Omówienie sprawozdania finansowego EkoExport S.A. za III kwartał 2011 roku.
Ponownie zacznę od omówienia bilansu spółki, bo dzieje się w nim parę istotnych rzeczy.
Aktywa trwałe spadły o prawie 700 tysięcy złotych, natomiast wzrosły wartości niematerialne i prawne o kwotę 1,3 miliona. Prawdopodobnie część aktywów wykazywana wcześniej jako środki trwałe została sklasyfikowana nieprawidłowo. Taki spadek aktywów trwałych nie wynika ani z amortyzacji 72 tyś PLN, ani ze sprzedaży aktywów trwałych, bo przepływy ze sprzedaży są w zasadzie prawie równe zeru. Logicznym jest więc wyciągnąć wniosek o reklasyfikacji kosztów. Rozliczenia międzyokresowe zmieniają się także o wartości dużo mniejsze niż ma miejsce zmiana aktywów trwałych.
W aktywach obrotowych widać znaczący wzrost zapasów. Pamiętając problemy z zapewnieniem dostaw pozostaje się cieszyć, ze zgromadzonej ilości – 8,5 miliona. To pozwala spokojnie myśleć o zimie. O ponad 2 miliony czyli prawie 50% wzrosły należności, co jest wynikiem zwiększonej sprzedaży. Zmalała ilość gotówki. Za zapasy trzeba było czymś zapłacić.
Kapitał własny wzrósł ponad 3,1 miliona. Głównie za sprawą raportowanego zysku, ale także co widać w kapitale zakładowym emisji akcji. To seria J wydana po nominale nieznanemu inwestorowi, o czym pisałem w poprzednim omówieniu. Troszkę ponad 320 tysięcy powiększyły się zobowiązania długoterminowe. Z przepływów finansowych wynika, że nie jest to raczej kredyt. Prawdopodobnie nie jest także to kredyt kupiecki, bo ciężko sobie wyobrazić termin płatności odroczony o rok. Zobowiązania krótkoterminowe pozostały na podobnym poziomie co na półrocze, ale zmieniła się nieco struktura. Z przepływów wynika, że spłacono 650 tysięcy kredytów, czyli zostało ich łącznie około drugie tyle. Jeśli spadły kredyty, to musiał nastąpić wzrost zobowiązań handlowych, aby saldo pozostało zbliżone.
Bilans jest w miarę prosty i czytelny, choć spółka mogłaby prezentować kredyty, tak aby nie trzeba ich wyciągać z rocznego i przepływów.
Wyniki są takie, jakich należało oczekiwać po wypowiedziach prezesa. Mamy skokowy wzrost przychodów, które wyniosły 11,7 miliona złotych. Wygląda na to, że biznes zaczyna się powoli stabilizować. Obecnie marża zysku brutto na sprzedaży wyniosła 38,6%, czyli o 2,2 punktu procentowego więcej niż w odpowiadającym kwartale roku ubiegłego.

kliknij, aby powiększyćJak można przeczytać w sprawozdaniu jest to efekt renegocjacji cen z odbiorcami, ale także efekt zakończenia modernizacji linii technologicznej. Pytaniem jest czy taki poziom przychodów da się utrzymać w dłuższym terminie. Wydaje się, że w perspektywie roku tak, bo zapewniono odpowiedni zasób dostaw surowca. Marża jest obecnie w miarę stabilna.
Przewidywalnie zaczynają się zachowywać koszty operacyjne. Miłym zaskoczeniem jest spadek pomimo dużego wzrostu sprzedaży.

kliknij, aby powiększyćNie znajduję niestety wyjaśnienia takiego stanu rzeczy. Być może w poprzednich kwartałach było dużo zdarzeń jednoramowych księgowanych w tym miejscu.
Podobnie w miarę przewidywalne zaczynają być koszty ogólnego zarządu.

kliknij, aby powiększyćJak widać istnieje korelacja tego kosztu z wielkością aktywów produkcyjnych, czyli rozrostem biznesu. Na razie we wzrostowej fazie biznesu nie wygląda to źle.
Wynik netto w kwocie 3,7 miliona złotych wygląda na całkowicie zdrowy. Zasadne pozostaje jednak pytanie o powtarzalność na progu spowolnienia, albo recesji w branży Automotive czy materiałów ogniotrwałych.
Przepływy z działalności operacyjnej są ujemne, ale to nie jest problemem w przypadku tak młodej i rosnącej spółki. Faz wzrostu wymaga nakładów na kapitał obrotowy i jest gotówko żerna. Przepływy z działalności finansowej są ujemne za sprawą spłaty kredytów.
Ciężko powiedzieć, gdzie jest kres sprzedaży, a to jest determinantem wyceny spółki. Jeśli założyć, że 11 milionów przychodów jest powtarzalne, to zysk wyniósłby około 12 milionów złotych w przyszłym roku. Prognoza mówi o niecałych 7 milionach za rok bieżący. Jeśli mielibyśmy założyć rentę wieczystą dla tych 12 milionów przy koszcie kapitału na poziomie 12%, to otrzymamy kapitalizację spółki na poziomie 100 milionów złotych. Każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy taki koszt kapitału i taka premia za ryzyko oddaje na obecną skalę ewentualne problemy z dostawami. Jeśli zwiększyć premię tak aby koszt kapitału wyszedł 15%, to wycena spadnie to 80 milionów złotych. To blisko obecnej kapitalizacji spółki na rynku. Oczywiście te szacunki czynione są przy założeniu powtarzalności sprzedaży i kosztów, a jak widomo z historii spółki z tym bywa ciężko.
Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.