Obecnie na rynku naftowym szeroko komentowane jest porozumienie, na podstawie którego koncern BP zapłaci do 18,7 mld USD kar rządowi amerykańskiemu i pięciu stanom USA za pamiętny wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej z kwietnia 2010 r. Wcześniej spółka wydała już 43,8 mld USD na odszkodowania oraz koszty zniwelowania skutków tej ekologicznej katastrofy. Jednak sprawa wycieku ropy ma istotne przełożenie jedynie na kurs akcji spółki BP – na samą cenę ropy już niekoniecznie. Tu ważne wciąż okazują się dane dotyczące liczby funkcjonujących punktów wydobycia ropy w USA, przedstawiane przez firmę analityczną Baker Hughes co tydzień.
W tym tygodniu dane ukazały się wyjątkowo nie w piątek, lecz w czwartek. Baker Hughes podała, że w minionym tygodniu liczba funkcjonujących wiertni w USA wzrosła o 12 do 640. To pierwsza zwyżka po 29 tygodniach nieprzerwanych spadków liczby punktów wydobycia. Liczba wiertni wzrosła na wszystkich znaczących polach naftowych w USA: Eagle Ford, Bakken, Niobrara oraz Permian. Już w ostatnich kilku tygodniach widać było odwracającą się tendencję dotyczącą liczby wiertni w USA, ponieważ dynamika spadku była wyraźnie mniejsza. >> Czytaj na bieżąco wszystkie nowości z rynku ropy tutaj.
– To pokazuje, że amerykańskie firmy wydobywcze powracają na rynek, chcąc wykorzystać wyższe ceny ropy naftowej. Jednak większa liczba funkcjonujących punktów wydobycia generuje dodatkową presję na spadek cen ropy naftowej. Notowania tego surowca w USA, po kilku nieudanych próbach pokonania technicznego oporu w okolicach 61,00-61,50 USD za baryłkę, skierowały się na południe. Obecnie najbliższą barierą dla strony podażowej są okolice 54 USD za baryłkę. – ocenia Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Kliknij aby powiększyć
Dużo dzieje się także na złocie. Wczoraj notowania złota kontynuowały zjazd – chwilowo cena żółtego kruszcu spadła nawet poniżej 1156 USD za uncję. Niemniej jednak, w drugiej części czwartkowej sesji na pierwszy plan wysunęli się znów kupujący. Cena złota odbiła w górę i zakończyła sesję na poziomie 1165 USD za uncję, czyli powyżej technicznego wsparcia w okolicach 1161-1162 USD za uncję. Zmiana nastrojów na rynku złota wynikała z danych makro, jakie pojawiły się wczoraj w USA. >> Więcej bieżących informacji z rynku złota znajdziesz tutaj.
– Otóż, wyczekiwane dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się nieco rozczarowujące, co negatywnie wpłynęło na wartość amerykańskiego dolara – a jednocześnie wsparło stronę popytową na rynku złota. Tak czy inaczej, nie zmienia to faktu, że cena tego kruszcu pozostaje pod presją podaży, wynikającą nie tylko z sytuacji fundamentalnej, lecz także z oczekiwań podwyżki stóp procentowych w USA jeszcze w tym roku. – tłumaczy Dorota Sierakowska.
Kliknij aby powiększyć