Kiedy dno bessy?

Wczoraj bylem pewien, ze news (Rprty za 4Q) jakie do tej pory sie ukazaly nie wroza nic dobrego i korekta byla na wyciagniecie reki. Piszac korekta mam na mysli zjazd w okolice 2000 na W20, po wglebnym przeczytaniu raportow jakis sie dzis ukazaly juz nie jestem tego taki pewnien.
Widac ze banki dalej maja problemy, ale nalezy pamietac ze niektore z nich splacily dlug jaki zaciagnely u Obamy w ramach programu TARP, aby moc swobodnie dzialac. Sytuacja z kredytami hipotecznymi powinna sie poprawiac gdyz oprocentowanie kredytow jest na niskim poziomie, przedluzono program refinansowania kredytow jak i program wsparcia inwestorow stawiajacych swoj 1wszy dom. Potwierdzeniem tego sa tego liczby :

The Mortgage Bankers Association said demand for home loans rose 9.1 percent last week as mortgage rates hit a one-month low.

Co prawda odnotowano spadek w ilosci rozpoczetych inwestycji bud., ale to jest spowodowane pogoda, ktora ostatnio Usiakow nie rozpieszcza.

Nie wiem dlaczego wszyscy wrzeszcza na Chiny ze podnosza stopy procentowe, wg mnie to dobry ruch, gdyz moze to powstrzymac powstanie kolejnej banki spekulacyjnej. Przeciez chinczycy ciagle wykazuja potezny wzrost gospodarczy i to pomimo kryzysu. Tam zyje ponad miliard ludziuf i dadza sobie rade.
Poza tym nawet gdy podniosa stopy w naszym grajdolku to pamietajmy ze banki maja z czego schodzic - obecnie marze sa na kosmicznych poziomach. Takie stonowanie nikomu nie zaszkodzi.

"Federal Housing Administration (Federalna Agencja Mieszkaniowa), która zajmuje się zabezpieczaniem instytucji finansowych udzielających kredytów hipotecznych poinformowała dzisiaj o zaostrzeniu kryteriów swojego działania, co pewnie odbije się na bezpośredniej dostępności do tych produktów."

Buldi mozesz podac link do powyzszych info - jakos nie moge sie dokopac do nich na necie.

IBM - wczoraj wszyscy zachwycali sie wynikami a dzis prosze - glowny sprawca spadkow gdyz podobno nie spodobaly sie przychody.

Reasumujac - wiem ze nic nie wiem :), nie jest tak zle zebysmy mieli zobaczyc wkrotkim czasie glebokie spadki. Czas na stabilizacje, moze boczniak i czas na zmudne lowienie perelek na GPW.
Pozdr

Teraz doczytalem:

Less Confidence

Confidence among U.S. homebuilders unexpectedly dropped in January to the lowest level since June, the National Association of Home Builders/Wells Fargo said yesterday.

Oni wiedza jak jest.

finance.yahoo.com/news/Federal...

Twoja radość była przedwczesna.Na razie czerwono.

Wyprzedaje akcje - korekta musi nadejść. W poprzedniej hossie tez odbijaliśmy sie od poziomu 1151-1161 na S&p500. Teraz może jeszcze podciagna kilka punktów ale nie maja wystarczajaco siły na przejście oporu za pierwszym podejściem. Zreszta niedziwedzie tez musza zarobić

Oto szczyty hossy właśnie.
Mało kto myśli o cięciu i redukcji, tylko o uśrednianiu w dół.
Oby Wam nigdy kasy na te zabiegi nie zabrakło.

Nareszcie trochę normalności - słabe dane to zjazd.Niech jedzie ile wlezie na to południe bo przecież ostatnie tygodnie to jakaś farsa była.

Brak to jest faktycznie ale powodow do wzrostow ktore sa zupelnie niezrozumiale przy obecnych danych plynacych z gospodarki

ale jak widac sytuacja wraca do normy

Oj miski miski :) jestescie niereformowalne jeden wieszczy koniec hossy ktorej jeszcze nie mozna nazwac hossa a drugi nie widzi podstaw w gospodarkach do wzrostow :)
Mysle ze macie racje jest jeden problem mowicie o tym o 2-3 lata za wczesnie ale co tam kiedys sie trafi.

Właściwa hossa jeszcze się nawet nie zaczęła. Teraz jesteśmy jeszcze na etapie negowania. Te 10 miesięcy to jest jak już Frog zauważył dopiero ostre odreagowanie po przesadzonych spadkach. Pamiętasz artykuły sprzed zaledwie roku? Przecież miała się skończyć cywilizacja i era białego człowieka. Maklerzy mieli zostać rolnikami a dzikie bandy grasować po ulicach.

Wtedy właścicwie wszystkie wskaźniki leciały w dół. Teraz większość zaczyna rosnąć lub waha się przy poziomie - gospodarka osiągnęła twarde dno.

Zanim jednak ta prawdziwa, iluśtamletnia hossa rozpocznie się na dobre, może jeszcze ostro pobujać (choć nie musi). Jak dla mnie jednak ryzyko wtopy jest mniejsze niż ryzyko bycia chociaż jeden dzień bez akcji dlatego, że to teraz zdarzają się jeszcze kilkudziesięcioprocentowe wzrosty spółek w jeden dzień.

Buldi, zgadzam się, że duże spółki nie są tanie. Ale pełno jest jeszcze maluchów, które co jakiś czas wyskoczą ostro w górę. I to się właśnie dzieje - wig20 drepta w miejscu a te maluchy które są mocno niedoszacowane rosną sobie do właściwych poziomów (najwięcej w styczniu miałem +55% na jednej spółce w jeden dzień).

Po tym boczniaku albo nawet ostrej korekcie przyjdzie właściwa hossa. Ale już nie będzie fajerwerków tylko nuda i powoli w górę. Czyli - będzie bezpieczniej, ale mniej zyskownie.