Porozumienie obligatariuszy GetBack SA - CAPITEA SA

ktoś z ekipy SW napisał że zostało to szybko wypłacone w dywidendzie i już tych pieniedzy tam nie ma

StockWatch.pl cały czas próbuje ugryźć temat audytora. Ale to nie jest prosta sprawa i nie jest też tak trywialna jak przedstawiasz. Ale wszystko będzie w artykule, który mam nadzieję, że pod koniec przyszłego tygodnia się ukaże. Gryzę temat na poważnie od ponad dwóch tygodni. Rozmawiałem z paroma audytorami, z prawnikami, z instytucjami. Mnie się włos na głowie jeży. Ale wszystko w swoim czasie.


Ja to pisałem. Ale to nie jest największy problem. Proszę jeszcze o chwilę cierpliwości.

A tymczasem 7 listopada w Warszawie szykuje się całkiem interesujący event (wstęp wolny - trzeba się tylko zarejestrować).
http://2018.nienieodpowiedzialni.pl/
2018.nienieodpowiedzialni.pl/p...
Tematyka interesująca, widzę kilka hitów np:
1/ "Kłamstwo jest najskuteczniejszym narzędziem sprzedaży' - tam chyba prelegentami powinna być ekipa z IB/LB bo całą reszta to się od nich uczyć może
2/ 'Czy branża finansowa może stać się mniej zachłanna" . I kto to mówi? Ano prezes BGŻ BNP Paribas SA, który jakoś nie jest skory by zarządzany przez niego bank trochę 'ustąpił pola'.
Nie wiem jak Państwo, ale ja zawijam kiecę i lecę (o ile jeszcze są miejsca żeby sie załapać).

Byliśmy naiwni, sądząc, że polski rynek finansowy jest stabilny i z tego wynika, że dużym podmiotom finansowym nie opłaca się psuć swego wizerunku kłamstwami.
Sądziłem, że duże Banki to już szczególnie ważą słowa i decyzje, by nie stracić zaufania klientów.
Teraz wydaje mi się prawdopodobne, że to finansowe środowisko chce takimi pogadankami odwracać uwagę od tego, że polski rynek, w co najmniej połowie -to szulernia.

Jaki bank. Niech zgadnę. IB/LB ?

W bankach bardziej ci na górze to szulerzy. Ci na dole różni, na pewno manipulowani, by z wiarą sprzedawali śmieci.
Jak na kolejnej piramidzie udaje się zarobić, to szefostwo zaciera ręce -ale na wpadkę zawsze przygotowani. Czasem coś niedokładnie obliczą i cały ich światek osuwa się w zapadlinę. Oczywiście góra i na taki niefart ma plan awaryjny (przeważnie wyślizgują się z sytuacji).
Przez taki standard, temu normalniejszemu fragmentowi rynku niezwykle trudno osiągnąć duży rozmiar. Mam nadzieję, że grupa Buczka do normalniejszych należy.
Jeszcze wydaje mi się, że firmy zajmujące się fizyczną produkcją jakiś przedmiotów są częściej przewidywalne, niż te oferujące "produkty myśli finansowej".
Getback rewelacyjnie udał, że robi coś konkretnego -zamiast windykowania przekupywał Deloitte, szefów banków, agencje ratingowe...
Zastanawiam się, czy ten WAŁ ma główego dyrygenta (niekoniecznie Kąkolewski) -czy to samo napędzające się perpetum, bo zwyczaje w tym światku osiągnęły poziom opisywany w "Rewizorze" przez Gogola.

Ale te nowe terminy chyba będą dotyczyć reklamacji wniesionych po 20 grudnia br?

Ta patologia, która zawłaszczyła nasz rynek finansowy to jest wynik całkowitej (dotychczas) bezkarności za takie przekręty. Przewałek robionych przez spółki emitujace obligacje (w tym spółki publiczne), które gdy doszło co do czego to okazywało się, że zajmują się produkcją ale własnego zadłużenia jest multum. I były wśród nich spółki rzekomo zajmujące się czymś konkretnym a nie mieleniem papierów. A i inne spółeczki z poletka KK, które miały zajmować się czymś konkretnym okazały się niewypłacalne (Hussar Gruppa, Basel Olten Pharm). Co do tych pracowników na dole rzekomo manipulowanych - to nie zwykłe 'panienki z bankowego okienka' wciskały majętnym klientom IB a zwłaszcza LB te obligacje ale głównie chyba 'private bankierzy' a więc pod względem wiedzy, umiejętności i doświadczenia zawodowego nie nowicjusze ale swoista elita banku. Mogli wśród nich być np. byli pracownicy GBK czyli znający realia tej spółki. Wielu tych wysokoprowizyjnych sprzedawców (bo słowo 'doradca' jest tu absolutnie nie na miejscu) przez wiele lat kręciło się na karuzeli pomiędzy Getin Bank, Noble Bank, Noble Securities, innymi spółkami LC, GetBack (czy spółkami zależnymi i powiązanymi z GBK) aby wreszcie wylądować w IB/LB. Oni powinni prawidłowo oszacować towar jaki mają do sprzedania a przede wszystkim ocenić czy ten towar do klienta 'pasuje' (bo chyba właśnie na takim dopasowaniu towaru i nabywcy ku obopólnemu zadowoleniu ma private banking polegać). To nie są kozły ofiarne (może z niewielkimi wyjątkami) to są współwinni, którzy zgarnęli kasę z prowizji za którą kupili domy, mieszkania, samochody, ulokowali w jakieś biznesy itp. a jak zaczęło robić się gorąco wokół tematu to dali nogę i twierdzą, że 'im kazano". Konfrontacja materiału dowodowego np. jakichś wytycznych które owi ex-pracownicy dostawali z 'góry', szkoleń, spotkań itd z kitem, który wciskali klientom może być bardzo ciekawa.

@voyager747
.
Problem chyba w tym, że wszystkie banki są jednakowo pazerne i, niestety, skłonne do mniejszych lub większych machlojek.
Wystarczy choćby sprawdzić,kto się znalazł na liście zakazanych praktyk UOKiK. A trudno mówić, że to jest super sroga instytucja.
Niewątpliwie sprzyja temu bezkarność.
Pisza różne kodeksy etyki bankowej i podobne duperele, a praktyka skrzeczy.
Po prostu mamy chyba potężny deficyt uczciwości.

Rozglądam się za w miarę uczciwym bankiem, żeby całkowicie uciec z grupy LC.
Rekomendacje mile widziane.

Ja mam jeszcze jakieś lokaty strukturyzowane w LB na co najmniej dwa lata i też nie wiem co robić.
Jak zerwę, to znowu mnie skoszą jak za zboże. Na Getback, Vienna Life i Trigonach już straciłem.

Nie we wszystko chyba można wierzyć jeśli chodzi o BI.
Napisali, że Altus i Trigon stracą licencję w październiku, jest listopad. Dzięki takim artykułom nie mogę wypłacić kasy z Trigona i Altusa, bo są redukcje, a o kursie nie wspomnę.

Pisałem o tym wcześniej: obligatariuszom, to nie pomogło, a przy okazji stracą też inni. Ja w tym przypadku podwójnie, potrójnie...