Nikt nie da ci tyle, ile polityk w kampanii obieca. Niestety, zachowanie inwestorów na wczorajszej sesji pokazuje, że to powiedzenie jest im obce. Kiełbasa wyborcza zaserwowana przez jedną z głównych partii posmakowała graczom, którzy łykali ją na przemian z akcjami KGHM. Oceniamy, czy ta nadmierna konsumpcja nie doprowadzi do zatrucia pokarmowego.
analizę techniczną walorów KGHM wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Gracze już od kilku sesji szukali powodów do zainicjowania korekty w trendzie spadkowym, o czym świadczy chociażby kształt świecy z 24 lipca. Jako takim pretekstem była słaba pozytywna dywergencja między linią RSI a wykresem cenowym, ale prawdziwy wybuch wywołała obietnica zniesienia podatku od kopalin. Powstała w ten sposób mieszanka piorunująca uwolniła dawno niewidziane wzrosty, przekraczające momentami 10 proc.
Na razie jest za wcześnie by mówić o zakończeniu spadków – aktualnie można rozważać jedynie zasięg ruchu korekcyjnego. Korekta wzrostowa ma oczywiście szansę się rozwinąć, dzięki wspomnianej dywergencji oraz sporemu wyprzedaniu waloru. Dodatkowo obserwowana aktualnie ponadprzeciętna zmienność, w ciągu ostatnich trzech lat towarzyszyła powstawaniu lokalnych dołków. Dlatego walor jest bardzo ciekawy i wart obserwacji, tym bardziej że przebieg linii wskaźników RSI i OBV daje możliwość przełamania linii trendu spadkowego.
Najbliższe opory plasują się na poziomach 99 i 105 zł. O ile ich pokonanie powinno przyjść z łatwością, to w okolicy 110 zł czeka duże wyzwanie w postaci luki bessy, wzmocnionej zniesieniem 61,8 proc. kilkumiesięcznej fali spadkowej.