
Jakie obligacje kupić w kwietniu 2025?
Obligacje skarbowe – bezpieczna przystań na zmiennych rynkach
Rynki finansowe żyją dziś niemal wyłącznie wypowiedziami Donalda Trumpa. Po decyzji o czasowym, 90-dniowym zawieszeniu ceł, na globalnych giełdach zapanowała euforia. Inwestorzy zdają się jednak ignorować fakt, że nadal obowiązują 10-procentowe cła dla kluczowych gospodarek świata. To wciąż duży wzrost obciążeń w stosunku do sytuacji sprzed kilku tygodni. Jednocześnie konflikt na na linii USA–Chiny, czyli między dwoma największymi gospodarkami świata nadal trwa. Nieprzewidywalny, twitterowy styl komunikacji amerykańskiego prezydenta podbija zmienność praktycznie wszystkich klas aktywów, skłaniając część inwestorów do poszukiwania alternatyw o mniejszej zmienności.
Naturalnym wyborem dla polskich inwestorów stają się w tym otoczeniu krajowe obligacje skarbowe. To instrumenty charakteryzujące się niskim ryzykiem, ograniczoną zmiennością cen, a także pozbawione ryzyka walutowego. W ostatnich dniach nie brakuje jednak emocji również na tym rynku, ponieważ znaczące ruchy zostały spowodowane przez sygnały napływające z Rady Polityki Pieniężnej.
Zwrot RPP po spadku inflacji, cięcia stóp procentowych możliwe już w maju
Oczekiwania inflacyjne zmieniły się bardzo w ciągu kilku ostatnich tygodni. Zamiast oczekiwanego szczytu inflacji w pierwszych trzech miesiącach roku, obserwujemy powstanie „płaskowyżu”. Na kwietniowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe bez zmian (referencyjna nadal 5,75 proc.), ale narracja rady uległa radykalnej zmianie.
– Można żartobliwie powiedzieć, że przylatuję jako gołąb na czele gołębi. Rada zmienia stanowisko na bardziej gołębie, czyli oczekuje, że sytuacja będzie zmieniać się w kierunku obniżania stóp – powiedział Adam Glapiński, prezes NBP.
Co więcej, prezes NBP zasugerował, że pierwsza obniżka stóp może nastąpić szybciej, niż dotąd zakładano. Zapytany wprost, czy cięcie może nastąpić już w maju, nie wykluczył takiego scenariusza. Również niektórzy członkowie RPP publicznie sugerują gotowość do wcześniejszego luzowania polityki.
– Myślę, że w maju Rada będzie testować, czy istnieje większość dla zmiany parametrów polityki pieniężnej – mówiąc konkretnie: obniżenia poziomu stóp procentowych oraz skali tego obniżenia. Bo wchodzą w gruncie rzeczy dwa warianty: 25 pb i 50 pb. Oczywiście, będzie to zależało od napływających danych, w szczególności danych z rynku pracy – będziemy je mieli pod koniec kwietnia. Jeżeli tam nie będzie zaskoczenia, jeżeli tam nie pojawi się żaden ‚czarny łabędź’, to myślę, że decyzja w maju lub czerwcu jest bardzo prawdopodobna – ocenia Przemysław Litwiniuk, członek RPP.
Taniejące surowce sprzyjają spadkowi inflacji
Warto zwrócić uwagę, że proces dezinflacyjny wspierają również czynniki globalne. Wojna handlowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami, zaczyna mieć realny wpływ na popyt na surowce przemysłowe. Obawy o ograniczenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata osłabiają perspektywy wzrostu globalnego PKB, co z kolei obniża zapotrzebowanie na ropę naftową i inne surowce energetyczne.
Na te czynniki nakłada się również decyzja OPEC+, który zaskoczył rynki zwiększeniem wydobycia ropy. Od początku kwietnia jej cena spadła o kilkanaście procent. W warunkach silnego uzależnienia inflacji bazowej od kosztów energii i surowców – to kolejny argument za tym, że presja inflacyjna może szybciej wygasać, niż jeszcze niedawno oczekiwano.
– Zakładając, że cena ropy utrzyma się w okolicach 60 USD na dłużej, to według naszych szacunków w horyzoncie najbliższych 1-2 miesięcy (nie od razu, ponieważ stacje paliw ze względu na zapasy z opóźnieniem reagują na zmiany cen ropy) przełoży się to na obniżkę cen paliw na stacjach benzynowych o ok. 7 proc. (…) Cena benzyny czy diesla zbliży się do 5,60-5,70 zł za litr. To samo w sobie obniży nam inflację nawet o 0,35 pkt. proc. Przy ostatnim gołębim zwrocie może to być kolejny czynnik zachęcający Radę do większej obniżki stóp procentowych na najbliższych posiedzeniach. Widzimy cięcie stóp w maju i czerwcu o 50 pb na każdym posiedzeniu – uważają ekonomiści Banku Pekao.
Reakcja rynku obligacji skarbowych na spadki stóp procentowych
Reakcja rynku długu na gołębi zwrot RPP była natychmiastowa. Rentowności polskich obligacji skarbowych zaczęły wyraźnie spadać, co oznacza wzrost cen tych papierów (rentowność ma odwrotną zależność do ceny). Jeszcze na początku roku 10-letnie obligacje Skarbu Państwa dawały ok. 6 proc. rentowności, tymczasem aktualnie jest to już ok. 5,3 proc. Podobnie zareagował krótszy koniec krzywej – dwuletnie obligacje notowane są aktualnie w okolicach 4,5 proc.

Rentowności obligacji skarbowych Źródło: Santander Bank Polska
– Spadek rentowności oznacza wzrost cen obligacji notowanych na giełdzie. W ślad za spadającymi stopami procentowymi spadać będzie oprocentowanie nowych obligacji oferowanych przez Skarb Państwa. Naturalnie wzrósł więc popyt na starsze serie, które mają wyższe oprocentowanie. Inwestorzy posiadający je na rachunkach w marcu mogli osiągnąć nawet kilka procent zysku wynikającego ze wzrostu ceny – komentuje Łukasz Konopko, prezes StockWatch.pl.
Jakie obligacje skarbowe kupić w kwietniu 2025 r? (analiza i porównanie)
Zdaniem ekonomistów ING Banku rynek wycenił szybko znaczące spadki stóp, co może sprzyjać korekcie cen obligacji rynkowych w przypadku zmiany oczekiwań. Po dużym dostosowaniu wynikającym ze zmiany retoryki RPP znowu na znaczeniu zyskują również czynniki globalne.
– Krajowy dług skarbowych stabilizuje się (5,36 proc. w przypadku 10-latki i 4,58 proc. dla krótkiego końca krzywej) wyczekując nowych impulsów. W naszej ocenie decydujące będzie zachowanie rynków bazowych, tym bardziej w świetle skoku rentowności na krzywej amerykańskiej, i to ono może nadać ton dzisiejszym notowaniom. Nie oczekujemy natomiast by były to czynniki krajowe. Rynek zdyskontował już bowiem znaczące obniżki stóp procentowych w Polsce. W perspektywie najbliższych 9 miesięcy (FRA9x12) inwestorzy „widzą” aż 175bp cięć kosztu pieniądza, co naszym zdaniem jest zbyt agresywne. Ciężar odpowiedzialności za ruchy POLGBs przenosi się zatem na rynki bazowe (chęć kopiowania ruchów Bunda) – komentują ekonomiści ING Banku.
Obligacje detaliczne vs rynkowe – co wybrać?
W ostatnich latach rosnącą popularnością Polaków cieszą się również tzw. obligacje detaliczne, które nie są notowane na rynku. To instrument stworzony specjalnie z myślą o indywidualnych oszczędzających. Państwo gwarantuje ich wykup po cenie nominalnej, co oznacza że nie da się na nich stracić, dopóki Polska jest wypłacalna i obsługuje swoje zadłużenie. Z drugiej strony nie da się na nich osiągnąć dodatkowego zysku wynikającego ze zmiany ceny, jak w opisywanym powyżej przykładzie papierów rynkowych.
– Obligacje detaliczne to specjalny rodzaj obligacji Skarbu Państwa. Nie są wyceniane w czasie rzeczywistym na rynku giełdowym, a ich oferta aktualizowana jest co miesiąc. W obecnych warunkach mamy więc do czynienia z nietypową sytuacją. Rentowności krótkoterminowych obligacji notowanych na giełdzie dostosowały się już do zapowiedzianych zmian stóp procentowych i wynoszą ok. 4,5 proc. Tymczasem oferowane w kwietniu trzyletnie obligacje detaliczne TOS są oprocentowane na poziomie 5,95 proc. Ta wartość zostanie prawdopodobnie obniżona w ofercie majowej – ocenia Łukasz Konopko, prezes StockWatch.pl.
Podsumowanie – jakie obligacje warto kupić w kwietniu 2025?
W kwietniu 2025 roku rynek obligacji znajduje się w wyjątkowym momencie – oczekiwane cięcia stóp procentowych i spadająca inflacja sprzyjają inwestycjom w obligacje skarbowe o stałym oprocentowaniu. Obligacje rynkowe już zdyskontowały przyszłe decyzje RPP, co ogranicza potencjał dalszych wzrostów cen. Nadal oferują jednak stosunkowo wysokie rentowności, które pozwolą pokonać prognozowaną w najbliższych latach inflację.
Z kolei oferta obligacji detalicznych nie została jeszcze dostosowana do nowych danych, co pozwala do końca kwietnia na skorzystanie z oferty na atrakcyjniejszych warunkach niż rynkowe.