
(Fot. DP/stockwatch.pl)
Po nieudanej próbie wybicia się na nowe tegoroczne maksimum, notowania ropy naftowej WTI skierowały się na południe. W czwartek rano cena tego surowca znajduje się już poniżej bariery 50 USD za baryłkę.
Wczoraj stronie podażowej na rynku amerykańskiej ropy naftowej sprzyjały dane przedstawione przez Amerykański Instytut Paliw (American Petroleum Institute, API). Organizacja ta wyliczyła, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 2,7 mln baryłek, co jest pierwszą zwyżką po wcześniejszych pięciu kolejnych spadkowych tygodniach. Dzisiaj swoje dane dotyczące zapasów przedstawi Departament Energii, który ma dostęp do większej ilości danych.
Sprzedających wsparły także dane z OPEC. Według opublikowanych wczoraj wyliczeń, we wrześniu średnia dzienna produkcja ropy naftowej w kartelu wyniosła 33,39 mln baryłek, co oznacza wzrost o 220 tysięcy baryłek dziennie w porównaniu z sierpniem. OPEC podniósł także prognozy przyszłorocznego wzrostu podaży ropy naftowej w krajach spoza kartelu, przewidując sporą nadwyżkę, nawet mimo własnych planów cięcia wydobycia.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ