Chyba ostatni raz analizowałem coś na zamówienie na priv, wolę pokazywać coś, co sam uznam za ciekawe – idzie mi to wtedy zdecydowanie szybciej. Ale jak już obiecałem, to….
To nie było łatwe zadanie z oczywistego powodu: jeśli papier urósł od swego dna o 15 519% w stratosferyczne rejony, w których nigdy dotąd nie był, to napisanie o nim czegoś z sensem jest trudne. Gdy lekkomyślnie się zgadzałem, nie sądziłem, że czeka mnie aż tyle pracy. Tę pracę niespecjalnie tu może widać, ale samo tylko sprawdzenie wielu relacji czasowych między ekstremami to było kilka godzin roboty.
Dość użalania się nad sobą

, do rzeczy.
Niby 6 lat notowań, ale z prostych technik AT niewiele da się tu wyciągnąć. Zacznijmy od nich, idąc potem ku rzeczom nieco trudniejszym:
1) Cena opuściła kanał wzrostowy, co jest pełnym potwierdzeniem zakończenia szybkiej fazy ruchu w górę. Ruch w górę był tak silny, że w jego trakcie żadna korekta, która nastąpiła po dołku z marca br. (strzałka w górę) nie zeszła do dolnej linii kanału. Potwierdzenie, że to jednak był kanał cenowy, uzyskaliśmy dopiero po jego opuszczeniu, gdy malutka biała świeca w formie szpulkowej spadającej gwiazdy dotknęła dolnej czerwonej linii od spodu (tzw. układ „Kiss&goodbye” - kurs wraca od spodu do przełamanej linii, i potem od niej odchodzi w dół) i kurs od niej mocno odpadł na następnej sesji

kliknij, aby powiększyć2) Ciężko było znaleźć jakiekolwiek linie trendu, łączące październikowy szczyt z wcześniejszymi ekstremami. Wyskoczyło w zasadzie tylko to i nie jestem tym zachwycony – słabiutki układ:

kliknij, aby powiększyć3) Tygodniowy RSI(14) typowy dla bardzo silnych wzrostów. Faza największej siły ruchu zakończona lipcowym szczytem na poziomie 400 PLN dała RSI = 95 pkt!!!. Przy takim poziomie RSI było jasne, że kolejny ruch w górę musi wyprodukować dywergencję, bo powtórzenie takiej siły ruchu było prawie niemożliwe. I dywergencja oczywiście powstała: nowy, październikowy szczyt ceny nie został potwierdzony przez nowy szczyt RSI, co pokazałem dodatkowo zieloną i czerwoną linią

kliknij, aby powiększyć4) Niemal identyczna sytuacja z dywergencją na RSI(14) z układem dziennym

kliknij, aby powiększyć5) Taka ciekawostka: na dziennym RSI(14) widać dość wyraźnie linie trendu, kreślone przez dołki oscylatora. Kto chciałby sprzedawać przełamanie w dół zielonej linii trendu wzrostowego na RSI, popełniłby błąd przedwczesnego wyjścia z pozycji. W tym układzie najsensowniej było zaczekać na dywergencję RSI po szczytach, co pokazałem wyżej. W tej chwili zachowanie trendu na dziennym RSI potwierdza niezbyt silny trend spadkowy (czerwona linia po dołkach oscylatora)

kliknij, aby powiększyć6) Teraz pokażę coś, w co wielu może nie uwierzyć, ale zapewniam, że choć jest to dziwne i trudne do zaakceptowania, to naprawdę działa. 4 lata, podczas których mnie tu na SW nie było, spędziłem m.in. na podniesieniu analizy czasu na wyższy poziom. To jedna z tych nowych rzeczy z tego okresu, tzw. wibracje Kairos. Proszę zauważyć, że między szczytem ze stycznia 2017 na poziomie 21,925 PLN (opisanym błędnie na wykresie jako 21,6) a szczytem z października 2020 minęło 193 tygodnie i ostatnie 2 cyfry tej wartości rymują się dokładnie z 2 cyframi po przecinku w historycznym minimum kursu MRC (4,93 PLN). To nie jest przypadek! To jest wibracja Kairos w układzie triangulacyjnym. Jest tu kilka innych układów, również wskazujących na październikowy szczyt, ale tu już musiałbym zrobić dłuższy wykład, więc zdecydowałem się tego nie pokazywać.

kliknij, aby powiększyćFajne, ale jak to wszystko razem zinterpretować? Silna fala trendu wzrostowego, który zaczęła się dnem na poziomie 5,17 PLN z 3.10.2019, zakończyła się szczytem z 14.10.20 na poziomie 770 PLN i trwała niecałe 377 dni kalendarzowych (liczba z ciągu Fibonacciego), a więc ponad rok. Tak silne wzrosty rzadziej kończą się pojedynczym szczytem, po którym rynek przechodzi w bessę, znacznie częściej odbywa się co najmniej mocny test osiągniętego maksimum, a dość często to maksimum poprawiane jest ostatnią, mniej dynamiczną technicznie, niż poprzednia, falą wzrostową. Czegoś takiego w dłuższym terminie bym się tu spodziewał – zmiana trendu zaraz po tak silnym, dynamicznym wzroście na dużą bessę najczęściej dotyczy przypadków, gdy szczyt uformował się po czysto spekulacyjnych wzrostach, oderwanych od fundamentów, często przybierających formę hiperboli, do tego z dużym udziałem drobnych inwestorów, zauroczonych rynkiem. To raczej nie ten przypadek.
Także moimi „czarodziejskimi” metodami nie znalazłem tu żadnych układów, wskazujących na koniec hossy, co interpretuję optymistycznie, że ich tu nie ma, czyli: szczyt na 770 będzie kiedyś poprawiony choćby o 1zł (interpretacja pesymistyczna byłaby taka, że układ odwrócenia jest, ale kiepsko szukałem i nie znalazłem

).
To w dłuższej perspektywie. A co w nieco krótszej?
Jeśli coś rośnie o kilkanaście tysięcy procent przez trochę ponad rok, po czym daje sygnał zakończenia fali wzrostowej (opuszczenie kanału wzrostowego jest takim właśnie sygnałem) to trudno oczekiwać, by to coś już po 7-8 tygodniach od zrobienia szczytu weszło w kolejną falę wzrostową ku nowym maksimom. Czego tu się spodziewam? Jakiejś formy trochę chaotycznych wahań góra - dół w czasie kolejnych kilku miesięcy, w szerokiej strefie, ograniczonej od góry październikowym szczytem, a od dołu tą gigantyczną luką z 17-20.07.2020:

kliknij, aby powiększyćMoim zdaniem kurs czeka w średnim terminie powolne zejście do okolic tej luki, nim ponownie naprawdę zaatakuje szczyt na poziomie 770 PLN, z perspektywą jego połamania. Zachowanie kursu w tym rejonie pozwoli nam zorientować się co do prawdziwej siły Byków: jeśli dołek, kończący korektę, powstanie ponad luką (czyli gdzieś ponad 255 PLN), Byki będą naprawdę silne.
Gorzej będzie, gdy kurs zdecyduje się tę lukę „zamknąć” (czyli choćby na chwilę spaść poniżej 169 PLN) – takie zachowanie będzie mocno uprawdopodabniać tezę, że powrót do 770 to maksimum tego, na co Byki będzie stać. Przy okazji – luka wyznacza ciekawe poziomy zniesienia ponad rocznych wzrostów na drabince Fibonacciego (66,7% – 78,6%). To też dodaje jej wartości jako silnemu wsparciu.

kliknij, aby powiększyćAle tego zejścia w rejon luki oczekiwałbym gdzieś po Nowym Roku i oczywiście nie od razu.
Na razie mamy grudzień, bardzo dobry miesiąc dla akcji i wg mnie wygląda na to, że technicznie dość słabe dno z 20.11.20, na poziomie 403 PLN zaczęło jakąś wzrostową falę większej korekty, zaczętej w październiku. Utrzymanie się dzisiejszego minimum na poziomie 433, dającego (dość słabe) sygnały czasowe z kilkoma mniej ważnymi ekstremami pozwala podejrzewać, że wracamy do kontynuacji wzrostów, korygujących październikowo - listopadowe spadki. Wzrosty te mogą sięgnąć w bardzo optymistycznym wariancie nawet ~680-700 PLN, ale raczej bez wyjścia ponad 770 PLN – dotknięcie okolic 770 uważam za skrajnie optymistyczną możliwość w obecnej sytuacji. Spadki ku luce widziałbym dopiero gdzieś po Nowym Roku.
PS. a) Ta analiza kosztowała mnie sporo czasu i wysiłku,
uprasza się o nie pisanie z kolejnymi prośbami o analizę innych spółek. Jeśli analiza ma być dobra, z ciut większą szansą na sprawdzenie się, niż 50:50, musi zajmować sporo czasu, a z tym ostatnio u mnie kiepsko.
b) Wykresy, oprócz jednego, wszystkie ze stanem na zamknięcie sesji 4.12.20. Jeden z dziś, z godzin porannych. Dla ogólnej wymowy analizy nie ma to większego znaczenia.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)