
Maja Goettig, główna ekonomistka domu maklerskiego KBC Securities.
EBC deklaruje gotowość do interwencji na hiszpańskim rynku długu (program OMT), aby pomóc obniżyć i ustabilizować rentowności obligacji, jednak kolejny krok jest teraz po stronie rządu. Aby EBC mógł aktywować program OMT, hiszpański rząd musi najpierw złożyć oficjalny wniosek o pomoc do funduszu ratunkowego EFSF. Jednak Hiszpania ze względów politycznych wstrzymuje się z podjęciem tej decyzji, a niepewność co do terminu wystąpienia Madrytu z oficjalną prośbą o pomoc ciąży na nastrojach rynkowych.
Jeśli Madryt będzie zbyt długo zwlekać z wystąpieniem o pomoc finansową, rentowności hiszpańskich obligacji mogą ponownie wzrosnąć powyżej poziomu 7 proc., co nasili obawy o eskalację kryzysu w strefie euro i spowoduje powrót awersji inwestorów do ryzyka. Należy się zatem spodziewać, że do momentu ogłoszenia decyzji przez Madryt, inwestorzy pozostaną ostrożni, a sytuacja na rynku będzie nerwowa. Oczekujemy, że gdy Hiszpania wreszcie zdecyduje zwrócić się o pomoc, będzie to pozytywny impuls dla nastrojów rynkowych. Spodziewamy się, że nastąpi to w drugiej połowie tego miesiąca, gdyż pod koniec października Hiszpanii zapada duża pula obligacji o wartości EUR 20 mld. Występując o pomoc do EFSF i tym samym otwierając drogę EBC do skupu obligacji, Madryt będzie chciał w ten sposób zabezpieczyć się przed wzrostem rentowności i wysokimi kosztami refinansowania zadłużenia.
Póki co, nastroje inwestorów poprawiła kolejna deklaracja prezesa Mario Draghiego, że będzie wspierał strefę euro. Prezes EBC stwierdził w trakcie konferencji po czwartkowym posiedzeniu, że „euro jest nieodwracalne” i że będzie czuwał nad „jednością” polityki monetarnej w strefie euro. W kwestii stóp procentowych niespodzianki ze strony EBC nie było: pozostały na niezmienionym poziomie. Jak stwierdził prezes Draghi na konferencji po posiedzeniu, decyzja ta była podjęta jednogłośnie, a obniżki stóp nie były dyskutowane.
Perspektywy inflacji i wzrostu gospodarczego pozostały w ocenie EBC zasadniczo niezmienione. EBC nadal spodziewa się, że tempo wzrostu gospodarczego w strefie euro pozostanie „słabe”, a „wysoka niepewność będzie ciążyć na nastrojach”. Jeśli chodzi o perspektywy inflacji, EBC zastrzegł, że będzie ściśle monitorować zmiany płac i cen, pod kątem wystąpienia ewentualnych efektów drugiej rundy wywołanych przez wysoką inflację. Ten nieco bardziej jastrzębi ton komunikatu EBC sygnalizuje, że jeśli sytuacja gospodarcza nie ulegnie pogorszeniu, dalsze obniżki stóp procentowych w eurolandzie są w najbliższym czasie mało prawdopodobne.
W Polsce, inaczej niż w eurolandzie, decyzja dotycząca stóp procentowych zaskoczyła rynek i analityków. Rada pozostawiła stopy bez zmian, podczas gdy konsensus oczekiwał cięcia o 25pb. Decyzja RPP zaskoczyła tym bardziej, że w ubiegłym tygodniu prezes NBP Marek Belka dał silny „gołębi” sygnał, podkreślając w wywiadzie udzielonym PAP, że Rada wkrótce rozpocznie cykl łagodzenia polityki monetarnej, a projekcja NBP nie jest konieczna do podjęcia ewentualnej decyzji o obniżce stóp. Na konferencji po środowym posiedzeniu prezes Belka przyznał, że Rada nie zdecydowała się na obniżkę stóp w październiku, bo chciała jednak zaczekać na listopadową projekcję i kolejne dane, by upewnić się co do skali spowolnienia gospodarki i inflacji.
Ton październikowego komunikatu RPP był jednak bardziej „gołębi” niż w poprzednim miesiącu, co potwierdza, że Rada jest coraz bliższa rozpoczęcia luzowania polityki monetarnej. Obecnie spodziewamy się obniżki stóp procentowych o 25pb w listopadzie. Opublikowana wtedy najnowsza projekcja NBP powinna pokazać pogorszenie perspektyw gospodarczych oraz spadek inflacji do celu w okolicy połowy 2013 roku. Nie wykluczamy także kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu, po publikacji pod koniec listopada danych o PKB za III kwartał, które potwierdzą postępujące spowolnienie polskiej gospodarki. Nadal prognozujemy łączną skalę poluzowania monetarnego w Polsce na 100 pb.