0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
17 lipca 2012 12:19:06
przy kursie: 4,35 zł
Czy JWConstruction jest na drodze do bankructwa? Bo to, że przeżywa trudne chwile to opisała Kasia w swoim omówieniu raportu. Dlaczego piszę o ewentualnym bankructwie tego, jak sam się reklamuje, największego, polskiego dewelopera ? Kilka lat temu prezes Wojciechowski zainwestował w sport. Siatkówkę i, przede wszystkim, piłkę nożną. Przez lata jego kosztowna zabawka nie przynosiła mu dochodów, jednak się nią bawił. Był to bowiem doskonały słup reklamowy dla firmy. Rozpoznawalność JWC wzrosła znakomicie, a każda wzmianka o Polonii, o jej lekko ekscentrycznym właścicielu, to było jednoczesne wymienienie nazwy JWC. Nagle, niby pod wpływem braku sukcesów sportowych, prezes postanowił się wycofać. Koszty zabawki mu nie wzrosły, wręcz zmalały. Przychody zewnętrzne w tej zabawce pozostawały na tym samym poziomie. A tu nagle szlus. Zabawka spełniła swoje zadanie, a na dłuższe jej utrzymywanie nie stać mnie. Wszystko zrozumiałe, wytłumaczalne z biznesowego punktu widzenia, choć pewnie by reklama JWC była tak samo skuteczna trzeba będzie wydać więcej niż dotychczas. Ale może się w tym punkcie mylę. Może JWC zrobiło jakieś badania i wyszło im, że inne formy dotarcia do klientów będą skuteczniejsze. Mogę się z tym zgodzić. Jednak forma w jakiej żegna się Wojciechowski ze sportem, z Polonią nasuwa pewne przypuszczenia co do obecnej kondycji JWC. Piłkarze wyceniani jeszcze niedawno na kilkaset tysięcy euro każdy, licencja na grę w najwyższej klasie rozgrywek piłkarskich, za którą Wojciechowski zapłacił 4 lata temu 20 mln dziś oddawana jest za 5 mln. Byle zaoszczędzić na pensjach piłkarzy, byle pozbyć się kłopotu. 5 mln będzie jak znalazł na bieżące potrzeby JWC. Czy tak zachowuje się racjonalny biznesmen ? Tak, z całą pewnością. Ale tylko w określonej sytuacji. Gdy brak mu gotówki. Gdy sytuacja ekonomiczna jego firmy jest gardłowa. Tniemy wszystko, sprzedajemy poniżej wartości, byle tylko zachować płynność, byle tylko przed bankami wypadać jak najlepiej - obniżone wydatki na reklamę poprawią wynik JWC w krótkim okresie. Dlaczego uważam, że to racjonalne zachowanie tylko przymuszonego złą sytuacją finansową człowieka ? Ano dlatego, że akurat w przypadku tej transakcji - sprzedaży Polonii za bezcen, straty wizerunkowe dla JWC będą ogromne. Nacisk na niekupowanie mieszkań od JWC ze strony kibiców, nie tylko Polonii, może znaleźć swoje odzwierciedlenie w wynikach i poczynione oszczędnośći zostaną zniwelowane zmniejszoną sprzedażą. Ale to wszystko furda, nieważne. Byle tylko skasować 5 mln, byle tylko pozbyć się balastu. To już nie zachowanie biznesmena, która ma przejściowe trudności i usiłuje wyjść z twarzą z biznesu. To zachowanie kogoś, kto był bardzo bogaty, a dziś stoi nad przepaścią. Jakie będą skutki sprzedaży Polonii dla kursu JWC ? Wg mnie fatalne, ale to przyszłość pokaże.
|
|
PREMIUM
38 Dołączył: 2009-02-19 Wpisów: 2 393
Wysłane:
17 lipca 2012 13:12:45
przy kursie: 4,35 zł
Naprawdę uważasz, że ktoś wydając kilkaset tysięcy złotych z kredytu wziętego na dwadzieścia lat, będzie się kierował sympatiami piłkarskimi? Jeszcze w kraju, gdzie piłka wygląda tak, jak wygląda? No bo żeby to była jeszcze jakaś Barca, albo Bayern.
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
17 lipca 2012 14:20:11
przy kursie: 4,35 zł
Odpowiedź masz w poście Kasi. Opinie o deweloperze są delikatnie pisząc różne. Teraz kilku tysiącom osób zacznie zależeć by je nagłaśniać. To siła, a konkurencja w deweloperce i na rynku wtórnym bardzo duża. Podobno w samej Warszawie jest rekord mieszkań na rynku. Przy sprzedaży kwartalnej na poziomie 200 sztuk już dwóch klientów to dużo. W raporcie za I kw. był zysk bodaj 2,5 mln. 2-3 mieszkania i zysku praktycznie nie będzie, a wzrosną zapasy. Zresztą to poboczny temat. Ważne jest, że Wojciechowskiemu wyraźnie brakuje kasy co pokazuje zachowanie wobec swojej zabawki. Sposób w jaki się postąpił wykazuje, że brak jest dotkliwy i za chwilę może być jak ze Skyclubem. Kłopoty Triady przeszły na Skyclub. Kłopoty z finansowaniem Polonii przejdą na JWC. Choć tak w przypadku Triady, jak i Polonii, będzie wiadomo, że to tylko przedłużanie agonii.
|
|
|
|
0 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2010-09-26 Wpisów: 48
Wysłane:
17 lipca 2012 15:55:07
przy kursie: 4,35 zł
Pan Wojciechowski zrezygnował z Poloni najprawdopodobniej z jednego arcy ważnego powodu po kilku latach pompowania pieniędzy w swoją "zabawkę" nie ma sukcesu w lidze ile można patrzeć na przegraną, a poza tym Polonia był dobrą reklamą na początku i była by nadal gdyby wygrywali a co to za reklama ze słabym zespołem, który nie osiąga sukcesów odpowiedź żadna, albo słaba do tego chciał zarabiać na kupowaniu i późniejszej odsprzedaży zawodników z zyskiem ale no cóż nie ma wyników w lidze więc ciężko kogoś sprzedać za rozsądne pieniądze. Do tego sytuacja na rynku nie jest kolorowa. Wojciechowski jest na rynku bardzo długo i wątpię żeby miało być bankructwo jego spółki. Jeżeli miał bym szukać mieszkania a jestem z Poznania i biorąc pod uwagę relacje kibiców Poznań-Warszawa to powinienem być przeciwny kupowaniu mieszkania tej spółki ale na szczęście jak dla sądzę większości Polaków liczy się cena i rata kredytu. A CO TAM, STAĆ MNIE!!!
|
|
0 Dołączył: 2008-12-30 Wpisów: 3 427
Wysłane:
17 lipca 2012 16:02:27
przy kursie: 4,35 zł
szmaciej napisał(a):jak dla sądzę większości Polaków liczy się cena i rata kredytu. Uuuu, kolego....! No to widać, że jesteś z Poznania i kompletnie nie orientujesz się na rynku deweloperskim w W-wie...! To nie wiesz, że budynki JW cieszą się w sieci opinią bubli? Nic nie czytałeś w necie ile ludzie mają zastrzeżeń, ile procesów sądowych, ile podwyższali klientom (w tym niestety również mi, ale na samym finiszu zrezygnowałem po walce sądowej) ostateczną cenę mieszkania? A widziałeś może ich budynek główny na Prostej, który przypomina paskudny komunistyczny moloch...? Jedynie tłumaczy Cię Twój popyt w Poznaniu...
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
17 lipca 2012 16:27:59
przy kursie: 4,35 zł
szcmaciej napisał(a):Pan Wojciechowski zrezygnował z Poloni najprawdopodobniej z jednego arcy ważnego powodu po kilku latach pompowania pieniędzy w swoją "zabawkę" nie ma sukcesu w lidze ile można patrzeć na przegraną, a poza tym Polonia był dobrą reklamą na początku i była by nadal gdyby wygrywali a co to za reklama ze słabym zespołem, który nie osiąga sukcesów odpowiedź żadna, albo słaba do tego chciał zarabiać na kupowaniu i późniejszej odsprzedaży zawodników z zyskiem ale no cóż nie ma wyników w lidze więc ciężko kogoś sprzedać za rozsądne pieniądze. Do tego sytuacja na rynku nie jest kolorowa. Wojciechowski jest na rynku bardzo długo i wątpię żeby miało być bankructwo jego spółki. Jeżeli miał bym szukać mieszkania a jestem z Poznania i biorąc pod uwagę relacje kibiców Poznań-Warszawa to powinienem być przeciwny kupowaniu mieszkania tej spółki ale na szczęście jak dla sądzę większości Polaków liczy się cena i rata kredytu. Napisałeś kilka prawd, jakby powtarzając za mną. Czyli o pompowaniu pieniędzy w zabawkę, o wartości reklamowej drużyny ( tu ja oceniam ją wyżej, szczególnie dla osób spoza Warszawy, które nie znaja opinii o JWC - co opisał Pop i dzięki drużynie mieli prawie codziennie wbijaną do głowy nazwę JWC, na przemian z Józef Wojciechowski), o trudnym rynku dla dewlopera w Warszawie. Dopiero we wnioskach się różnimy. Ja uważam, że doświadczony biznesmen wychodzi z takich inwestycji z klasą, po cichutku. Prostak z rozgłosem, ale i z zyskiem. A tu mamy doczynienia z paniczną ucieczką, akceptacją pierwszej nadarzającej się okazji - Patrowicza nie biorę poważnie, brakiem możliwości czekania na ofertę przejęcia drużyny przez firmę z Niemiec. Zejście z ceny o prawie połowę ( doniesienia prasowe 8 mln, sprzedaż 5 mln). Tak zachowuje się ktoś kto ma nóż na gardle. Może nie bankrut, ale jak 5 mln ma decydować o losie tak dotąd potężnej firmy to gdzie on teraz jest w porównaniu z sytuacją sprzed 3 lat. Co do zakupów nieruchomości, w tym mieszkań to liczy się lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. W tych samych lokalizacjach, przy zbliżonym standardzie dziwnym trafem możesz u wszystkich deweloperów wynegocjować zbliżoną cenę. Co do relacji kibicowskich to niestety Lech z Polonią miał sztamę do początku lat 90-tych. Obecnie ostra kosa, podobnie jak Lech-Legia. Jednak w takich sytuacjach kibice nawet wrogich klubów się łączą. W Katowicach nie ma euforii z powodu zakupu licencji i kilku grajków. Kibice to potężna siła i są w stanie bez problemu rozłożyć takiego giganta  jak JWC. Szczególnie jeśli gigant już się chwieje - patrz relacja z raportu kwartalnego Kasi Stefańskiej.
|
|
0 Dołączył: 2010-03-21 Wpisów: 15
Wysłane:
20 lipca 2012 22:45:03
przy kursie: 4,20 zł
Trudno doszukać się jakiejkolwiek racjonalności działań JW w klubie (może poza kilkoma transferami za granicę), więc "nieracjonalne" wyjście nie jest żadną niespodzianką. Do tego JW sprawiał raczej wrażenie że ma za dużo kasy a nie że mu jej brakuje.
Nie łączyłbym sytuacji z klubem i JWC.
|
|
0 Dołączył: 2009-03-09 Wpisów: 237
Wysłane:
21 lipca 2012 00:32:09
przy kursie: 4,20 zł
sprzedaję plotki - w JWC podobno 60% czystka w marketing/projektowanie; baaardzo słaba sprzedaż V/VI; podobno zarządzono wewnętrzny audyt (OK!); wg mnie to pozytywny sygnał, choć warto by zacząć od prezesa ... Piękne słowa nie zawsze są prawdziwe, a prawdziwe nie zawsze są piękne...
|
|
PREMIUM
38 Dołączył: 2009-02-19 Wpisów: 2 393
Wysłane:
21 lipca 2012 03:46:55
przy kursie: 4,20 zł
Jeśli to prawda, to wewnętrzny audyt wcale nie jest ok, bo coś takiego powinno działać stale, albo wcale. Tutaj dla mnie to ma znamiona polowania na czarownice. I co spodziwają się wykryć, skoro zdaje się, sprawa dotyczy niskiej sprzedaży??? Śmierdzi mi pospolitym ruszeniem i zarządzaniem "po polsku".
|
|
0 Dołączył: 2011-09-15 Wpisów: 360
Wysłane:
21 lipca 2012 16:04:08
przy kursie: 4,20 zł
Jeżeli to faktycznie prawda, to zarząd obudził się z ręką w nocniku w najgorszym możliwym momencie i zaczyna działać na oślep. JW w porównaniu do innych deweloperów ponosi relatywnie wyższe koszty stałe na utrzymanie własnych biur projektowych i firm wykonawczych. Taka strategia na Zosię samosie działa bardzo dobrze jak się płynie z wiatrem, a jak wiatr zacznie wiać w oczy to cały okręt może zatonąć pod własnym ciężarem. Może klienci mając do wyboru tak bogatą ofertę na rynku pierwotnym i wtórnym, zauważyli, że JW nie jest takie super. Poza tym, jeżeli Wojciechowski zarządza w kryzysie firmą tak jak Polonią Warszawa to już się zaczynam bać:)
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-05-15 Wpisów: 1 099
Wysłane:
21 lipca 2012 16:26:56
przy kursie: 4,20 zł
W 4 dużych miastach deweloperzy mają "na zapasach" 65 000 lokali, czyli przy cenie 300 tys/szt to ca. zamrożonych 20 mld złotych. To dużo. Banki nie rusza z przyspieszoną akcją kredytową, bo boją się, jak prawie wszyscy. Trend na rynku nieruchomości od lat, powolny, ale spadkowy, potencjalni klienci racjonalnie wyczekują. Deweloperka zadłużona w zasadzie chyba bez wyjątków. Czy to denko - nikt tego nie wie. Czyli rzeczywiście, należałoby sytuację w branży określić jako ciężką, jeżeli nie niebezpieczną z lekka. Co może dać impuls do zakupów nieruchomości? Na dzisiaj przychodzi mi do głowy jedna rzecz - zauważalna inflacja. Lub nowa wszechświatowa hossa - ale tu chyba będzie ciężko.
|
|
0 Dołączył: 2011-09-15 Wpisów: 360
Wysłane:
21 lipca 2012 16:50:47
przy kursie: 4,20 zł
koszyk
Wydaje mi się, że z dostępnością kredytów może być coraz gorzej, tym bardziej, że spodziewam się wzrostu bezrobocia. Poza tym podaż na pierwotnym i wtórnym jest naprawdę duża. Wyż demograficzny powoli się kończy. Rynek wynajmu prosperuje całkiem ok ale to też wszystko do czasu. Mnie osobiście martwi bardzo szybki rozwój instytucji pożyczkowych typu Provident, co zawsze zwiastuje spore problemy w przyszłości.
|
|
26 Dołączył: 2008-08-30 Wpisów: 1 968
Wysłane:
21 lipca 2012 20:26:17
przy kursie: 4,20 zł
Cytat:Mnie osobiście martwi bardzo szybki rozwój instytucji pożyczkowych typu Provident, co zawsze zwiastuje spore problemy w przyszłości. a kiedy wcześniej miała miejsce taka sytuacja i co stało się potem?
Edytowany: 21 lipca 2012 20:26
|
|
0 Dołączył: 2011-09-15 Wpisów: 360
Wysłane:
21 lipca 2012 21:01:25
przy kursie: 4,20 zł
mrk Może to lekka nadinterpretacja z mojej strony, ale ludzie korzystają z tych instytucji tylko w 2 przypadkach. 1. Są bezmyślni chcąc jak najszybciej spełnić swoje zachcianki, klasyczne życie na drogi kredyt 2. Popadli w chwilowe lub długotrwałe kłopoty finansowe i po prostu nie mają innych opcji Nie znam konkretnej literatury na ten temat, jeśli chodzi o to co stanie się potem to wiadomo smutni panowie w czarnych płaszczach Ja traktuje wzrost takich instytucji jak ciszę przed burzą niby wszystko fajnie popyt w gospodarce jakiś tam jest, ale pętla się po cichu zaciska. Nie jestem absolutnie wrogiem tego typu instytucji, przynajmniej klienci nie idą do szarej strefy. Może jestem przewrażliwiony ale tak to czuje, czas zweryfikuje czy miałem rację.
|
|
0 Dołączył: 2009-04-09 Wpisów: 1 143
Wysłane:
21 lipca 2012 22:49:36
przy kursie: 4,20 zł
koszyk napisał(a):W 4 dużych miastach deweloperzy mają "na zapasach" 65 000 lokali, czyli przy cenie 300 tys/szt to ca. zamrożonych 20 mld złotych. To dużo. Banki nie rusza z przyspieszoną akcją kredytową, bo boją się, jak prawie wszyscy. Trend na rynku nieruchomości od lat, powolny, ale spadkowy, potencjalni klienci racjonalnie wyczekują. Deweloperka zadłużona w zasadzie chyba bez wyjątków. Czy to denko - nikt tego nie wie. Czyli rzeczywiście, należałoby sytuację w branży określić jako ciężką, jeżeli nie niebezpieczną z lekka. Co może dać impuls do zakupów nieruchomości? Na dzisiaj przychodzi mi do głowy jedna rzecz - zauważalna inflacja. Lub nowa wszechświatowa hossa - ale tu chyba będzie ciężko. Dno jeszcze daleko. Powód jest prosty, większość zainteresowanych kupiła swoje mieszkania w czasie boomu 2006 - 2008, kierując się przeważnie owczym pędem, zapewnieniami że "taniej już nie będzie", powszechną i całkowicie irracjonalną dostępnością jredytów hipotecznych, obecnością programu "rodzina na... tzw. "swoim" " oraz niskim kursem franka szwajcarskiego. Wszystkie te czynniki razem wzięte stały się przyczyną olbrzymiego popytu, połączonego z nienadążającą wtedy podażą i lawinowym wzrostem cen, nawiasem mówiąc nie przystających do regionalnych realiów. Sytuację pogarszali jeszcze zagraniczni spekulanci, kupujący mieszkania w celu "inwestycyjnym", aby po roku czy dwóch odsprzedać z ładnym przebiciem. W chwili obecnej żaden z czynników sprzyjających chęci nabywania nieruchomości w Polsce już nie istnieje. Uwzględniając położenie geograficzne, klimat, możliwości i ogólną atrakcyjność kraju, a także siłę nabywczą miejscowej ludności, ceny mieszkań są wciąż o wiele za wysokie. Po prostu. Nieruchomości w tej samej albo i niższej cenie można kupić również w miejscach znacznie cieplejszych i ładniejszych. Odpada więc popyt zagraniczny, nawet inwestycyjny. Popyt lokalny również. Emigranci zostali na Wyspach, bo po co mieliby tu wracać, cała reszta nie ma wystarczających środków albo zdolności kredytowej, żeby poprosić bank o kupienie mieszkania. Oczywiście część potencjalnych klientów faktycznie "racjonalnie wyczekuje", jednak cała reszta po prostu sobie odpuściła. Jeśli są młodzi, usiłują dać nogę, jeśli starsi, przyzwyczaili się do mieszkania z rodzicami. Co więc może dać impuls do zakupów nieruchomości? Tylko jedna rzecz. Spadek cen odpowiadający realnej sile nabywczej przeciętnego chętnego na mieszkanie, czyli średnio zarabiającej pary przed trzydziestką. Oczywiście wiąże się to ze spadkiem marży deweloperów, którzy też przecież budowali częściowo na kredyt. Nie sądzę, żeby w najbliższym czasie sytuacja uległa jakiejś poprawie i nie ryzykowałbym w tej chwili inwestycji w deweloperkę. Jasne, można pospekulować, ale osobiście mam wrażenie, że ani się obejrzymy a będą tu nie 4 a 2 złote...
|
|
PREMIUM
522 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24 Wpisów: 11 191
Wysłane:
21 lipca 2012 23:06:04
przy kursie: 4,20 zł
Ja widzę co najmniej dwa powodu dlaczego kupić mieszkanie teraz. 1. Jeśli komuś powiększa się rodzina to ma bodziec, aby zwiększyć powierzchnię mieszkalną. Niestety demografia nie jest sprzyjająca, ale zawsze to będzie jakiś popyt. 2. Jeśli jest tak duża oferta, to można kupić mieszkanie tam gdzie się chce i takie jakie się chce. A, że nie będzie najtańsze? CO z tego, jeśli potencjalnie masz tam spędzić kawałek czasu.
|
|
0 Dołączył: 2010-07-20 Wpisów: 514
Wysłane:
24 lipca 2012 12:08:46
przy kursie: 4,15 zł
Pod warunkiem że nas na nie stać. Kupić drogo a potem spłacać przez połowę życie to żaden biznes, lepiej mieszkać u Mamusi albo w małej klatce.
|
|
0 Dołączył: 2012-07-24 Wpisów: 1
Wysłane:
24 lipca 2012 14:48:14
przy kursie: 4,15 zł
Problemem spółki jak się wydaje jest nie tyle kwestia wyceny jej majątku i tego jak długo - przy słabej sprzedaży pociągnie na wyprzedaży majątku trwałego (szeroko rozumianego) - bo zapewne - o ile znajdzie kupca może na tym sporo, sporo wytrzymać (wartość posiadanego majątku jest przecież spora - pytanie jak z płynnością - Robert Morris przecież też miał miliony w ziemi :)) co bardziej problemy w zarządzaniu. Na trudne czasy potrzebna jest dobra ekipa zarządzająca - czy posiada ją Spółka rzecz do indywidualnego uznania i oceny. A w kwestii Providenta i podobnych jako znamion trudnych czasów może mały obrazek historyczny ala Warszawa - wystarczy wskazać rok 1932 i 1939 - pierwszy początek Wielkiego Kryzysu widocznego na poczatek w wypowiadaniu umów kredytowych przez banki czy zamykaniu linii kredytowych (co nie jest abyt popularyzowane), drugi także tylko, że już nieco innego... Zresztą w ogóle trend o tyle ciekawy, ze np. widoczny w zmianach najemców powierzchni handlowych na wynajem przy głównych ulicach miasta np. w Wilnie w latach 1923-39. A w ogóle witam wszystkich - to mój pierwszy post ale bardzo mi się i strona i forum podobają :) Mam nadzieję, że coś niecoś ciekawego wniosę i od siebie :) Pozdrawiam Marek
|
|
4 Dołączył: 2009-05-05 Wpisów: 1 251
Wysłane:
19 listopada 2012 02:24:17
przy kursie: 3,28 zł
Analiza wyników spółki JW. CONSTRUCTION za 3 kwartał 2012 roku Analizy tego dewelopera dawno na StockWatch nie było, więc zdecydowałam się sprawdzić, jak sobie ta spółka radzi. Polnord, Dom Development i Gant są już przeanalizowane za ten kwartał, więc będzie można mieć pełniejszy ogląd sektora. JWC od dłuższego czasu jest na fali spadkowej, prezentował coraz gorsze wyniki i nie było widoków na poprawę. Przygotowałam dużo tabelek. Ostatni kwartał był niestety potwierdzeniem tej tendencji. Na poniższym wykresie zaprezentowałam zestawienie wyników operacyjnych za ostatnie 2 lata w ujęciu kwartalnym. Wielkość przychodów za 3q2012 była prawie najniższa na przestrzeni tych dwóch lat.  kliknij, aby powiększyćDotychczas największym driverem wartości była działalność deweloperska, która w najlepszych okresach generowała największe przychody. Obecnie spółka realizuje się raczej jako dostawca usług budowlanych. To powinno sugerować zmianę podejścia do analizy tej spółki oraz jej wyceny fundamentalnej:  kliknij, aby powiększyćDziałalność JWC w podziale na segmenty pokazuje, że informacja o sprzedanych w danym kwartale lub miesiącu mieszkaniach nie jest wystarczająca dla prawidłowej oceny tej spółki. Dziś powinniśmy się skupić raczej na usługach budowlanych. Oczywiście odrębną sprawą jest analiza stanu zapasów, która w przypadku tej spółki nie jest prosta. JWC nie podaje bowiem, ile mieszkań ma gotowych do sprzedaży oraz na jakiej części gruntów prowadzone są prace budowlane. Pod tym względem sprawozdanie jest wyjątkowo tajemnicze. Jedyne przedstawione w raporcie dane dotyczą obecnie realizowanych inwestycji budowlanych i ilości przewidzianych mieszkań. Obecnie realizowanych jest 6 inwestycji mieszkaniowych o łącznej ilości mieszkań 1 713 sztuk. Niestety nie znamy wartości tych inwestycji, więc nie podejmuję się skomentowania ich wyceny. Jeśli chodzi o aktywa spółki, to najbardziej znaczącą pozycją są kontrakty budowlane, co nie jest najlepszą informacją:  kliknij, aby powiększyćJWC jest deweloperem i dotychczas największą wartość przychodów generowała właśnie wartość sprzedanych mieszkań. Zdolność do generowania przychodów w przyszłości zależy więc od wartości zapasów, na których akumulowane są nakłady na budowane mieszkania. Na koniec 3q2012 roku wartość zapasów wyniosła 37 mln PLN i utrzymuje się na zbliżonym poziomie od kilku lat. Zastanawiające jest więc to, jak z takiej wielkości zapasów można wygenerować przychody ze sprzedaży na poziomie kilkukrotnie je przekraczającym? Brak znaczących inwestycji w zwiększenie tego stanu jest odpowiedzią na brak popytu na rynku. Ale też – jak wiemy z wcześniejszych analiz – jest tu miejsce na znaczne manipulacje i ukrywanie faktycznego stanu spółki. Wysoka wartość kontraktów budowlanych oznaczać może, że przychody z usług budowlanych będą zwiększać swój udział w całkowitej wartości przychodów. Problem z analizą kontraktów jest zbliżony do tego w zapasach – szczegóły ich wyceny nie są nam znane i nie wiemy, jakie nakłady są na ich wartości akumulowane. Dlatego nie podejmę próby przeliczenia, jaka część aktywów zostanie zamieniona na przychody (co w dużym przybliżeniu było możliwe w przypadku zapasów). Zwracam jeszcze uwagę na zadłużenie spółki, które rośnie w czasie. Zabezpieczeniem kredytów są nieruchomości inwestycyjne, wykazywane w rzeczowych aktywach trwałych i zapasach oraz część kontraktów. W porównaniu do ogólnej wartości tychże pozycji bilansowych zadłużenie w ujęciu procentowym nie przedstawia się źle:  kliknij, aby powiększyćProszę jednak pamiętać, że nie cała wartość danej pozycji stanowi zabezpieczenie zadłużenia odsetkowego. Obawiam się, że kredyty stanowią dużo większy odsetek aktywów zabezpieczających niż wykazałam w tabelce. Wydaje mi się, że może to w przyszłości negatywnie wpłynąć na zdolność do obsługi zadłużenia, a tym samym na wycenę JWC. Na rating już wpłynęło. www.stockwatch.pl/gpw/jwconstr... – wycena oraz przeliczenie wskaźników są dostępne w monitorze spółki. Widać tam także pogorszenie ratingu. Ciekawa jestem Waszej opinii co do lekkiej zmiany podejścia do wyceny fundamentalnej JWC. Zapraszam do komentowania. >> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutajPowyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.
|
|
0 Dołączył: 2011-09-15 Wpisów: 360
Wysłane:
6 kwietnia 2013 21:41:37
przy kursie: 3,85 zł
Można prosić o omówienie?. Spółka o tyle ciekawa, że nie jest tak nudna i porządna jak inpro, DomDev czy Robyg ani tak przegrana jak szemrana i przegrana jak Polnord czy Gant. W sam raz do podjęcia przemyślanego ryzyka czy się uda czy nie będzie  kwestia tylko w którą stronę.
|
|