Kiedy szczyt hossy?

Dzieki za informacje bo nawet nie wiedzialem ze tak to wyglada

W ramach zachowania spokoju nie wypominajac nazwisk itd... dzis mial byc Armegedon po wysypie umorzen z funduszy
Prosilbym tylko osoby ktore to wypisywaly o male sprostowania ...

Zastanawia mnie czy Dax bedzie gonil nas czy My Dax-a ??? Wolalbym ta pierwsza opcje :)

Na razie mamy wzrost, ale obrót jest śmiesznie niski(ok 56 mln na w20) biorąc pod uwagę, że w pierwszej godzinie sesji ruch zawsze jest większy. Ciekawe jak to wygląda na innnych rynkach

jeżeli uznać "minussześćprocentdzieńwdzień" za ostrzeżenie...
sęk w tym, że uzasadnionych wpisów było jak na lekarstwo, przeważały emocje i licytowanie się "kto czarniej widzi przyszłość"

edit: Lajkonik, stawiałbym na drobnicę, wszak w 2009 to właśnie drobni byli prekursorami odwrotu. instytucjonalni obudzili się znacznie później

Dobre


Na wielu spółkach są lokalne, podwójne denka. Ale biorąc pod uwagę zeszły czwartek, kiedy to podczas jednej sesji zniosło tydzień wzrostów, z tych podwójnych denek łatwo mogą zrobić się potrójne Sygnał S nadal nie został zanegowany.

Patrząc historycznie tak daleko jak sięga mi stooq, to DAX zawsze zachowywał się silniej. W maju 2010 szybciej się pozbierali, a pod koniec 2008 byli ogólnie silniejsi. Moim zdaniem nie wróży to nic dobrego, jako że chwilowo mają głowę pod wodą, tfu oporem Miesięczna świeca na DAX wygląda masakrycznie.

podczas znacznie większych zwał w latach 94, 97, 2001, nie pisząc już o 2007/2008, wszyscy prawie analitycy twierdzili, że to nic, że to tylko chwilowa awaria... dzisiaj zmieniła się całkowicie charakterystyka medialna spadków... nawet kolorowe gazety wiedzą, że jeżeli nawet nie będzie Chrztu Polski, to będzie Grunwald. To ciekawy eksperyment choćby z tego punku widzenia. Na przełomie lat 2007/2008 całkiem rozsądni ludzie pisali i mówili, "że cały świat będzie spadał, a Polska będzie rosła". Dzisiaj każda gazeta, każda stacja stacja radiowa, czy telewizyjna, jest pełna informacji o Armagedonie. To pierwsza chyba taka sytuacja. Ciekawe jak w tym momencie zachowa się sam Armagedon... a tak na boku, to wielu porównuje to co się działo w czasie ostatniej katastrofy (bo tak to chyba trzeba nazwać, a nie bessą) z kryzysem azjatyckim roku 97. Popatrzcie na wykresy azjatyckich giełd. Niektóre jak KOSPI, wróciły do poziomów z roku 97, po 10 latach, a niektóre jak choćby indeks giełdy tajskiej, nie wróciły do tych poziomów do dzisiaj

Lajkonik,
ja bym bacznie przyglądał się 1900 na W20, to jest ta cieniutka linia, oddzielająca hossę od bessy - 61,8% FIBO.

Krewa, czysto teoretycznie masz rację. Zgodnie z definicjami książkowymi do 61% zniesienia to tylko korekta. Ale moim zdaniem, patrząc zdroworozsądkowo na wykres, to już teraz rozstrzygają się losy hossy/bessy. Jak wybijemy denko mamy bessę, ale jeszcze wszystko może się zdarzyć. Oryginalnie ta granica dla mnie przebiegała na poziomie ok. 2150, ale drasnęliśmy wsparcie intraday i się poziom trochę obsunął W tym tygodniu zdaje się, ze czekamy znowu do piątku, QE3 może odwlec to co nieuniknione

Trzy czarne wrony? Tygodniowe?

Nie znam się na świecach japońskich, ale to jest wykres miesięczny. Digi, jak lubisz mocne nerwy, to zerknij na miesięczny DAX. Tam jest gromnica na prawie -25% bez dolnego cienia

v3nom,
mnie bardziej martwi krzyż śmierci na EMA. od 2000 roku niewiele podobnych układów średnich dało się obserwować (pomijając nieporozumienia z 2002 roku - pozostałe były jednak wyrokiem).

edit: czarne kruki - brzmi bardziej złowieszcze