
Notowania ropy naftowej kontynuują spadkowy trend, w którym tkwią już niemal pół roku (fot. Trevor MacInnis, Wikimedia Commons)
Taniejąca ropa dołuje ceny metali. Na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME), główny indeks spadł do najniższego poziomu od ośmiu tygodni. Co więcej, analitycy nie widzą perspektyw do zdecydowanego odbicia. Eksperci z DM mBanku zwracają uwagę, że poza ropą i mocniejszym dolarem, wpływ na spadki cen miedzi są spowodowane informacją z największej kopalni miedzi w Peru, gdzie pracownicy znów udali się na strajk. Według związku zawodowego, rozmowy za pośrednictwem rządu pomiędzy związkiem a operatorem kopalni nie doprowadziły do rozwiązania sporu. Obecny strajk został wznowiony po ostatnim 3 tygodniowym proteście zakończonym na koniec listopada. Jednak operator kopalni poinformował, że odnowienie strajku nie wpłynęło jak dotychczas na wielkość produkcji.
– Dodatkowo ostatnio odnotowana niższa inflacja w Chinach może wskazywać na spadek popytu, co nie jest dobrą informacją dla miedzi. Jednak po danych nie było zdecydowanego ruchu, co może oznaczać na oczekiwanie rynku na dalsze luzowanie polityki pieniężnej przez Ludowy Bank Chin, zwłaszcza po ostatniej niespodziewanej obniżce stóp procentowych. Mimo wszystko obecne wzrosty cen miedzy, które poruszają się w wąskim kanale wzrostowym po ostatnim wyłamaniu w dół, należałoby uznać jedynie za ruch powrotny. Potwierdzeniem powrotu do spadków będzie przełamanie dolnego ograniczenia kanału i zamknięcie dziennej świecy w okolicach poziomu 284,05. Kolejna fala spadków może sprowadzić kurs w okolice 277, a następnie do 272, czyli do dołków z czerwca 2010 r. – ocenia Tomasz Rauk, analityk DM mBanku.
Kliknij, aby powiększyć
Tymczasem notowania ropy spadły poniżej bariery 60 USD/baryłkę, pierwszy raz od lipca 2009 roku. Bank inwestycyjny Morgan Stanley w skrajnie negatywnym scenariuszu, wobec braku interwencji OPEC, zakłada spadek cen ropy do średniego poziomu 43 USD/bbl w II kwartale. Natomiast według przedstawicieli niektórych krajów OPEC, kartel również przygotowany jest na utrzymanie się niższych cen ropy w perspektywie kilku najbliższych miesięcy. Do tego Irak w ślad za poczynaniami Arabii Saudyjskiej zdecydował się na obniżkę cen ropy w styczniu dla swoich amerykańskich i azjatyckich odbiorców.
W kraju ceny benzyny i diesla na stacjach spadają nieprzerwanie od początku lipca tego roku, jednak najgłębsze korekty notujemy od połowy października. Jak donosi BM Reflex, w całym tym okresie, tj. od początku lipca obniżki cen benzyny bezołowiowej 95 sięgają średnio 70 groszy na litrze, a diesla 60 groszy na litrze. W kończącym się tygodniu spadki cen są rekordowe. Benzyna bezołowiowa 95 potaniała o średnio o 10 groszy na litrze, a olej napędowy o 9 gr/l. Biuro dodaje, że po raz ostatni w skali jednego tygodnia cena benzyny spadła o 10 gr/l w listopadzie 2012 roku, natomiast dla oleju napędowego porównywalna obniżkę odnotowaliśmy w maju 2013 roku.