Porozumienie obligatariuszy GetBack SA - CAPITEA SA

Ciekawy list otwarty kierowany do DNLD Holdings S.a.r.l. Ja się z nim zgadzam w pełni. Pytanie też czy nie powinniśmy wesprzeć tej inicjatywy - nie wiem co na to nasi Liderzy.

"LIST OTWARTY

do DNLD Holdings S.a.r.l

na czele którego stoi Abris Capital Partners Sp. z o.o.

Szanowni Państwo,

Jako Obligatariusze spółki Getback S.A. (dalej: „Obligatariusze") wobec upublicznienia informacji o złożeniu przez Spółkę Getback S.A. (dalej: „Getback" lub „Spółka") wniosku o otwarcie przyśpieszonego postępowania restrukturyzacyjnego, niniejszym zwracamy się do Państwa, jako większościowego akcjonariusza Getback z apelem o zaprzestanie działań prowadzących do ograniczania naszych praw jako Obligatariuszy Spółki. Kategorycznie sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom zmniejszenia naszych roszczeń jako Obligatariuszy, a do tego prowadzi złożony w dniu 02 maja 2018 roku wniosek do sądu o restrukturyzację.

Tym samym wzywamy Państwa do kontynuowania rozmów z grupą inwestorów zainteresowanych dokapitalizowaniem Spółki, która to grupa wcześniej wyrażała taką chęć, a po ostatnich zmianach w Zarządzie Spółki rozmowy te zostały przerwane i nie są kontynuowane. Nie ma żadnych podstaw do prowadzenia działań restrukturyzacyjnych bo kondycja Spółki oraz jakość procesu operacyjnego i wartość aktywów Spółki pozwala na wejście w rozmowy o dokapitalizowaniu spółki z chętnymi do tego inwestorami i prowadzenie dalszej normalnej działalności spółki z zaspokajaniem na bieżąco wszystkich wierzycieli, w tym Obligatariuszy bez żadnego ograniczenia ich praw, zmniejszania wierzytelności czy istotnego wydłużenia okresu zapłaty. Mając na uwadze powyższe nie jest zrozumiałe dla nas jako Obligatariuszy to, że nie chcecie Państwo rozmawiać z tymi inwestorami, a rozwiązanie sytuacji upatrujecie w postępowaniu restrukturyzacyjnym i ograniczaniu praw tysięcy Obligatariuszy, którzy zaufali Spółce Getback pożyczając swoje pieniądze. Jest to kardynalne naruszenie interesu Spółki oraz wszystkich jej Obligatariuszy i innych wierzycieli a także akcjonariuszy mniejszościowych.

W przypadku, gdy z jakiegoś powodu nie jesteście Państwo zainteresowani pozyskaniem dodatkowych chętnych inwestorów zewnętrznych wzywamy Państwa do natychmiastowego dokapitalizowania Spółki kwotą 370 mln zł odpowiadającą środkom pozyskanym przez DNLD Holdings S.a.r.l przy wprowadzaniu Spółki na giełdę, tak by mogła ona prowadzić dalszą bieżącą działalność operacyjną i spłacać swoje zobowiązania wobec Obligatariuszy, Akcjonariuszy oraz wierzycieli.

Dodać jeszcze należy, iż złożenie wniosku restrukturyzacyjnego do sądu przez Zarząd Spółki przy jednoczesnym braku opublikowanego i zbadanego sprawozdania finansowego, a tym samym braku jakiejkolwiek wiedzy w tym zakresie przez Obligatariuszy jest w naszej ocenie, działaniem nieuczciwym, nierzetelnych i wprowadzającym w błąd Obligatariuszy, wierzycieli, akcjonariuszy oraz Sąd. Zwracamy na to uwagę i apelujemy o rozwagę w tym zakresie."

Nie negując ewentualnej współpracy z mec. Tatarą, uważam, że w pierwszej kolejności powinniśmy nawiązać kontakt z powołanym przez sąd kuratorem, bo to on formalnie jest naszym reprezentantem w postępowaniu restrukturyzacyjnym. Warto jak najszybciej pozyskać wiedzę jakie jest jego nastawienie do Obligatariuszy i wysondować czy będzie realnie zaangażowany w nasze sprawy.

generalnie moją ideą nie jest zakładanie stowarzyszenia ściśle formalnie - może źle się wyraziłem. Bardziej mam na myśli osobę/osoby, która będzie posiadała nasze pełnomocnictwa do głosów, bo wiadomo, że nie wszyscy będziemy jeździć. A to jest jakaś formą formalizacji (przepraszam za wcześniejsze błędne określenie) - musimy wyjść z cienia, podać swoje dane itd.
Tym bardziej, że jest tak jak napisała Maupa_w_niebieskim - kurator nas oleje i oddamy mu głos bez powyższego.
Pomysł z p. Tatarą nie jest zły, ale tu już dojdą koszty, pewnie niemałe i zapewne nie każdy się zdecyduje (szczególnie posiadacze mniejszych pakietów, którzy w dużej grupie mogą być już istotni). Podejrzewam, że są osoby, które zdecydowałyby się na taką akcje, ale wolą uniknąć kosztów ("bo przecież inni załatwią i ja będę miał za darmo")

@drax
Konieczna jest instytucjonalizacja działań. Tak na szybko:
- stowarzyszenie? ale to kwestie prawne, reprezentacja, siedziba, przy głosowaniu i tak konieczne jest pełnomocnictwo
- kancelaria prawna - chyba najprostsze, ale będą koszty - może mały ryczałt/ miesiąc?
Co uważacie?

Dzisiaj to opiszę na mailu. Na kuratora w powołanej osobie nie liczmy

ja mam obligacje EKA i potwierdzam - ten pan byl wyznaczony w sprawie EKA.
do dzis nie otrzymalem ŻADNEJ wyplaty z tytulu EKA, wiec radze znalezc w trybie pilnym kogos innego do reprezentacji

Czy ktoś wie, czy Domy Maklerskie przesyłają po emisji obligacji dane klientów do emitenta obligacji?

Też tak uważam - najpierw się musimy "usamodzielnić" (in nas więcej tym lepiej) i dopiero wówczas, ale w spójny/zgodny sposób, powierzyć naszą reprezentację (poprzez udzielenie ełnomocnictwa), komuś komu zaufamy (p. Talara)? W ten sposób znika problem stowarzyszenia... Oczywiście ta ścieżka ma szansę powodzenia tylko wtedy gdy będzie nas wystarczająco dużo. Nowy Zarząd GBK wspomniał, że są w stanie komunikowac się/negocjować z kilkoma podmiotami. Gdyby udało się zebrać ~~300M to już byłoby coś z czym kurator musiałby się liczyć/wziąć pod uwagę.

@Radek/Paweł - ważne aby się zsynchronizować z dużymi (fundusze - pisaliście, że jesteście w kontakcie z niektórymi z nich - np. p. Talara został podsunięty przez DM M/S) i ustalić wspólnie dalsze kroki. W mojej ocenie nasze główne założenie "w grupie siła" nic się nie zmieniło - de facto te wydarzenia powinny nas scementować nawet mocniej.

Ponadto uważam, że poniesienie pewnych kosztów na opłacenie takiej reprezentacji będzie nieodzowne. Paweł/Radek - znacie nasze "zaangażowanie" w obligacjach - podawaliśmy je na samym początku - wiecie zatem jaka jest ich wartość. Trzeba by oszacować koszty takiej kancelarii (p. Talara) na najbliższe 6 m-cy (strzelam niech to będzie kilka(nascie ?) tysięcy) i wówczas składka byłaby policzona jako % zainwestowanej kwoty (wartość obligacji). To byłoby sprawiedliwe - mniejsi zapłaciliby mniej, więksi więcej. Nie ma się co szczypać o parę złotych gdy gra idzie o grubą stawkę.

1. Na obecnym etapie postępowania nie możemy zakładać, że kurator będzie działał w naszym interesie. Nie znamy jego kwalifikacji, został powołany przez sąd po prostu z listy i nie ponosi przed nami żadnej odpowiedzialności za ewentualne zaniedbania. Wynagrodzenie otrzymuje z sądu niewielkie i można założyć, że będzie minimalizował wysiłek.
2. Potrzebujemy doradztwa prawnego i reprezentowania nas przed sądem. Pełnomocnikiem musi być adwokat lub radca prawny znający się dobrze na prawie restrukturyzacyjnym i mający w tej kwestii praktykę. Błędem byłoby wynajmowanie prawnika, który dopiero będzie uczył się tego prawa.
3. Na razie skupiamy się na GB, ale być może w przyszłości należałoby rozważyć pozwy zbiorowe przeciwko Skarbowi Państwa i głównemu akcjonariuszowi z tytułu braku nadzoru.
4. To, że usługi prawne kosztują, to oczywiste, ale grupa jest wystarczająco duża, aby jednostkowe koszty nie były szokujące.
5. Mec. Tatara posiada wysokie kwalifikacje formalne. Nie wiemy, jak to wygląda od strony praktycznej, ale jeśli zwrócimy się do innego prawnika, to też tego nie będziemy wiedzieć.
6. Tempus fugit i szkoda czasu na deliberowanie na ten temat.

odnoszę wrażenie,że wskazane byłoby spotkanie na żywo,a że grupa może okazać się duża i rozsiana po całej Polsce to może lepiej byłoby jednak organizować się z podziałem na miasta np wojewódzkie i wybranie koordynatorów grup.