
Fot. Pexels
Komisja Europejska zatwierdziła ostateczny tekst umowy handlowej z Mercosurem, czyli blokiem gospodarczym obejmującym Argentynę, Brazylię, Paragwaj i Urugwaj. Umowa została podpisana w grudniu 2024 roku, a jej przyjęcie kończy trwający dziewięć miesięcy proces weryfikacji prawnej oraz tłumaczenia dokumentu na języki narodowe UE.
W odpowiedzi na obawy dotyczące wpływu umowy na unijny sektor rolny, KE zapowiedziała wdrożenie tzw. hamulca bezpieczeństwa, który pozwoli reagować na ewentualny napływ nadmiernych ilości wrażliwych produktów rolnych z krajów Mercosuru. Komisja zobowiązała się także do wprowadzenia mechanizmu monitorowania tych produktów i przekazywania co pół roku informacji państwom członkowskim oraz Parlamentowi Europejskiemu.
– Przedsiębiorstwa z UE oraz unijny sektor rolno-spożywczy natychmiast odczują korzyści z niższych ceł i niższych kosztów, co przyczyni się do wzrostu gospodarczego i tworzenia miejsc pracy – oświadczyła szefowa KE Ursula von der Leyen.
Mercosur – „nie chodzi o całkowite zniesienie ceł, lecz ich obniżenie”
Jak przekazało unijne źródło cytowane przez PAP, dodatkowych gwarancji dla rolników domagali się m.in. Piotr Serafin oraz Stephane Sejourne. Komisja uznała hamulec bezpieczeństwa za dodatkową „polisę ubezpieczeniową”, ale podkreśliła, że zawarte w umowie kontyngenty importowe powinny wystarczająco chronić unijny rynek.
Zgodnie z zapisami umowy, roczne cło na import 99 tys. ton wołowiny z krajów Mercosuru zostanie obniżone do 7,5 proc., co odpowiada ok. 1,5 proc. unijnego spożycia tego mięsa. W przypadku drobiu limit importowy będzie stanowić 1,3 proc. rocznego spożycia w UE. Jak zaznaczył unijny urzędnik, nie chodzi o całkowite zniesienie ceł, lecz ich obniżenie.
Ponadto KE przewiduje możliwość wypłat rekompensat dla rolników z rezerwy rolnej w kolejnym budżecie po 2027 roku, której wartość wyniesie 6,3 mld euro.
Kolegium komisarzy zdecydowało również o zastosowaniu procedury tymczasowego wdrożenia handlowej części umowy przed pełną ratyfikacją. Tymczasowe porozumienie będzie wymagało zgody Parlamentu Europejskiego oraz zatwierdzenia przez kwalifikowaną większość państw członkowskich w Radzie UE. Sprzeciw wobec umowy zapowiedział polski rząd.