Porozumienie obligatariuszy GetBack SA - CAPITEA SA

Hoist Finance zamierza złożyć wiążącą ofertę zakupu aktywów spółki GetBack - poinformowała grupa w komunikacie.
Miejmy nadzieję, że to początek naszej dobrej passy w drodze do odzyskania w jak najkrótszym czasie (pół roku ?) jak największej kwoty (40% wartości obligów ?).

No, właśnie, od dawna pytam, ile wg was można będzie odzyskać przy opcji inwestorskiej? Po tych wszystkich turbulencjach 40% w krótkim czasie wydaje mi się dość atrakcyjne, ale czy realne?

A w tzw międzyczasie.... państwo bardzo "pomaga" GetBackowi robić coraz lepsze odzyski odcinając dostęp do bazy PESEL umożliwiajacy weryfikację aktualnego adresu dłużnika
www.stockwatch.pl/przeglad-pra...
Cytowany w "Rz" szef resortu cyfryzacji jako powód cofnięcia zgody podaje ocenę "przesłanek zawartych w art. 46 ust. 2 pkt 1 ustawy o ewidencji ludności, czyli ocena interesu prawnego, uzasadniającego korzystanie przez tę firmę z usługi weryfikacji danych jej klientów w rejestrze PESEL". "Minister cyfryzacji negatywnie ocenił te przesłanki i w drodze stosownej decyzji administracyjnej tę zgodę cofnął" - wyjaśnia resort.
Abstrahując od tego w jakim trybie i kiedy GBK uzyskał ten dostęp (a dotyczy on jak wnioskuję aktualnego adresu zameldowania dłużnika) to odzysków z portfeli nie tylko nie ma 'kim' robić ale i trzeba je próbować robić 'w ciemno'. Realna (bo papier wytrzyma wszystko) perspektywa zaspokojenia nas w sensownym stopniu z odzysków z portfeli poprzez ich wzrost chyba właśnie odjechała jak pociąg o 15.10 do Yumy. Kochana 'waadza' właśnie rzuciła spółkę w ramiona ewentualnych chętnych na kupno ZCP czy poszczególnych portfeli. GetBack próbując utrzymać głowę na powierzchni właśnie zaliczył od państwa mocny cios pałką i to za przewały, których dopuścił się poprzedni zarząd. No pogratulować...

dokładnie, działania spoznione o 2 lata... czekamy na ostrzeżenie odnośnie IPO...



Hoist wygląda na szwedzkiego windykatora... który rzeczywiście odzyskuje wierzytelności zamiast naciągać obligatariuszy

Owszem, tylko że pozostałe spółki windykacyjne działające w naszym kraju nie mają dostępu do bazy PESEL i sobie radzą. Natomiast sam wątek jest ciekawy czemu Gbk akurat miał i działał jak działał.



Nie, biorąc pod uwagę skalę oszustwa to nie dość, że powinni w zębach oddać całość to jeszcze cały zarząd, wraz z RN powinien zostać pozbawiony majątku, którego się dorobił podczas pracy w GBK. Powinni też swoje odsiedzieć za murami.

Nie wiem, ufam, że w państwie prawa powinien być jakiś przepis, który zobowiązuje złodzieja do naprawy wyrządzonej szkody.

Jak fachowiec mi spaprał remont łazienki to sąd nakazał zwrot kosztów robocizny wraz ze zniszczonymi materiałami, więc nie widzę powodu dla którego tu miałoby być inaczej. Sąd nie pytał fachowca skąd weźmie pieniądze na zasądzoną kwotę, po prostu wyrok - komornik - spłata...

No tak. Ale jak Tobie "fachowiec" spaprał łazienkę to dokładnie było wiadomo kto jest winien. A tu winien jest generalnie system nadzoru finansowego. Czyli kilka czy kilkanaście instytucji, banków. A Pan KK/GBK/PDM/IB/LB wykorzystał tylko - tak się wydaje - luki prawne.

Bo GetBack miał duże wsparcie Państwa... Zbierał nawet nagrody od prezesa GPW w Warszawie.
Znajomości z licznymi politykami będącymi u władzy
O Parasolu Ochronnym KNF dla działań spółki nie wspominając.

A jesteś pewien że nie mają czy 'nie mają oficjalnie" bo to 2 różne rzeczy. Niestety Polska to nie USA gdzie pomimo braku dowodów osobistych, obowiązku meldunkowego itd itp i tak Cię dopadną bo 15 lat wcześniej zapomniałeś zwrócić książkę do biblioteki. Jeżeli jakiś podmiot chce się profesjonalnie zajmować windykacją to powinien mieć możliwość wykupienia (!) dostępu do części zasobów takiej bazy jak PESEL. Wtedy windykacja pójdzie sprawniej, będzie większy zysk a i państwo zarobi podwójnie: a/ na płatnym udostępnianiu bazy b/ na wyższych wpływach z podatków. Ale dopóki ważniejszy jet interes dłużnika niż wierzyciela to szkoda gadać.

Nie jestem pewien, tak było napisane, w którymś z artykułów prasowych nt. dostępu do bazy PESEL.

Z ostatnich doniesień wiemy, że RN i zarząd doskonale wiedzieli w jakiej sytuacji jest spółka, a mimo to podawali do wiadomości nieprawdziwe informacje. A na to jest paragraf...

Zobaczymy tylko czy sąd to potwierdzi.