
(Fot. Daniel Packowski)
W ostatnich dniach złoto odrabia straty z początku października, gdy notowania spadły poniżej 1.200 USD/uncję. Dobra passa wynika z dwóch czynników. Pierwszy ma związek z sezonem ślubno-świąteczny w Indiach, co tradycyjnie ożywia popyt na kruszec. Nie bez znaczenia są też spadki na rynkach akcji i szukanie przez inwestorów bezpiecznych przystani, a za taką uważana jest inwestycja w złoto.
Wkrótce na notowania złota może oddziaływać jeszcze jeden czynnik. Chodzi o ważne referendum w Szwajcarii, co potencjalne może się wiązać ze wzrostem wielkości rezerw utrzymywanych w złocie.
– W naszej ocenie złoto nie powinno spaść poniżej 1.200 USD/uncję, a jeśli już to jedynie krótkoterminowo. Wskazany poziom potwierdzony przez ostatnie minima jest miejscem, gdzie na rynku powinno pojawić się więcej kupujących. W średnim terminie natomiast oczekujemy wzrostów w kierunku 1.280 USD. Jednak nad rynkiem złota wisi obecnie duża niepewność. Chodzi o planowane referendum w Szwajcarii, które ma zdecydować czy rezerwy tego kraju trzymane w złocie będą musiały wzrosnąć do 20 proc. z obecnych 7-8 proc. Referendum zaplanowano na 30 listopada, a pierwsze sondaże mają pojawić się pod koniec tego miesiąca. Jeśli Szwajcarzy opowiedzieliby się za podniesieniem wielkości rezerw utrzymywanych w złocie, to popyt na ten metal byłby znaczący i pozwoliłby na ruch notowań nawet w kierunku 1.400 USD w horyzoncie 2015 roku. Natomiast jeśli wynik referendum byłby negatywny, to oczekujemy konsolidacji w przedziale 1.200-1.300 USD/uncję. – ocenia Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku.
Kliknij, aby powiększyć
Z drugiej strony analitycy zwracają uwagę na słabe zachowanie innego metalu szlachetnego – palladu. Należy zaznaczyć, że pallad podobnie jak palatyna, w odróżnieniu od złota czy srebra są w większym stopniu wykorzystywane w przemyśle. Około połowa produkcji platyny i palladu jest używana do produkcji katalizatorów samochodowych. Tymczasem coraz więcej mówi się, że słabnący wzrost gospodarczy na świecie będzie bił w surowce.>> Metale przemysłowe pod presją podaży – raport surowcowy
– W przypadku cen palladu, czwartkowa dynamiczna zniżka oznaczała zejście do najniższego poziomu od lutego br. Nie zmienia to jednak faktu, że notowania tego metalu radzą sobie w tym roku i tak o wiele lepiej niż ceny pozostałych metali szlachetnych. Wynika to z obaw o podaż tego kruszcu – za około 40 proc. globalnej produkcji palladu odpowiada Rosja, której stosunki z Zachodem są ostatnio napięte ze względu na konflikt na Ukrainie. – zaznacza Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Kliknij, aby powiększyć