
Negocjacje w Wiedniu zakończyły się sukcesem i przyniosły historyczny przełom w relacjach z Iranem (Fot. twitter.com/JohnKerry)
Podczas środowej sesji na rynkach towarowych dominował kolor czerwony. Liderem spadków była ropa naftowa – cena surowca typu WTI spadła aż o 3,3 proc., natomiast notowania ropy Brent o niewiele mniej (-2,7 proc.). Zniżka ta była raczej efektem silnego dolara i ogólnej nadpodaży na globalnym rynku ropy naftowej, nie zaś jakichś konkretnych danych. Te dane, które pojawiły się wczoraj, nie były bowiem aż takie złe dla kupujących. Departament Energii w swoim cotygodniowym raporcie dotyczącym zapasów ropy w USA podał, że w minionym tygodniu zapasy te spadły o 4,3 mln baryłek. Tym samym potwierdził on duży spadek zapasów ropy, który już we wtorek w swoim raporcie oszacował Amerykański Instytut Paliw. Tak czy inaczej, inwestorzy nie zareagowali pozytywnie na ten raport, wskazując na fakt, że zapasy ropy w miejscowości Cushing wzrosły, a spadek zapasów wynikał przede wszystkim z większej aktywności rafinerii.
– Cały czas ważnym tematem na rynku ropy jest porozumienie z Iranem i jego możliwe skutki. Po pierwszych żywiołowych reakcjach, obecnie porozumienie oceniane jest „na chłodno”, przede wszystkim pod kątem możliwych terminów powrotu Iranu do nieograniczonego handlu ropą naftową. Nie ulega wątpliwości, że nie nastąpi to prędko – po pierwsze dlatego, że najpierw musi zostać zatwierdzone zniesienie sankcji na eksport ropy naftowej z Iranu, a po drugie dlatego, że irańska infrastruktura wymaga remontu po latach przestoju w produkcji. Powrót Iranu na globalny rynek ropy będzie więc stopniowy i raczej powolny. Wczoraj cena amerykańskiej ropy WTI spadła do okolic dolnego ograniczenia konsolidacji, w jakiej notowania tego surowca poruszają się już ponad tydzień. Najbliższym wsparciem jest rejon 50,50-50,80 USD za baryłkę. Jego pokonanie otworzy notowaniom ropy naftowej w USA drogę do okolic 44 USD za baryłkę. – ocenia Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
>> Dzięki kontraktom CFD na złoto i ropę naftową w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku >> Odwiedź stronę i załóż konto już teraz
Bieżący tydzień na rynku złota upływa pod znakiem spadków. Notowania kruszcu nie zdołały powrócić ponad ważny poziom oporu w okolicach 1.161-1.162 USD za uncję – zamiast tego skierowały się w dół, docierając do ważnego poziomu technicznego wsparcia w okolicach 1.141 USD za uncję.
– Największe znaczenie dla kształtowania się cen złota w ostatnim czasie ma wartość amerykańskiego dolara. Ostatnie umocnienie USD, wynikające z oczekiwań podwyżki stóp procentowych w USA w tym roku, bezpośrednio przełożyło się na spadek notowań złota. To oznacza jednak, że notowania złota mogą być już mniej wrażliwe na samą informację o podwyżce, bowiem ta już w dużym stopniu jest uwzględniona w cenach. – dodaje Dorota Sierakowska.