Kiedy szczyt hossy?

I tak to działa. U nas płacz, zgrzytanie zębów, obligacje na 8%. A Amerykanie na plusie . Tak jak kiedyś napisałem jakby giełda była osobą to wysłał bym ją do psychiatry.

Ostatnia partia grecka podpisała dokument że łaskawie zgadza się na otrzymanie kolejnej transzy 8 miliardów EUR za to że nie będzie sprzeciwiać się oszczędnościom. Łaskawcy, nieee?

psychiatrycznie niestabilnym giełdom to się bardzo spodobało :)

do tego chodzą plotki:
- nowa interwencja walutowa SNB na dużą skalę
- EFSF ma jakoś podwoić środki na interwencje

giełda uwielbia takie plotki :) jak im mówią że będzie dużo więcej pieniędzy do zmarnowania, to czego pod to nie porosnąć trochę ?

Jak to mowi Jan Niedziałek, bez obrotu nie ma odwrotu!

Po południu mnie ładnie wyczyściło na tych wzrostach więc postanowiłem przedłużyć sobie weekend ale nie wytrzymałem; zajrzałem co się dzieje i zwariowałem:

Euro 4.5345 a nasz w 20 na plusie.....

Nie ukrywam że do tej pory było mi obojętne w którą stonę idzie rynek byleby miał wachnięcia dzienne na poziomie kilkudziesięciu punktów i zachowywał się w miarę racjonalnie... Ale to co się dzieje od kilku dni... Im gorzej tym lepiej... Pora chyba ogłosić tygodniowy urlop. Jedyne co Mi przychodzi do głowy to że rośnie bo im gorzej tym pewniej będzie dodruk (ale to chyba zbyt spiskowa teoria)

Edit:
No i jeszcze jedna spiskowa teoria:
Może zachód korzysta i zbiera podwójną pulę?
Przy dzisiejszym sentymencie na eur/pln można upchnąć kilkadziesiąt mln eur bez zmiany ceny a przy jakimkolwiek odbiciu (o druku już nawet nie myślę) zgarną podwójną premię (parę% za euro i kilka za odbicie).

Nie wiedzieli czy up czy dawn,ale jednak przebili fibbo (patrz wyzej)i kwestia czy wroca spowrotem czy nie.
Na eur/dolarze juz duzo nie brakuje do wsparcia, wiec jesli tam obronia w co licze,bo przeciez napisalem list do Sw.Mikolaja to i na eur/pln wrocimy nizej.

Poki co NBP musi uwazac,by sie im kurs nie urwal. Jak widzisz kolo, 10 gr to kwestia kilku godzin.

Trzeba ladnie dzisiaj policzyc jak wyglada dlug do GDP przy kursie 4.6- choc tak naprawde do gory droga wolna o kilka groszy,jesli nie bedzie mocniejszej reakcji.

Juz mialem isc na kolacje ze znajomymi ale mowie,a sprawdze przed wyjscie wykres EUR Forint z ciekawosci jak wyglada technicznie, otwieram i co widze?


kliknij, aby powiększyć

Wykres 3 letni i jestesmy na oporze! a do gory hulaj dusza piekla nie ma!


Iwesotrzy wiedza,ze jesli tam przebije i to mocno w najblizszych dnich poziomy to zlotowka bedzie rowniez sprzedawana- i to co wydawalo sie spokojne to wykonania,czyli trzymanie eur/pln na poziomach 4.3-4.5 do konca roku moze byc ciezkie do zrealizowania, choc tak naprawde to co powyciagali z FRD i innych zrodel powinno im spokojnie wystarczyc i kurs 4.6 tez nie powinien byc problemem jesli chodzi o 55%. Poki co w tym roku Polska nie ma potrzeb pozyczkowych,dlatego nie spodziewam sie by mocno NBP wchodzil w rynek,raczej bedzie patrzyl jak sie rozwija sytuacja na rynku.


kliknij, aby powiększyć

Trader, ilość danych jakie ogarniasz jest przerażająca. Da się w ogóle podjąć na podstawie tak wielu informacji jakąś decyzję?

A co powiecie na taki scenariusz?


kliknij, aby powiększyć

na The Economist jest fajny artykuł pod dramatycznym tytułem "Is this really the end?
Unless Germany and the ECB move quickly, the single currency’s collapse is looming"

Chodzi mi głównie o drugą cześć zdania, bo nie wiem czy dobrze tłumaczę. Autorzy twierdzą, że strefa Euro może się rozpaść na jeden wielki odcinek północny i kilka odcinków południowych?

Rozumiem, że do odcinka północnego zaliczane by były m.in. Niemcy, Austria, Belgia a do południowych Grecja, Włochy, Portugalia?

Jeszcze przypomniał mi się scenariusz na SPX, o którym wspominałem chyba we wrześniu. Napisałem wtedy, że możliwe jest odbicie do 1200-1250pkt. i wyznaczenie prawego ramienia dużego RGRa. Okazało się, że korekta była silniejsza, ale nie zmienia to moim zdaniem prawdopodobieństwa tego niekorzystnego dla byków scenariusza.


kliknij, aby powiększyć