kokospl napisał(a):Jak rozumiem to żart? Jeśli tak to niesmaczny bo pewnie dużo osób, czytających również SW ,utopiło tu część swoich oszczędności...
Nie, to nie żart. Część utopiło, część zyskało. Jak to na giełdzie.
kokospl napisał(a):
Jeśli to jednak nie jest żart i nie widzisz tu rzeczywiście sprzeczności (choć sam tytuł wywiadu " Efektywność Kruka we Włoszech rośnie w szybkim tempie" po wczorajszej informacji brzmi jak ponury żart) :
1) "Nienormalny" rynek został mocno negatywnie zaskoczony takimi wynikami(ile spadło od upublicznienia tej informacji? 15%? a spodziewam się dalszych spadków) czyli chyba nie zakładał takiego scenariusza
Zaskoczenie informacją to jedno, ale widzę potencjalny powód, że może nie być sprzeczności w wypowiedziach Krupy - tyle i tylko tyle. Scenariusz spadkowy zakładali wszyscy Ci co sprzedawali papier od 340 zł, a trochę ich pewnie było. Przecież nie sprzedawali dlatego, że nagle papier zacznie szybciej rosnąć c'nie?
Kruk spada od ładnych paru miesięcy - ewidentnie zmienił się sentyment do tej spółki. Dlaczego? Ciężko powiedzieć. Jak wspominałem w jednym z powyższych postów skorygowany C/Z wynosi 20. Dla jednych to będzie dużo (bo to przy skali wzrostu o 15 proc. oznacza kupowanie wyniku za ładnych parę lat), dla innych tanio (bo to światowa spółka i względem światowych liderów jest taniej). Było nie było parę negatywnych informacji się pojawiło.
kokospl napisał(a):
2) Jeżeli prezes pod koniec listopada twierdzi,że następuje ciągła poprawa operacji a spłaty rosną to żaden inwestor nie będzie zakładał ,że spłaty będą gorsze i nastąpi rewaluacja w dół...
No i to właśnie jest zupełnie możliwe. To, czyli zjawisko:
- NASTĘPUJE POPRAWA SYTUACJI OPERACYJNEJ - spóła rozbudowuje struktury, ROSNĄ SPŁATY
- JEST PROGRES w stosunku współczynnika KOSZTY/SPŁATY - windykuje r/r i q/q więcej w stosunku do poniesionych kosztów.
- ale JEDNOCZEŚNIE te choć WYŻSZE niż w poprzednim okresie spłaty są NIŻSZE niż przyjęte przy wycenie portfela i pojawia się konieczność jego przeszacowania.
Tu nie ma sprzeczności.
A że mało kto to zakładał, to zupełnie inna bajka. Ja osobiście jestem zdumiony reakcją rynku. Bo z tej reakcji wynika, że rynek uznawał przeszacowanie dodatnie za część powtarzalną zysku, część która buduje np. zdolność do wypłaty dywidendy, co jest swego rodzaju absurdem. Tak jak nie ekscytowałem się (zapraszam do wcześniejszych omówieni) dodatnimi przeszacowaniami, tak nie robi na mnie wrażenia negatywne.
kokospl napisał(a):
Raczej mając świadomość jak wygląda sytuacja starałbym się w inny sposób wyrazić swoje myśli , przygotować rynki na możliwość rewaluacji w dół
3) Jak rozumiem spółka nie musiała podawać teraz wyników ,a tylko poziom nadkładów i spłat? Jeśli tak, to przecież mogła się wstrzymać z tą informacją aż będzie mogła upublicznić szczegółowe wyniki
Jakoś nie widziałem zarzutów, że Krupa nie przygotowuje rynku na przeszacowanie w górę... Pamiętajmy, że mamy MAR! I od tego jak wyglądają indywidualne w spółce standardy raportowania zależy co mogli powiedzieć, a czego nie mogli przed raportem i co musieli w nim zawrzeć, a czego nie.
Kruk jest na rynku ładnych parę lat i Krupa moim zdaniem zasłużył sobie na odrobinę zaufania. Mało tego, on zawsze powtarzał, że celem jest wzrost o te grube naście i ten cel był realizowany i jest realizowany. Na konferencjach już parę lat temu pytałem go osobiście o podatki i efektywność i odpowiadał, że wcześniej czy później i tak zapłacą i ten podatek i jak go rzeczywiście mają płacić od tego roku to zaskoczenie. To rynek na bazie sentymentu trochę być może przeholował z wyceną. Negatywna rewaluacja też nie jest w spółce żadną nowością:

kliknij, aby powiększyćNigdy spółka nie informowała o przeszacowaniach, że będą negatywne. Do 2015 na przemian były dodatnie i ujemne i jakoś problemu nie było. Teraz nagle zaskoczenie...