
(fot. www.gpw.pl)
Rada Polityki Pieniężnej na posiedzeniu 5 i 6 lutego podjęła decyzję o kolejnej, czwartej z rzędu obniżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Główna stopa procentowa NBP wynosi obecnie 3,75 proc.
Obniżka była spodziewana. Niespodzianką był natomiast komunikat po posiedzeniu, w którym nie pojawiła się wzmianka o możliwości kolejnych cięć stóp pod wpływem pogarszania się koniunktury gospodarczej. Zasiało to pewien niepokój na rynku finansowym. Dopiero podczas konferencji prasowej Marek Belka przyznał, że nie wyklucza żadnego scenariusza dotyczącego kształtowania polityki pieniężnej.
– Po styczniowej decyzji RPP o ścięciu stóp prezes Belka zapowiedział, że nie wyklucza przerwy w luzowaniu polityki pieniężnej. Jednak napływające słabe dane makro nie pozostawiły Radzie wyboru – obniżka stóp w lutym była nieunikniona. Stąd decyzja RPP była spodziewana. Jednak marcowe posiedzenie może okazać się znacznie ciekawsze. Rada będzie miała projekcję inflacji przygotowaną przez NBP, której rynek nie pozna. Może to być kluczowe dla dalszych ruchów. Ja ciągle podtrzymuję moją prognozę z listopada 2012 roku mówiącą o końcu cyklu obniżek stóp procentowych na poziomie 3,50 proc. stopy referencyjnej. Spodziewam się obniżki stóp w marcu i tym samym zakończenia cyklu. – powiedział Kamil Gemra.
>> Inwestujesz w papiery dłużne? Szukasz przekrojowego i kompleksowego podejścia do rynku obligacji? >> Wszystkie kluczowe informacje znajdziesz w dedykowanym serwisie przygotowanym przez StockWatch.pl
Inwestorzy śledzący doniesienia z Rady Polityki Pieniężnej czekają teraz na rozstrzygnięcie poznańskiego sądu apelacyjnego. Właśnie tam 13 lutego zapadnie wyrok w sporze pomiędzy Janem Winieckim, członkiem RPP a byłym zmarłym prezesem NBP Sławomirem Skrzypkiem. Profesor Winiecki może zostać skazany prawomocnym wyrokiem za pomówienie byłego prezesa. Jeśli tak się stanie, będzie musiał opuścić Radę Polityki Pieniężnej. Spekuluje się, iż na jego miejsce Senat wybierze kogoś o bardziej gołębim nastawieniu do polityki pieniężnej. Profesor Winiecki nie należy do grona zwolenników mocnego luzowania. Biorąc pod uwagę ostatnią krytykę rządu pod adresem Rady można się spodziewać, że potencjalny następca będzie miał odmienny pogląd.
Inwestorzy chcąy uchronić się przed obniżką stóp procentowych powinni szukać obligacji o stałym oprocentowaniu. Znalezienie ich jest całkiem proste.
>> Chcesz sam przeskanować rynek i wybrać ciekawe obligacje? >> Sprawdź jak łatwo wyszukać odpowiednie papiery dłużne za pomocą naszego skanera.
W ubiegłym tygodniu pojawiły się również informacje o emisjach obligacji Kruka i Ganta. Największa firma windykacyjna w kraju zamierza wyemitować papiery dłużne o wartości 30 mln zł z czteroletnim terminem zapadalności.
Do emisji o identycznej wartości przymierza się również wrocławski deweloper. Gant jednak nie zamierza wprowadzać nowych papierów na Catalyst.
– Obie emisje przeprowadzane są z myślą głównie o inwestorach instytucjonalnych. Inwestorzy indywidualni muszą posiadać minimum 100 tys. zł w wypadku Kruka lub 250 tys. zł – Ganta. Te progi niestety znacznie ograniczają dostępność dla przeciętego inwestora indywidualnego. – podsumował Kamil Gemra.
W bieżącym tygodniu nie zaplanowano wykupów obligacji.