
(Fot. Daniel Paćkowski)
W piątek po południu inwestorzy wyczekiwali przede wszystkim na dane makro ze Stanów Zjednoczonych, dotyczące sytuacji na tamtejszym rynku pracy. Dane te nie przyniosły jednak żadnej sensacji – były one zbliżone do oczekiwań, a biorąc pod uwagę rozczarowujący odczyt ze środowego raportu ADP, uznano je nawet za lekko pozytywne.
W efekcie dolar amerykański zyskał na wartości, ale nie odbiło się to negatywnie na wycenie kruszcu. Cena złota wzrosła, bo inwestorzy skupili się na istotnej rewizji marcowych danych dot. rynku pracy w USA. W rezultacie, zwyżka notowań żółtego kruszcu wyniosła 0,3 proc. Z technicznego punktu widzenia, nie zmieniła ona wiele na wykresie złota. Notowania kruszcu nie zdołały pokonać technicznego oporu w okolicach 1.189-1.190 USD za uncję i dzisiaj rano ten poziom służy jako baza do spadków.
– Zniżka cen złota ma dużą szansę być kontynuowana. Na uwagę zasługuje bowiem sytuacja fundamentalna na rynku żółtego kruszcu, która odzwierciedla brak wiary inwestorów we wzrost cen. Najsłynniejszy fundusz ETF oparty o złoto, SPDR Gold Trust, zanotował największy w tym roku odpływ aktywów właśnie w miniony piątek. Z analogiczną sytuacją mieliśmy do czynienia na wykresie srebra. Tam również piątkowa sesja zakończyła się na plusie, jednak nie na tyle dużym, aby nawet dotrzeć do oporu w okolicach 16,60 USD za uncję. W poniedziałek rano notowania srebra poruszają się w okolicach wczorajszych maksimów cenowych. – ocenia Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
![]()
>> Dzięki kontraktom CFD na złoto i miedź w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku >> Odwiedź stronę i załóż konto już teraz
Na ostatnich sesjach miedź ugrzęzła w konsolidacji. Dzisiaj na pierwszy plan wysunęły się informacje z Chin, a dokładniej wiadomość o cięciu stóp procentowych w tym kraju. Ludowy Bank Chin zdecydował się na to już po raz trzeci w ciągu ostatniego pół roku. Widać, że inwestorzy mają pewien kłopot z interpretacją tej decyzji. Na pewno jest ona potwierdzeniem trudnej sytuacji w gospodarce Chin, a jednocześnie krokiem, który powinien pozytywnie wpłynąć na jej kondycję. Jednak trudno nie oprzeć się wrażeniu, że wielu obserwatorów rynku spodziewało się bardziej rozległego programu stymulacyjnego – a nie kolejnego cięcia stóp w sytuacji, kiedy wcześniej takie kroki już podejmowano i na razie nie przyniosły one rezultatu.
– Rozczarowanie inwestorów odzwierciedla dzisiejszy poranny spadek cen miedzi. Nadal jednak notowania tego surowca znajdują się w relatywnie wąskiej konsolidacji i mają szansę na wybicie z niej w górę. Taki scenariusz obstawiają zresztą fundusze, które w ostatnim czasie zwiększyły liczbę długich pozycji na rynku miedzi. Ważnym wsparciem technicznym dla cen tego surowca jest rejon 2,86-2,87 USD za funt, gdzie znajduje się m.in. linia 200-sesyjnej średniej ruchomej. – dodaje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
![]()