
Ceny surowców spadają tak szybko, że zdaniem niektórych ekspertów mamy do czynienia z krachem (fot. stockwatch.pl)
Warszawska giełda drogo zapłaciła za tąpnięcie na rynku surowcowym. Środa była kolejną sesją silnej wyprzedaży, której tempo narzucił KGHM. Inwestorów wystraszyła silna korekta cen miedzi i srebra, od których bezpośrednio zależą wyniki kombinatu. Na ostatnich trzech sesjach akcje KGHM potaniały o 14 proc.
W tym tygodniu po największych przejściach jest srebro, którego kurs w poniedziałek tracił nawet 10 proc. Teoretycznie gorsze dane o stanie światowej gospodarki powinny sprzyjać inwestycjom w takie metale jak srebro czy złoto. Jednak tak się nie dzieje, bo tym razem górą okazała się sytuacja fundamentalna. Realny popyt na srebro pozostaje w stagnacji. W kolejnych latach zapotrzebowanie ze strony branży motoryzacyjnej oraz producentów elektroniki będzie równoważone mniejszym popytem w branży fotograficznej i przemysłu jubilerskiego. Jedyną nadzieją jest popyt inwestycyjny, a ten w ostatnim czasie ewidentnie osłabł.
analizę techniczną srebra, złota i miedzi wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
– Notowania srebra znajdują się w długoterminowym trendzie spadkowym. Kurs po trzykrotnym testowaniu wsparcia w okolicach 26, w końcu ugiął się presji sprzedających. Analogicznie do rynku złota po przejściu kluczowego wsparcia nastąpiła gwałtowna wyprzedaż. Wskaźniki są na tyle wyprzedane, że należałoby oczekiwać w najbliższych dniach ruchu do połowy poniedziałkowej świecy 24,25. Najbliższe wsparcie tworzy strefa konsolidacji w okolicach 18-17,5 i to można uznać za średnioterminowy punkt docelowy. – wskazuje Emil Szczodruch, doradca inwestycyjny Infinity8.
Kliknij aby powiększyć
>> Słabe zachowanie rynku nie zgadza się z dotychczasowymi prognozami, które zakładały początek ożywienia gospodarczego od drugiego półrocza. >> Prezesi spółek nie widzą szans na szybkie ożywienie.
Pokaźną przecenę ma za sobą także złoto. Kilka ostatnich sesji uszczupliło wycenę jednej uncji o około 15 proc. Główną przyczyną załamania kursu jest wyprzedaż kruszcu przez inwestorów instytucjonalnych. Szczególnie jest ona widoczna od początku kwietnia. Dalsza przecena jest jak najbardziej możliwa, bo fundusze dysponują jeszcze dużym zasobem kruszcu. Do tego Bank Cypru rozważa sprzedaż części swoich rezerw złota na pokrycie dramatycznego zadłużenia publicznego. Fatalny sentyment sprawił, że zaczęto poważnie mówić o pęknięciu złotej bańki.
– Notowania złota znajdują się pod silną presją podażową. Przebicie wsparcia na poziomie 1525 wywołało paniczną wyprzedaż i zejście kursu do wsparcia w okolicach 1305 tworzonej przez strefę konsolidacji z końca 2011 r. Cały czas istnieje szansa, że kurs kształtuje korektę regularną A-B-C, jednak do zrealizowania takiego scenariusza kurs nie powinien zejść poniżej 1217. Głównym oporem jest poprzednie trzykrotnie testowane wsparcie na 1525. Sądząc po wyprzedaniu wskaźników można oczekiwać próby odreagowania do poziomu przynajmniej połowy czarnego korpusu z 15 kwietnia. – zaznacza Emil Szczodruch.
Kliknij aby powiększyć
W środę najmocniej traciła miedź. Ceny tego surowca po wtorkowej próbie odreagowania powróciły na ścieżkę przeceny. Nerwowa wyprzedaż to efekt wyjątkowo słabych odczytów makro dla chińskiej gospodarki. Negatywną niespodzianką był odczyt PKB za pierwszy kwartał oraz marcowa produkcja przemysłowa. Spanikowany rynek zignorował nawet informacje o możliwym znaczącym spadku podaży z powodu katastrofy w jednej z amerykańskich kopalni. >> Korekta na surowcach zdołowała kurs KGHM.
– Na wykresie FCopper po pierwszym impulsie spadkowym utworzyła się formacja trójkąta symetrycznego, z której w połowie marca nastąpiło wybicie dołem. Pierwsze wsparcie znajduje się na poziomie 3 i tam powinna pojawić się próba obrony kursu. Natomiast minimalny zasięg formacji trójkąta symetrycznego sugeruje sprowadzenie kursu w rejony 2,7, co pokrywa się również z dnem notowań z 2010 r. – ocenia Emil Szczodruch.
Kliknij aby powiększyć