0 Dołączył: 2008-12-30 Wpisów: 3 427
Wysłane:
17 marca 2012 18:43:45
przy kursie: 44,80 zł
patlew napisał(a):No to pop pojechales po bandzie mowiac kolokwialnie,porownujac PBG do Biotonu czy Petrola.A co do wywalania ptrzez Pionera to dobra wiadomosc.Chyba sam w to nie wierzysz ze to ulica skupila taka ilosc.Wybacz ale nie zgadzam sie z tym stwierdzeniem. Zauważ, że napisalem o podobnych "wodospadach", czyli o wyglądzie wykresu, choć jesli szukać podobieństw spółek, no to poza wodospadem na kursie, jest inna podobna rzecz-dodruk akcji, choć bardziej bym w tym przypadku porównał do GastelaŻurawi.
Edytowany: 17 marca 2012 18:51
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
17 marca 2012 18:47:12
przy kursie: 44,80 zł
Kupno akcji PBG to obecnie niesamowita okazja dla...Prostych Dawców Kapitału, by mogli zrobić to, co umieją najlepiej - przekazać swoje pieniądze tym, którzy lepiej od nich wiedzą, co się robi z pieniędzmi. Owszem, spółka jest mocno wyprzedana i jakiś podskok pewnie będzie. Jednakże max. zasięg tego podskoku to 54 zł (minimum z 3.10.2011), które po tak silnym spadku powinno zatrzymać bez problemu dalszy marsz w górę. Prawdopodobnie już okolice 52,50 (23,6% zniesienie ostatnich spadków) okażą się barierą nie do przebicia dla kursu. Po chwilowym odbiciu, na które się zanosi, kurs będzie dalej kontynuował spadek, zapewne jednak z dużo mniejszą dynamiką, łudząc co chwila, że "to już koniec", po czym znowu przyjdzie spadek na kolejną, niższą półkę itd. Podejrzewam też, że próbujący złapać odbicie bedą bardzo rozczarowani tym, co zobaczą - odbicie powinno mieć kształt płaskiej korekty typu "piła zębata" z naprzemiennymi niespodziewanymi podskokami i zjazdami, absolutnie nie do przewidzenia dla będących w środku tego "młyna" - tego typu zachowanie jest częste w czasie korekt na rynku niedźwiedzia, gdzie emocje to całe paliwo, poruszające kursem. Totalne wyprzedanie nie jest żadnym powodem do kupowania akcji! Kupuj, jeśli nie żal Ci własynch pieniędzy!www.stockwatch.pl/blog/Szutnik...@ Moderacja: Wiem, ze to jest tekst "na krawędzi". Nie mam zamiaru nikogo obrażać, a sformułowania, w nim użyte, mają "potrząsnąć" potencjalnymi chętnymi do kupna, dlatego są tak ostre. Kod:mod: nie ma żadnych wątpliwości co do merytoryki i czystości intencji. szacun za przejrzysty przekaz "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
Edytowany: 18 marca 2012 08:54
|
|
0 Dołączył: 2011-09-15 Wpisów: 360
Wysłane:
17 marca 2012 18:52:41
przy kursie: 44,80 zł
Panowie sytuacja z PBG jest taka, że przez długi czas spółka była po prostu droga nawet przy 150 zł gdzie niby był dołek. Jeżeli GDDKiK nie zasypie PBG jakimiś karami umownymi to powinno być dobrze. Przypomina mi się trochę Immoeast, tam było może nawet ostrzej niż tutaj. Porównanie PBG do biotonu czy petrola jest mocno przesadzone, tamte spółki nie zarobiły praktycznie ani grosza dla akcjonariuszy. Problem PBG związany jest z płynnością i przelewarowaniem, a nie z rentownością. Dla mnie jest to przykład z gatunku, gtc, grajewa, vistuli czy powiedzmy ganta. Owszem nie jest różowo i nie będzie dopóki nie poznamy szczegółów planu wyjścia z tej sytuacji, ale nie przesadzajmy bez ryzyka nie ma zarobku. Moim skromnym zdaniem obecnie relacja zwrotu do ryzyka jest interesująca. Jednak obecnie ważny jest trend dopóki się nie zmieni trzeba być ostrożnym, bo nie wiadomo co jeszcze wypadnie z szafy. Komunikat pioniera odbieram pozytywnie, tam pracują prawdziwi wirtuozi inwestycyjni:).
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-11-14 Wpisów: 228
Wysłane:
17 marca 2012 19:47:38
przy kursie: 44,80 zł
Jedno zauważyłem - panuje przekonanie że jak jakiś grubas nabył walor to znaczy że wszystko jest w najlepszym porządku. Oni tak samo się mylą jak tysiące drobnych. Gdyby się nie mylili to by fundy nie kupowały po 300 i 400 i nie sprzedawały po 45.
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
17 marca 2012 20:02:27
przy kursie: 44,80 zł
Darth, gdyby fundusze inwestowały własne środki, to faktycznie, nie kupowałyby po 400 i nie pozbywałyby się po 45. a tak odpowiedzialności praktycznie żadnej - przecież to są pieniądze muppetów (copyright by GS)
|
|
0 Dołączył: 2012-03-17 Wpisów: 3
Wysłane:
17 marca 2012 21:09:34
przy kursie: 44,80 zł
Mnie zastanawia tylko jak jest to mozliwe ze tak duza spolka w ciagu miesiaca stracila 50% swojej wartosci.Jeszcze miesiac temu jej kurs oscylowal w granicach 80 zl i nikt nie zauwazal problemu plynnosci itd. i nikomu to nie przeszkadzalo, choc wszyscy o nich byli dobrze poinformowani.PBG to spolka ktora generuje zyski to jest przeciez istota prowadzenia firmy, nie zapominajmy o tym.Przecena uwazam tak drastyczna jest nieuzasadniona.
|
|
PREMIUM
38 Dołączył: 2009-02-19 Wpisów: 2 393
Wysłane:
17 marca 2012 21:25:22
przy kursie: 44,80 zł
Istotą prowadzenia firmy może jest generowanie zysku, ale istotą jej przetrwania jest płynność, czyli generowanie gotówki. Zyskowne firmy też bankrutują.
|
|
PREMIUM
522 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24 Wpisów: 11 191
Wysłane:
17 marca 2012 21:29:10
przy kursie: 44,80 zł
Problemy z płynnością sygnalizowane były już w listopadzie. Nie znany był natomiast poziom ich rozmiaru. Działania PBG wskazywały na takie problemy. Raz zejście z udziałami w Capitalu, co obniżało zadłużenie, dwa prośba o podwyższenie kowenantów. Komunikat o emisji akcji po prostu wszyscy traktują jak możliwość upadku.
|
|
PREMIUM
38 Dołączył: 2009-02-19 Wpisów: 2 393
Wysłane:
17 marca 2012 21:40:10
przy kursie: 44,80 zł
Jeszcze w kwestii zauważania problemu płynności. Zacytuję siebie sprzed dwóch lat. Hydrobudowa namieszała i moje nadzieje okazały się płonne. Ale lęki jak najbardziej uzasadnione. I twardo zachowują aktualność: Cytat:Firma dogaduje się z akcjonariuszami i nie boi się sięgać po ich pieniądze. A ci nie boją się dawać je firmie. Cash flow z emisji 2007-2009 to 807m. W ten sposób kapitał własny wzrósł o 1’243m z czego zysk to „tylko” 356m. Można narzekać, że emisje nie są kierowane do drobnych akcjonariuszy, jednak warto zauważyć, że akcje nie są oddawane za bezcen. Wręcz przeciwnie. W efekcie WK wzrosła z 30,5zł na koniec 2006 do 97,6zł za akcję na koniec 2009 (liczę tylko equity Grupy). Drobni więc też korzystają. Wszystko to musi być oparte na zaufaniu. Dawcy kapitału muszą być przekonani, że inwestują w dobry biznes, a biznes musi wiedzieć, że jak poprosi o kapitał, to mu nie zrobią kuku. Ważne zwłaszcza w kontekście dotychczasowej słabej generacji gotówki. Zarząd musi mieć dar przekonywania do swojej długoterminowej strategii. A termin jest rzeczywiście długi. Dlatego utyskiwanie na tym forum, że firma ma dobre kontakty z finansjerą jest dla mnie… dziwne. Bo nie każda firma takie kontakty ma. I czasem to się źle kończy. Dla firmy, nie dla finansjery.
Z drugiej strony PBG mimo, iż jest to już kolos z sumą bilansową rzędu 4 mld zł, wciąż ma znamiona spółki wzrostowej. Zaczęło to dla mnie być trochę niepokojące. Moim zdaniem pora zacząć tę wartość spieniężać. Nie można w nieskończoność rosnąć właściwie za cudze pieniądze. Dlatego jeszcze raz podkreślę, że to dobrze, że firma pokazała dodatni CF operacyjny.
Kasia zwróciła uwagę na wysoki goodwil. Rzeczywiście = 319m. To niby tylko 8% całkowitych aktywów, ale: - jednostkowy rachunek wyników pokazuje, że gross margin na transakcjach intra-group to (minus) -134m, a więc wynik jednostkowy mógłby być 98 + 134 = 232m (do tego pewnie jeszcze oszczędności na kosztach zarządu). A Grupa ma wynik 211m. - jednostkowy bilans pokazuje, że jednostka dominująca „ulokowała” w Grupie 230m gotówki (przynajmniej tyle widać z samego bilansu. Liczę nie tylko „inwestycje w jednostkach zależnych”, ale zmiany wszystkich pozycji „od jednostek powiązanych”). Bez tych operacji cash jednostkowy byłby 352 + 230 = 582m. A Grupa ma 306m.
Wychodzi mi więc, że wciąż więc pchamy kasę we wzmacnianie Grupy i goodwill wręcz nie pokazuje wszystkiego.
Dla mnie jak zawsze kluczowa sprawa to gotówka. Ale i tu mieliśmy pierwszą jaskółkę. Pozytywne jest to, że raczej nie należy spodziewać się błędów po stronie zarządzania finansami, czyli można skupić się na obserwowaniu poczynań operacyjnych.
Do tej pory mój postulat do Zarządu brzmiał: „Show me the money!”. Teraz nie jest to już takie proste, bo money just has been shown. Liczę na kontynuację.
|
|
0 Dołączył: 2012-03-17 Wpisów: 3
Wysłane:
17 marca 2012 21:51:21
przy kursie: 44,80 zł
Tak ale dlatego placisz za nia 44 a nie 144 to przeciez zrozumiale.Problem widze ze kazdy chcialby kupic swietnie prosperujaca spolke za 25% wartosci.Tutaj nasuwa sie fundamentalne pytanie;czy kupic spolke ze swietnymi wynikami gdzie kurs jest juz stosunkowo wysoko(choc to tez trudno okreslic)wiec powiedzmy przedziale 5 lat,czy tez spolke w wyraznym trendzie spadkowym ,z problemami obslugi dlugu czy tez innymi za ulamek wartosci.Ja osobiscie opowiadam sie za ta druga opcja poniewaz istnieje mozliwosc wiekszego zysku a co za tym idzie niestety wiekszego ryzyka.
|
|
|
|
PREMIUM
38 Dołączył: 2009-02-19 Wpisów: 2 393
Wysłane:
17 marca 2012 22:16:00
przy kursie: 44,80 zł
To już kwestia własnego pomysłu na strategię inwestowania. Czasem też się zdarza mi się skusić na opcję B.
|
|
0 Dołączył: 2009-05-15 Wpisów: 1 099
Wysłane:
18 marca 2012 01:19:27
przy kursie: 44,80 zł
@Rafsty @All „Show me the money!” - zaczerpnięte ze "świata sportu i filmu" oddaje nędze takich spółek. Nędzę niestety umiejętności zarządów, ale też instytucjonalnych akcjonariuszy, którzy nie ruszyli nawet paluszkiem, widząc tonące okręty. 10-cio (sic!) krotny spadek kursu przez 5 lat, to co? Zaskoczka? Zdziwko? Zasługa zdarzenia jednorazowego? Pech? Nie! Fatalne zarządzanie. Tak więc hasło " Show me the money" (3x) niech będzie materiałem do przemyśleń (aut. Rafsty) - nie pierdoły opowiadane hurtowo przez Prezesów chcących sprzedać swoje śmieci. PS. Spekulować można zawsze.
|
|
0 Dołączył: 2009-11-14 Wpisów: 228
Wysłane:
18 marca 2012 08:26:23
przy kursie: 44,80 zł
Z drugiej strony to jak w latach 2004-2007 kurs wystartował z poziomu 33 zł i skończył na 450 to też nie znaczy że było dobrze. Część prawdy to taka że rynek jest nadreaktywny i niech przykładem będzie bardzo skąpo przytoczona powyżej bańka. Pozostała część prawdy to złe zarządzanie z przeinwestowaniem włącznie, kryzys, bessa, ogólna niechęć do branży budowlanej. Wystarczy spojrzeć na wykresy innych spółek z całej branży budowlanej i tam niemal wszyscy zjechali po 75%. A jak się spojrzy na indeksy deweloperów to się zobaczy że zaliczyli teraz dno z 2009, indeks sektora budowlanego to ci już dawno dno z 2009 pobili, a indeks sektora materiałów budowlanych pokazuje pobicie dna z 2009 i odbicie ponad dno z 2009. Tak więc ogólnie można wszystkich wrzucić do jednego wora. I dopóki PBG nie zrobi czegoś z zadłużeniem to nie będzie dobrze dla kursu a zwłaszcza dla spółki.
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
18 marca 2012 08:52:59
przy kursie: 44,80 zł
buldi napisał(a):bankrucik napisał(a): a jeśli 40 % WK to wartości niematerialne i prawne to trzeba tym bardziej uwazać.. to co przechodzi w umowach z bankami i akceptowalne jest przez rynek gdy wszystko jest ok... to potem już nie przechodzi i nie jest akceptowane gdy zaczynają się cegiełki sypać w firmie Mógłbyś podać metodologię tego wyliczenia? Buldi, ten faktor pochodzi ode mnie. Wg nieaudytowanego SF za Q4'2k11 mamy w skonsolidowanym: - goodwill 882 654 tys. zł - wartości niematerialne 51 111 tys. zł = razem 933 765 tys. zł A ponieważ: - kapitały własne 2 329 040 tys. zł to WNiP stanowią w nich właśnie 40%. Jest to przymiarka, która mówi o tym, ile teoretycznie zostanie w ręku aktywów niematerialnych w razie likwidacji firmy po wartościach ewidencyjnych. Zwykle da się sprzedać aktywa rzeczowe, za gotówkę spłacić zobowiązania, powiedzmy że wyjdzie na te 2,3 mld zł, ale się okaże, że tylko 60% ma reprezentację w fizycznym majątku lub gotówce. Goodwillu to w ogóle nie będzie, bo on w międzyczasie zniknie (albo przejdzie do nabywcy aktywów, tylko że on za niego nie zapłaci). Popatrzyłbym jeszcze dla pełnego obrazu na sprawozdanie jednostkowe. Tam mamy niecałe 1,3 mld zł wartości księgowej i 1,7 mld zł zobowiązań. Ponad 1 mld zł jest ulokowana jako inwestycje w jednostkach zależnych. Trzeba by jeszcze spojrzeć do kogo poszły pożyczki w kwocie 750 mln zł, czy też do jednostek zależnych. W każdym razie do rozważenia jest wariant częściowego rozmontowania grupy, czyli sprzedaży mniejszych albo i większych spółek. Akurat może się przydać taka możliwość.
|
|
214 Dołączył: 2010-01-20 Wpisów: 2 209
Wysłane:
18 marca 2012 14:20:35
przy kursie: 44,80 zł
PPIM miał 18,91% PBG tj. 2,7 mln akcji - obecnie podał, że pozostało mu 10,14%PBG , a więc ok. 1,4 mln sztuk. Wyrzucił prawie połowę. W dużej części może to być sprzężenie zwrotne. Unicredit wraz z PPIM są pod ścianą musu. Ludzie uciekają z tych instytucji - bo kolos się poważnie chwieje. Dotyczy to niestety także spółek córek PKOSA. Gotówki im potrzeba jak powietrza, bo klienci bombardują o swoje. Co będzie z pozostałą częścią 10,14%. Czy zechcą pchać dalej na rynek i obniżać kurs?. Myślę, że nie. W ich portfelu jest wiele innych spółek, o podobnie dużym stopniu długu, które będa chciały posiłkować się kapitałem z rynku.. Ten kolos na to nie ma ochoty, stąd tak nerwowa reakcja. Na innych mogą być następne wodospady. Jeśli spojrzeć na PBG racjonalnie - to nie spółka a rynek wykręca orły i orzełki. W 2004 r cena w okolicach 40 zł została napompowana 10x do 400 zł. Potem z balonika powietrze wąziutkim wentylem uchodziło od 2007r i mamy falaczek !!!!. Tak , tak przez 7 lat uchodziło powietrze. Powracamy do poziomu z 2004 r. Ale przecież należy uwzględnić inflacje. A wiec poziom ceny 50-55 zł to fundament, którym może zachwiać jedynie anormalna cena emisyjna serii H. Na to się chyba jednak nie zanosi.
|
|
0 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 745
Wysłane:
18 marca 2012 15:44:01
przy kursie: 44,80 zł
DI BRE w rekomendacji bodajże z 8 marca czyli całkiem świeżej wyceniło papier na 67 zł. Edit: Z 12 marca, tutaj link: www.dibre.pl/ds-server/5467?ti...
Edytowany: 18 marca 2012 15:54
|
|
0 Dołączył: 2008-12-23 Wpisów: 584
Wysłane:
19 marca 2012 14:33:19
przy kursie: 44,98 zł
Tutaj myślę wszystko się rozejdzie wokół tego, czy OHL wejdzie w PBG by docelowo przejąć nad nią kontrolę. Jeśli tak to być może zaoferują za akcję tą 6-mies średnią plus z 15% premii za przejęcie kontroli i taki jest optymistyczny scenariusz docelowy wg mnie. Druga opcja też optymistyczna choć nieco bardziej rozłożona w czasie to te obligacje zamienne na akcje za parę lat. Wówczas będzie większa presja na prezesa by dbał o spółkę i jej kurs znalazłby się powyżej ceny konwersji by zadłużenie na akcje zamienić a przy okazji by sam mógł część swoich akcji zbyć po dobrym kursie. Trzecia opcja to scenariusz z mniejszą emisją dla lokalnego akcjonariatu lub wejście inwestora mniejszościowego przy ograniczonej skali emisji. Myślę podobnie jak część poprzedników że jest ciekawa relacja zysku do ryzyka z tym, że warianty take profit powyżej 80 zł postrzegam jako dość optymistyczne, przynajmniej w średnim terminie. Nikt by nie pamiętał o dobrym Samarytaninie, gdyby miał tylko dobre intencje. By przejść do historii, musiał mieć też pieniądze. — Margaret Thatcher
|
|
0 Dołączył: 2010-02-16 Wpisów: 506
Wysłane:
19 marca 2012 21:09:01
przy kursie: 44,98 zł
rafsty napisał(a):broker_ns napisał(a):Znając zdolności analityczne zarządzających z TFI Pionieer to być może oni wywalali bo są znani z tego żeby pozbywać się akcji w dołkach. Bingo! Cytat:Zawiadomienie przez Pioneer Pekao Investment Management S.A. o spadku zaangażowania w akcje PBG S.A ucofb napisał(a):Zawiadomienie, że Pioneer sprzedał to chyba najlepszy prognostyk dla kursu akcji. Oni są niesamowici, zawsze sprzedają na samym dole, no dobra niemal zawsze :) Chciałoby się rzec: W kategorii najlepszy TFI od wywalania akcji w dołkach the Oscar goes for Pioneer  Bardzo dobry anty wskaźnik, na Borku świetnie zadziałał, zobaczymy jak tutaj będzie. szutnik napisał(a):Kupno akcji PBG to obecnie niesamowita okazja dla...Prostych Dawców Kapitału, by mogli zrobić to, co umieją najlepiej - przekazać swoje pieniądze tym, którzy lepiej od nich wiedzą, co się robi z pieniędzmi. Twoje, jakkolwiek wyrafinowane analizy techniczne są obarczone wg mnie jednym ale za to bardzo znaczącym handicapem: mianowicie są całkowicie wyizolowane z sytuacji fundamentalnej danej spółki oraz czynników i bodźców fundamentalnych które doprowadziły kurs do tego czy innego poziomu. Czy pisząc np.o wyprzedaniu tej spółki zerkałeś chociażby na jej wskaźnik c/z?? Ja nie twierdzę, że jest tylko różowo jedynie dostrzegam znaczące negatywne przereagowanie rynku. Osobiście uważam że chcą zdobyć kasę z rynku aby nie tylko poprawić płynność ale co za tym idzie również mieć środki finansowe aby móc startować wielomiliardowych przetargach energetycznych gdzie pewien własny wkład finansowy na początku jest konieczny. Rafako już zdobyło z partnerami przetarg w Opolu więc pieniążki są konieczne!!! A tak naprawdę to cała branża budowlana jest od 2007 r. mocno na cenzurowanym - oberwała z nawiązką. PBG dostało się ostatnio jeszcze mocniej za nabycie Rafako po cenie wyższej niż ówczesna cena rynkowa (premia za przejęcie) ale wg mnie to był dobry strategiczny krok aby przenieść ciężar przychodów z kontraktów na bardzo perspektywiczną branżę energetyczną. WatchDog napisał(a): Buldi, ten faktor pochodzi ode mnie.
Wg nieaudytowanego SF za Q4'2k11 mamy w skonsolidowanym: - goodwill 882 654 tys. zł - wartości niematerialne 51 111 tys. zł = razem 933 765 tys. zł
A ponieważ: - kapitały własne 2 329 040 tys. zł to WNiP stanowią w nich właśnie 40%
Ale nawet jak zdejmiemy 40% WNiP z bilansu i kapitałów własnych to daje nam to np wskaźnik c/wk= 0,46 więc nadal interesująco przy pozostałych wskaźnikach zyskowności Oczywiście jest jeszcze kwestia ewentualnych odpisów o której wspominałeś ale równie dobrze audytor może nie mieć zastrzeżeń.
Edytowany: 19 marca 2012 21:09
|
|
0 Dołączył: 2008-12-30 Wpisów: 3 427
Wysłane:
20 marca 2012 16:42:21
przy kursie: 42,52 zł
broker_ns napisał(a):Twoje, jakkolwiek wyrafinowane analizy techniczne są obarczone wg mnie jednym ale za to bardzo znaczącym handicapem: mianowicie są całkowicie wyizolowane z sytuacji fundamentalnej danej spółki oraz czynników i bodźców fundamentalnych które doprowadziły kurs do tego czy innego poziomu. Czy pisząc np.o wyprzedaniu tej spółki zerkałeś chociażby na jej wskaźnik c/z?? Odpowiem za Szutnika: C/Z nic tu nie da, AT już jakiś czas temu wskazywala na taki scenariusz z kursem (wybicie z trójkąta) i jak widać zadziałało...
|
|
0 Dołączył: 2010-02-16 Wpisów: 506
Wysłane:
21 marca 2012 08:48:31
przy kursie: 42,52 zł
A dla miłośników AT przypomnę jeszcze fragment z ostatniej analizy AT przygotowanej przez SW: www.stockwatch.pl/wiadomosci/p...sasky napisał(a):Środowym spadkom towarzyszył rekordowy wolumen w ostatnim półroczu. Istnieje prawdopodobieństwo, że właśnie wtedy obserwowaliśmy dzień odwrotu... Wróćmy ponownie do przypuszczalnego dnia odwrotu. Jeżeli rzeczywiście mieliśmy z nim do czynienia, to należy spodziewać się w krótkim terminie ponownego testu ekstremum, tym razem na znacznie mniejszym wolumenie. No na razie się to sprawdza - dziś rano zapewne będzie test 42-42,5 - jak się wybronią to powstanie mocne wsparcie i mocna korekta ostatniego wodospadu. A tak zastanawiając się jeszcze nad spółką przyszła mi analogią go KGHM-u. W przypadku PBG informacja o nowej emisji wywaliła kurs choć jeśli spółką ma problemy z płynnością a chce się rozwijać to ta informacja powinna mieć jednak neutralny wydźwięk (oczywiście nie znamy parametrów ceny emisyjnej i to jest ta niepewność). Podobnie było w przypadku KGHM-u i podania przez nich info o nabyciu kanadyjskiej Quadry. Info jeśli nie pozytywne to co najmniej neutralne a kurs po tej informacji też spadał mocno. Nie porównuję spółek bo są faktycznie różne lecz jedynie pewien schemat tłumnego działania inwestorów po podaniu informacji i nie do końca racjonalnego jej odczytania. Ale to takie poboczne, luźne rozważania
|
|