
(Fot. Daniel Paćkowski)
W środowym komunikacie FOMC nie zawarł żadnych informacji, które dałyby definitywną odpowiedź na pytanie, kiedy można spodziewać się podwyżki stóp procentowych w USA. Komitet nie wykluczył czerwcowego podniesienia stóp, dając do zrozumienia, że ostatnie rozczarowujące dane makro ze Stanów Zjednoczonych uznaje za jedynie przejściowy problem. Jednak z drugiej strony dopuszcza, że do podwyżki dojdzie później. W rezultacie, spora część inwestorów pozostała przy swojej dotychczasowej opinii, że najbardziej prawdopodobny termin podwyżki to tegoroczna jesień. Na fali tych przekonań spadła wartość amerykańskiego dolara.>> Bieżące analizy techniczne oraz komentarze rynkowych ekspertów z rynku walutowego znajdziesz serwisie trading.stockwatch.pl
– Co ciekawe, przecenę dolara praktycznie zignorowali inwestorzy na rynku złota. W środę cena kruszcu spadła o 0,6 proc., całkowicie ignorując sprzyjającą sytuację na rynkach walutowych. Nie jest to jednak niezrozumiałe, biorąc pod uwagę sytuację na rynku złota w ciągu ostatnich dni. Podczas sesji w poniedziałek i wtorek inwestorzy na rynku złota masowo ustawiali się właśnie pod scenariusz osłabienia dolara, likwidując zawarte wcześniej krótkie pozycje. To doprowadziło do silnej zwyżki cen złota na początku tego tygodnia. W ten sposób efekt osłabienia dolara został już wcześniej zdyskontowany. W czwartek rano cena złota kontynuuje ruch w dół i obecnie porusza się tuż powyżej poziomu 1.200 USD za uncję. To właśnie ta psychologiczna bariera jest najbliższym wsparciem dla cen złota – jej pokonanie z powrotem otworzy notowaniom tego kruszcu drogę do spadków. – zaznacza Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
![]()
>> Dzięki kontraktom CFD na złoto, srebro i ropę naftową w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku >> Odwiedź stronę i załóż konto już teraz
Natomiast w wypadku srebra poniedziałkowo-wtorkowy wzrost doprowadził cenę kruszcu do poziomu technicznego oporu w okolicach 16,60-16,65 USD za uncję. Wczoraj notowania srebra spadły o niecałe 0,3 proc., a dzisiaj szukają równowagi. Od początku roku notowania kruszcu zyskały 5,5 proc., dla porównana złoto zyskało niespełna 1,5 proc.
– Strona popytowa na rynku srebra jest silniejsza od tej na rynku złota. Może to wynikać ze sprzyjających bykom informacji, które pojawiły się w środę. A mianowicie, nowojorska CPM Group oceniła, że w 2015 roku popyt na srebro ze strony przemysłu jubilerskiego, a także producentów baterii i paneli słonecznych, wzrośnie do najwyższego poziomu od 10 lat. Warto jednak pamiętać, że cena srebra jest w dużej mierze uzależniona od notowań złota, a popyt na ten kruszec jest generowany nie tylko przez przemysł, lecz także przez inwestorów. – ocenia Dorota Sierakowska.
![]()
Passę wzrostową z ostatnich sesji próbuje kontynuować ropa naftowa. Stopa zwrotu amerykańskiej ropy WTI z ostatnich trzech sesji to ponad 4 proc. W wypadku tego surowca, stronie popytowej sprzyjał nie tylko słabszy dolar, lecz także dane dotyczące zapasów, jakie wczoraj pokazał amerykański Departament Energii (DoE). W raporcie DoE podano bowiem, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 1,9 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 2,3 mln baryłek. Inwestorzy odczytali to jako optymistyczny sygnał, świadczący o tym, że dynamika wzrostu zapasów ropy w USA topnieje.
– Tak czy inaczej, nie zmienia to faktu, że zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wzrosły już szesnasty raz z rzędu i obecnie znajdują się na historycznych rekordach. Ten fakt powinien powstrzymywać cenę ropy WTI od większych wzrostów. Najbliższy poziom technicznego oporu to okolice 60 USD za baryłkę – na fali optymizmu mogą być one osiągnięte już w najbliższych dniach, jednak dalsze wzrosty będą wymagać większego wsparcia fundamentalnego. – prognozuje Dorota Sierakowska.
![]()