PARTNER SERWISU
ekjaetoi
272 273 274 275 276

Porozumienie obligatariuszy GetBack SA - CAPITEA SA

kokospl
46
Dołączył: 2010-08-07
Wpisów: 1 795
Wysłane: 10 listopada 2018 16:40:44
Leonek a kiedykolkwiem przedstawil jakies konkrety? Po prostu mysl i wysuwaj wnioski samemu

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 listopada 2018 17:26:44
Cytat:
Wczoraj w telwizji pulblicznej przy okazji dyskusji na temat Amber Gold człowiek z tej komisji obiecywał, że wezmą się (czyli PIS) za Deloite. Tylko co z tego, bo nałożą im jakąś karę finansową, która nie pójdzie dla nas obligatariuszy, ale na 500+.


to bedzie precedens do pozwu cywilnego - bardzo dobry news, gdyby sie zmaterializował.

Ja licze że Radek wytłumaczy do końca weekendu, o co tu naprawdę chodzi. Może jestem naiwny (w końcu zainwestowałem w te śmierdzące obligi) ale sprawia wrażenie człowieka uczciwego i zaangażowanego... na pewno ma lepszy dostęp do informacji i jego działania z czegoś wynikają.

Nie sądzę żeby Abris chciał tych 7 mln zł - to przecież dla nich śmieszne grosze (obracają kapitałem w miliardach euro). Wydaje mi się że to próba dogadania się - z czym w sumie wiąże się zagrożenie - jeśli są dowody na Abris - takie ustępstwo teraz może później utrudnić pozwy przeciw Abris.
Radek nie może przeciez oczekiwać, że poprzemy propozycję "z czapy". Jesli Abris ma cokolwiek dostać, to

- primo dlaczego?
- secundo, co my jako drobni obligatariusze będziemy z tego mieć?

dopiero mając pełny obraz sytuacji można rozważyć taką opcję... nie inaczej... bądźmy poważni
Edytowany: 10 listopada 2018 17:33

djwitek1973
0
Dołączył: 2018-08-27
Wpisów: 82
Wysłane: 10 listopada 2018 17:32:36
Ale na jakie tlumaczenia liczycie? Na kolejne ogolniki okraszone paroma finansowy formulkami?


Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 listopada 2018 17:34:33
napisąłem wyżej... konkrety... a jak nie ma konkretów,
to Abris dostanie zero.

Kurator zamierza głosować przeciwko, a przypominam głosuje za 80% obligów. Cała RW do kupy głosuje za 20%.
Jeśli Radek przekona Kuratora to jest pozamiatane... Ale wątpie żeby mu się to udało

P.S
Mam kontrpropozycję dla Abris - Dokapitalizowanie spółki GETBACK kwotą 1 mld PLN i wyciągnięcie jej na prostą... Pod nadzorem kuratora sądowego (żeby dotrzymali warunków umowy)...
W zamian zrzekniemy się wywłaszczenia i konwersji po 5 groszy i Abris zachowa swój większościowy pakiet. I wszyscy będą zadowoleni. thumbright (I niech Abris ściga sądownie Deloitte, Kąkolewskiego i całą resztę)

Przecież wiadomo że ich stać na to finansowo (obracają milardami euro). trochę dobrej woli... jeszcze nie jest za późno!
Edytowany: 10 listopada 2018 17:50

pinw
0
Dołączył: 2018-04-27
Wpisów: 48
Wysłane: 10 listopada 2018 18:30:30
anty_teresa napisał(a):


(...)

Do kogo należał GBK w 2016 r.? No już nie do Idea Banku, ani LC, tylko do Abrisu...

OK. To może Abris jest w zmowie z LC i GNB? Może, ale jeśli wziąć pod uwagę, że na GBK wyłożył 800 mln zł to chyba coś jest nie tak z tą teorią... Bo nawet po IPO spółki jest do tyłu prawie 500 mln zł łącznie z pożyczkami...

Wykładając ponad 800 mln zł na nabycie spółki musiał przeprowadzać due dellingence. Nic nie wykrył? Wykrył i mimo tej wiedzy wyłożył 820 baniek?




Wyobraźmy sobie taką sytuację, by to wszystko dokładnie omówić przy obiedzie.

Zapraszamy wszystkich z tego forum. Ba, wszystkich obligatariuszy. Każdy zapłaci tylko za jeden posiłek, a reszta na koszt organizatora.

Raz się żyje. Nie jestem wprawdzie specem od kuchni i nie znam się na organizacji przyjęć, ale pytałem moich znajomych z Lądka Zdroju, że raut nie będzie kosztował więcej jak 900 mln PLN, ale skoro gości ma być tylu, to mi pomogą - podzielimy się kosztami, przygotujemy zaproszenia, ogarniemy catering i takie tam - sami Państwo rozumiecie.

Przy okazji zrobimy zbiórkę na kancelarię, która będzie nas reprezentować w wiadomej sprawie. Będzie się działo.

...

Impreza się odbyła. Kosztowała faktycznie 870 mln, choć okazała się totalną klapą, na szczęście nie wykładałem całości, bo na potrzeby organizacji zawiązałem fundusz, do którego wniosłem ok. 30% (261 mln), a resztę wyłożyli moi ziomkowie z Lądka. Z opłat zgromadzonych od uczestników i zrzuty na kancelarię wyszło jakieś 1,5 mld. Tak, że ten, tego, dziękuję za udział. Niestety w najbliższym czasie będę niedostępny, z uwagi na bezterminową delegację, ale niebawem się odezwę. Pamiętajcie tylko o trzech rzeczach:

A. To JA zapłaciłem za imprezę 870 mln PLN - nie WY.
B. Nie znałem się na organizacji imprez i kierowałem się poradami ekspertów z Lądka, więc nie miejcie do mnie pretensji, że na koniec zostaliście odchudzeni o małe kwoty - zobaczcie ile ja ryzykowałem.
C. Już raz kupiliście tę bajkę, więc o co c'mon?salute

kris1986
0
Dołączył: 2018-05-03
Wpisów: 184
Wysłane: 10 listopada 2018 18:32:28
VOX,
Ja cały czas o tym tu mówię. Niech Abris pokaże że faktycznie chce to wszystko wyprostować, nawet kosztem naszej konwersji. Akcjonariusze też będą zadowoleni

Obligatariusz kontakt
0
Dołączył: 2018-04-21
Wpisów: 582
Wysłane: 10 listopada 2018 18:36:44
Szanowni Państwo,
po przeczytaniu korespondencji od Pawła uznałem, że nie powinna ona pozostać bez mojego komentarza.

Na wstępie chciałbym podziękować Pawłowi za jego dotychczasowe zaangażowanie i wsparcie. Niestety w trudnych, długotrwałych i wielowymiarowych projektach łatwo o różnicę zdań i niepotrzebne emocje. Dla mnie celem nadrzędnym postępowania restrukturyzacyjnego GetBack niezmiennie pozostaje odzyskanie jak największej części środków powierzonych spółce przez obligatariuszy indywidualnych. Realizując go, konieczne jest zachowanie trzeźwego osądu sytuacji, umiejętność zawierania taktycznych aliansów oraz powstrzymanie się od pokusy, którą ma każdy czujących się pokrzywdzonym, a mianowicie samodzielnego "wymierzania sprawiedliwości". To wszystko jest niezbędne, aby móc systematycznie robić krok do przodu i nadal realizować wspomniany wcześniej cel nadrzędny. Niestety, praktyka uczy, że od kłótni i emocji pieniędzy nikomu z nas nie przybędzie, a raczej zmniejszą one nasze szanse na skuteczność ich odzyskania.

Nasza różnica zdań z Pawłem dotyczy 2 ważnych aspektów: (i) zasiadania przedstawicieli wierzycieli w Radzie Nadzorczej GetBack oraz (ii) podejścia do sposobu odzyskania roszczeń dla wierzycieli GetBack. Oba wiążą się z umiejętnością współpracy i osiągania celów nadrzędnych dla obligatariuszy niezabezpieczonych. Wg mnie, w tak złożonej sytuacji, konieczne jest osiągania poszczególnych celów pośrednich, także poprzez doraźne porozumienia z różnymi uczestnikami postępowania układowego GetBack, w tym z akcjonariuszem większościowym GetBack, czyli DNLD. Dlaczego uważam, że takie podejście jest korzystne? Bo zwiększa naszą wiedzę o realnej sytuacji GetBack oraz realny wpływ na restrukturyzację, a tym samym na to ile środków odzyskamy. Nie jest sztuką przegłosować układ (co nota bene mogliśmy zrobić już na końcu sierpnia br.), ale trzeba jeszcze utrzymać GetBack przy życiu do czasu jego zatwierdzenia (na chwilę obecną perspektywa płynności wydaje się być zapewniona tylko do 1 kw. 2019 r.), aby następnie go wykonać. Tylko wtedy odzyskamy jakąś część naszych pieniędzy. Ten wariant sam się nie zrealizuje, a nasza grupa oraz Rada Wierzycieli tego też nie osiągną, bo to po prostu prawnie oraz organizacyjnie niemożliwe. Dlatego też należy czasami iść na kompromisy i umieć nawiązywać pragmatyczne podejście do tych, z którymi możemy to osiągnąć i którzy mają z nami jakąkolwiek wspólnotę interesów, a mówiąc wprost tych, którzy też nie chcą upadłości (na którą czeka większość rynku), podobnie jak i my chcą odzyskać jak najwięcej i też chcą, aby beneficjenci wszystkich patologicznych mechanizmów oddali środki wyprowadzone z GetBack. Wbrew pozorom nie ma dużo takich podmiotów.

Działając w dobrej wierze i zaufaniu do instytucji rynku finansowego, jako obligatariusze staliśmy się ofiarami największej afery gospodarczej od lat. Wbrew temu co próbuje się nam wmówić, w aspekcie odzyskania naszych środków, jesteśmy zdani na samych siebie - tzn. nie ma wielu zainteresowanych, aby doprowadzić do jej wyjaśnienia w celu odzyskania przez nas chociaż części zainwestowanych środków. Afera GetBack jest wyrzutem sumienia dla całego rynku finansowego. Dlatego tak wielu, nie tylko bezpośrednich beneficjentów działalności GetBack, wolałoby aby spółka upadła, co pozwoliłoby zakopać wiele niewygodnych zdarzeń i faktów. Do tego lansowana jest wygodna teza, że ci winni afery GetBack zostali już zatrzymani, a obligatariusze są de facto sami sobie winni, bo byli pazerni na wysokie oprocentowanie (zawsze odpowiadam, żeby powiedzieli to tym, którzy nabyli obligacje w emisjach publicznych). Zaczynają się też pojawiać medialne nadużycia porównujące aferę GetBack do Amber Gold. Uważam to za niedopuszczalne, gdyż GetBack, w przeciwieństwie do Amber Gold, był podmiotem powstałym w ramach jednej większych grup finansowych w Polsce (spółka zależna od jednego z banków) i od samego początku, w wielu aspektach swojej działalności, objęta była nadzorem instytucji rynku regulowanego (TFI, GPW, KNF, banki depozytariusze, audytorzy).

Rada Wierzycieli, mając na uwadze interesy wszystkich wierzycieli, podczas ostatniego posiedzenia ustaliła, że jest zainteresowana stworzeniem, z pomocą i doświadczeniem Abris (mającego istotną część udziałów w DNLD) oraz, do czasu przejęcia kontroli nad GetBack od DNLD przez wierzycieli, tzw. funduszu roszczeń. Wydawało się, że do dalszego, wyłącznego uzgodnienia pozostały wyłącznie szczegóły mechanizmu partycypacji poszczególnych grup wierzycieli w odzyskach z tych roszczeń (pozostawienie DNLD w obecnej grupie powodowałoby, że środki z odszkodowań otrzymuje tez np. Trigon TFI czy Altus TFI, a to do nich mamy roszczenia...). Znajduje to potwierdzenie w protokole oraz uchwale Rady Wierzycieli. Co kierowało członkami Rady Wierzycieli?:
- w obszarze roszczeń należy podejmować działania niezwłocznie, nawet rękoma aktualnych akcjonariuszy - ponieważ konieczne jest natychmiastowe zbieranie materiału dowodowego i występowania z roszczeniami; upływający czas powoduje, że będzie to coraz trudniejsze i mniej realne (beneficjenci likwidują spółki, zacierają ślady, itd.);
- na stole jest kwota roszczeń przekraczająca 500 mln zł! to potencjalnie aż +23 pp większego zaspokojenia obligatariuszy niezabezpieczonych - odzyskajmy chociaż jej część zamiast zostawiać ją w kieszeniach odpowiedzialnych podmiotów oraz osób; DNDL ma w tej szczególnej kwestii interesy całkowicie tożsame z naszymi;
- utracenie przez DNLD interesu ekonomicznego w "utrzymaniu" spółki do czasu konwersji części naszych wierzytelności na akcje, co stanie się gdy DNLD de facto przestanie być jej wierzycielem w wyniku redukcji do 1% (nota bene 10x większej niż ta przewidziana dla gotówkowych beneficjentów patologii i adresatów roszczeń GetBack), co spowoduje, że tuż po przegłosowaniu układu zarządzanie w okresie do zatwierdzenia układu (w praktyce minimum 6 miesięcy), przejmą akcjonariusze mniejszościowi (poprzez np. zwołanie przez DNLD kolejnego WZA i nieuczestniczenie w wyborze nowej Rady Nadzorczej), których interes ekonomiczny wydaje się nie być zbieżnym z interesem wierzycieli niezabezpieczonych;
- nieumiejętne ukształtowanie grup układowych spowoduje, że wrośnie ryzyko skarżenia, przez to przeciągnięcia zatwierdzania układu nawet do 12 miesięcy, aż do odrzucenia układu i tym samym upadłości GetBack; w opinii Rady Wierzycieli są to zbędne ryzyka dla interesów wierzycieli;
- warto wspomnieć, że w toku posiedzenia Rady Wierzycieli omawialiśmy tzw. cash-sweep, który jest mechanizmem automatycznego rozdysponowania środków z konkretnych roszczeń dla wierzycieli z konkretnych grup układowych i to bez konieczności zmiany układu; zmiana układu, w przypadku przegłosowania wariantu kontynuacji działalności, byłaby kolejnym wejściem w skomplikowaną, długą i kosztowną procedurę prawną, która w konsekwencji byłaby dodatkowym, zbędnym ryzykiem dla skutecznej naprawy działalności operacyjnej (sędzia, głosowanie, kurator, etc.); uważam, że prawnicy już dosyć zarobili na nas a ww. mechanizm byłby skuteczny, prosty i tani; Nadzorca Sądowym poinformował jednak, że nie poprze takiego mechanizmu (z uwagi na obawę o jego podważenie w procesie zatwierdzania układu z uwagi na dużą "prawną innowacyjność");
- w konsekwencji ww. koncepcja wydzielania nowych grup układowych oraz wdrożenia mechanizmu cash sweep straciła rację bytu; całość znalazła potwierdzenie w stosownym protokole oraz uchwale Rady Wierzycieli.

Podsumowując proponuję zamknąć już ten temat i skupić się na tym co ważne i od czego może przybyć gotówki zamiast otwierać kolejne fronty prawnych sporów, które nie mogą nam przynieść realnego odzysku zainwestowanych środków.

Przy tej okazji pozwolę sobie na krótkie wyjaśnienie realiów pracy w Radzie Wierzycieli i płynących z tego "synekur", bądź innych domniemanych ekonomicznych korzyści:
1/ posiedzenia Rady Wierzycieli odbywają się co do zasady 1x na tydzień w Warszawie (cały dzień); dla mnie oznacza to cotygodniową obecność w Warszawie - prawie 30 razy począwszy od kwietnia br. kiedy zawiązywane było nasze porozumienie; dla mnie jest to każdorazowo urlop (od kilku miesięcy bezpłatny) oraz świadomość poświęcania możliwości rozwoju w obecnym miejscu pracy; nie wspomnę o codziennym zaangażowaniu liczonym w kilka godzin;
2/ w tytułu zasiadania w Radzie Wierzycieli nikt nie zwraca mi kosztów dojazdu/ pobytu w Warszawie; nie pobieram też żadnego wynagrodzenia tego tytułu;
3/ każde posiedzenie musi zostać przygotowane od strony merytorycznej i logistycznej; Nadzorca Sądowy odmówił mi pokrycia kosztów pomocy prawnej dla Rady Wierzycieli, a to że zasiadają w niej prawnicy - np. pełnomocnicy banków, nie daje systemowego wsparcia dla całego organu; oznacza to, że wraz z 1-2 osobami z Rady Wierzycieli (Mariusz K. oraz Paweł P. - dziękuję Wam!) prowadzę i organizuję posiedzenia Rady Wierzycieli; dopiero od ubiegłego tygodnia, dzięki uprzejmości GetBack, będziemy mieć wsparcie prawne w zakresie organizacji prac Rady Wierzycieli;
4/ osobiście piszę pisma kierowane do urzędów państwowych.

Dlatego proponuję nie wracać do tematu rzekomych "benefitów" związanych z pracami w Radzie Wierzycieli. Jest dokładnie odwrotnie. To wyłącznie koszty i fizyczne zmęczenie. I ekspozycja na wieczne konflikty i destrukcyjne emocje oraz "hejt", które nic nie wnoszą i od których pieniędzy Wam nie przybędzie. Tak na marginesie, Aferą GetBack zainteresowane są już wszystkie państwowe organy i służby, prowadzone są liczne postępowania, aresztowano kilkanaście osób, zabezpieczono majątek o wartości ponad 80 mln zł. Zakładanie w takich okolicznościach że ktokolwiek, w tym Rada Wierzycieli, "robi coś na boku" jest delikatnie mówiąc naiwne.

Jako, że już się rozpisałem (pierwszy raz od sporego czasu), poniżej krótkie podsumowanie aktualnych scenariuszy trwającego PPU.

1/ wariant ze sprzedażą aktywów:
- szybkie zaspokojenie (około połowy 2019 r.);
- nominalnie niższa kwota niż w wariancie operacyjnym, ale uwzględniając stopę reinwestycji, przy niższym poziomie ryzyka niż GetBack, jest to interesująca alternatywa do wariantu kontynuacji operacji;
- Rada Wierzycieli postawiła zarządowi GetBack cel - 35% zaspokojenie obligatariuszy niezabezpieczonych - wymaga to zarówno podwyższenia oferty przez inwestora, oraz istotnego umorzenia przez banki;
- trwają negocjacje z bankami oraz potencjalnymi inwestorami (tak, Rada Wierzycieli nie zamyka sobie rozmów, bo wyłączność dał Zarząd, nie my);
- efekty będą znane za około 4 tygodnie;

2/ wariant z kontynuacją działalności operacyjnej:
- wymaga wyłonienia się silnego właściciela z "głębokimi kieszeniami" - spółka, nawet wykorzystując środki ze sprzedaży aktywów poza Polską (Bułgaria, Rumunia, Hiszpania) ma zapewnioną płynność raptem do 1 kw. 2019 r.; bez przeprowadzenia szeregu zmian czeka nas upadłość (do wynegocjowania są np. nowe warunki umów serwisowania portfeli -> bez nich GetBack cały czas dopłaca ~50% kosztów serwisowania portfeli oraz nie może doinwestować tego obszaru działalności, który warunkuje wzrost odzysków w przyszłości);
- ta wersja daje potencjalnie, nominalnie wyższe zaspokojenie wierzycieli, ale spłaty są rozłożone aż na 8 lat (dłużej niż GetBack istnieje) a wszystko bez oprocentowania, więc wierzyciele będą sami pokrywać koszty ryzyka i wartości pieniądza w czasie;
- ten wariant może być jednak konieczny jako pomost do kolejnej próby znalezienia inwestora/ sprzedaży aktywów (w przypadku fiaska obecnie prowadzonych negocjacji z inwestorem);
- miejmy świadomość, że jest to wariant powolnego zamykania działalności - bez dopływu nowego kapitału nie ma szans na zakup nowych portfeli i utrzymania skali działalności;
- jego skuteczna realizacja wymagać będzie włożenia ogromnej pracy operacyjnej przy braku dłuższego horyzontu działalności dla zatrudnianych pracowników, co będzie dużym, menedżerskim wyzwaniem;

Aktualnie czekamy na propozycje układowe Nadzorcy Sądowego, które przedstawi je do uzgodnienia z Radą Wierzycieli. Kierunkowe oczekiwania Rada Wierzycieli przedstawiła w niniejszej uchwale www.getbacksa.pl/images/Uchway...

Szanowni Państwo, założyć można, że głosowanie Zgromadzenie Wierzycieli zostanie zwołane w perspektywie 6-8 tygodni, stąd wchodzimy w ostatnią fazę negocjacji z instytucjami finansowymi. Naszym wspólnym celem powinno być maksymalne zaspokojenie wierzycieli niezabezpieczonych - największych ofiar afery GetBack. Mamy dookoła co najmniej obojętność, a w wielu obszarach nawet wrogość, więc proszę unikajmy otwieranie kolejnych, materialnie nieistotnych z perspektywy korzyści wierzycieli, frontów sporów, które rozpraszają naszą koncentrację na głównym celu - uratowaniu jak największej kwoty powierzonej w dobrej wierze GetBack oraz odebraniu jak największej kwoty beneficjentom patologii byłego Zarządu, bo są to nasze pieniądze i sądy powinny ich zobowiązać do ich oddania GetBack (tylko musimy wreszcie ich pozwać).

Mam nadzieję, że przybliżając szczegóły konkretnych zdarzeń, ich kontekst, będą mogli wyrobić sobie Państwo własne zdanie na temat prac Rady Wierzycieli, w tym moich działań oraz motywacji.

Załączam pozdrowienia,
Radek

sylwia16
0
Dołączył: 2018-10-18
Wpisów: 29
Wysłane: 10 listopada 2018 18:53:20
Sprawa porozumienia układowego to 1-dna kwestia, ale raczej nie liczyłabym na RW, zwłaszcza, iż P. Radek idzie swoją droga ,niekoniecznie dbjąc o nas obligatariuszy.
Druga sieżka - to napisałam prośbę o poradę w związku z obwieszczeniem komunikatu KNF dotyczącego PDM. Gdy tylko uzyskam sensowną odpwiedź, to oczywiście dam Wam znać, abyśmy się zjedoczyli, a nie rugali się jeden na drugiego. Możemy tu się kłócocić lub sprzeczać, ale jeżeli RW pozwoli na 23%, to dla nas musi być silna motywacją, by zapobiec takim propozycjom. Czyżby Pan Radek dogadał się z bankstrami, którzy odzyskają wszystko, a my jakieś nędzne grosze (dla ścisłości to jest pytanie retoryczne, a nie oskarżenie - trzeba ważyć swoje wypowiedzi, bo kto wie kto zapuka jutro do naszych drzwi?)

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 listopada 2018 19:02:06
Cytat:
- utracenie przez DNLD interesu ekonomicznego w "utrzymaniu" spółki do czasu konwersji części naszych wierzytelności na akcje


czyli jest to marchewka dla Abrisu, żeby dalej "utrzymał spółkę". W związku z tym pytanie - czy Abris deklaruje kolejne pożyczki/finansowanie dla spółki? Pomoc prawną? Co konkretnie Abris wnosi w tym miejscu?
diabeł tkwi w szegółach...

Po za tym przy wielomiliardowym majatku Abris, czy te 7 mln zł da jakiekolwiek zaangażowanie? Czy to nie sa dla nich drobne miedziaki? Czy ta propozycja wyszła od nich? Czy od RW?

Idea odzyskiwania pieniędzy (wspomniane 500 mln zł) przez GETBACK a nie każdego z nas osobno jest kusząca (i podział tych pieniędzy dla nas a nie dla zabezpieczonych). Pytanie czy konieczny do tego jest ABRIS a jeśli tak to dlaczego?

P.S
czy dobrze rozumiem że te pieniądze miałyby podchodzić z "odzysków prawnych" anie z istniejących pieniędzy do podziału? taki "success fee"?
Edytowany: 10 listopada 2018 19:11

NerfMe
0
Dołączył: 2018-05-25
Wpisów: 224
Wysłane: 10 listopada 2018 19:32:47
Panie Radosławie, prezes GB na konferencji, wspominał, że obecna wersja układu zawiera już kwoty odzyskane z nieprawnych umów i nie będzie mozliwości byśmy dostali z tego więcej.

Pokrywa się to z tym co Pan opisał nt. funduszu do rozszczeń. To jaki mamy w tym interes? Czy będzie jakaś możliwość by indywidualni obligatariusze też skorzystali na odzyskaniu pieniędzy przez spółkę?
Edytowany: 10 listopada 2018 19:33


Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 listopada 2018 19:53:43
Cytat:
- na stole jest kwota roszczeń przekraczająca 500 mln zł! to potencjalnie aż +23 pp większego zaspokojenia obligatariuszy niezabezpieczonych - odzyskajmy chociaż jej część zamiast zostawiać ją w kieszeniach odpowiedzialnych podmiotów oraz osób; DNDL ma w tej szczególnej kwestii interesy całkowicie tożsame z naszymi;


z tego wyraźnie wynika że propozycje będa zmodyfikowane - a odzyski zostaną nam wypłacone (licze 23% bazowo to co daje spółka i kolejne 23pp w miare wygrywania procesów - razem 46% dla nas)
Edytowany: 10 listopada 2018 19:54

Maupa_w_niebieskim
38
Dołączył: 2016-02-29
Wpisów: 978
Wysłane: 10 listopada 2018 21:18:50
p321 napisał(a):
Crystal VENTURES.
Dostalem od nich korespondencje, w ktorej pisza do mnie jako akcjonariusza GetBack, ze pomoga w odzyskaniu srodkow.
Ciekawe jest to, ze ja kupilem akcje GetBack w IPO i sprzedalem je w przeciagiu 2 tygodni od debiutu.
Z korespondencji wynika, ze wiedza ze objalem akcje w IPO. Skad moga miec takie informacje ?
Do pisma dolaczona jest informacja RODO, w ktorej stwierdzaja, ze moje dane pozyskali z Krajowego Rejestru Sadowego.


No to wygląda na jakiś kolejny przekręt, ktoś z domu maklerskiego gdzie robiłeś zapis w IPO wyniósł dane albo się włamano do systemu. Na pewno nie z KRS bo w KRSie w przypadku spółek kapitałowych ujawnia się dane akcjonariuszy/udziałowców mających bodajże 5% udziału w kapitale zakładowym. Masz tyle?

hektorek
0
Dołączył: 2018-05-16
Wpisów: 69
Wysłane: 10 listopada 2018 21:27:06
bukos4 napisał(a):
hektorek napisał(a):
Jestem praktykującym biegłym rewidentem. Umoczyłem w obligacjach, bo uwierzyłem w zapewnienia audytora Deloitte nt zbadanego sprawozdania Getback za rok 2016 dające statystycznie 95% pewności , że jest plus minus OK.

Po czym bankier z Idea Banku oszukał mnie bezczelnie w temacie wysokości prowizji jaką obdarował dystrybutorów Getback a pytałem się o to konkretnie. Wg jego zapewnień było to jedynie ok 1,5%. Teraz okazuje się, że wielokrotnie więcej co by oznaczało , że Getback był w ogromnej desperacji, aby zdobyć kasę za wszelką cenę. Tracił płynność.

To czego dopuścił się audytor w umożliwieniu dojścia do afery jest katastrofalne dla rynku finansowego, ale i dla całej branży audytorskiej. Moim zdaniem albo byli ślepymi bezmózgowcami, pożytecznymi idiotami, albo biegły kluczowy przymknął oko ze względu na bardzo intratne zlecenia doradztwa. Kompletny brak niezależności, powtórka z Enronu. Przecież biegli mają dostęp praktycznie do wszystkich danych, musieli widzieć ślady karuzeli na portfelach, podejrzane umowy kreujące fikcyjnie wynik, jeszcze w 2016 roku... biegli są i muszą być nieufni i sceptyczni do zapewnień Zarządu a widocznie nie byli.

Prawdopodobnie Deloitte nie tyle badał, co doradzał jak wejść na giełdę, niespecjalnie przyjmując do wiadomości to , że Getback był z definicji klientem wysokiego ryzyka, co oznaczało bardzo dużą dozę braku zaufania do produkowanych przez niego sprawozdań. Konkretnie mówią o tym standardy audytu. Czynniki oczywistego podwyższonego ryzyka nieodłącznego i ryzyka kontroli to:

- sposób w jaki powstała spółka (pomysł na poprawienie wskaźników kapitalizacji wiadomych banków)
- skomplikowana struktura , która sprzyja błędom i oszustwom
- cała konstelacja powiązanych podmiotów, z którymi Getback współpracował, chociażby powiązani osobą prezesa KK
- branża , jak żadna inna, podatna na błędy i oszustwa związane w wycenami portfeli
- brak dobrze działającej części operacyjnej był na pewno widoczny i odczuwalny przy audytach
- podejrzane dane śródroczne jednostki dominującej , wysoka dochodowość w sprawozdaniach rocznych
- zagrożenie niezależności biegłego rewidenta ze względu na bardzo intratne zlecenia dodatkowe, w tym największe zagrożenie - doradztwo związane z IPO, badanie prospektu i to wszystko za rekordowo wysokie opłaty.....
- tuż przed wybuchem afery na pewno miał miejsce audyt wstępny za rok 2017, to mógł być listopad lub grudzień 2017; nawet jeśli wcześniej nie było wiadomo z czym mieli do czynienia to wtedy było to już jasne - powinni natychmiast zareagować kontaktując się z RN i z Abrisem - jest na to standard, czy to zrobili???

Jest też całkiem możliwe, że biegły z Deloitte kompletnie nie panował nad audytem. Oddał robotę niedouczonym asystentom, którzy ulegli czarowi byłych pracowników wielkiej czwórki , których podobno było bardzo dużo w Getback ... nosz k...wa wyć się chce.

Nie wierzę , żeby KK nie wiedział, że to się wszystko sypnie jak domek z kart. Gorączkowe zadłużanie po IPO miało służyć już przede wszystkim wyprowadzaniu kasy do organizatorów i współorganizatorów przekrętu a kupowane portfele, to tak jak leasingowane samoloty w OLT Express w aferze AG - zasłona dymna.

Deloitte pozakładał całą masę firm ostatnio, przenosi tam operacje i nie będzie z czego ściągać ze starej , umoczonej w Getback , poza ubezpieczeniem a to małe pieniądze.

Na koniec artykuł biegłego pod wymownym tytułem : "Czy zasłużyliśmy już
sobie na nowy Enron?", który moim zdaniem dobrze zdiagnozował problem niezależności i jakości audytu w wykonaniu dużych firm audytorskich:

www.pibr.org.pl/static/items/p...

cytat:

"Współczesny audytor coraz częściej uważa za swojego klienta kierownictwo badanego
podmiotu, a nie jego właścicieli czy potencjalnych inwestorów. Dzieje się tak, gdyż
w praktyce audytorzy są zatrudniani i opłacani przez kierownictwo firmy, sporządzające
sprawozdania finansowe na których temat mają oni raportować. Chęć utrzymania klienta
sprawia, że niektórym coraz trudniej jest mówić „nie”. Nic się w tym obszarze nie zmieni,
jeśli audytorzy nadal będą uważać, że ich praca polega na kreowaniu wartości dla
kierownictwa badanego podmiotu, a sam audyt jest tylko środkiem do zdobycia innych
bardziej lukratywnych zleceń. Dla poprawy reputacji i jakości pracy audytorów niezbędne
jest przewartościowanie wzajemnych relacji z kierownictwa na właścicieli i inwestorów."


i jeszcze artykuł

www.forbes.pl/csr/problemy-z-n...




dobrze ze zaczales pisac....jestes nam tutaj bardzo potrzebny.jedna prosba - w zasadzie caly ten post powinien pojsc do prokuratury jako zawiadomienie o mozliwosci popelnienia przestepstwa. oni to dolacza do sprawy Getback. nie chce kopiowac twojego dziela, moglbys to ubrac w slowka i wyslac do prokuratury? z tego co udalo mi sie dowiedziec prokuratura do tej pory za deloitte sie nie zabrala


Nie jestem w stanie napisać poprawnego zawiadomienia, żeby nie zaryzykować odrzucenia sprawy jako nie karnej a co najwyżej cywilnej.

Raz napisałem zawiadomienie w sprawie ewidentne go i w miarę prostego oszustwa. Chodziło o 100x rozwodnienie udziałowców mniejszościowych . Dwa razy umorzone postępowanie przez prokuraturę i raz przez sąd. Takie mamy prokuratury. Tylko dobry prawnik może to poprowadzić.

Druga sprawa to ze praktykuje . Firma zakazała mi angażowanie się w wojny z prawnikami Deloitte. Do tego ryzyko postępowania dyscyplinarnego za s***anie we własne gniazdo. Kodeks etyki zakazuje mi wypowiadać się negatywnie o kolegach biegłych rewidentach. Z tego co wiem to wśród poszkodowanych tez jest sporo biegłych rewidentów, którzy nie praktykują wiec mogą się pobawić.

Maupa_w_niebieskim
38
Dołączył: 2016-02-29
Wpisów: 978
Wysłane: 10 listopada 2018 21:55:13
Kibic1 napisał(a):
@Maupa_w_niebieskim

Cytat:
No to chyba można uznać, że likwidacja klepnięta bo z cofniętą licencją to można tam będzie pietruszkę sprzedawać. Ponieważ PDM oferował obligacje innych emitentów (nie tylko GBK) i prowadzi ewidencje obligacji różnych podmiotów radzę posiadaczom takowych instrumentów finansowych szybko skontaktowac z emitentami w celu uzyskania informacji kto po PDM przejmie ewidencję i rozliczenia.


Wczoraj byłem w PDM i otrzymałem od nich informacje że w związku z cofnięciem licencji nie mogą wystawić świadectwa depozytowego dla obligacji GetBack. Ponadto PDM twierdzi że świadectwa depozytowe które mają jeszcze aktualna datę ważności też już są nieaktualne.
Jest to ważne w przypadku konieczności posiadania ważnego świadectwa jeżeli chce się udział wziąć w najbliższym ZW. Na moje pytanie co w związku z tym należy zrobić skierowali mnie do Emitenta lub KNF-u.

Tu wklejam link do decyzji KNFu
www.knf.gov.pl/o_nas/komunikat...
Wygląda na to, że mają 3 miesiące od dnia doręczenia im decyzji (miało to miejsce 8 listopada) na zaprzestanie działalności w zakresie przechowywania lub rejestrowania instrumentów finansowych. Z Twojego posta wynika, że nie otrzymali jeszcze decyzji emitenta kto po nich ma ewidencję prowadzić więc powinni (moim zdaniem) świadectwo Ci wystawić. Dokument opatrzony datą ważności dokumentu co do zasady jest ważny do tej daty o ile przepisy nie stanowią inaczej. Z decyzji KNF nie wynika, że tracą ważność świadectwa wystawione przez PDM przed dniem decyzji KNF, co więcej oni mogą prowadzić działalność związaną z ewidencją instrumentów finansowych jeszcze przez 3 miesiące (max). Ja bym natychmiast złożyła skargę do KNFu że wobec braku decyzji emitenta co do powierzenia ewiedencji innemu podmiotowi przy jednoczesnym terminie 3 mies zezwalającym PDMowi na dalsze prowadzenie ewidencji odmówiono Ci wydania dokumentu potwierdzajacego Twoje prawo. Jest to oczywiście moja prywatna opinia ale ja bym tak na Twoim miejscu zrobiła.

kris1986
0
Dołączył: 2018-05-03
Wpisów: 184
Wysłane: 10 listopada 2018 22:09:17
Panie Radku,
proszę mi wierzyć że od samego początku powstania naszego porozumienia jestem murem za Panem i Panem Pawłem, ale od dłuższego czasu nie mogę otrzymać konkretnej odpowiedzi która uspokoi wielu członków Naszego porozumienia i odbierze nam argumenty że jest Pan cały czas po Naszej stronie a nie został Pan wciągnięty przez Abris szykują sobie ścieżkę kariery w ich szeregach.
Proszę o jedną konkretną odpowiedź dlaczego Abris nie chce pozostać głównym akcjonariuszem spółki mając teraz całościowy obraz sytuacji próbując dokapitalizowac spółkę i ciągnąć działalności operacyjnej? Kiedyś widział w tym interes a teraz Nie? Sam Pan widzi że konwersja nic nam nie da przy sprzedaży aktywów, a jeśli Abris będzie dalej głównym udziałowcem bez naszej konwersji będzie miał realny wpływ na dalsze podejmowanie decyzji. DLACZEGO TEGO NIE CHCE? Czy też uważa że to trup i chce wyciągnąć z niego ile się tylko da? Niestety na obecną chwilę tak to wygląda i dlatego członkowie naszego porozumienia uważają że przeszedł Pan na ich stronę. Konkretne pytanie i liczę na konkretną odpowiedź. Pozdrawiam

Maupa_w_niebieskim
38
Dołączył: 2016-02-29
Wpisów: 978
Wysłane: 10 listopada 2018 22:11:57
Vox napisał(a):
. Cała RW do kupy głosuje za 20%.
Jeśli Radek przekona Kuratora to jest pozamiatane... Ale wątpie żeby mu się to udało

!

Coś się chyba koledze 'pozajączkowało'. Na Zgromadzeniu Wierzycieli kurator głosuje w imieniu tych obligatariuszy którzy nie uzyskali od sędziego komisarza decyzji o dopuszczeniu do udziału w sprawie (bo oni głosują sami). Członkowie RW z racji tego że są w RW musieli z mocy ustawy być dopuszczeni do udziału w sprawie ale każdy z nich głosuje za siebie tym kapitałem który reprezentuje posiadana przez niego wierzytelność więc skąd 20%?!. BTW wierzytelności zabezpieczone rzeczowo na majątku dłużnika nie wchodzą do układu (o ile wierzyciel nie zgodzi się na ich objęcie układem) więc ta grupa wierzycieli jest automatycznie wyłączona z głosowania (chociaż nie ma przepisu zabraniającego zasiadania im np. w RW).

Obligatariusz kontakt
0
Dołączył: 2018-04-21
Wpisów: 582
Wysłane: 10 listopada 2018 23:51:37
kris1986 napisał(a):
Panie Radku,
proszę mi wierzyć że od samego początku powstania naszego porozumienia jestem murem za Panem i Panem Pawłem, ale od dłuższego czasu nie mogę otrzymać konkretnej odpowiedzi która uspokoi wielu członków Naszego porozumienia i odbierze nam argumenty że jest Pan cały czas po Naszej stronie a nie został Pan wciągnięty przez Abris szykują sobie ścieżkę kariery w ich szeregach.
Proszę o jedną konkretną odpowiedź dlaczego Abris nie chce pozostać głównym akcjonariuszem spółki mając teraz całościowy obraz sytuacji próbując dokapitalizowac spółkę i ciągnąć działalności operacyjnej? Kiedyś widział w tym interes a teraz Nie? Sam Pan widzi że konwersja nic nam nie da przy sprzedaży aktywów, a jeśli Abris będzie dalej głównym udziałowcem bez naszej konwersji będzie miał realny wpływ na dalsze podejmowanie decyzji. DLACZEGO TEGO NIE CHCE? Czy też uważa że to trup i chce wyciągnąć z niego ile się tylko da? Niestety na obecną chwilę tak to wygląda i dlatego członkowie naszego porozumienia uważają że przeszedł Pan na ich stronę. Konkretne pytanie i liczę na konkretną odpowiedź. Pozdrawiam


1/ nie otrzymałem żadnej propozycji 'ścieżki kariery" w Abris
2/ nie prowadziłem dyskusji dlaczego Abris/ DNLD nie chce być w akcjonariacie; mogę tylko spekulować:
- spółka wymaga dokapitalizowania (sanacja operacji oraz możliwość zakupu portfeli dla zachowania skali) a oni nie są na to gotowi/ mają inne pomysły na zarabianie
- aspekt medialny - GBK to wręcz radioaktywna spółka
- trudniejszy dostęp do finansowania (BEST to potwierdza, zobaczymy co będzie z KRUK)
- zbliżające się spowolnienie gospodarcze
- dalsze zaostrzanie prawa dot. obszaru windykacji oraz ułatwianie ogłaszania upadłości konsumenckiej
3/ konwersja da nam kontrolę nad środkami z ew. roszczeń; ale jakoś nikt poza Abris nie chce po nie realnie sięgnąć - ciekawe dlaczego...?
4/ ale wejście wierzycieli na akcjonariuszy bez silnego i majętnego większościowego skończy się upadłością na pierwszej racie
5/ od sporego czasu powtarzam:
- w GBK, póki co, nie dokopano się do złota w ogródku (niestety)
- nie widać żadnego wyciągania kasy przez Abris
- spółka ciągle jest na granicy utraty płynności przez strukturę FIZ i blokadę wypłaty środków za serwisowanie oraz brak mechanizmu umarzania certyfikatów

Obligatariusz kontakt
0
Dołączył: 2018-04-21
Wpisów: 582
Wysłane: 11 listopada 2018 00:02:45
Vox napisał(a):
Cytat:
- na stole jest kwota roszczeń przekraczająca 500 mln zł! to potencjalnie aż +23 pp większego zaspokojenia obligatariuszy niezabezpieczonych - odzyskajmy chociaż jej część zamiast zostawiać ją w kieszeniach odpowiedzialnych podmiotów oraz osób; DNDL ma w tej szczególnej kwestii interesy całkowicie tożsame z naszymi;


z tego wyraźnie wynika że propozycje będa zmodyfikowane - a odzyski zostaną nam wypłacone (licze 23% bazowo to co daje spółka i kolejne 23pp w miare wygrywania procesów - razem 46% dla nas)


1/ Roszczeń jest sporo, ale to trudne i wyczerpujące spory. Niestety, poza RW, jakość innym organom postępowania nie zależy na tym wątku
2/ Obecnie to nie RW, ale Nadzorca Sądowy musi wyjść z propozycjami układowymi; to powinno uspokoić wszystkich wątpiących w nasze (moje) dobre intencje; a układ przegłosuje Kurator; w taki też sposób duty of care i realność wykonania ww. układu spoczywać będzie na tych osobach
3/ Jak na ostatniej prostej zrobi się spór z DNLD to może się okazać, że oni przekażą nam kluczyki od auta tuż po ZW (nie będą głosować) i kontrolę przejmą przypadkowi akcjonariusze, którzy się zarejestrują na WZA - wtedy będziemy mieć etap zatwierdzania układu, który będzie oprotestowany (na 100%) oraz przypadkowych właścicieli spółki w czasie do rejestracji akcji z konwersji oraz kolejnego WZA; a wszystko w sytuacji gdy zacznie brakować kasy na bieżące zobowiązania

Obligatariusz kontakt
0
Dołączył: 2018-04-21
Wpisów: 582
Wysłane: 11 listopada 2018 00:10:18
NerfMe napisał(a):
Panie Radosławie, prezes GB na konferencji, wspominał, że obecna wersja układu zawiera już kwoty odzyskane z nieprawnych umów i nie będzie mozliwości byśmy dostali z tego więcej.

Pokrywa się to z tym co Pan opisał nt. funduszu do rozszczeń. To jaki mamy w tym interes? Czy będzie jakaś możliwość by indywidualni obligatariusze też skorzystali na odzyskaniu pieniędzy przez spółkę?


1/ nie słuchałem tej konferencji; ale patrząc na harmonogram spłat, założyć mogę, że te ostatnie raty w latach 2023/2024 pochodzą właśnie z roszczeń
2/ z obecnym podejściem Nadzorcy i Kuratora fundusz roszczeń nie powstanie do czasu zmiany akcjonariatu; nie potrafię ocenić, czy po tym okresie będziemy mogli takie pozwy składać (materiał dowodowy, zeznania, transfer majątku przez potencjalnych pozwanych, itd.) oraz czy nowy akcjonariusz większościowy będzie zainteresowany aby takie roszczenia kontynuować
3/ jeżeli spółka przejdzie w upadłość to nie sądzę, aby syndyk występował z roszczeniami (nie ma do tego zasobów, aby prowadzić skomplikowane i kosztowne spory prawne)
4/ ciekawe kto na tym zyska?

Obligatariusz kontakt
0
Dołączył: 2018-04-21
Wpisów: 582
Wysłane: 11 listopada 2018 00:23:46
Vox napisał(a):
Cytat:
Wczoraj w telwizji pulblicznej przy okazji dyskusji na temat Amber Gold człowiek z tej komisji obiecywał, że wezmą się (czyli PIS) za Deloite. Tylko co z tego, bo nałożą im jakąś karę finansową, która nie pójdzie dla nas obligatariuszy, ale na 500+.


to bedzie precedens do pozwu cywilnego - bardzo dobry news, gdyby sie zmaterializował.

Ja licze że Radek wytłumaczy do końca weekendu, o co tu naprawdę chodzi. Może jestem naiwny (w końcu zainwestowałem w te śmierdzące obligi) ale sprawia wrażenie człowieka uczciwego i zaangażowanego... na pewno ma lepszy dostęp do informacji i jego działania z czegoś wynikają.

Nie sądzę żeby Abris chciał tych 7 mln zł - to przecież dla nich śmieszne grosze (obracają kapitałem w miliardach euro). Wydaje mi się że to próba dogadania się - z czym w sumie wiąże się zagrożenie - jeśli są dowody na Abris - takie ustępstwo teraz może później utrudnić pozwy przeciw Abris.
Radek nie może przeciez oczekiwać, że poprzemy propozycję "z czapy". Jesli Abris ma cokolwiek dostać, to

- primo dlaczego?
- secundo, co my jako drobni obligatariusze będziemy z tego mieć?

dopiero mając pełny obraz sytuacji można rozważyć taką opcję... nie inaczej... bądźmy poważni


1/ ale my (wierzyciele oraz RW) nie mamy już nic do powiedzenia - propozycje składa Nadzorca a Kurator je głosuje. Dzięki temu Wy (wątpiący) macie 100% pewność, że nikt się z nikim nie może "dogadać" pod stołem. Taka sytuacja jak sądzę pasuje wszystkim zainteresowanym
2/ nie będę spekulował na temat agendy Abris - ja jej nie znam
3/ obecnie to Nadzorca i Kurator przygotowują i będą głosować nad tym co my - wierzyciele - otrzymamy od GBK; maja pełen dostęp do danych więc muszą znać najlepiej sytuację spółki a dbając o nasze interesy zapewnią nam układ z możliwie wysokim poziomem zaspokojenia - oni też muszą rozstrzygnąć 3 komponenty składowe układu:
- odzyski
- umorzenia banków
- roszczenia
4/ opisywałem mechanizm cash-sweep; jego nie będzie - zakładam, że oznacza to konieczność zmiany układu przy odzyskaniu jakiejś kwoty; ale warto abyście się dopytali jakie są warunki prawne aby to zrobić aby nie było w przyszłości zaskoczenia
5/ myślę, że każdy kto uważa, że obecnie można coś ukrywać w spółce przed organami państwa, kręcić tzw. lody i robić jakieś ciemne interesy jest po prostu naiwny; to samo tyczy się Abris

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


272 273 274 275 276

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,403 sek.

uyebicbp
qbmzxvnp
puceafdk
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
uxczcitb
tubcjgrl
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat