mihumor napisał(a):Przecież przez lata powtarzano, że mamy węgla na 200 lat
Tu chodziło o długość oczekiwania przy zapisie na węgiel. Czeka się 200 lat. ;)
A tak na serio - jasne, że ludzie zawsze palili byle czym, chociaż w ostatnich latach się tutaj dużo zmieniło, chociażby przez działania straży miejskiej, która to kontrolowała. Część robiła to faktycznie ze zwyczajnej głupoty. Niemniej jednak przy tych cenach tak węgla jak i gazu masa ludzi będzie musiała to robić aby się ogrzać. Ceny stały się zaporowe nie tylko dla tych najuboższych ale również dla sporej części "przeciętniaków" Więc obstawiam, że smog w tym roku będzie niemiłosierny.
W tym wszystkim brakuje mi jednego. Na socjal,wydajemy dziesiątki miliardów złotych rocznie. W EU jesteśmy w czołówce wydatków socjalnych w stosunku do PKB. . Spora część z niego to zwyczajne helicopter-money wydawane bez żadnego ładu, składu i sensu. Tymczasem w Polsce wciąż nie ma żadnej ustawowej definicji ubóstwa energetycznego. Trzeba by się zająć tym w pierwszej kolejności i tutaj skierować dobrze zaadresowaną pomoc. Bo skala tego ubóstwa będzie ogromna - i to nie tylko teraz, bo problem jest dużo bardziej złożony niż wojna na Ukrainie i drogie surowce.
Druga sprawa. Wszelkiego rodzaju dopłaty i dotacje. Większość programów jest tak zrobiona, że osoby najbiedniejsze są z nich praktycznie wyłączone. Dla przykładu ostatnio przeglądałem program dotacji do pomp ciepła. Osoby najbiedniejsze mogą uzyskać do 60% zwrotu kosztów inwestycji. Niby spoko. Ale próg dochodowy wynosi 1564 złote na osobę. No i najpierw trzeba wyłożyć całość. Weźmy teraz taką dwuosobową rodzinę, która łapie się na ten próg. Skąd Ci ludzie, którzy na przeżycie całego miesiąca mają nieco ponad 3100 złotych mają wziąć kasę aby najpierw wyłożyć kilkadziesiąt tysięcy złotych na inwestycję a potem ubiegać się o jej zwrot? Przecież przy tych zarobkach oni nawet kredytu nie dostaną, chyba, że chwilówkę w jakimś "Bocianie"
O tym, że ceny energii będą problemem mówiono już o 20 lat. Wojna na Ukrainie nieco to przyspieszyła, ale i bez niej mielibyśmy w najbliższym czasie mniej więcej to samo. Tymczasem żaden z rządów przez te 20 lat w kwestiach energetyki nie zrobił absolutnie nic. No i teraz tak jak zapowiadano znaleźliśmy się w czarnej d..... i oczywiście zamiast szukania rozwiązań zaczyna się szukać winnych. Winny Putin, winne uprawienia na emisję, winna EU winni totalnie wszyscy tylko nie nasi politycy, którzy przez 10-lecia radośnie olewali ten probelm