
Od tegorocznego minimum z końca stycznia za litr benzyny bezołowiowej 95 płacimy 35 groszy więcej, a za litr diesla o 40 groszy. (Fot. freeimages.com)
Ropa naftowa kończy tydzień zdecydowaną przeceną. W piątek notowania WTI tracą około 2 proc. Także w czwartek strona podażowa pokazała swoją siłę. Wczoraj cena amerykańskiego surowca testowała wsparcia w okolicach 48 USD za baryłkę i kupującym nie udało się w tym rejonie zatrzymać przeceny. Eksperci z DM BOŚ zaznaczają, że notowania ropy WTI wyszły dołem z konsolidacji w rejonie 48-54 USD za baryłkę i obecnie utrzymują się w okolicach 47 USD za baryłkę. Co więcej, jeśli notowania tego surowca nie powrócą dzisiaj do wnętrza wspomnianego kanału, to może to oznaczać dalsze spadki. Kolejnym ważnym poziomem wsparcia są okolice 44 USD za baryłkę, które można uznać za dolną barierę szerszego kanału konsolidacyjnego 44-54 USD za baryłkę.
– Słabość popytu na rynku ropy naftowej nie jest niczym nowym i można ją przypisać tym samym czynnikom, które od miesięcy spychały notowania tego surowca w dół. Najważniejszym z nich jest ogólnie duża podaż ropy naftowej na globalnym rynku. Produkcja ropy nieustannie rośnie właśnie w Stanach Zjednoczonych – co odbija się na zapasach, które w ostatnich tygodniach zwiększały się w znacznym tempie. W czwartek dodatkowym impulsem spadkowym mogły być słabe dane dotyczące sprzedaży detalicznej w USA w lutym. – ocenia Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
>> Dzięki kontraktom CFD na ropę naftową i złoto w IronFX możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku >> Odwiedź stronę, załóż konto i odbierz bonus na start
Natomiast na Bliskim Wschodzie pojawiły się kolejne inicjatywy wpływające na ograniczenie produkcji ropy naftowej. Tym razem ich inicjatorem były władze Iraku, które od stycznia wysyłały listy do dużych koncernów naftowych (Royal Dutch Shell, BP, Exxon Mobil) nawołujące do wprowadzenia zmian, które byłyby odpowiedzią na szybki, drastyczny spadek cen ropy naftowej. Iracki budżet znajduje się obecnie pod dużą presją, która wynika nie tylko ze zmniejszonych przychodów z taniej ropy, lecz także z kosztów walki z Państwem Islamskim. Władze Iraku wezwały duże koncerny naftowe przede wszystkim do ograniczenia swoich inwestycji w infrastrukturę naftową w Iraku, których koszty ponosi także państwo irackie. W odpowiedzi na wezwanie, większość koncernów przystała na cięcia, przy czym największe zaproponował koncern Shell. Te informacje nie wpływają na obecną produkcję ropy naftowej, jednak zmniejszają oczekiwania dotyczące przyszłej podaży ropy naftowej, co może w przyszłości wspierać długoterminowy trend wzrostowy cen ropy.
Tymczasem w kraju rosną ceny benzyn i oleju napędowego na stacjach. Jak podaje BM Reflex, w tym tygodniu musimy zapłacić o 7 groszy więcej za litr benzyny i o 4 grosze za litr oleju napędowego. Podobna sytuacja miała miejsce w poprzednim tygodniu. Za litr benzyny bezołowiowej 95 płacimy średnio 4,66 zł i oleju napędowego – 4,71 zł/l. W rezultacie od tegorocznego minimum z końca stycznia za litr benzyny bezołowiowej 95 płacimy 35 groszy więcej, a za litr diesla o 40 groszy.
Z zatrzymaniem przeceny próbuje walczyć złoto. Niemniej w skali ostatnich pięciu sesji kruszec traci na wartości ponad 1 proc., a w skali 10-dniowej prawie 5 proc.
– Złoto odbiło się od wsparcia na wysokości 1.150 USD (S1) na czwartkowej sesji, sięgnęło oporu na poziomie 1.165 USD (R1), a następnie wycofało się, aby znów znaleźć wsparcie na poprzedniej wysokości. Cena tego szlachetnego metalu nadal porusza się poniżej 50-okresowej i 200-okresowej średniej kroczącej, a także poniżej linii trendu zniżkowego kreślonej od szczytu z 22 stycznia. Z tego względu nadal uważam, że w perspektywie krótkoterminowej utrzyma się tendencja spadkowa i spodziewam się przecięcia ceny poniżej poziomu wsparcia 1.150 USD (S1), co wywoła dalsze rozszerzenia spadkowe i być może skieruje cenę ku wsparciu na wysokości 1.140 USD (S2). Utrzymuje się pozytywna dywergencja między krótkoterminowymi oscylatorami a akcją ceny, dlatego zalecam ostrożność w kwestii kolejnej zwyżkowej fali korekcyjnego przed ponowną dominacją sprzedaży. Poziomy wsparcia: 1.150 USD (S1), 1.140 USD (S2), 1.130 USD (S3). Poziomy oporu: 1.165 USD (R1), 1.175 USD (R2), 1.190 USD (R3). – komentują eksperci z IronFX.
Kliknij, aby powiększyć