Siedziba FED-u. (Źródło: wikipedia/Dan Smith)
Ostatnio dużą uwagę inwestorów przyciąga sytuacja na wykresach metali szlachetnych. W poniedziałek cena złota wzrosła o niecałe 2 proc., natomiast notowania srebra poszybowały w górę o 4,6 proc. Solidne zwyżki były widoczne także na wykresach platyny i palladu. We wtorek około południa notowania metali poddają się lekkiej korekcie.
Z pewnością ożywienie na rynku złota nie wynika z przesłanek fundamentalnych. Popyt na złote sztabki i monety nieustannie jest słaby. Obecnie jednak największe znaczenie dla kształtowania się cen kruszcu mają oczekiwania dotyczące wartości amerykańskiego dolara. Te zaś są powiązane z planami Rezerwy Federalnej.
– W środę pojawi się komunikat po posiedzeniu FOMC, który może rzucić więcej światła na prawdopodobny termin podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Obecnie zaczyna dominować pogląd, że Fed nie zdecyduje się na ten krok już w czerwcu, zwłaszcza po niedawnych relatywnie słabych danych makro z amerykańskiej gospodarki. Taka opinia z pewnością towarzyszyła inwestorom na rynku złota – spora część wczorajszego ruchu wzrostowego wynikała właśnie z zamykania krótkich pozycji na rynku złota, czyli tzw. short covering. Przesunięcie podwyżki stóp na późniejszy termin sprzyja bowiem spadkowi wartości dolara, a tym samym, wzrostowi cen złota. Jeszcze wyraźniejsze odbicie w górę zanotowały ceny srebra, które zakończyły wczorajszą sesję niedaleko poziomu 16,40 USD za uncję. Również wynika to z gry pod środowy komunikat Fed, który w tym tygodniu będzie w centrum uwagi inwestorów na rynkach metali szlachetnych i może sprawić, że bieżący tydzień będzie dla nich wyjątkowo emocjonujący. – tłumaczy Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Złoto
Srebro
>> Dzięki kontraktom CFD na złoto i inne metale szlachetne w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku >> Odwiedź stronę i załóż konto już teraz
Na brak emocji nie mogą ostatnio narzekać inwestorzy na rynku kakao. Ubiegły tydzień rozpoczął się silnym spadkiem cen tego surowca, a zakończył – mocnym akcentem wzrostowym. Również początek nowego tygodnia przynosi dynamiczne zwyżki. Powodem wzrostów cen kakao w ostatnich dniach były obawy o pogodę na Wybrzeżu Kości Słoniowej. W kraju tym, będącym największym producentem kakao na świecie, w kwietniu rozpoczęły się między sezonowe zbiory, tzw. mid-crop.
– Obawiano się, że będą one rozczarowujące, ponieważ na kluczowych terenach uprawnych Wybrzeża Kości Słoniowej w ostatnim czasie spadło zbyt mało deszczu. Dodatkowo stronie popytowej na rynku kakao sprzyjały niezłe dane dotyczące popytu na ten surowiec m.in. z Chin. Tak czy inaczej, pole do wzrostów cen kakao wydaje się ograniczone. Pogoda na Wybrzeżu Kości Słoniowej wczoraj się nieco poprawiła, co zwiększa szanse na lepsze zbiory. Poza tym, rozczarowały niedawne dane dotyczące przetwórstwa kakao w Stanach Zjednoczonych, co sugeruje, że popyt na ten surowiec jest tam przytłumiony. – ocenia Dorota Sierakowska.
