PREMIUM
922 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 243
Wysłane:
10 maja 2022 16:24:34
Cytat:Jeszcze raz: Teraz duże kraje nie potrzebują budować żadnej koalicji aby zgłosić weto. Po zmianach taka koalicja będzie potrzebna. Dla mnie nie jest to normalna sytuacja, że jeden kraj w imię swoich własnych interesów może zablokować wszystkie pozostałe. Do tej pory prawo to nie było nadużywane, ale obserwując rosnące poparcie w Europie dla ugrupowań populistycznych obstawiam, że w najbliższej przyszłości może stać się to dla Unii bardzo poważnym zagrożeniem. Wyraźnie się nie rozumiemy. Duże kraje tj. Niemcy i Francja będą wstanie zablokować każdy projekt nie po ich myśli. Dla nich strata weta jest więc iluzoryczna i znając z przeszłości współpracę Niemiec i Francji tak należy rozumieć ten projekt. Inne kraje mogą budować koalicje jakie chcą i z kim chcą. Projekt i tak nie uzyska wymaganej większości gdy będzie godził w interes jednego z tych krajów Odwrotnie natomiast weto przestanie działać. Teraz prawa są równe dla wszystkich krajów, po zmianie nie będą. Cytat:Strasznie nie lubię argumentacji polegającej na hipotetycznym wyolbrzymieniu zagrożenia w przyszłości bo tak można "argumentować" wszystko . Mowa jest o wstępnym projekcie likwidacji weta. Jeżeli pójdzie to w stronę, że do weta będzie wymagany sprzeciw minimum kilku państw (powiedzmy tak to wykalkulują, że minimum 2 lub 3) to ja taki projekt popieram. Jak się pojawią jakieś inne rozwiązania - to wówczas się zastanowię jak do tego się ustosunkować. Nie da się niestety w inny sposób pokazać zagrożenia jak na nie wskazać - czy wyolbrzymione czy nie to już subiektywna ocena. Nie chodzi o to czy projekt jest wstępny, czy nie, ale o to, że rozmowa na ten temat została rozpoczęta. Każdy projekt, który wzmacnia siłę większych krajów względem mniejszych jest zły. Nie bardzo rozumiem nad czym tu się zastanawiać. Cytat: Na tapecie jest 6 pakiet sankcji. Głównym problemem jest tutaj nie system SWIFT ale embargo na import ropy o ile pamiętam w ciągu 6 miesięcy. Niemcy takie rozwiązanie popierają. Proszę sobie sprawdzić, które państwa są na ten moment przeciw. Bo powtarzanie w kółko, że to Niemcy (które, owszem mają sporo za uszami) wszystko blokują nijak ma się do faktów.
Niemcy dalej kupują ropę i gaz z Rosji. Co mam sprawdzać? Takie są fakty. Gdyby chcieli wprowadzić embargo powołaliby się na klauzulę dotyczącą bezpieczeństwa narodowego. Nie robię tego. Z tego mam rozumieć wyciągasz wniosek, że Niemcy są za embargiem, bo ….. tak powiedzieli czy napisali. Ja po faktach widzę, co innego. Cytat:Projekt jest dobry ponieważ usprawni proces decyzyjny w obrębie samej EU. A jeżeli Polska (jeden z większych krajów w EU) zyska na tym kosztem mniejszych od niej państw nie powinno Ci chyba przeszkadzać.
Zresztą, pozycja w EU zależy w głównej mierze od zdolności dyplomatycznych i umiejętności zawierania kompromisu. A jak się prowadzi politykę w stylu "europosłowie zaporoscy piszą list do sułtana" to można być dużym państwem i nic nie potrafić przeforsować. Idąc tym tokiem rozumowania, to Rosja ma najlepszy system decyzyjny. Projekt nie jest dobry i dlatego mniejsze kraje się na niego nie zgodzą. Nie mogą duże kraje kosztem małych podejmować decyzji dla nich w kluczowych czy istotnych kwestiach, godzących w ich interes narodowy. Z drugiej strony najprostsza koalicja Niemiec i Francji będzie wstanie zawetować każdy projekt godzący w ich interesy. Przecież to jawna dyskryminacja. Znam Niemców i gwarantuje, że ich interes po zmianie (gdyby miał miejsce) mechanizmu weta będzie zabezpieczony tak samo jak obecnie. Myślenie, że jest lub będzie inaczej jest iluzoryczne i życzeniowe. Cytat:Dla jednego to dobrze, dla innego źle, że rządzą. Rzecz absolutnie subiektywna i nie powinna mieć wpływu na reformy fundamentalne. Nie oceniałem czy to dobrze czy źle. Wskazuje tylko na iluzoryczną możliwość zmiany władzy w UE. Swoją drogą masz może informację, które kraje płacą Rosji w rublach za gaz.
Edytowany: 10 maja 2022 16:31
|
|
83 Dołączył: 2013-05-08 Wpisów: 1 586
Wysłane:
10 maja 2022 17:29:22
szarlej81 napisał(a):... Obecnie te kraje posiadają prawo samodzielnego weta. Więc sam pomyśl czy dla takich Niemiec konieczność uzyskania poparcia Francji jest wzmocnieniem pozycji Niemiec czy osłabieniem, skoro teraz na Francję w przypadku weta nie muszą się w ogóle oglądać.
Szarlej81 tu nie chodzi żeby duże kraje szukały poparcia, tu chodzi żeby zamknąć usta tym małym. Weto to jest jedyne co mogą zrobić. W dyplomacji nie liczy się żaden kunszt czy jakieś zagrywki z filmów kina akcji. W dyplomacji masz siłę jak masz coś do zaoferowania. Jak mały kraj nie ma nic to będzie kopany z każdej strony. Można zaryzykować, że likwidacja weta to koniec ostatnich elementów demokracji w unii. Brak weta = brak prawa głosu.
|
|
0 Dołączył: 2009-08-11 Wpisów: 444
Wysłane:
10 maja 2022 19:41:50
Co tak naganiasz na 1000 na wig20 VOX ? masz krótkie nie dojdzie tam, nie przesadzaj....
Edytowany: 10 maja 2022 19:46
|
|
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
10 maja 2022 20:36:10
1ketjoW napisał(a):[ Wyraźnie się nie rozumiemy. Duże kraje tj. Niemcy i Francja będą wstanie zablokować każdy projekt nie po ich myśli. Dla nich strata weta jest więc iluzoryczna i znając z przeszłości współpracę Niemiec i Francji tak należy rozumieć ten projekt.
Przecież wówczas aby zablokować Francję i Niemcy wystarczy, że Polska dogada się przykładowo z Czechami czy Słowacją. Cytat: Inne kraje mogą budować koalicje jakie chcą i z kim chcą. Projekt i tak nie uzyska wymaganej większości gdy będzie godził w interes jednego z tych krajów Odwrotnie natomiast weto przestanie działać. Teraz prawa są równe dla wszystkich krajów, po zmianie nie będą.
No to zupełnie jak teraz. Jeżeli coś będzie godzić w interesy Niemiec to mogą sobie zablokować to samemu. Po zmianach będą musieli poszukać jakiegoś sojusznika. A to wymaga jednak większego wysiłku. Cytat: Nie da się niestety w inny sposób pokazać zagrożenia jak na nie wskazać - czy wyolbrzymione czy nie to już subiektywna ocena. Nie chodzi o to czy projekt jest wstępny, czy nie, ale o to, że rozmowa na ten temat została rozpoczęta. Każdy projekt, który wzmacnia siłę większych krajów względem mniejszych jest zły. Nie bardzo rozumiem nad czym tu się zastanawiać.
Takie rozumowanie jest bez sensu. Każde zagrożenie da się wyolbrzymiać w nieskończoność. Napiłeś się piwa? Popadniesz w alkoholizm. Zalegalizujesz marihuanę? Następnym krokiem będzie podawanie kokainy dzieciom ;) Dasz ludziom 500plus? Skończy się, że będą chcieli 5000 plus i nikt nie będzie pracował. Nie interesuje mnie taki rodzaj dyskusji bo do niczego nie prowadzi. Cytat: Niemcy dalej kupują ropę i gaz z Rosji. Co mam sprawdzać? Takie są fakty.
Polska również kupuje ropę od Rosji. Gazu nie kupujemy tylko dlatego, że Ruscy nam go odcięli ;) Niemcy z tego co sprawdzałem ostatnio zredukowali zakupy ruskiej ropy o 12%. Masz jakieś dane o ile zmniejszyła zakupy rosyjskej ropy Polska? Cytat: Gdyby chcieli wprowadzić embargo powołaliby się na klauzulę dotyczącą bezpieczeństwa narodowego. Nie robię tego. Z tego mam rozumieć wyciągasz wniosek, że Niemcy są za embargiem, bo ….. tak powiedzieli czy napisali. Ja po faktach widzę, co innego.
W obecnym pakiecie sankcji jest mowa o embargu na ropę w przeciągu 6 miesięcy. Niemcy popierają ten projekt. Węgry na ten moment są przeciw. Wytłumacz mi jakiej logiki używasz, że dochodzisz do wniosku, że Niemcy sprzeciwiają się embargu na ropę bardziej niż Węgry? Cytat: Idąc tym tokiem rozumowania, to Rosja ma najlepszy system decyzyjny.
A jakież to sukcesy dyplomatyczne odniosła ostatnio Rosja? Jakie kompromisy zawarła? Cytat: Projekt nie jest dobry i dlatego mniejsze kraje się na niego nie zgodzą. Nie mogą duże kraje kosztem małych podejmować decyzji dla nich w kluczowych czy istotnych kwestiach, godzących w ich interes narodowy.
No to tutaj się nie dogadamy. Bo moim zdaniem nie może być tak, że jeden kraj blokuje wszystkie pozostałe. Jak chcesz wiedzieć jak Unia ostatecznie wyjdzie na (liberum) weto odsyłam do schyłkowej historii RON. Nawet pieniądze za które będą te weta zgłaszane ponownie będą pochodzić z Moskwy. Zresztą - nie przesadzajmy z tymi interesami narodowymi. U nas np. od 15 lat jako interes narodowy przedstawiane jest utrzymanie za wszelką cenę energetyki opartej na węglu. Koszty owego "interesu narodowego" właśnie wszyscy widzimy. Najczęściej nie chodzi tu o żadne interesy narodowe, ale o to co dla polityków rządzących w danym krajem jest wygodne. W naszym przypadku wygodniej było utrzymywać status-quo i nie podpadać lobby górniczemu niż ruszyć te 15 lat temu z kopyta z transformacją w stronę energetyki jądrowej (w dużej mierze odpornej na surowcowe zawirowania). Co zostało sprzedane jako obrona narodowego interesu. Cytat: Swoją drogą masz może informację, które kraje płacą Rosji w rublach za gaz.
Wg bloomberga sprawa jest nieaktualna i Gazprom po cichu się z tego wycofał. Można ponoć płacić w Euro. Kakarotto napisał(a): Szarlej81 tu nie chodzi żeby duże kraje szukały poparcia, tu chodzi żeby zamknąć usta tym małym. Weto to jest jedyne co mogą zrobić. W dyplomacji nie liczy się żaden kunszt czy jakieś zagrywki z filmów kina akcji. W dyplomacji masz siłę jak masz coś do zaoferowania. Jak mały kraj nie ma nic to będzie kopany z każdej strony. Można zaryzykować, że likwidacja weta to koniec ostatnich elementów demokracji w unii.
Brak weta = brak prawa głosu.
Dlaczego zatem nie wprowadzić weta w polskim sejmie skoro to takie demokratyczne ;) Co do siły dyplomacji oraz kompromisu podam Ci taki przykład: Lewica 44 posłów Solidarna Polska 19 posłów Kukiz 3 posłów Teraz powiedz mi które z tych ugrupowań trzęsie polską polityką, które ma pewną niezerową siłę sprawczą a które g...o może. Dla porównania PIS 194 posłów. A bez maluchów pokroju Ziobry i Kukiza mógłby dokładnie tyle co lewica. Inny przykład. To jak małe Czechy przerobiły dużą Polskę w sprawie Turowa.
Edytowany: 10 maja 2022 20:45
|
|
PREMIUM
147 Dołączył: 2021-01-30 Wpisów: 892
Wysłane:
10 maja 2022 20:55:21
Obrona interesów narodowych. Najbardziej ujeżdżana kobyła retoryczna. Interesy narodowe to swoista mieszanka nieprawdziwych poglądów na własną historię spojonych nienawiścią do wszystkich sąsiadów. Jeśli to jest fundament i szaniec do budowy świetlanej przyszłości wspólnoty to powodzenia życzę.
|
|
PREMIUM
922 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 243
Wysłane:
10 maja 2022 21:36:41
Cytat:Obrona interesów narodowych. Najbardziej ujeżdżana kobyła retoryczna. Interesy narodowe to swoista mieszanka nieprawdziwych poglądów na własną historię spojonych nienawiścią do wszystkich sąsiadów. Jeśli to jest fundament i szaniec do budowy świetlanej przyszłości wspólnoty to powodzenia życzę. To jest właśnie demagogia w czystej postaci Interes narodowy to dziś przede wszystkim dbanie o kwestie bezpieczeństwa i kwestie gospodarcze. Nie ma to związku ani z nienawiścią do sąsiadów ani z historią. Niestety są środowiska, które tego nie rozumieją i obsesyjnie odrzucają historię, nie chcąc w niej widzieć źródła wiedzy. Stan dzisiejszy wynika z przeszłości i dlatego nie można historii odrzucać. Trzeba z niej wyciągać wnioski i uczyć się na błędach. Tak postępują ludzie rozumni w swoim życiu i to samo powinno dotyczyć rządzących, którzy spełniają służbę dla dobra wspólnego. Jednym z fundamentów dobra wspólnego jest poszanowanie poglądów adwersarza. Zgadzanie się we wszystkim, jednomyślność bez wymiany poglądów i ścierania się, to prosta droga do totalitaryzmu.
Edytowany: 10 maja 2022 21:44
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
11 maja 2022 06:18:09
Ale przecież każda partia inaczej te interesy definiuje. Co więcej w obrębie społeczeństwa nie ma na co do tego zgody. Czy jeżeli partia A popierana przez 50% społeczeństwa mówi, że interes narodowy polega na X a partia B mówi, że właśnie nie, bo polega na Y to połowa społeczeństwa działa wbrew interesowi narodowemu ocierając się o zdradę?
Nie twierdzę, że państwa nie mają swoich interesów. Ale bardzo rzadko jest tak, że jest jeden konkretny wybór - zazwyczaj jest to całe spektrum różnych opcji prowadzących do celu. Więc jeżeli jakiś polityk mówi o "interesie narodowym" to mi osobiście włącza się czerwona ostrzegawcza lampka.
Nie zauważyłem też aby w Polsce jakieś środowisko obsesyjnie ignorowało historię. Po prostu obie strony różnie tą historię interpretują, wyciągają z niej skrajnie różne wnioski i starają się przekonać opinię publiczną, że oni w 100% mają rację a oponenci się mylą.
Edytowany: 11 maja 2022 06:25
|
|
PREMIUM
922 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 243
Wysłane:
11 maja 2022 07:18:51
Dywagujesz ogólnie bez podania konkretów.
Aby zminimalizować ryzyko błędów konieczna jest wymiana poglądów. Ścieranie się różnych koncepcji.
Interes narodowy można zdefiniować i zarówno rządzący jak i opozycja mogą go realizować. Problemem niestety zwykle są kwestie personalne. Współpraca jest możliwa np. wstąpienie Polski do NATO czy UE.
W ocenie faktów/wydarzeń pomaga czas. Np. czy decyzja rządu L. Milera w sprawie zaniechania budowy rurociągu była dobra, czy podpisanie kontraktu jamalskiego w formule take or pay było w interesie Polski itd. wcale nie trzeba długo czekać.
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
11 maja 2022 08:46:31
Z Twojej strony również jakoś konkretów nie widzę. Ale proszę bardzo dwa przykłady.
1. Polska energetyka jest na węglu więc interesem narodowym jest wywalczenie jak najdłuższego okresu przejściowego aby węgla móc używać.
Typowa manipulacja polityczna. W interesie Polski bowiem zapewnienie sobie bezpieczeństwa energetycznego. To jaką metodą się to zrobi jest sprawą drugorzędną.
Można tak jak robiły to PO i PIS próbować używać węgla jak najdłużej. Można też było założyć bardziej ambitny plan odejścia od węgla (który w długim ujęciu czasowym i tak nie miał perspektyw). Gdyby kilkanaście lat temu wybrano opcję drugą obecnie mielibyśmy zupełnie inną sytuację i bylibyśmy gdzieś w połowie transformacji energetycznej - która i tak nas czeka.
W tym przypadku jako interes narodowy została przedstawiona zwyczajna wygoda tych partii. Wszak wiadomo, że autostrady, orliki i piętsetplusy przyniosą więcej głosów niż wydawanie ogromnych pieniędzy na polską energetykę. A i z górnikami nie trzeba było się użerać.
2. Polska i Węgry. Mimo różnic dwa podobne państwa, będące częścią dawnego bloku sowieckiego, pamiętające rosyjską agresję na swoje terytorium, Węgrzy mają nawet te wspomnienia świeższe niż my (1956rok)
W sytuacji wojny na Ukrainie, z którą bezpośrednio graniczą reagują zupełnie różnie. Polska aktywnie zachęca do sankcji, pomaga Ukrainie, przekazuje broń, stawia na konfrontację z Rosją. Węgry chcą sankcje blokować, nie tylko nie przekazują broni ale nie zezwalają na jej transport przez swoje terytorium, ich rzecznik nawet ostatnio odmówił Ukrainie prawa do zbrojnej obrony swojego terytorium. Stawiają na współpracę z Putinem i tanie surowce. Oba te państwa uzasadniają swoje działania interesem narodowym, ich sytuacja jest na tyle podobna, że teoretycznie mogłyby zamienić się rolami i dalej upierać, że walczą o własny narodowy interes.
Jeżeli chcesz konkretów to najpierw należałoby ów interes narodowy zdefiniować (czemu zresztą narodowy? co z państwami wielonarodowymi one interesów nie mają?). Dla mnie interes narodowy to zaistnienie takiej sytuacji, która jest absolutne kluczowa dla politycznego, militarnego lub ekonomicznego bezpieczeństwa danego państwa, której nie da się osiągnąć żadną alternatywną drogą.
I tutaj się okazuje, że takie sytuacje są ekstremalnie rzadkie a zazwyczaj jak politycy mówią o interesie narodowym mają na myśli swoje własne interesy i wygodę.
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
11 maja 2022 09:15:32
szarlej81 napisał(a):czemu zresztą narodowy? co z państwami wielonarodowymi one interesów nie mają?
Istnieje coś takiego jak półroczne wydanie ISM UW, akademickie forum. W drugim wydaniu za rok 2014 pojawił się materiał autorstwa Stanisława Bielenia, jest w nim próba wyjaśnienia pojęcia interesu narodowego S. Bieleń napisał(a):W nowoczesnym, zracjonalizowanym ujęciu interes narodowy odnosi się raczej do politycznej wspólnoty obywatelskiej, w której wszystkie jednostki łączy lojalność wobec państwa, takie same reguły równości i wolności niezależnie od pochodzenia etnicznego, wyznania czy języka. Przy okazji (przypominam, praca z roku 2014) znalazł się tam ciekawy fragment Cytat:Warto wreszcie wyartykułować oczekiwanie, podzielane przez wielu członków Unii Europejskiej (np. Węgry, Czechy, Słowację, Bułgarię, Finlandię, ale i Hiszpanię czy Włochy), że Ukraina nie może podejmować i eskalować takich działań, które w rezultacie zagrażają interesom innych państw. Zachęcam do lektury całości - pdf do ściągnięcia
|
|
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
11 maja 2022 09:49:16
@krewa Podoba mi się takie podejście. Problem w tym, że jest ono raczej diametralnie różna od tego jak interes narodowy postrzegany potocznie oraz jak traktują go politycy. O czym mowa jest zresztą w zalinkowanym opracowaniu: "S.Bieleń" napisał(a): Politycy wykorzystują często kategorię interesu narodowego w sposób instrumentalny, w celu pobudzania poparcia społecznego dla swoich koncepcji i programów politycznych. Interes narodowy jest przedmiotem gier politycznych i walki o władzę między rywalami. Rozmaite frakcje polityczne ścierają się ze sobą o to, aby udowodnić przywiązanie do narodowych wartości i zdobyć trwałe miejsce na scenie politycznej.
Edytowany: 11 maja 2022 09:49
|
|
PREMIUM
922 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 243
Wysłane:
11 maja 2022 09:57:19
szarlej81 napisał(a):Z Twojej strony również jakoś konkretów nie widzę. Ale proszę bardzo dwa przykłady.
1. Polska energetyka jest na węglu więc interesem narodowym jest wywalczenie jak najdłuższego okresu przejściowego aby węgla móc używać.
Typowa manipulacja polityczna. W interesie Polski bowiem zapewnienie sobie bezpieczeństwa energetycznego. To jaką metodą się to zrobi jest sprawą drugorzędną.
Można tak jak robiły to PO i PIS próbować używać węgla jak najdłużej. Można też było założyć bardziej ambitny plan odejścia od węgla (który w długim ujęciu czasowym i tak nie miał perspektyw). Gdyby kilkanaście lat temu wybrano opcję drugą obecnie mielibyśmy zupełnie inną sytuację i bylibyśmy gdzieś w połowie transformacji energetycznej - która i tak nas czeka.
W tym przypadku jako interes narodowy została przedstawiona zwyczajna wygoda tych partii. Wszak wiadomo, że autostrady, orliki i piętsetplusy przyniosą więcej głosów niż wydawanie ogromnych pieniędzy na polską energetykę. A i z górnikami nie trzeba było się użerać.
2. Polska i Węgry. Mimo różnic dwa podobne państwa, będące częścią dawnego bloku sowieckiego, pamiętające rosyjską agresję na swoje terytorium, Węgrzy mają nawet te wspomnienia świeższe niż my (1956rok)
W sytuacji wojny na Ukrainie, z którą bezpośrednio graniczą reagują zupełnie różnie. Polska aktywnie zachęca do sankcji, pomaga Ukrainie, przekazuje broń, stawia na konfrontację z Rosją. Węgry chcą sankcje blokować, nie tylko nie przekazują broni ale nie zezwalają na jej transport przez swoje terytorium, ich rzecznik nawet ostatnio odmówił Ukrainie prawa do zbrojnej obrony swojego terytorium. Stawiają na współpracę z Putinem i tanie surowce. Oba te państwa uzasadniają swoje działania interesem narodowym, ich sytuacja jest na tyle podobna, że teoretycznie mogłyby zamienić się rolami i dalej upierać, że walczą o własny narodowy interes.
Jeżeli chcesz konkretów to najpierw należałoby ów interes narodowy zdefiniować (czemu zresztą narodowy? co z państwami wielonarodowymi one interesów nie mają?). Dla mnie interes narodowy to zaistnienie takiej sytuacji, która jest absolutne kluczowa dla politycznego, militarnego lub ekonomicznego bezpieczeństwa danego państwa, której nie da się osiągnąć żadną alternatywną drogą.
I tutaj się okazuje, że takie sytuacje są ekstremalnie rzadkie a zazwyczaj jak politycy mówią o interesie narodowym mają na myśli swoje własne interesy i wygodę.
W mojej odpowiedzi do Ciebie są podane konkrety np. podając decyzję rządu L. Milera dotyczącą rezygnacji z budowy rurociągu itd. Podam jeszcze jedne przykład. W 2010 r. rząd Polski podjął decyzję o rezygnacji nieomal całkowitej z opłat tranzytowych za przesył gazu przez Polską oraz anulował długi Gazpromu (około 800 mln zł). Czy była to decyzja słuszna czy nie z perspektywy czasu? Ad. 1) Polityka związana z węglem w Polsce, jest związana z ilością ludzi jacy mieszkają na Śląsku. To znaczna grupa wyborców. Żadna opcja polityczna nie zaryzykuje gwałtownej zmiany w tej gałęzi przemysłu, bo doskonale wie, że przegrałaby następne wybory. Zmiany będą więc nie gwałtowne, a ewolucyjne jeżeli chodzi o węgiel. To się dzieje i trzeba pamiętać, że ostatnie kopalnie węgla w UE mają być zamknięte o ile dobrze pamiętam w latach 40 obecnego wieku. Ad. 2) Ja akurat nie pisałem o Węgrzech, ale odniosę się do Twojego przykładu powielając mój wcześniejszy wpis w pewnej części. Rosja prowadziła wobec UE długofalową politykę mającą na celu jej wewnętrzne osłabienie. Nie tylko inwestowała na Węgrzech, ale również pozwalała innym krajom UE na myślenie, że inwestycje w Rosji, czy z Rosją pozwolą na to, aby te kraje miały wpływ na politykę Rosji. Oczywistym jest, że interes ten można różnie definiować. Ocena jednak z perspektywy czasu pokazuje wyborcom kto w jakiej sprawie się mylił, a kto miał rację. Z tego co się orientuje Węgrom chodzi o ich bezpieczeństwo energetyczne. Budapeszt domaga się unijnych środków na rozbudowę infrastruktury, tak, aby ropa mogła płynąć z Chorwacji na Węgry. To najważniejszy obecnie postulat. Natomiast patrząc na potencjał gospodarczy Niemiec i Węgier i na możliwości polityczne i gospodarcze tych krajów. Oczywistym jest, że to głównie Niemcy finansowo wspierały Rosję, a nie Węgry przez ostatnie lata. Nie widzę istotnej różnicy w podejściu Węgier i Niemiec w obecnej sytuacji, poza jedną. Niemców stać na wybudowanie gazoportów i budowę infrastruktury, która umożliwi import ropy z innego kierunku niż rosyjski stosunkowo szybko. Węgrów na to nie stać, pamiętając również o konflikcie jaki prowadzą w ramach UE. Wyjście z sytuacji jest dość proste. Trzeba, aby UE spełniła postulaty Węgrów i kwestia sankcji zostanie załatwiona. Pytanie, czy ten sposób załatwienia sprawy w ramach UE byłby wszystkim na rękę. Brak załatwienia węgierskich postulatów wskazuje na to, że nie. Ta sytuacja jak na dłoni pokazuje do czego może prowadzić anulowanie weta. Węgry mogłyby zostać przegłosowane, sankcje wprowadzone. Notowania obecnej władzy na Węgrzech by spadły. Czy na miejscu Orbana byś się na to zgodził? Zakładam, że nie. Nie chodzi więc z punktu widzenia Węgier tylko o to czy sankcje są słuszne czy nie. Chodzi o zapewnienie władzy obecnej partii i bezpieczeństwo związane z możliwości zakupu ropy przez Węgry z innego kierunku. Interes narodowy jest związany z narodem jaki tworzy państwo. Dlatego ten interes nazywa się narodowym. To czy w skład państwa wchodzi jeden czy wiele narodów nie ma znaczenia, ponieważ one decydując się na stworzenie jednego kraju, uznały już w ten sposób swoje wspólne interesy. Oczywiście warunkiem jest, aby decyzja o współdziałaniu w ramach jednego kraju narodów wchodzących w jego skład była dobrowolna.
Edytowany: 11 maja 2022 10:01
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
11 maja 2022 09:58:28
Cytat:jak interes narodowy postrzegany potocznie oraz jak traktują go politycy @szarlej81 to akurat, parafrazując mieszkańca Mokotowa, oczywista oczywistość. W roku 1929 w bardzo przystępnej formie pisał o tym niejaki J. Tuwim w swojej pracy pt Do prostego człowieka ;))
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
11 maja 2022 10:04:12
1ketjoW napisał(a):Wyjście z sytuacji jest dość proste. Trzeba, aby UE spełniła postulaty Węgrów i kwestia sankcji zostanie załatwiona. Pytanie, czy ten sposób załatwienia sprawy w ramach UE byłby wszystkim na rękę. Brak załatwienia węgierskich postulatów wskazuje na to, że nie.
Za Politico Cytat:According to three EU officials, the money could be channeled to Budapest as part of the bloc's new energy strategy, which is due to be set out next week, to end its reliance on Russian fossil fuels.
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
11 maja 2022 10:20:11
1ketjoW napisał(a):[ Nie widzę istotnej różnicy w podejściu Węgier i Niemiec w obecnej sytuacji, poza jedną. Niemców stać na wybudowanie gazoportów i budowę infrastruktury, która umożliwi import ropy z innego kierunku niż rosyjski stosunkowo szybko. Węgrów na to nie stać, pamiętając również o konflikcie jaki prowadzą w ramach UE.
Wyjście z sytuacji jest dość proste. Trzeba, aby UE spełniła postulaty Węgrów i kwestia sankcji zostanie załatwiona. Pytanie, czy ten sposób załatwienia sprawy w ramach UE byłby wszystkim na rękę. Brak załatwienia węgierskich postulatów wskazuje na to, że nie.
Ta sytuacja jak na dłoni pokazuje do czego może prowadzić anulowanie weta. Węgry mogłyby zostać przegłosowane, sankcje wprowadzone. Notowania obecnej władzy na Węgrzech by spadły. Czy na miejscu Orbana byś się na to zgodził? Zakładam, że nie. Nie chodzi więc z punktu widzenia Węgier tylko o to czy sankcje są słuszne czy nie. Chodzi o zapewnienie władzy obecnej partii i bezpieczeństwo związane z możliwości zakupu ropy przez Węgry z innego kierunku.
Po pierwsze uzależnienie surowcowe Węgier od Rosji nie jest dane przez siły nadprzyrodzone. Węgry same sobie je wypracowały i przez lata nie zrobiły nic aby je zmienić. Po drugie łatwo sobie wyobrazić, że Orban siedzi w kieszeni Putina jeszcze bardziej niż siedzi i uzależnia wycofanie się z weta od warunków niemożliwych do spełnienia. Wówczas mamy do czynienia z sytuacją w której weto prowadzi do sytuacji w której obrona interesu jednego państwa narusza interesy wielu innych państw. Dlatego uważam, że niezbędne jest wprowadzenie mechanizmu w którym zgłoszenie weta przez tylko i wyłącznie jedno państwo powinno być niemożliwe. PS. Nie widzę nic zdrożnego w tym jeżeli Orban utracił władzę przez bigos którego sam sobie nawarzył.
|
|
PREMIUM
922 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 243
Wysłane:
11 maja 2022 10:38:17
Cytat:Po pierwsze uzależnienie surowcowe Węgier od Rosji nie jest dane przez siły nadprzyrodzone. Węgry same sobie je wypracowały i przez lata nie zrobiły nic aby je zmienić. Po drugie łatwo sobie wyobrazić, że Orban siedzi w kieszeni Putina jeszcze bardziej niż siedzi i uzależnia wycofanie się z weta od warunków niemożliwych do spełnienia. Wówczas mamy do czynienia z sytuacją w której weto prowadzi do sytuacji w której obrona interesu jednego państwa narusza interesy wielu innych państw. Dlatego uważam, że niezbędne jest wprowadzenie mechanizmu w którym zgłoszenie weta przez tylko i wyłącznie jedno państwo powinno być niemożliwe.
PS. Nie widzę nic zdrożnego w tym jeżeli Orban utracił władzę przez bigos którego sam sobie nawarzył. To samo dotyczy Niemiec tylko w niepomiernie większym stopniu. Niemcy swoją zależność sobie same wypracowały i przez lata nie zrobiły nic, aby ją zmienić. Czy jednak szykuj się związku z tym zmiana władzy w Niemczech? Nie. Dlaczego więc konsekwencje mają być różne dla rządzących Węgrami i Niemcami? Widać to również po tym jak Niemcy zgodziły się na płacenia za gaz Rosji w rublach. Podałeś na form informację, że Rosja zmieniła swoje podejście w tej sprawie. Proszę o źródło, bo nie widzę, aby Putin wycofał swój dekret w tej sprawie. To że, Ty nie widzisz nic zdrożnego w tym, że Organ straci władzę na skutek działań państw trzecich nie znaczy, że Twoje stanowisko jest słuszne z jego punktu widzenia. Węgry jak każde inne niezależne i suwerennego państwo maja prawo do werbalizowania swoich oczekiwań i poruszania kwestii istotnych z ich punktu widzenia w ramach UE. Nie Węgry odpowiadają za agresję Rosji w Ukrainie. Ponawiam abyś porównał przepływu pieniężne za gaz i ropę Niemiec i Węgier. Poszukał jakie kraje dokonywał inwestycji w Rosji z UE i które kraje obchodziły embargo na broń. Teraz jak mleko się rozlało to Węgry są winne bo nie godzą się na pakiet sankcji. W mojej ocenie agresja Rosji w Ukrainie nie byłaby możliwa bez finansowego wspierania Rosji przez Niemcy. Polityka zagraniczna Niemiec w tym względzie poniosła całkowite fiasko. Dla jasności ja przedstawiam jak rozumiem stanowisko Węgier, co nie znaczy, że się z nim zgadzam. Powyżej prezentuje tylko moje rozumienie ich stanowiska i ich sytuacji. Oczywistym dla mnie jest również że ewentualne spełnienie postulatów Węgier powinno być zabezpieczone odpowiednimi umowami międzynarodowymi.
Edytowany: 11 maja 2022 10:40
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
11 maja 2022 12:21:02
Różnica pomiędzy Węgrami a Niemcami jest taka, że Niemcy przyznają się do błędu oraz podejmują działania prowadzące do ograniczenia importu rosyjskich surowców. Natomiast Węgry tak jak Polska z węglem kombinują aby obecny stan trwał tak długo jak to tylko możliwe. Jeżeli dodamy do tego sprzeciw Węgier nie tylko w kwestii dostarczenia do Ukrainy własnego uzbrojenia, ale także wobec transportu tej broni przez ich terytorium oraz skandaliczną wypowiedź rzecznika węgierskiego rządu w którym odmawia Ukrainie prawa do obrony - to w ogóle nie ma o czym rozmawiać. Co do płatności w rublach informował o tym Bloomberg. Wg ich doniesień Gazprom wysłał listy z nowymi warunkami, które w rzeczywistości pozwalają na utrzymanie płatności w dolarach i euro. Nie ma co prawda oficjalnego wycofania się z tego postulatu przez Putina - ale to było do przewidzenia. Pozostajemy co prawda w sferze informacji nieoficjalnych, ale zważywszy na to, że Rosja nie może pozwolić sobie na zamknięcie kurka - uważam to za bardzo prawdopodobne. Stanie prawdopodobnie na tym, że Europa będzie dalej płaciła w Euro a Gazprom sam będzie sobie to wymieniał na ruble. Cytat: To że, Ty nie widzisz nic zdrożnego w tym, że Organ straci władzę na skutek działań państw trzecich nie znaczy, że Twoje stanowisko jest słuszne z jego punktu widzenia. Węgry jak każde inne niezależne i suwerennego państwo maja prawo do werbalizowania swoich oczekiwań i poruszania kwestii istotnych z ich punktu widzenia w ramach UE.
Ale ja nie zabraniam im werbalizowania swoich oczekiwań. Sprzeciwiam się jedynie temu aby prawo weta służyło realizacji interesów mniejszości kosztem interesu większości tak jak jest w tym przypadku. Zresztą zauważ, jak płynnie przeszliśmy od kwesti weta w ujęciu interesów narodowych do kwestii weta w ujęciu utrzymania się konkretnego polityka przy korycie :) Cytat: Ponawiam abyś porównał przepływu pieniężne za gaz i ropę Niemiec i Węgier.
Proszę zatem takie dane pokazać. Dodatkowo porównajmy przepływy pieniężne za gaz i ropę Polski i Niemiec w ostatnich 5 latach. Twardych danych nie mam przed oczami, ale Polska jest w Europejskiej czołówce płatników wobec Rosji za surowce. Przecież to nie jest tak, że Rosja za ropę sprzedawaną Niemcom kupowała czołgi a za tą sprzedawaną nam sadziła kwiatki i budowała przedszkola. Denerwuje mnie krytykowanie Niemiec w obszarze, w którym my sami jesteśmy tak samo "winni".  kliknij, aby powiększyć kliknij, aby powiększyć
Edytowany: 11 maja 2022 12:35
|
|
16 Dołączył: 2017-08-24 Wpisów: 248
Wysłane:
11 maja 2022 12:28:00
Cytat:"Dla jasności ja przedstawiam jak rozumiem stanowisko Węgier, co nie znaczy, że się z nim zgadzam. Powyżej prezentuje tylko moje rozumienie ich stanowiska i ich sytuacji. Oczywistym dla mnie jest również że ewentualne spełnienie postulatów Węgier powinno być zabezpieczone odpowiednimi umowami międzynarodowymi." Też nie popieram, lecz też rozumiem (w końcu inne kraje mogą sobie kupić gaz z innych źródeł, np. ściągnąć statkiem do portu - Węgrzy takiej możliwości nie mają). To, czego nie rozumiem, to dlaczego kraje, które dbały o swoje bezpieczeństwo, dywersyfikację surowców (w tym kupowały je drożej np. z Norwegii), inwestowały w infrastrukturę itd. mają teraz płacić za to drugi raz, ale dla innych. To jak z ubezpieczeniami dla rolników - "tylko frajerzy je wykupują, bo przecież w razie czego Państwo da" - tylko w większej skali. Odnośnie tezy "brak weto - brak demokracji" - do czego doprowadziło liberum veto w historii Polski? Pamiętajmy, że w UE jest 27 krajów, w tym tak małe jak Cypr, Luksemburg czy Malta. Ile (środków) potrzeba, żeby uzyskać przychylne (czytaj kupić) stanowisko jednego z nich, i przez to zablokować kluczowe inicjatywy UE? Wg mnie byłoby to tańsze i pewniejsze, niż wieloletnie finansowanie niektórych opcji w takiej Francji czy Niemczech w nadziei na wygrane wybory prezydenckie (bez podtekstów). Mam limitowane poparcie dla UE ale nie widzę obecnie lepszej alternatywy, i jeśli UE (a z nią i Polska) chce cokolwiek znaczyć na świecie, to pewne mechanizmy podejmowania decyzji muszą się zmienić, bo będziemy mieć kolejne (lokalne) ONZ czy tam Ligę Narodów.
|
|
PREMIUM
922 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 243
Wysłane:
11 maja 2022 13:07:44
Cytat:Różnica pomiędzy Węgrami a Niemcami jest taka, że Niemcy przyznają się do błędu oraz podejmują działania prowadzące do ograniczenia importu rosyjskich surowców. Natomiast Węgry tak jak Polska z węglem kombinują aby obecny stan trwał tak długo jak to tylko możliwe. Węgry kombinują. Proszę o rozwiniecie tej myśli. Polska faktycznie kombinuje. Wypowiedziany kontrakt jamalski z końcem 2022 r. Zmniejszenie importu ropy z Rosji trwa cały czas. Czyli robimy dokładnie to czego Niemcy nie robili od lat a zaczęli robić w 2022 r., ale to Polska kombinuje. Embargo na węgiel wprowadzone przez Polskę wcześniej niż UE. Deal roku. Nie zerwaliśmy umowy na import gazu. Dlaczego? Umowa zawiera klauzulę take or pay. Przy zerwaniu umowy przez Polskę musielibyśmy za nieodebrany gaz Rosji i tak zapłacić. Na forum podawałem linki o tym o ile zmniejszył się w % import ropy przez Polskę z Rosji od 2015 r. Odszukaj, to zobaczysz w jakim kierunku zmierza polityka Polski od lat jeżeli chodzi o surowce z Rosji. Porównaj to z otwieraniem lub inwestowaniem w kolejne rurociągi gazowe przez Niemcy. Niemcy przyznają się do błędu. A co mają zrobić? Każdy widzi jak jest. Stać ich na zmianę, bo zarobili na Rosji i dzięki Rosji kupę kasy. Cytat: Jeżeli dodamy do tego sprzeciw Węgier nie tylko w kwestii dostarczenia do Ukrainy własnego uzbrojenia, ale także wobec transportu tej broni przez ich terytorium oraz skandaliczną wypowiedź rzecznika węgierskiego rządu w którym odmawia Ukrainie prawa do obrony - to w ogóle nie ma o czym rozmawiać.
No tak Niemcy dostarczyły hełmy i noktowizory na Ukrainę. Biją Węgrów na głowę. Zdaje się, że również odmówiły w początkowej fazie wojny przelotu samolotów brytyjskich z bronią dla Ukrainy przez swoje terytorium i zakładały, że pomoc Ukrainie nie ma sensu Bo Rosja w 48 godzin zajmie Kijów (informacje od Ambasadora Ukrainy po rozmowach z politykami z Niemiec). Niemcy jak dla Ciebie wspierają Ukrainę – nie wiem jak Ty wyciągasz wnioski, ale mi wychodzi co innego. Per capita to Węgry przyjęły więcej uchodźców niż Niemcy. Już zdaje się to sprawdzałeś i wycofywałeś rakiem z nieprawdziwych informacji. Cytat:Co do płatności w rublach informował o tym Bloomberg. Wg ich doniesień Gazprom wysłał listy z nowymi warunkami, które w rzeczywistości pozwalają na utrzymanie płatności w dolarach i euro. Nie ma co prawda oficjalnego wycofania się z tego postulatu przez Putina - ale to było do przewidzenia. Pozostajemy co prawda w sferze informacji nieoficjalnych, ale zważywszy na to, że Rosja nie może pozwolić sobie na zamknięcie kurka - uważam to za bardzo prawdopodobne. Stanie prawdopodobnie na tym, że Europa będzie dalej płaciła w Euro a Gazprom sam będzie sobie to wymieniał na ruble. Proszę ponownie o link. Cytat:Ale ja nie zabraniam im werbalizowania swoich oczekiwań. Sprzeciwiam się jedynie temu aby prawo weta służyło realizacji interesów mniejszości kosztem interesu większości tak jak jest w tym przypadku. Węgry Polska i każdy kraj UE jest suwerennym niezależnym bytem. Nie ma czegoś takiego jak naród europejski. To ma implikacje takie, że każdy kraj ma prawo weta i to założenie leżało i leży u podstaw powstania UE i jest zapisane w traktatach. To, że się z nim nie zgadzasz pokazuje tylko, że przeczysz założeniem na jakich powstała UE. Cytat:Proszę zatem takie dane pokazać. Dodatkowo porównajmy przepływy pieniężne za gaz i ropę Polski i Niemiec w ostatnich 5 latach. Twardych danych nie mam przed oczami, ale Polska jest w Europejskiej czołówce płatników wobec Rosji za surowce. Przecież to nie jest tak, że Rosja za ropę sprzedawaną Niemcom kupowała czołgi a za tą sprzedawaną nam sadziła kwiatki i budowała przedszkola. Denerwuje mnie krytykowanie Niemiec w obszarze, w którym my sami jesteśmy tak samo "winni". Tu masz dane kto jest w czołówce importerów ropy i gazu z Rosji – tak na szybko za 2020 r. Niemcy są zdecydowanym liderem jeżeli chodzi o gaz i zajmują 2 miejsce po Holandii jeżeli chodzi o ropę. Węgry i Polska sprowadzały mniej więcej 4 razy mniej gazu niż Niemcy oraz około 20% mniej ropy łącznie niż Niemcy. https://www.bbc.com/news/58888451Dane dotyczące importu paliw kopalnych poniżej. Niestety nie są to dane ze te same okresy. Wynika z nich że Niemcy importują więcej węgla z Rosji niż Polska. (Napisz jeszcze raz, że Polska kombinuje, to będzie śmiesznie). Możesz też porównać wydatki na surowce Węgrów z Niemcami. Węgry wydaj na surowce z Rosji 6,6 raz mniej niż Niemcy. Czy to Węgry są tym krajem, który finansuje agresję Rosji w Ukrainie w tej sytuacji? Jakoś nie ogarniam tej argumentacji. Niemcy kolego zdecydowanie najwięcej kupowały surowców z Rosji w UE i dlatego najbardziej wspierały ją finansowo. Dla mnie to oczywiste i nie bardzo mogę zrozumieć jak można twierdzić inaczej na bazie dostępnych danych. beyond-coal.eu/russian-fossil-...
Edytowany: 11 maja 2022 13:12
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
11 maja 2022 14:27:33
1kejtow napisał(a): Węgry kombinują. Proszę o rozwiniecie tej myśli.
Mam Ci tutaj zrobić streszczenie wszystkich działań i żądań Węgier w kwestii sankcji na surowce energetyczne po 24 lutego 2022? Cytat: Niemcy przyznają się do błędu. A co mają zrobić? Każdy widzi jak jest. Stać ich na zmianę, bo zarobili na Rosji i dzięki Rosji kupę kasy.
Przyznanie się do błędu to znacznie więcej niż do tej pory zrobiły Węgry. Co do zarabiania kasy sugerujesz, że Węgry na interesach z Rosją kasę tracą? Cytat: Zmniejszenie importu ropy z Rosji trwa cały czas
Prawdę mówiąc trend ten trwał od 2012 do 2019 roku. W 2020 procentowy udział rosyjskiej ropy wzrósł. (bazując na danych eurostatu) Cytat: Czyli robimy dokładnie to czego Niemcy nie robili od lat a zaczęli robić w 2022 r., ale to Polska kombinuje. Embargo na węgiel wprowadzone przez Polskę wcześniej niż UE. Deal roku. Nie zerwaliśmy umowy na import gazu. Dlaczego? Umowa zawiera klauzulę take or pay. Przy zerwaniu umowy przez Polskę musielibyśmy za nieodebrany gaz Rosji i tak zapłacić. Na forum podawałem linki o tym o ile zmniejszył się w % import ropy przez Polskę z Rosji od 2015 r. Odszukaj, to zobaczysz w jakim kierunku zmierza polityka Polski od lat jeżeli chodzi o surowce z Rosji. Porównaj to z otwieraniem lub inwestowaniem w kolejne rurociągi gazowe przez Niemcy.
Wszystko się zgadza. Ale przecież takie same umowy zakładające kary za zarwanie kontraktów dotyczą Niemiec. Sytuacja jest taka, że Niemcy zapowiedziały znaczące ograniczenie importu rosyjskich surowców i prawdopodobnie to zrobią. Co więcej popierają sankcje na rosyjską ropę z półrocznym moratorium. Ja nie wiem co chcesz tu udowodnić? Że Niemcy są (obecnie) bardziej przychylne Rosji niż Węgry. Ta teza nie jest do obronienia. Czy, że może w większym stopniu niż Węgry zasiliły budżet Rosji? To jest akurat fakt. Ale jeżeli jest to wina Niemiec to Polska również jest bardziej winna niż Węgry. Cytat: No tak Niemcy dostarczyły hełmy i noktowizory na Ukrainę. Biją Węgrów na głowę.
Nie tylko hełmy i noktowizory, ale również 1000 granatników przeciwpancernych i 500 rakiet stinger, drony, moździerze i amunicję. Więc owszem biją Węgrów, którzy nie przekazali nic, na głowę. Cytat: Zdaje się, że również odmówiły w początkowej fazie wojny przelotu samolotów brytyjskich z bronią dla Ukrainy przez swoje terytorium
Zarówno ministerstwo niemieckie jak i brytyjskie zaprzeczyło, że taka sytuacja miała miejsce. Co moim zdaniem zamyka sprawę. Cytat: Niemcy jak dla Ciebie wspierają Ukrainę – nie wiem jak Ty wyciągasz wnioski, ale mi wychodzi co innego.
Mi wychodzi, że po 24 lutego wspierają w znacznie większym zakresie niż Węgry. Nie twierdzę, że nie mogłyby zrobić więcej, ani że ich wcześniejsza polityka była słuszna. Cytat: Per capita to Węgry przyjęły więcej uchodźców niż Niemcy. Już zdaje się to sprawdzałeś i wycofywałeś rakiem z nieprawdziwych informacji.
Nic takiego miejsca nie miało. Faktycznie zaniżyłem liczbę uchodźców przyjętych przez Węgry, ale zwracam uwagę, że tak na prawdę nie wiadomo ile uchodźców przyjęły Niemcy. Granica Węgiersko Ukraińska to granica Schoengen i tam się da rejestrować uchodźców. Do Niemiec z całej strefy Schoengen wjazd jest swobodny więc nie da się kontrolować ile osób tam przybyło. Cytat: Proszę ponownie o link.
Nie jestem teraz w stanie go znaleźć - przynajmniej tego oryginalnego. Tu masz źródło pośrednie: subiektywnieofinansach.pl/gazp...Cytat: Węgry Polska i każdy kraj UE jest suwerennym niezależnym bytem. Nie ma czegoś takiego jak naród europejski.
Ja nic nie pisałem o żadnym narodzie europejskim. Po prostu twierdzę, że jeden naród nie powinien mieć za pomocą prawa weta uderzać w interesy innych narodów. Cytat: To ma implikacje takie, że każdy kraj ma prawo weta i to założenie leżało i leży u podstaw powstania UE i jest zapisane w traktatach. To, że się z nim nie zgadzasz pokazuje tylko, że przeczysz założeniem na jakich powstała UE.
W jaki sposób to, że nie ma narodu europejskiego implikuje, że każdy kraj ma prawo weta? Przecież to są rzeczy absolutnie niezależne. Prawo weta jest zapisane w traktatach - uważam to za błąd i tego nie ukrywam. Cytat: Tu masz dane kto jest w czołówce importerów ropy i gazu z Rosji – tak na szybko za 2020 r. Niemcy są zdecydowanym liderem jeżeli chodzi o gaz i zajmują 2 miejsce po Holandii jeżeli chodzi o ropę. Węgry i Polska sprowadzały mniej więcej 4 razy mniej gazu niż Niemcy oraz około 20% mniej ropy łącznie niż Niemcy.
W danych na które się powołujesz jest ujęta wyłącznie ropa crude. Dodając do tego inne produkty bazujące na ropie takie jak gotową benzynę czy diesla Niemcy importowały od Rosji ropę o wartości 23,6 mld Euro, Polska o wartości 14,7 md Euro. Jest to około 62% wartości rosyjskiego importu. W przypadku gazu Niemcy 42 mld m3 Polska 9,6 mld m3. 20% tego co Niemcy. Zwracam uwagę, że gospodarka Niemiec jest około 4 razy większa od Polskiej a ludność 2,2 razy większa. Cytat: Możesz też porównać wydatki na surowce Węgrów z Niemcami. Węgry wydaj na surowce z Rosji 6,6 raz mniej niż Niemcy. Czy to Węgry są tym krajem, który finansuje agresję Rosji w Ukrainie w tej sytuacji? Jakoś nie ogarniam tej argumentacji.
A gdzie ja pisałem, że Węgry finansują agresję Rosji? O ile się nie mylę to Ty podjąłeś taki argument odnośnie Niemiec, Będąc zatem konsekwentny powinieneś przyznać, że w kwestii ropy Polska ponosi 60% winy Niemiec a w kwestii gazu 20% ich winy :) Cytat: Niemcy kolego zdecydowanie najwięcej kupowały surowców z Rosji w UE i dlatego najbardziej wspierały ją finansowo. Dla mnie to oczywiste i nie bardzo mogę zrozumieć jak można twierdzić inaczej na bazie dostępnych danych.
Nie wiem jak można tak twierdzić, bo ja nigdzie nie negowałem, że Niemcy są największym odbiorcą rosyjskich surowców. Z tym, że zgodnie z takim rozumowaniem to Polska sumarycznie będzie gdzieś w okolicach 5 miejsca w Europie jeżeli chodzi o finansowe wspieranie Rosji. Na pewno wsparła w ten sposób Rosję dużo bardziej niż same Węgry. Jakiś głupi ten Zełeński, że ciepłe słowa kieruje pod adresem polskich polityków zamiast do Orbana.
|
|