Kiedy szczyt hossy?

Hurra, znowu uratowani Obstawiam teraz co najmniej 1275.

Michał,
trąci brakiem rozsądku wchodzenie w L na 2399 z SL na 2250. z depozytu nie pozostanie nic...

Panowie, wielkość SL chyba zależy od horyzontu? Ile wynosi 14 dniowy ATR dla FW20? A ile wynosi jego powiedzmy 2.5x krotność?

Wejście na obecnych poziomach na wig 20 się nie opłaca, przyznaje, ale na Daxie,
potencjalna strata około 250 pkt, jeżeli dax się utrzyma powyżej tego poziomu, zysk, może przebić potencjalną stratę 2-3 krotnie.

IMO potencjalna strata równa jest potencjalnemu zyskowi.. fifty-fifty..
(chociaż ja obstawiam wzrosty)

ps 250 pkt to na mini kontraktach prawie 5500 zł..

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosc...



W koło Macieju

@Futro

pół roku przed katastrofą 2008 Warren Buffet kupował akcje Goldman Sachs... Ci co go naśladowali wyszli na zero po półtora roku dopiero.

WB jest esencją amerykańskiej gospodarki, kto jak nie on ma ją wspierać teraz? Wyobrażasz sobie jakikolwiek inny ruch? Info że Berkshire wyprzedaje amerykańskie aktywa?

Nie było chyba nikogo, kto mógł go naśladować, ale gdyby mógł, wyszedłby na tym znacznie lepiej. Nie wiem, co teraz kupował Buffett ale ,,akcje'' GS to były preferred stocks z, o ile pamiętam, 10% rentownością i 10% premią w przypadku wykupu. Te papiery miały znacznie więcej wspólnego z obligacjami, niż ze zwykłymi akcjami nieuprzywilejowanymi. Dlatego też GS tak bardzo chciał je wykupić (i wykupił).

Buldi - czy co jest ok?

Każda firma ma prawo wyemitować akcje uprzywilejowane, podobnie jak obligacje. Co w tym złego? Problem zaczyna się, gdy ludzie nie rozumieją co kto kupuje i próbują to bezmyślnie (i nieudolnie) naśladować, ale to tylko ich wina...

Edit: gwoli uzupełnienia, nie pamiętam jak dokładnie było z akcjami uprzywilejowanymi Buffetta w GS, ale zwykle takie papiery są nieme (nie mają prawa głosu). Mają też zwykle pierwszeństwo przed zwykłymi akcjami w ewentualnym zaspokojeniu roszczeń (ale są za obligacjami). Często zawierają też możliwość kupienia zwykłych akcji, ewentualnie są łączone z warrantami. To są zupełnie inne papiery - ze zwykłymi akcjami mają wspólne głównie to, że się podobnie nazywają.

Ależ zarówno BRK jak i GS byli w tym wypadku jak najbardziej ok.

GS potrzebował pieniędzy, BRK je miało i zgodziło się je pożyczyć. Dopóki warunki na rynku były ciężkie, obu stronom się to opłacało. Gdy się polepszyły, GS, w interesie swoich akcjonariuszy, dążył do zwrotu tej pożyczki. BRK, zgodnie z interesem swoich akcjonariuszy, się przed tym przez jakiś czas bronił, ale ostatecznie musiał się zgodzić. Na tej transakcji zyskali wszyscy, w tym akcjonariusze obu firm.

Fakt, że akurat Buffett dostał tak dobre warunki też nie jest specjalnie oburzający - w tamtym czasie nie było specjalnie wielu chętnych na pożyczanie pieniędzy GS.