Jeżeli ktoś z obecnych Pań i Panów obserwował dzisiejszą sesję, to zauważył jak dziś Orzeł "świrował jarząbka" - Zawieszenie notowań - spadek TKO o ponad 10% do 73 z kawałkiem i... żadnej transakcji. Jeżeli dobrze wyciągnąłem wnioski, to ktoś chciał opchnąć dzisiaj te papiery za 73 (choć stoją po 81-83), ale widełki na to nie pozwoliły?
Z wiadomości z spółki - Jeden z akcjonariuszy zapytał się Pana prezesa jak dalej widzi sens działania Orła. Takową otrzymał odpowiedź:
Cytat:Szanowny Panie, analizujemy sytuację spółki na bieżąco i rozważamy wszystkie możliwe scenariusze. Pomimo trudniej sytuacji w jakiej znalazła się spółka, dostrzegamy możliwość wyjścia na prostą. Podejmujemy działania które można skonkludować w takich oto kierunkach: sprzedaż lub zamknięcie Brokera w celu ograniczenia generowanej straty, rolowanie lub zamiana na akcje obligacji serii B oraz rozwijanie produktu otrzymywanego w ZPGG celem uzyskania wyższej ceny. Zależy mi aby efekty tych działań były widoczne w pierwszym kwartale 2014 roku. Decyzję dotyczącą zakupu lub sprzedaży akcji ORL pozostawiam inwestorom.
W kontekście dyskusji o zastosowaniu pyłu gumowego - Dlaczego spółka nie przykłada należytej uwagi eksportowi tego produktu? Przecież Polska pod kątem recyclingu, w porównaniu do krajów zachodnich przypomina i jeszcze długo przypominać będzie kraj Trzeciego Świata. Prezes swego czasu wspominał o "obiecujących kontraktach". Czyżby jednak ktoś poszedł po rozum do głowy w spółce, że może jednak u nas jeszcze na "drogi z gumy" trochę za wcześnie?