Omówienie wyników spółki SYGNITY za 3 kwartał 2010 roku
Sygnity, kiedyś ComputerLand, zajmuje się usługami doradczymi w zakresie IT i wdrożeniami różnego rodzaju systemów. Od jakiegoś czasu boryka się z problemami finansowymi – przede wszystkim rentowności. Na razie nie widać niestety oznak poprawy.
Link do wskaźników:
www.stockwatch.pl/gpw/sygnity,... Sygnity 3 kwartał z rzędu zaprezentowała stratę netto. Mizerna marża brutto na realizowanych projektach na poziomie około 15% nie pozwala na pokrycie całości kosztów działalności operacyjnej. Przychody się prawie nie zmieniają: do 2q2010 jest wzrost o 3% ale do 3q2009 mamy spadek o 4%. Spółka podaje co rusz informacje o nowych kontraktach ale ich liczba, wartość i planowana rentowność niestety nie powalają na kolana. Nowi handlowcy będą się musieli mocno napracować, żeby to poprawić.
Odprawy pracownicze są kosztem jednorazowym. Czyli od następnego kwartału zobaczymy znaczny spadek kosztów operacyjnych. Takie oszczędności są jednak obarczone pewnym ryzykiem. Chodzi mi mianowicie o odejście kluczowych pracowników lub osób o szczególnych kompetencjach. Wiadomo, że zwalnia się tych o najniższej produktywności. Jeśli jednak spółce nie udało się zdobyć określonych kontraktów, to także ci chwilowo nieprzydatni idą w odstawkę. To rodzi ryzyko utraty unikalnych i wartościowych kompetencji przez spółkę i przekłada się wprost na osiągane później wyniki. Już kiedyś na tym forum pisałam, że właśnie przez ogromną presję na koszty ówczesny ComputerLand a dzisiejsze Sygnity mogło się wkopać w tarapaty.
Nie podoba mi się fakt, że w aktywach cały czas wykazywana jest wartość firmy. Pisałam o tym także w omówieniu sprawozdania półrocznego. Oczywiście jej spisanie jeszcze bardziej pogłębiłoby straty i nie dziwię się, że Sygnity nie robi odpisu. Trzeba jednak pamiętać, że ta pozycja nie generuje żadnej wartości!
Po drugiej stronie bilansu widać przede wszystkim niekorzystną czasowo strukturę finansowania. Zdecydowana większość zobowiązań jest krótkoterminowa. Całkowita wartość zobowiązań jest niewiele niższa od wartości kapitału własnego. Nie wiem, czy Sygnity podejmuje starania o poprawę tego stanu rzeczy. Na pewno jednak spłaty kredytów i obligacji zabierają wiele gotówki. Spółka ma jej dużo (ponad 40 mln) ale nie starczy to nawet na wykup obligacji. Spodziewam się więc kolejnych wydań papierów, rolowania zadłużenia, które może przejdzie w długoterminowe. Spółka potrzebuje poprawić swoją płynność, bo także działalność operacyjna generuje więcej wydatków niż wpływów. To pozwoli działalność nieco ustabilizować.
Widać, że Sygnity przechodzi przez bardzo bolesne zmiany. Reorganizacja wewnętrzna, zwalnianie pracowników, wprowadzanie nowych usług i zatrudnianie nowych handlowców, zamykanie biur regionalnych kosztuje i wymaga wielkiego wysiłku. Do tego dochodzą trwające już jakiś czas problemy z rentownością podstawowej działalności i płynnością. Cały proces zmian niestety zajmuje dużo czasu. Zastanawiam się, czy nie za dużo?
Wskaźniki w znacznej większości ujemne ze względu na straty. C/WK i W/P optymalne. Rating pozostaje bez zmian.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.