jck napisał(a):
Moim skromnym zdaniem brak spłaty zobowiązań świadczy źle i bardzo źle o dłużniku, a nie o wierzycielu.
Obwinianie wierzyciela za to, że próbuje odzyskać pieniądze których dłużnik nie zwrócił mu w uzgodnionym przez strony terminie, to chyba nieporozumienie i świadczy niestety o coraz większej akceptacji dla zachowań które powinny być jednoznacznie piętnowane.
Polecałbym ponowne przeczytanie moich postów bo wygląda na to że zupełnie nie zrozumiałeś ich treści.
Nie pisałem o problemie braku spłaty tylko o problemie zarządzania tymże brakiem.
Za nic nie obwiniam żadnego wierzyciela, a zwłaszcza za próby odzyskania pieniędzy, tylko wręcz przeciwnie: dziwię się nie tym że robi wszystko aby je odzyskać, tylko że robi wiele aby ich nie odzyskać (tudzież odzyskać mniej niż by mógł).
A w temacie zarządu Ganta to naturalnie macie rację, są to rzeczy oczywiste.
Co ja myślałem o zarządzaniu firmą to można zobaczyć w postach które pisałem gdy rozważałem zakup akcji (były wtedy po ok. 6 zł), możecie zerknąć:
www.stockwatch.pl/forum/wpisy-...Swoją drogą moja 15 minutowa analiza spółki zakończona decyzją aby nie dotykać jej akcji jest dobrym przykładem jak skuteczne w inwestowaniu może być zwrócenie uwagi na kwestie etyczne lub też stosunku do współwłaścicieli mniejszościowych. Tyle w temacie akceptacji pewnych zachowań na rynku.