
Spadające ceny miedzi problem dla światowych producentów czerwonego metalu. (Fot. kghm.pl)
Strona podażowa pozostaje silna na rynku miedzi. W środę cena tego surowca w USA spadła o niecałe 2 proc., docierając w okolice tegorocznych minimów. Tym samym, cena miedzi znajduje się teraz w obszarze ważnym z technicznego punktu widzenia – okolice 2,40-2,45 USD za funt już dwa razy w tym roku zatrzymały stronę podażową – po raz pierwszy w styczniu i po raz drugi kilkanaście dni temu, w pierwszej połowie lipca.
– Tym razem jest więc szansa na to, że przynajmniej w krótkim terminie strona popytowa się ożywi i dojdzie do odbicia notowań miedzi w górę. Jednocześnie warto pamiętać, że sytuacja fundamentalna na tym rynku sprzyja sprzedającym. Podaż miedzi na świecie jest spora, a co do popytu istnieje dużo obaw, głównie powiązanych ze spowolnieniem wzrostu gospodarczego w Chinach. – ocenia Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
![]()
>> Dzięki kontraktom CFD na miedź i ropę naftową w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku >> Odwiedź stronę i załóż konto już teraz
Na rynku ropy WTI pokonanie przez stronę podażową ważnego technicznego wsparcia w okolicach 50,50-51 USD za baryłkę było sygnałem siły sprzedających. Ta siła potwierdzona została wczoraj, kiedy to notowania ropy w USA spadły o 2,9 proc., schodząc tym samym poniżej poziomu 50 USD za baryłkę. Jednak nie tylko sytuacja techniczna sprzyjała wczoraj spadkom notowań ropy naftowej. Ważnym czynnikiem były bowiem dane, które pojawiły się w środę. Amerykański Departament Energii podał, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 2,5 mln baryłek. Jest to znacznie więcej niż oczekiwano jeszcze na początku tego tygodnia – prognozy zakładały, że zapasy ropy naftowej spadną o 2,3 mln baryłek.
– Z drugiej strony, wtorkowe dane Amerykańskiego Instytutu Paliw już nieco te oczekiwania zweryfikowały – API podał bowiem, że w minionym tygodniu zapasy wzrosły o 2,3 mln baryłek. Poza USA, spadek cen ropy naftowej wzbudza nowe spekulacje dotyczące możliwości zwołania nadzwyczajnego posiedzenia OPEC i decyzji o obniżeniu limitu produkcji ropy w kartelu. Takie rozwiązanie forsują Iran i Algieria, ale już wiadomo, że większość pozostałych krajów, w tym kluczowa Arabia Saudyjska, walczy o udział w rynku i nie ma zamiaru zmniejszać wydobycia. Presja na spadek cen ropy prawdopodobnie więc będzie się utrzymywać, a ważnym poziomem wsparcia jest obecnie 44 USD za baryłkę. – zaznacza Dorota Sierakowska.
![]()