostów po pełnym ukształtowaniu wyczerpuje się w okolicy poziomu 21 zł.


kliknij, aby powiększyć


Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.
Edytowany: 8 marca 2023 18:20

W tym miejscu znajdowała się analiza spółki, której wątek dotyczy.

Podjęliśmy decyzję o przeniesieniu wszystkich analiz do dedykowanych wątków spółek w nowej sekcji STREFA PREMIUM, którą znajdziecie na głównej stronie forum.

Zmiana ta, ma na celu ułatwić zapoznawanie się z treściami analiz, pozostawiając dotychczasowe wątki spółek jako miejsce do publicznej dyskusji użytkowników.

Już teraz zamów abonament, aby uzyskać dostęp do wszystkich treści serwisu.


Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość
WIADOMOŚCI O SPÓŁCE EUROCASH



6 7 8 9

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,077 sek.

ggasvtmr
cgosfhoo
kxotwvbz
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
vphabqln
fsvaaiwl
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat