(Fot. DP/stockwatch.pl)
Początek bieżącego tygodnia na rynku ropy naftowej odznacza się przewagą pesymistów. Notowania europejskiej ropy naftowej Brent zeszły z powrotem poniżej 50 USD za baryłkę, natomiast cena amerykańskiej ropy naftowej WTI nie są w stanie przebić tej psychologicznej bariery już od ponad tygodnia.
Długoterminowa zmiana sytuacji fundamentalnej na rynku ropy naftowej powstrzymuje ceny tego surowca przed dynamicznymi spadkami – ale jednocześnie, potencjał do wzrostu cen jest niewielki ze względu na bieżące dane świadczące o dużej podaży tego surowca i obawy o przyszły popyt. Wczoraj pojawiły się informacje o tym, że dwa tankowce przewożące komponenty do produkcji benzyny musiały zatrzymać się na kotwicy w okolicach nowojorskiego portu, ponieważ magazyny na lądzie są przepełnione. Z tego samego powodu zawrócono ze wspomnianego portu statki przywożące benzynę, które ostatecznie dotarły do portów na południowym wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
Przepełnienie magazynów benzyny w USA budzi obawy inwestorów o przyszły popyt na ropę naftową i negatywnie wpływa na ceny tego surowca w USA. Obecnie najbliższym poziomem wsparcia na wykresie ropy WTI jest rejon 47,70 USD za baryłkę, a także okolice 46 USD za baryłkę.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ
