Kolejny atak choroby afektywnej dwubiegunowej wśród inwestorów....
Od zachwytów do inwektyw, od inwektyw do zachwytów ...i znów do inwektyw - i to wszystko w przeciągu kilkunastu miesięcy. I który to już raz od 2011 r...
Te huśtawki nastrojów wynikają w większości przypadków (bo w części to ewidentnie cechy osobnicze

) z braku zrozumienia zarówno branży, jak i polityki spółki.
Jak widać części inwestorów ciężko przychodzi zrozumienie, że produkcja gry komputerowej to skomplikowany proces, w którym nie sposób precyzyjnie zaplanować poszczególnych etapów i przewidzieć czasu ich trwania. Dlatego też opóźnienia w tej branży są powszechne i nagminne. Do tego jeszcze przy dużej ilości debiutów nawet jak się już grę dowiozło do końca, to trzeba znaleźć dobry moment na jej wydanie - żeby zyskała stosowną promocję i nie zaginęła w tłumie. Tego też nie sposób przewidzieć - tym bardziej, że nie są to już kwestie zależne od samego producenta czy dewelopera.
Taka specyfika tej branży. Wydawałoby się, że jak ktoś decyduje się na inwestycję w spółkę grową, to powinien mieć tego świadomość. Po wpisach na forach widać, że tej świadomości nie ma. Podobnie jak cierpliwości. Każdy chciałby nie tylko zarobić, ale zrobić to jak najszybciej. A spółka nic sobie z tych pobożnych życzeń iwestorów nie robi - tylko pracuje, skupiając się na jakości i przez jakość budując markę. I chwała jej za to.
Spółka dowiozła ogromną większość z tego co zapowiadała na ten rok. Mamy premierę COM na 3 platformach (co prawda troszkę rozbitą - ale jest). Świetne recenzje tej gry pozwalają zakładać, że gra będzie się sprzedawała dobrze przez dłuższy czas (przede wszystkim na Switch -bo to gra akurat na tę platformę). Tymczasem znaczna część wypowiadających się grę tę już pochowała...
Premiera FP na konsole potwierdziła umiejętności 11Bit. Wszystkie recenzje chwalą tę wersję, a w szczególności przemyślane sterowanie. Oczywiście kto liczył na mega sukces, ten...powinien lepiej poznać branżę. Oczywistym od samego początku było, że FP to nie gra konsolowa i cudów nie będzie, ale stabilna sprzedaż jest w zasięgu ręki. Spółka z tej wersji wycisnęła co się dało - jak to słusznie @Rif zauważył. To niewątpliwie świadczy o jej kompetencjach i pomoże 11Bit zyskać rozpoznawalność wśród graczy konsolowych .
W mojej ocenie spółka stabilnie się rozwija (może nie tak szybko jak część by chciała), potwierdzając kolejnymi premierami swoją fachowość. Z punktu widzenia inwestora długoterminowego to jest ważne. A kurs? Zobaczymy jaki będzie w momencie premiery P8, a potem po niej.
Niektórzy jak widać dali sobie wmówić, że ta spółka już nie ma miejsca na rozwój. Moim zdaniem - ma i to dużo. Kto będzie miał rację - czas pokaże.