
Produkcja miedzi w KGHM (Fot. kghm)
Miedź w tym roku potaniała o 27 proc., notując straty w podobnej skali jak platyna i pallad. Przecena na kursie miedzi ma związek przede wszystkim ze spowolnieniem chińskiej gospodarki. Jednak ostatnio powiało lekkim optymizmem. Dynamika produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz inwestycji w aglomeracjach miejskich za listopad okazały się lepsze od oczekiwań. To może sugerować, że działania podjęte przez rząd Chin stypulujące ożywienie gospodarcze zaczęły przynosić efekty. Zdaniem rzecznika chińskiego Państwowego Biura Statystycznego, w gospodarce pojawiają się sygnały poprawy sytuacji. Prognozuje on też wzrost PKB w tym roku na 7 proc. W III kwartale, po raz pierwszy od 6 lat, chiński PKB spadł poniżej 7 proc. i wyniósł 6,9 proc. Warto też pamiętać o odbywającym się posiedzeniu Fed, które według oczekiwań ma podnieść stopy procentowe. Decyzja jest jednak niewiadomą i może przełożyć się na zachowanie dolara, co w konsekwencji będzie miało wpływ na surowce.
Notowania miedzi w długim terminie znajdują się w trendzie spadkowym. Zdaniem eksperta od techniki, czerwony metal ma szanse na korekcyjne odbicie.
– Cena miedzi, po spadku tworzy bazę do wybicia w górę. Kluczowym oporem jest teraz szczyt na poziomie 213,30 USD – zwyżka ponad otworzyłaby drogę do innych oporów, m.in. 222,60 USD. Wsparcia położone są na poziomie 202,60 i 200,20 USD. Wskaźniki analizy technicznej sugerują zwyżkę ceny – na większości z nich obowiązują wskazania kupna (mają duży potencjał wzrostowy). Wstęga Bollingera zaczyna zawężać się. Wskaźnik wolumenowy Akumulacja/Dystrybucja uwidacznia wyprzedaż surowca od 3 listopada 2015 r. A/D Chaikina zaczął rosnąć. – ocenia Krzysztof Borowski, ekspert Instytutu Bankowości i Ubezpieczeń Gospodarczych SGH.