Pink Floyd napisał(a):Ile potrzeba czasu na nauke, dosc ciekawie to przedstawil kiedys Van Tharp. Przyrownal to do czasu potrzebnego, aby wyksztalcic lekarza chirurga, ktory bedzie w stanie sprawnie i bezpiecznie przeprowadzic operacje mozgu. Czy ktos z nas chcialby poddac sie operacji komus, kto w temacie jest np. miesiac czy rok? :)
Operacje na rynkach finansowych nie wydaja sie byc prostsze. Sek w tym, ze czasami daja cholerne zludzenie prostoty. Ale zeby na koniu utrzymac sie juz nie sezon, a kilka, to potrzeba na prawde wiedzy wprawnego chirurga ;-)
Ale nie da się zaprzeczyć temu, że na giełdzie c z a s e m są okazje takie, że "głuchy i ślepy" przy zachowaniu odpowiednich przepisów Bhp może zarobić. Jak na każdym rynku, tak i tu są promocje, przeceny lub dużo wskazuję na to, że na coś będzie popyt. Bywają okresy, że niemal wszystko co ma dobre drożdże rośnie i wystarczyć może ogólne, dobre zorientowanie, poprzedzone systematyczną obserwacją rynku, czytaniem pomocy i dobry moment wejścia.
To nie musi oznaczać, że mamy być jak jakiś chirurg. Nie każdy może taki być. Zwłaszcza, że wielu tych chirurgów wcale dobrze nie zarabia - przecież ciągle o tym piszecie, czy kwestionujecie opinie różnej maści fachowców zwanych analitykami.
Tutaj granie ma być dodatkowym, ale tylko bonusem jak rozumiem, a nie nową profesją i źródłem dochodu na życie ? Jeśli tak, to dobre podejście.
Z tematem musisz się obyć. Poświęcać mu systematycznie czas, aby w ogóle stwierdzić czy to Ciebie interesuje i aby być w stanie wychwycić pewne rzeczy, mechanizmy, psychologie, o których w książkach 100 razy możesz czytać, a dopóki samemu nie pomacasz, to nic z tego nie wyciśniesz.
Przekleństwem na początku jest to, że chyba każdy kto wszedł w temat, chce non stop być na rynku i zarabiać. Non stop posiadać portfel i właśnie wtedy może być problem, gdy się jest amatorem. Ale to zrozumiałe bo nic tak nie motywuje jak zysk.
Może warto skupić się na początku na szukaniu tylko okazji, choćby kilku w dłuższym czasie, zamiast
pykać transakcje jak w totomix? Gdy przyjdzie rozliczenie roczne, to może dużo lepiej popłacić.
Ja w moim 1szym roku założyłem, że chciałbym mieć z GPW 13stą pensję. Żadne tysiące zł.
I zrealizowałem ten cel zaledwie 3-4 transakcjami. Nie nauczyłem się wiele na tych konkretnych transakcjach w sensie niuansów AT, ale to też może być jakaś strategia na początek, na samą obecność na rynku. Będziesz miał powód aby tu być, śledzić, czytać, sprawdzać inne spółki.
Również jestem totalnym amatorem, ale traktuje temat w długiej perspektywie.
To co mnie tu najbardziej kręci, to fakt, że posiadanie warsztatu z prawdziwego zdarzenia uniezależnia Cię w pewnym sensie od "systemu" i daje szansę zarabiać bez wzgl. na to co robisz i gdzie jesteś.