
Cena węgla jest podstawą tego biznesu. Jest istotnym czy otrzyma się 200 zł czy 800 zł za tonę. Rynek chiński wiedzie prym w kształtowaniu cen, chociaż jest to uwarunkowane także innymi rynkami. Faktem jest, że ceny okresowo podlegają znacznym wahaniom, -raz dają dużą wartość dodaną, a drugi raz okresowo przynoszą straty, bowiem schodzą poniżej średnich kosztów wydobycia. Koszty te w JSW nie należą do najniższych.
Owe wahania cen dla prywatnego kapitalisty nie stwarzają większych kłopotów, aczkolwiek są utrudnieniem. W przeciągu dekady czy dwóch wychodzi on na swoje. Przypadek JSW wygląda inaczej. Gdy jest przypływ gotówki, jest natychmiast jej odpływ bezpowrotny !!, zaś gdy brakuje gotówki, to UE zabroni Państwu (tj SP) dofinansowania (pomoc niedozwolona). I nie ma buforu.
Bufor kapitałowy w tym biznesie jest konieczny.
Można szacować, że spółka (JSW) w każdym cyklu tłustych lat powinna odłożyć ok. 3 mld zł i mieć zapas gotówki ulokowanych (zainwestowanych na rynku finansowym) w sumie wolnych środków na ok. 10 mld zł.
Dziś całe aktywa to ok 14,0 mld zł a w tym gotówka 0,57 mld zł.
I mamy przyczynę tak znaczących wahań cen akcji.
W samej rzeczy jest to rzecz oczywista i nie do pogodzenia z polityką PPK , gdzie oczekuje się stabilności, a kopalnia powinna dawać wartość dodaną.
Na szczęście wygląda na to,że ceny węgla stabilizują się a nawet zaczynają nieco odbijać.