lajkonik napisał(a):limagraf napisał(a):
After several disastrous months for home sales across the country, when volume dropped by 23 percent, the pace appears to be picking up again. The number of Des Moines homes under contract in February rose by a third from the January level. The number of pending contracts jumped 10 percent in Naples, Fla., 14 percent in Houston and 21 percent in Portland, Ore.
Byłeś w Des Moines ? Ja przejeżdżałem ponad 20 lat temu. Pamiętam, że to była dziura :) i sprawdziłem, ze nadal jest. Z perspektywy Polski i czasów 49 województw to takie Skierniewice (nie żebym coś miał przeciwko Skierniewicom) tylko chodzi o proporcje wielkości do takiego NY czy Californi.
Liczy się całokształt i pewnie masz rację, że spadać nie będziemy, a w każdym razie nie w zawrotnym tempie.Ale z danych z Des Moines czy Naples nie wyciągłbym wniosków. Huston juz prędzej.
Szczerze, to nie sprawdzalem gdzie jakie miasto lezy i jakiej jest wielkosci, dla mnie liczy sie artykul jako calosc. Widac ze Obama ma na celu wyciagniecie Amerykanow z kryzysu i uzywa dostepnych mu srodkow.
Pieniadze ktore posluzyly ratowaniu bankow w 2009 teraz sa przerzucane na rynek nieruchomosci, podejrzewam ze pieniadze uzyskane ze sprzedazy Citi tez pojda na ten cel.
Nie twierdze ze nie bedzie korekty, pewnie i bedzie, ale poziomy z marca 2009 wydaja sie byc maloprawdopodobne, ale.... wszystko sie moze zdazyc :)
Frog:
Wracając do meritum wątku - czy ktoś sądzi że przebijemy dołki z lutego 2009??
Czyzbys uwazal, ze moje wypociny odbiegaja od meritum tego watku?
Pozdr
Płyń za rekinem trafisz do ludzi.