
Wyrobisko kopalni Grasberg (fot. Alfindra Primaldhi/wikipedia)
Miniony tydzień był okresem spadkowego odreagowywania cen miedzi po wcześniejszych dynamicznych wzrostach. Cena tego surowca porusza się jednak blisko tegorocznych maksimów – notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych wciąż przekraczają poziom 2,70 USD za funt.
Siła strony popytowej ma swoje źródło w problemach z podażą miedzi w różnych rejonach globu. Trwa strajk w największej kopalni miedzi na świecie – chilijskiej Escondida. Co prawda zarząd spółki BHP Billiton (posiadającej większość udziałów w kopalni) jest skłonny do negocjacji z przedstawicielami związków zawodowych, jednak oczekiwania obu stron sporu wciąż są rzekomo bardzo rozbieżne. Przerwa w wydobyciu miedzi ma miejsce także w drugiej największej kopalni tego metalu na świecie – indonezyjskiej Grasberg, gdzie źródłem problemu jest konflikt zarządzającej kopalnią spółki Freeport-McMoRan z rządem Indonezji w kwestii eksportu rud metali.
Na dodatek, w piątek spółka Anglo-American poinformowała o wstrzymaniu wydobycia miedzi w kopalni El Soldado w Chile ze względu na fakt, że przedsiębiorstwo to nie otrzymało zgody regulatora na zmiany organizacyjne w kopalni. Na razie nie wiadomo, kiedy produkcja z powrotem ruszy – niemniej, jej brak nie jest aż tak odczuwalny na rynku miedzi jak to ma miejsce w przypadku wspomnianych dużych kopalni Escondida oraz Grasberg. El Soldado jest bowiem niewielką kopalnią, w której rocznie wydobywane jest ok. 30-40 tys. ton miedzi (dla porównania, w kopalni Escondida jest to ponad milion ton tego metalu).
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ