WatchDog napisał(a):Dla mnie ważne to, czy mają, oni i/lub ich dyrektorzy, jakieś akcje podmiotów, które oceniają.
Retoryczne pytanie.... Przecież agencje ratingowe i pracujący w nich ludzie to krystalicznie czysta uczciwość i równie duża kompetencja.... Ot, choćby legendarne wyceny Lotosu, Orlenu i zimowe stanu polskiej gospodarki i związanego z tym kursu złotego. Jak więc możesz w ogóle mieć tu jakieś wątpliwości? ;)
A poważniej na wycenę Moodys i podobne, trzeba patrzyć przez pryzmat branży, której analiza jest bardzo ważnym elementem ich kompleksowej analizy fundamentalnej spółki. Na nią nakładają analizę finansową spółki, czasem sentyment na rynku i... JEST.
I kiedy węgiel ma się kiepsko to wychodzi im, że NWR, który jest dość typowy dla branży i zadłużony będzie się miał nie lepiej. Podobnie było z wyceną Lotosu i Orlenu. I to wiedząc, można już sugerować się mniej lub bardziej ich wycenami i rekomendacjami tych biur, gdzie faktycznie są jacyś czasem bardziej rozsądni analitycy.