doncarlos napisał(a):Jak niewiele niektórym potrzeba do pełni szczęścia..
Mathu kryzys trwa, jedynie co się zmienia to narracja mediów..
nie wiem, czy to aż tak dobre info.. pytanie co po bunga-bunga..? imo hossy z tego nie będzie a może być nawet gorzej, gdy politycy nie będą w stanie przeprowadzić reform..
Na serio.
Przecież to info jest straszne. Cofnij się na chwilę do września. Wyobraź sobie, że na rynek trafiają następujące infa:
- wierzyciele muszą przełknąć haircut 50%
- CDS-y nie zadziałają
- MF Global bankrutuje
- nie udaje się zapewnić finansowania dla zwiększonego EFSF
- w Grecji nie udaje sie wprowadzić planu oszczędnościowego, wszyscy strajkują, premier podaje się do dymisji
- włoskie obligacje są notowane z coraz wyższą rentownością, Berlusconi ma problem z reformami, podaje się do dymisji
- wskaźniki makro w UE potwierdzają recesję
- FED wielokrotnie potwierdza, że QE3 nie będzie w najbliższej przyszłości
Wyobraź sobie taki pakiet informacji podany przy np. 5500 na DAX. Gdzie byśmy wtedy wylądowali? Na 4500 pewnie by się nie skończyło. Bo wszystkie te informacje są dramatycznie złe. Stan fundamentalny jest dużo gorszy, niż jeszcze we wrześniu. Codziennie napływają nowe informacje, które powinny wszystkich przerazić, ale... rynek w USA jest ustawiony w tryb kupowania, więc każdy news powoduje strzał w górę i wybicie stopów :) Nieważne co leci jako info, jeśli w danym dniu na coś czekamy, to pojawienie się potwierdzenia powoduje natychmiastowe kupowanie. BUM, BUM, BUM i mamy 1290. Kto przy zdrowych zmysłach cieszyłby sie, że premier kraju na granicy bankructwa podaje się do dymisji bez przeprowadzenia reform? No kto? Ale teraz wszyscy już zrozumieli, że na tym rynku nie da się wygrać sprzedając. Więc wszystkie spadki wysychają po godzinie, a potem zostają już tylko podciągnięte stopy czekające na wybicie.
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.