Mheavydrumm napisał(a):@analityk2 Cytat:To nie sąd zgodził się na warunki układu tylko wierzyciele. Dla porządku chciałem zauważyć, że to nie wierzyciele zgodzili się na warunki układu, tylko układ "przyklepał" Kurator działając w imieniu wierzycieli na ich szkodę. Że kurator w imieniu wierzycieli zgoda, czy na ich szkodę tu można dyskutować- przecież był mega nacisk obligatariuszy na to żeby nie było konwersji i głosowanie na taka grupę zapowiedział kurator, reszta miała indywidualnie wybierać grupy z poziomami konwersji. Sokor ci drudzy nie mieli większości, żeby zaproponowany układ odrzucić to przeszedł.
|
|
To nie sąd zgodził się na warunki układu tylko wierzyciele.
|
|
bukos4 napisał(a):akcjonariusze nie złożą żadnego pozwu... a nawet gdyby złożyli i wygrali to my skladamy wniosek o kolejne PPU tzn zmiane ukladu, ktore zahamuje wszelkie postepowania egzekucyjne mowiac krotko, nawet gdyby zlozyli i wygrali i tak ze spolki nic nie wyciagna... A skąd ta pewność złożą według mnie na pewno a przynajmniej cześć, co więcej ciekawe co zrobi zarząd bo w zasadzie powinien uznać roszczenie gdyż jest bezsporne- nie robiąc tego działają na niekorzyść spółki obciążając ją dodatkowymi kosztami. Nowe PPU no niby tak ale wtedy masa będzie dzielona również na akcjonariuszy co znowu wszystko wydłuży.
|
|
Nie rozumiem strzelania w akcjonariuszy? Radzę spojrzeć na 416 k.c.
Znam już kilku akcjonariuszy, którzy w momencie zatwierdzenia układu wysyłają wezwanie do GetBack. Wszystkie przesłanki do postępowania odszkodowawczego są spełnione gdyż to zarząd w ramach przyznanych im kompetencji swoim działaniem doprowadził do szkody znacznych rozmiarów. Dowodów nie brak bo poza prowadzonym śledztwem, to co kluczowe obecny zarząd sam złożył zawiadomienie w tym zakresie. Pytanie co dalej czy GetBack uzna dług czy będzie konieczne postępowanie sądowe (co znowu naraża GetBack na kolejne koszty po przegranej - bo sprawa jest oczywista). Wtedy działający tak akcjonariusze staną się wierzycielami poza układem i będą mogli np. zacząć prowadzić egzekucję albo uruchomić sanację, likwidację, ect.
I role mogą się odwrócić o 180% obecni obligatariusze staną się akcjonariuszami, a obecni akcjonariusze wierzycielami.
Więc wcześniej czy później obydwie grupy muszą się dogadać.
|
|
W cywilnym tak, ale karnym jakby udowodnić że Abris wiedział o sytuacje w spółce i IPO było żeby wyrwać kasę to już mogło by być inaczej.
|
|
Temat:
CAPITEA
Wcześniej wierzytelności czy to z obligacji czy kredytów nie były wymagalne. A jeśli by nawet były na duże kwoty to powinna publikować.
|
|
Temat:
CAPITEA
Ale teoria:) Najpierw muszą być wyroki sądowe, potem nawet jak komornik rusza to postępowanie likwidacyjne czy jakiekolwiek inne i tak wstrzymuje
|
|
Temat:
CAPITEA
IMHO warto się też przyjrzeć wykupionym obligacją w Q1 2018. Było to ładnych kilkaset milionów z opcji put czyli ktoś musiał coś wiedzieć że się ewakuował pewnie nieźle zarabiając na tym- wyprowadzając kolejną kasę ze spółki.
|
|
Ale chyba nie wykluczali takiej opcji?
|
|
Sorry ale to co się teraz dzieje to dla mnie dymanie nas dalej w najlepsze.
ABRIS chce nas wyrolować i odzyskać stratę z inwestycji dzięki sprzedaży pakietów po zaniżonej cenie do podmiotu powiązanego.
Co na to wskazuje.
1. Abrisa już w ogóle nie interesuje już konwersja, jej poziom czy cena za akcję. O ile początkowo myśleli, że da się jeszcze coś na akcjach zarobić, szybko się połapali że w tej sytuacji nie ma na to szansy i trzeba iść w inną stronę. 2. Obecne działania Zarządu, raport za 2017 czy 1h 2018 mają pokazać nam że sytuacja w spółce jest fatalna i nie ma szans na kontynuowanie działalności. Poza raportami polityka informacyjna jest na 0 poziomie. Nie wiemy co się na prawdę w spółce dzieje. 3. Ekspresowa publikacja raportu za 1h. Wcześniej przez kilka miesięcy nie byli w stanie opublikować raportu za q1 a tu bach. W dodatku z kolejną gigantyczną stratą (celem dobicia tych co mają jeszcze nadzieję) i przypadkowo na kilka dni przed zgromadzeniem wierzycieli. Na którym wchodzi pośród tego rozlanego gó.... Prezes cały na biało i mówi że ma zainteresowanych inwestorów którzy już chcą wykładać kasę i kupować aktywa. Do tego wywiera presje że sprzedaż musi nastąpić przed zamknięciem układu bo inaczej się wycofa. Ciekawe, że wszystkie 3 podmioty podchodzą do tego tak samo. Dlaczego żeby zrobić to szybko zanim się połapiemy co się dzieje. 4. Przypadkiem dowiedzieliśmy się, że inwestorzy są tylko zagraniczni (a gdzie np. Kruk?). No i to już bardzo ciekawe, że ci inwestorzy są gotowi wyłożyć duży miliard na zakup portfeli na podstawie czego listów intencyjnych i wstępnych rozmów? A gdzie jakieś badanie tych pakietów i wycena przez te firmy? Tym bardziej, że jest ogromna ilość zakupionych pakietów na różnych etapach windykacji w różnych spółkach i funduszach i pewnie przedziwnych konstrukcjach prawnych. Do tego inwestorzy ci pewnie nie działali na rynku polskim sic. Ale co tam mają wolny miliard to mogą zaryzykować. Bull shit.
Pakiety warte po nominale dwadzieścia kilka miliardów zostały po ich korektach i niby crash testach ścięte wyceniane są obecnie na 3-4% nominału.
Jak myślicie taki inwestor z dużą bańką oczekuje zwrotu z takiej inwestycji - bo według mnie IRR na poziomie 20% na pewno. Policzcie ile więc musi z tego wyciągnąć przy założeniu 8 lat windykacji.
To wszystko pokazuje jedno - nie ma prawdziwego niezależnego inwestora, ale tworzy nam się konsekwentnie nowy obraz rzeczywistość = beznadziejności w której sprzedaż aktywów za bezcen to jedyne wybawienie dla nas. A prawda jest, że to próba oszukania nas po x2 i szansa na minimalizację straty po stronie Abris.
RW nie zgadzajmy na ochłapy jakie chcą nam łaskawie rzucić. Według mnie obecny Zarząd ma jeden cel bynajmniej nie przywrócenie spółce sprawności operacyjnej itp. ale sprzedaż aktywów to przyjaciół Kubusia.
Trzeba umorzyć akcję Abrisu, przejąć kontrolę nad spółką, powołać zarząd fachowców, pewnie zrobić rebranding i twardo windykować to co jest przy trzymaniu reżimu kosztowego lub szukanie prawdziwego inwestora na aktywa.
W 8 lat z tych portfeli na pewno da się wycisnąć 20% nominału.
|
|
Cytat:Sedzia pieknie punktuje zarzad Dokładnie to chciałem napisać. Przecież tu śmierdzi układem na daleko. Abris znalazł sposób na odzyskanie kasy okrężną drogą. Tylko inwestorzy zagraniczni i to chcący szybko domknąć deal przed układem zanim ktoś zorientuje się o co chodzi. Nie dajmy się wydymać!!!
|
|
Panowie bez sensu te przepychanki. Pisałem jakiś czas temu o sytuacji obu grup i możliwych opcjach i dalej uważam, że obie grupy powinny współpracować i myśleć o osobie a nie prowadzić kolejnej wojny.
A dlaczego bo jak już pisałem wcześniej akcjonariusze nie są na straconej pozycji i w przypadku krzywdzącej konwersji zyskają narzędzia do dochodzenia należności od spółki, zarządu, RN ect... Tym razem z podstawą prawną
[Odpowiedzialność osoby prawnej Uzupełnieniem tej teorii jest właśnie art. 416 kodeksu cywilnego. Osoba prawna będzie zatem ponosić odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez swoje organy.
Aby jednak taka odpowiedzialność miała miejsce muszą być spełnione określone przesłanki, które po części wiążą się z teorią organów.
Warunki odpowiedzialności Po pierwsze szkoda musi zostać wyrządzona przez organ osoby prawnej. Chodzi zatem o organy osób prawnych określone w przepisach prawa (np. kodeksu spółek handlowych). Osoba prawna nie będzie zatem odpowiedzialna za działanie osób, które podają się za jej organ, choć faktycznie nim nie są.
Po drugie organ osoby prawnej wyrządzając szkodę musi działać w ramach swych uprawnień. Jeżeli szkoda powstanie w związku z działalnością organu wykraczającą poza jego kompetencje, wtedy też odpowiedzialność nie zaistnieje. Możliwe jest jednak wtedy pociągniecie do odpowiedzialności za winę w wyborze (art. 429 i 430 kodeksu cywilnego).
Po trzecie niezbędnym elementem odpowiedzialności osoby prawnej będzie przypisanie winy organowi za poczynioną szkodę. W sytuacji, gdy mamy do czynienia z jednoosobowym organem, wtedy też winą będzie po prostu wina osoby fizycznej, która wchodzi w skład organu. Jeżeli jednak organ jest wieloosobowy wina organu zaistnieje w sytuacji, gdy winę można przypisać choćby jednemu członkowi tego organu.
Wszystkie przesłanki są spełnione, udowodnienie że poprzedni zarząd działał na szkodę akcjonariuszy bajecznie proste (fałszywe komunikaty, kreatywna księgowość, wyprowadzanie pieniędzy ze spółki).
Tym samym po zakończeniu PPU za chwilę możemy się spodziewać pozwu od akcjonariuszy i to oni staną się wierzycielami, a obecni obligatariusze - akcjonariuszami- takie kuriozum ale bardzo realne.
|
|
|
|
Czy Altus na to pójdzie? To wynik negocjacji z nimi?
|
|
Propozycja, że Abris za 8 zł obejmuje akcje za pożyczkę zakłada, że obligatariusze nie obejmują akcji. Musi być i kij i marchewka. Ale w zamian ze spółki nie znika 200 mln tylko idzie na spłaty rat układu.
|
|
No właśnie lepiej, żeby Abris został w Spółce i skonwertował pożyczki na akcje np. po 8 zł. W obecnym wariancie pożyczki Abrisu są zabezpieczone więc dostanie 100% :(
Czyli 200 mln mniej dla obligatariuszy.
|
|
Z FB- co na to RW bo wydaje się, że zaczynają być rozbieżności?
LIST OTWARTY, proszę was o podpisanie do dnia 25.08.2018 r włącznie:
Warszawa 23 sierpnia 2018 r.
Sędzia Komisarz Sz.P. Jarosław Mądry
Kurator Obligatariuszy GetBack S.A. Sz.P. Kamil Hajduk
Rada Wierzycieli GetBack S.A.
List Otwarty w sprawie postępowania restrukturyzacyjnego GetBack S.A.
W najbliższym czasie, już 28 sierpnia, będą Państwo decydować o kształcie układu w przyspieszonym postępowaniu układowy spółki GetBack S.A. w restrukturyzacji. W związku z tym zwracamy się do Państwa z niniejszym listem, w którym chcielibyśmy zwrócić uwagę na najistotniejsze aspekty ewentualnego układu dla spółki GetBack S.A. w restrukturyzacji, które dla nas obligatariuszy są najważniejsze. List ten piszemy w imieniu grupy, która zrzesza ponad 2000 indywidualnych posiadaczy obligacji spółki GetBack S.A.. Wiele osób w imieniu których występujemy, stało się obligatariuszami wbrew swej woli, co „zawdzięczamy” pośrednikom którzy obligacje spółki GetBack S.A. sprzedawali tak intensywnie jak pokazuje przykład jednego z nich tj. Idea Bank S.A. z oddziałem Lion’s Bank nie jest w stanie nawet publicznie podać ile klientów tego banku stało się posiadaczami rzeczonych obligacji. Chcielibyśmy jednocześnie zaznaczyć że nie jesteśmy profesjonalnymi inwestorami, ciężko nawet nazywać nas inwestorami w ogóle, ponieważ większość poszkodowanych z naszej grupy, to osoby które oszczędzały swoje pieniądze na lokatach, do czasu aż stali się mimo woli właścicielami obligacji spółki GetBack S.A.. Niestety teraz już wiemy że zostaliśmy oszukani i wyszło że obligacje, które miały być bezpieczne jak lokata były jednymi z najbardziej toksycznych instrumentów finansowych na polskim rynku.
Od kiedy stało się faktem, że spółka GetBack S.A. stała się niewypłacalną, w wyniku niezgodnej z prawem działalności poprzedniego zarządu, z zapartym tchem śledzimy co będzie dalej z naszymi pieniędzmi. Pokładaliśmy nadzieje w tym, że nasze problemy zostaną rozwiązane w ramach przyspieszonego postępowania układowego dla GetBack S.A. i w to że Rada Wierzycieli wspólnie z Kuratorem i Sędzią Komisarzem wypracują uczciwe i sprawiedliwe rozwiązanie, które pozwoli nam jak najszybciej odzyskać nasze pieniądze. Niestety kolejne miesiące postępowania restrukturyzacyjnego, w trakcie których jedna pod drugiej dostajemy coraz to gorsze informacje, powodują że nasza nadzieja na odzyskanie jakichkolwiek pieniędzy od spółki ciągle się od nas oddala. To co budzi nasze spore wątpliwości, fakt że w trakcie dotychczasowych trzech miesięcy procesu restrukturyzacji, otrzymaliśmy aż trzy krańcowo różne propozycję układowe. Jedna propozycja została zaproponowana przez nowy zarząd spółki GetBack S.A., jedną propozycję przedstawił Kurator Obligatariuszy a kolejna przyszła od Rady Wierzycieli. Propozycje te zostały przygotowane teoretycznie na podstawie tego samego obrazu spółki GetBack S.A., w przeciągu trzech miesięcy od maja do sierpnia 2018 i mimo tak krótkiego odstępu czasowego znacznie się od siebie różnią. Nie jest naszym celem opisywanie tego co w tych propozycjach zostało zawarte, bo są to informacje publiczne, do których każdy zainteresowany może dotrzeć. Niestety każda z tych propozycji ma wg. nas podstawową i dyskwalifikującą lukę, w propozycjach tych brakuje odniesienia do rzeczywistego stanu finansowego spółki GetBack S.A. oraz, dającego opisać się sensownym poziomem prawdopodobieństwa, planu działania spółki w perspektywie czasu jaki został określony w każdej z przedstawionych propozycji układowych. Mamy wrażenie że przedstawione propozycji, pomimo że przynajmniej część z nich powstała w dobrej dla obligatariuszy wierze, mają charakter bardziej życzeniowy niż księgowy. Niestety my obligatariusze indywidualni, nie mamy na chwilę obecną lepszych informacji, które pozwalałyby nam zaproponować jakieś realne porozumienie. Jednocześnie mamy bardzo duże obawy że w aktualnej sytuacji i przy dostępnych danych o stanie finansowych spółki GetBack S.A., nikt nie ma możliwości wypracowania warunków układu, które byłyby zarówno uczciwe dla nas obligatariuszy jak i możliwe do spełnienia przez GetBack S.A.. Najbardziej aktualny obraz spółki został przedstawiony w sprawozdaniu finansowym za 2017 r., które pokazało że GetBack S.A. jest finansowo w sytuacji wręcz agonalnej. Nawet audytor firma Deloitte, która we wcześniejszych sprawozdaniach był dla GetBack S.A. bardzo „łaskawa”, tym razem odstąpił od wyrażenia opinii do sprawozdania i podał szereg zastrzeżeń i wątpliwości do raportu. W uzasadnieniu do swojej decyzji Deloitte podał m.in., że nie był w stanie uzyskać wystarczających i odpowiednich dowodów badania dotyczących zasadności przyjętego przez zarząd GetBacku założenia kontynuacji działalności. Czy zatem na takich podstawach powinniśmy i możemy budować realny i uczciwy układ? Która z przedstawionych trzech propozycji układowych najlepiej odpowiada aktualnej sytuacji spółki GetBack S.A. i jej perspektyw do kontynuowania działalności? Wg. nas na chwilę obecną na podstawie tego co wiemy o spółce GetBack S.A. a raczej czego o jej stanie finansowym nie wiemy, nie da się zaproponować takiego układu, który byłby uczciwy i miał realne podstawy wydarzyć się w całości. To jest nasza największa obawa w obecnej sytuacji i ponad wszystko chcielibyśmy uniknąć sytuacji, w której przegłosowany zostanie „jakiś” układ, który np. za kilka miesięcy zakończy się upadłością GetBack S.A., ale jednocześnie znacznie pogorszy lub wyeliminuje możliwości odzyskania pieniędzy przez obligatariuszy na inne sposoby np. poprzez odsprzedaż obligacji spółce, która nam te obligacje oferowała i w której je nabyliśmy.
Chcieliśmy w tym miejscu zwrócić Państwu uwagę na dwie kwestie wynikające z propozycji układowych, które są bardzo niekorzystne z punktu widzenia obligatariuszy indywidualnych i które w przypadku ziszczenia się czarnego scenariusza dla spółki GetBack S.A. , spowodują że stracimy zarówno możliwość dochodzenia roszczeń od samej spółki jak i od podmiotów, które w bezprawny sposób „naciągnęły” wielu z nas na te obligacje. Pierwsza z tych kwestii to szeroko propagowana opcja konwersji długu (obligacji spółki GetBack S.A.) na akcje spółki GetBack S.A.. To jest opcja całkowicie nieakceptowalna ze strony obligatariuszy, niezależnie od ceny emisyjnej po jakiej miałyby zostać wyemitowane te akcje w zamian za obligacje. Jak już pisaliśmy wcześniej, obligatariusze indywidualni nie są zawodowymi inwestorami i swoje pieniądze ulokowali w bezpieczne obligacje i NIE CHCEMY żadnych akcji w zamian, po żadnej cenie. Jeśli objęciem akcji GetBack S.A. zainteresowani są wierzyciele instytucjonalni to nie widzimy w tym problemu ale prosimy aby z układu wyłączyć jakąkolwiek konwersję obligacji na akcję dla indywidualnych obligatariuszy. Nie chcemy grać na giełdzie a co najważniejsze nie chcemy stracić wszystkich pieniędzy poprzez niby legalną konwersję do instrumentu finansowego, który z założenia ma wliczoną możliwość dowolnej utraty wartości. Dodatkowo uważamy że taka konwersja jest szkodliwa bo umożliwia, na pozór zgodne z prawne, pozbawienie nas wszystkich oszczędności. Nie trudno znaleźć informację, że aktualna wartość kapitału własnego GetBack S.A. jest ujemna, a więc co za tym idzie akcje realne są warte 0 złotych, bo chyba nie ma możliwości aby miały ujemną wartość adekwatną wartością kapitału własnego GetBack S.A.. Nie ma więc znaczenia czy konwersja byłaby po 10 zł czy po 0,05 zł, bo tak czy inaczej obligatariusze w wyniku tej „zamiany” dostaną nic nie warte akcje. Nie przekonuje nas również w żaden sposób argumentacja, że za jakiś czas (lata czy dziesiątki lat), akcje GetBack S.A. będą dużo więcej warte, bo nie ma ku temu żadnych podstaw w obliczu obecnej sytuacji finansowej spółki i jej przewidywalnej przyszłości. Jeszcze raz kategorycznie mówimy nie, jakiejkolwiek konwersji obligacji na akcje dla indywidualnych obligatariuszy spółki GetBack S.A.. Jeśli przegłosujecie Państwo układ, który będzie zawierał tego typu konwersję obligacji na akcje, to będzie to równoznaczne z tym jakbyśmy zostali ponowne, w majestacie prawa, okradzeni z naszych pieniędzy i bezpowrotnie zamknie nam to drogę do dochodzenia swoich roszczeń na inne sposoby. Gdyby doszła do skutku tak konwersja to spodziewamy się w takim przypadku retoryki w stylu - „ przecież zgodziliście się na takie rozwiązanie, a przecież jak wiadomo na akcjach można stracić”. Nie godzimy się na konwersję.
Druga sprawa która stara budzi nasze bardzo mocne obawy, a której wg. nas nie wzięli Państwo pod uwagę w trakcie tworzenia propozycji układowych w PPU dla GetBack S.A. to kwestia „życia” obligacji po terminie zapadalności. Zgodnie z art 8 ust. 6 Ustawy o obligacjach: "Po ustaleniu uprawnionych do świadczeń z tytułu wykupu obligacji niemającej postaci dokumentu prawa z tej obligacji nie mogą być przenoszone.". Dla obligatariuszy oznacza to ni mniej ni więcej, że po zapadnięciu terminu wykupu, obligacji które posiadają, nie będzie możliwe ich zbycie lub przeniesienie np. na pośrednika, który bezprawnie sprzedał nam te obligacje. Aktualne propozycje układowe zawierają plany spłaty części wierzytelności wynikających z obligacji nawet do 8 lat, natomiast większość obligacji miała terminy wkupu po 2 lub 3 latach. Co zatem stanie się po tym jak minie termin wykupu a spółka GetBack S.A. nie będzie realizowała postanowień kilkuletniego układu? Czy mamy rozumieć, że z tej strony obligatariusze również wszystko utracą, łącznie z możliwością dochodzenia swoich roszczeń na drodze odsprzedaży obligacji pośrednikowi?
Apelujemy o to aby wspólnie Sędzia Komisarz, Kurator Obligatariuszy i Rada Wierzycieli ponownie przyjrzeli się wszystkim przedstawionym propozycją układowym i ocenili je krytycznie w kontekście naszych zastrzeżeń, o którym pisaliśmy powyżej. Nie oczekujemy niczego innego niż uczciwości i tego aby wypracowany plan restrukturyzacji GetBack S.A. miał realną szansę na to aby się wykonać do końca. Niestety w tym momencie nie widzimy możliwości aby można było ułożyć rzetelny i wiarygodny plan. Wg. obligatariuszy, aby było możliwe ustalenie dobrej dla nas koncepcji zrestrukturyzowania GetBack S.A., konieczne jest szczegółowe zbadanie kondycji finansowej spółki i dopiero wtedy będzie można pracować nad planem działań. Uważamy że przegłosowanie w tym momencie, którejś z przedstawionych propozycji będzie dla obligatariuszy indywidualnych bardzo krzywdzące, w szczególności jeśli przejdzie propozycja zawierająca konwersję obligacji na akcje lub spłaty z tytułu obligacji zostaną rozłożone na wiele lat bez realnej podstawy że spółka GetBack S.A. przetrwa te długie lata. Na zakończenie chcielibyśmy się jeszcze odnieść do jednego z podstawowych założeń przyjmowanych przy tworzeniu propozycji układowych. Zarówno Zarząd GetBack jak i Rada Wierzycieli w swych planach jako ich integralną i główną część, zakładają pozyskanie inwestora, który dokapitalizuje spółkę co pozwoli na jej działanie przez zakładany okres spłaty obligatariuszy. Szczerze mówiąc nie potrafimy zrozumieć optymizmu jaki pokłada w pojawieniu się inwestora zarówno Rada Wierzycieli jak i Zarząd GetBack S.A.. W aktualnej sytuacji GetBack S.A. nie ma wg. nas żadnych szans na opcji pozyskania inwestora, który byłby w stanie kompleksowo dokapitalizować spółkę. Po pierwsze dlatego że to co wiadomo na pewno, to że stan finansów GetBack S.A. jest w stanie wskazującym na bankructwo, a dodatkowo ze względu na skalę nieprawidłowości i przestępstw poprzedniego zarządu spółki, co bezpośredni negatywnie rzutuje na PR firmy. Można zadać pytanie, kto przy zdrowych zmysłach zainwestuje w tym momencie w GetBack S.A. duży kapitał? Nawet główny akcjonariusz i de facto właściciel spółki czyli fundusz Abris nie chce dofinansować GetBack S.A., więc jak to świadczy o perspektywie dla tej spółki? Wg. nas żaden poważny inwestor się nie znajdzie i pierwszą rzeczą, którą należy zrobić na drodze do właściwej restrukturyzacji jest rzetelne i niezależne zbadanie stanu aktywów GetBack S.A. oraz jej obecnej działalności operacyjnej. Bez tego wszelkie plany są niczym „pisanie palcem na wodzie”.
Prosimy więc aby przesunęli Państwo termin głosowania nad propozycjami układowymi dla spółki GetBack S.A. na późniejszy termin. Prosimy jednocześnie o uruchomienie procesu due diligence dla GetBack S.A., w ramach którego niezależny biegły rewident, nie związany z tą spółka nigdy w przeszłości, podda to przedsiębiorstwo wielopłaszczyznowej analizie finansowej i prawnej. Dopiero po takiej analizie, będzie wg. nas można rozpocząć przygotowanie planu restrukturyzacji wraz propozycjami spłat dla obligatariuszy.
|
|
Żeby odzyskać jak najwięcej spółka musi działać i się rozwijać a nie tylko wegetować 8 lat. Bo wtedy mało który dobry manager z rynku będzie chciał się w to bawić jak i pewnie sami pracownicy po co pracować w Spółce która leci w doł- chyba że Spółka będzie płacić więcej niż rynek a w to wątpię.
Dlatego ciągle uważam, że dla dobra wszystkich w grze pozostać musi Abris i zaangażować się w ratowanie spółki lub znaleźć inwestora na swoje miejsce.
Opcja, że Abris znika plus odbiera swoje zabezpieczone pożyczki na 200 mln jest dla mnie fatalna niezależnie czy w układzie przejdzie 27 czy 50% bo robi się to mrzonką- cyferką na papierze.
|
|
Tylko meritum jest takie, że obligatariusze mają pełne roszczenie do spółki i właśnie trwa negocjacja układu w tym zakresie a akcjonariusze nie. Czyli obligatariusz nie musi pozywać Spółki bo ona już jest mu winna a akcjonariusz musi. Obligatariusz może za to dodatkowo pozywać pośredników i samych sprzedawców jako osoby fizyczne, zarząd, RN, czy nawet akcjonariusza większościowego, audytora, czy KNF. Ale już nie spółkę bo z nią zawarł układ- zaakceptował stratę.
|
|
Tak jak pisałem obligatariusze nie kupowali świadomie na podstawie informacji ze spółki ale byli wprowadzani w błąd przez sprzedawców o bezpiecznej lokacie. Oczywiście są pewnie w mniejszości i tacy którzy tak robili. Tylko że obligatariusze mają roszczenie do spółki o 100% inwestycji plus odsetki- więc o jakim odszkodowaniu w tym wypadku tu mowa?
Akcjonariusze nie mają żadnego, są na końcu kolejki więc im zostaje tylko postępowanie odszkodowawcze do spółki.
|
|
Różnica między akcjonariuszami i obligatariuszami jest dość spora.
Ci pierwsi dokonywali świadomych zakupów bazując na nieprawdziwych informacjach płynących ze spółki i to prawdopodobnie od momentu samego IPO. Do tego bardzo łatwo im do będzie udowodnić patrząc na to co się w spółce i dookoła dzieje.
Obligatariusze w większości kupowali nieświadomie wprowadzi w błąd przez sprzedawców bajką o bezpiecznej inwestycji, a nie samą spółkę. Przy czym nam ciężej będzie dochodzić tego od pośredników w odpowiedzialności odszkodowawczej- brak twardych dowodów- rozmyta odpowiedzialność pomiędzy podmiotami biorącymi udział w sprzedaży. Do tego obligatariusz dochodzący odszkodowania za misselling wręcz nie może podnosić zarzutu że spółka przekazywała nie prawdzie informacje bo wtedy by przyznał że wiedział co kupuje i zwolnił sprzedawcę z odpowiedzialności.
Do tego obligatariusze są obecnie w lepszej sytuacji bo negocjują układ i go zatwierdzą. A gdy to się stanie to raczej droga do dochodzenia odszkodowania od spółki jest zamknięta bo skoro przed chwilą zgodziłeś się na umorzenie 50% długu to nie masz podstawy żądać jego spłaty od Spółki z innego tytułu.
Akcjonariuszom zostaną tylko pozwy przeciwko Zarządowi, RN i spółce. Więc jestem raczej pewny, że po zatwierdzeniu układu ruszy taka lawina. Nikt nie chce tracić.
|
|
Od początku byłem przeciwnikiem konwersji wierzytelności na akcję - zwłaszcza po cenie 5 groszy. Tak jak pisałem to strzał w kolana którego jedynym efektem będzie się pozbycie Abrisu z akcjonariatu. Natomiast może pojawić się efekt uboczny pogarszający sytuację.
Dla obligatariuszy najważniejszy jest jak najwyższy procent spłaty uzyskany w układzie a nie żadna konwersja. Oczywiście dyskusyjne jest czy konwersja zamyka drogę o odszkodowanie czy nie, ale nie jest to w tej chwil najważniejsze.
Konwersja po 5g sprawia, że druga grupa poszkodowanych - akcjonariusze- traci 99% zainwestowanego kapitał bez szansy na zmniejszenie straty. A nie zapominajmy że to też liczna grupa mniejsza jeśli chodzi o poziom straty ale może i większa ilościowo.
W przypadku zatwierdzenia układu i przeprowadzeniu emisji po 5g, akcjonariusze bez problemy będą mogli wykazać stratę oraz będą mieli gotowe argumenty o tym, że spółka przekazywała nieprawdziwe informacje, prowadziła kreatywną księgowość, a wręcz wyprowadzała majątek ze spółki. Dowodzenie tego nie będzie trudne a ułatwią to postępowania karne które się toczą. I o ile postępowania karne toczą się przeciwko osobą fizycznym do dochodzenie cywilne tych roszczeń można prowadzić nie tylko od tych osób ale również solidarnie od spółki.
Efekt może być taki, że pieniądze z przyszłych odzysków zamiast na spłatę rat układu pójdą na spłatę odszkodowań dla akcjonariuszy. W efekcie dostaniemy jeszcze mniej albo nastąpi już ostateczna likwidacja spółki ale wtedy na liście wierzycieli będą już akcjonariusze i obligatariusze z mocno zredukowanymi wierzytelnościami.
Dlatego uważam że nie powinniśmy zapominać o drugiej grupie poszkodowanych bo może nam się to dobić czkawką.
Do tego i tak większość z was uważa taki wolumen akcji za papier toaletowy więc po co nam go całe tony?
Na koniec dodam jeszcze, że - zwolni to Abris od odpowiedzialności, i zredukuje ich wolę współpracy do zera. - może sparaliżować ponownie działania operacyjne wybór nowej RN, Zarządu- poznanie przez nich spółki i biznesu- to kolejne miesiące które uciekną - uniemożliwi znalezienie potencjalnego inwestora. - będzie pokusą dla LC czy innych dużych na przejęcie zarządzania w spółce i realizację swoich interesów- czytaj wyciągniecie kasy inaczej.
Dlatego RW powinna usiąść też do rozmów nie tylko z Zarządem ale też Abrisem i znaleźć kompromis. My zgadzamy się na redukcję zadłużenia, obejmujemy akcje, ale tak żeby Abris dalej był zaangażowany w spółkę. Obecne portfele pracują na poczet spłaty rat układowych, ale Abris dofinansowuje spółkę na zakup nowych budując tym samym wartość akcji i dla siebie i obligatariuszy luz znajdujemy inwestora który taką rolę za nich przyjmie.
|
|
Chodzi o przekonanie ich, że jednak mogą na tej operacji stracić mniej. W ostatnich wywiadach nie wykluczyli dofinansowania tylko wspomnieli że oni są jednym z 19 właścicieli. Może jednak jest jakaś opcja na sensowne negocjacje.
|
|
Pytanie do RW czy Abris w ogóle bierze udział w rozmowach? Może jednak wywalić konwersję za 5 gr. i zrobić ją po wyższej ale z zaangażowaniem ze strony Abris- oni też obejmują akcję wlewają to spółki cash ale nie na spłatę tylko na rozwój i zakup nowych portfeli, żeby biznes się rozwijał a akcje za jakiś czas były coś warte a nie były tylko papierem toaletowym?
To otwiera też drogę dla potencjalnego inwestora.
|
|
Temat:
CAPITEA
Przeczytaj jeszcze raz uważnie moje posty. 1. Opierałem się na raportach i komunikatach giełdowych - które niestety okazały się fałszowane a cześć informacji pomijanych. 2. Pisałem wprost, że moja ocena zakłada, że zarząd to poważni ludzie a nie złodzieje a KK po prostu przeinwestował omamiony swoją manią wielkości. Pisałem, że jeśli by były fałszowane sprawozdania to odpowiedzialna by była nie jedna osoba , a całe grono w co nie do końca wierzyłem aby tylu ludzi ryzykowało więzieniem (pamiętajmy to nie była zorganizowana grupa, a dobrzy managerzy zebrani z rynku). Niestety ten scenariusz się sprawdził i mamy już 10 osób aresztowanych. 3. Bardzo szybko zacząłem pisać że KK powinien zostać jak najszybciej aresztowany i czemu nie jest na wolności. Zresztą nigdy go nie broniłem bo od początku pisałem, że jako Prezes powinien wiedzieć co się dzieje na CF i zapobiec utracie płynności.
I co najważniejsze nikogo nie namawiałem do kupna akcji czy obligacji starałem się tylko ocenić zastaną sytuację zakładając, że były popełnione błędy a nie przestępstwa.
|
|
Według mnie ta propozycja to zdechła ryba rzucona po to by obligatariusze z radością przyjęli ich plan B czyli sprzedaż aktywów za bezcen inwestorowi widmo żeby Abris odzyskał kasę z innej strony.
Według mnie jedyna opcja teraz to żaden układ tylko sanacja- odkręcanie niekorzystnych umów, i jednak przejęcie zarządu...
|
|
Nie wierzę że sprzedaż może być korzystna skoro ten kierunek obrał Abris. W tej wersji teoretycznie tracą 400-600 m. Czy jest to racjonalne- raczej nie. Bardziej realne wydaje się to że celowo zaniżają aktywa pod tą sprzedaż by te 400 mln odzyskać gdzie indziej.
|
|
Nie wiem czy mogą, czy postępowanie układowe coś w tym zakresie blokuje? Oby tak.
Z drugiej strony obawiam się, że ludzie jak dowiedzą się że mogą dostać od razu 20-30% lub może i więcej ale bardziej rozłożone w czasie zgodzą się na taką sprzedaż.
Wszyscy są już skrajnie wycieńczeni tą sytuacją, do tego same negatywne komunikaty ze spółki. Jak wcześniej było widać wolę walki i butę łącznie z tym, że nawet 100% to za mało bo zredukowane odsetki też by wypadało, tak teraz po wszystkich komunikatach i doniesieniach ludzie nie myślą już nawet o tych 65% ale o tym by dostać cokolwiek.
Czyli presja Abrisu odnosi swój skutek:(
|
|
Konwersja na akcje po 5g (której jestem ogólnie przeciwny) będzie wtedy i tak post factum- aktywa zostaną sprzedane wcześniej. Więc jakaś inna droga obrony musi być, pytanie jakie narzędzia tu ma RW- czy w ogóle jakieś.
|
|
Temat:
CAPITEA
Wcześniej może akcjonariusze liczyli, że jednak BG jakoś uda się uratować bo Abris ma w tym interes. Teraz widać wyraźnie, że wymyślili plan B w którym akcjonariusze tracą złudzenia.
Więc nadszedł czas działania. Trzeba zebrać 5% i stworzyć porozumienie akcjonariuszy które będzie mogło reprezentować interesy akcjonariuszy i głosować na walnym. 5% może wystarczyć do blokowania uchwał- co pokazało NN przy uchwale o podwyższeniu kapitału.
Ja niestety nie mam akcji tylko obligacje ale uważam że to ruch konieczny i wspólne działanie obu grup staje się koniecznie.
Bo inaczej czeka nas ich doskonały plan B, gdzie oni nie tracą nic a jeszcze zarabiają, a reszta zostaje z niczym lub prawie z niczym.
|
|
Temat:
CAPITEA
Wydaje mi się, że akcjonariusze też powinni w końcu zacząć działać powołać stowarzyszenie, wbić się na walne i w razie czego móc skarżyć uchwały w tym zakresie. Niezależnie od tego skarga do KNF ect.
|
|
Czy RW dotarła do jakiś choćby grubych danych o posiadanych wierzytelnościach?
Czy wiemy co GB kupił w Q4 3017 i Q1 2018 r.?
Na dużych liczbach ciągle mi tu coś nie gra musieli przecież w tym okresie coś kupować bo wtedy najbardziej produkowali obligacje, oczywiście cześć spłacili i pokrywali koszty operacyjne, ale zostało spokojnie jeszcze z 500 mln na zakupy. Licząc że kupowali za 20% powinno to dać 2.5 miliarda po nominale. Nigdzie jednak tego zwiększenia nie widać.
Do tego w dużym uproszczeniu nominał posiadanych wierzytelności z tego co pamiętam to prawie 30 miliardów. Szacują że odzysk z tego do końca życia to 2 miliardy haczkiem czyli 6-7% wartości nominału.
Według mnie to bardzo mało- musiały by to być naprawdę fatalnej jakości portfele tym bardziej, że płacili za nie 20%+., a inne firmy pewnie oferowały 10%+.
Argument crash testów do mnie nie przemawia bo zaraz się okaże że ktoś kupi aktywa i wyciśnie tego dużo dużo więcej naszym kosztem.
|
|
Temat:
CAPITEA
Wygląda na to że teraz Abris chce wydym... również akcjonariuszy.
Pewnie tajemniczy inwestor który złoży propozycję zakupu aktywów i operacji to będzie jakaś spółka powiązana z nimi- oczywiście nie do namierzenia.
Powstanie GB2 który będzie miał tylko aktywa wolne od zobowiązań i pozwoli im odrobić 600 mln stary na osiągniętej na GB.
Obligatariusze dostaną może z 20-30% wkładu a akcjonariusze nic. Do tego zamknie się droga do żądania przez akcjonariuszy odszkodowania od spółki za podawanie nieprawdziwych informacji bo spółka będzie goła i wesoła.
Abris za to ocali swoją pozycję . Dlatego robią teraz wszystko, żeby jak najbardziej zdołować aktywa, przekonać nas że nie da się już uratować i rzucić ochłapy obligatariuszom.
Dla dobra nas wszystkich nie można do tego dopuść.
|
|
A kogo byś pozwał bo akcje posiada spółka celowa DNLD L.P. zlokalizowana na wyspie Jersey, a nie Abris po drodze pewnie jakieś dalsze powiązania. Do tego w tych spółkach wcale nie musi być kasy w przypadku wygranej. Więc dla mnie ślepa uliczka. Trzeba się brać za banki.
|
|
Temat:
CAPITEA
|
|
|
|
W inwestora nie wierzę w obecnej sytuacji: strata, redukcja aktywów, organy ścigania na karku, otwarte PPU ect. Jak już może się pojawić to po zatwierdzeniu jakiegoś sensownego układu i długim badaniu DD. A jeśli już wejdzie inwestor to pewnie będzie chciał aby jego kasa poszła na rozwój a nie na zalanie dziury po obligacjach.
Oczywiście PKO czy PZU mają kasę ale wątpię aby taka nacjonalizacja nastąpiła- choć wybory się zbliżają.
|
|
@poszkodowany A pokaż mi gdzie napisałem, że Abris chce współpracować? Napisałem, że w ich interesie jest ratowanie Spółki czyli tym samym zawarcie dobrego układu z obligatariuszami. Napisałem, wręcz że nie jest Caritasem i będzie chciał ugrać na układzie jak najwięcej, kwestia w tym, żebyśmy my dobrze negocjowali aby na końcu powstał kompromis który zaakceptują obie strony. Pewnie obie strony muszą pogodzić się z jakąś stratą- ale i akcje i obligacje to instrument inwestycyjny z ryzykiem. Zobaczymy więc jaką potrafią negocjować nasi przedstawiciele w RW bo obecnie według mnie to głównie biją pianę i wieszają psy. Jak jest wszyscy widzą, trupy z szafy wypadły, odzyskanie 100% wątpliwe, inwestorów brak- więc szansa to układ i na tym trzeba się skupić a nie ciągle mielić te same frazesy które nic nie wnoszą.
|
|
Nikt nie mówi o darowiźnie chcę odzyskać jak najwięcej z zainwestowanych środków. I bardziej widzę szansę w dobrym układzie niż upadłości czy konwersji po 5g.
Myślicie że Abris położył swoje 600 mln (400 zainwestowane w akcjach i 200 mln w pożyczkach) na tykającej bombie? Działania które prowadził KK nic mu nie dawały poza ryzykiem straty. Wszystko co się dzieje pokazuje jasno Zarząd z KK na czele przy współudziale RN (przymykanie oka za ekstra kasę) dymali wszystkich łącznie z Abrisem. I mam nadzieję, że cała ta ekipa trafi za kratki plus może uda się z nich ściągnąć jakąś kasę.
Natomiast oczywiste jest, że Abris chce ratować tą inwestycję, ale też i to że nie jest Caritasem i w układzie będzie walczył o to żeby układ był też dobry dla nich- nie ma się co dziwić mają łącznie 600 mln zainwestowanych. A że walczyć potrafią skutecznie pokazały spory ze skarbem Państwa.
I tak jak pisałem albo powstanie układ kompromisowy dla obu stron i obie strony będą miały szansę na zwrot albo skończy się likwidacją i wszyscy stracą.
Co więcej mam obawę że i tak taki układ przejdzie bo mamy stosunkowo małą reprezentację w RW- 30% wierzytelności więc chyba o wszystkim i tak będzie decydował kurator.
Dla mnie główny postulat układu to ciągle konwersja pożyczek Abris na akcje po tej samej cenie plus najlepiej jeszcze dodatkowa kasa.
|
|
Mam pytanie do osób które tak bardzo lobbują konwersję za 5g? Jaki macie plan po zatwierdzeniu takiego układu??
Mając na uwadze, że: - Abris wycofa zabezpieczone pożyczki - Położy na inwestycji kreskę i zabierze swoich ludzi?
Co wtedy przyszli akcjonariusze?
Mam wrażenie że tą konwersją chcecie ukarać Abris (na złość mamie odmrożę sobie uszy), a prawda jest taka, że tylko działając z nimi możemy uratować swoją kasę albo przynajmniej sporą część. Po co mi akcje za 5g wartę za chwilę 1g i nie sprzedawalne tym bardziej, że realny scenariusz w tym wypadku zakłada i tak likwidację i odzyskanie marnych procentów po kilku długich latach.
Wolę mieć akcje na których wysokim kursie zależy Abris bo wtedy jest szansa, że odzyskam cześć ze spłat obligacji a część ze sprzedaży akcji za jakiś czas.
|
|
Nasz mały Pinokio- nosek rośnie z dnia na dzień.
A serio jak Prezes firmy który ją wprowadzał na giełdę może być zdziwiony, że Abris zabrał 370 mln ze sprzedaży swoich akcji? Prospektu nie czytał czy co?
A pewnie informacje i dokumenty związane z potencjalnymi inwestorami zostały zniszczone razem z tymi 6 laptopami, żeby nie trafiły w ręce wroga.
Czemu on jeszcze nie został czasowo aresztowany?? Długo będzie trwała ta szopka.
|
|
A co mam mówić konkurent, który pewnie jeszcze liczy na tani zakup pakietów w przypadku likwidacji. Najśmieszniejsze (przez łzy) jest w tym to, że post factum wszyscy są tacy mądrzy że było wiadomo, że przecież wynikało ze sprawozdań eh..... A tak na prawdę to sytuację przewidziały dwie osoby Buczkowski i koleś z RN od NN dlatego sypali ile wlezie bez względu na cenę i kurs. Swoją drogą zastanawiam się czy taka wiedza insaiderska jaką posiadł NN nie naruszała tu prawa...
|
|
Nic nowego, natomiast jak już kiedyś pisałem wspólny cel wszystkich jest jeden spółka musi odbić się od dna i zacząć mocno działać operacyjne w ten sposób budując wartość i dla Abris i spłacając obligatariuszy. Więc stety, niestety trzeba się z Abris dogadać na jaki warunkach ma się to odbyć żeby każda ze stron była mniej lub bardziej contnet. I tak jak mówią niemal wszyscy kluczowy jest czas. Brak porozumienia z Abris odbije się wszystkim czkawką.
|
|
Temat:
CAPITEA
A mnie zaciekawił ten fragment
Naszą ambicją jest, by za trzy lata spółka miała istotną wycenę rynkową, na tyle wysoką, żeby obligatariusze, którzy zgodzą się na konwersję długu na akcje, mogli skorzystać z opcji wyjścia
Czyli konwersja będzie z lockupem.
|
|
No dobra mamy przedstawicieli w RW, jednak reprezentują tylko około 30% całości zadłużenia. Czy to oznacza, że decydujący głos i tak ma kurator reprezentujący pozostałych wierzycieli?
|
|
@monster007
Możesz opowiedzieć coś więcej o spotkaniu?
|
|
Ja nie twierdzę że teraz jest super i na taki układ mamy się zgodzić. Odniosłem się do konwersji za 5g. Dla mnie kluczowy postulat układu to kasa od Abrisu!
|
|
Widzę że wątek 5g za akcję ciągle się kręci. Dla mnie tak jak pisałem taka konwersja jest bez sensu i nie chce takich akcji bo utknę z nimi na lata a kurs będzie stał na 1g. Popatrzcie sobie jak na groszówkach wygląda kurs PBG ile tam wisi i jakie są obroty.
Załóżmy, że przechodzi układ z konwersją 5g. Akcje Arbisu są wtedy warte 3 mln PLN, a w zasadzie zaraz 600 tyś bo kurs poleci na 1g. Podaż ogromna, szanse na wzrost do sensownego dla nich poziomu w najbliższych latach małe, tracą większość. Czy według was Abris będzie wlewał wtedy do spółki kolejne dziesiątki i steki milionów żeby pomnożyć 600 tyś które mają w akcjach? Nie. A co może się stać jak taki układ przejdzie 1. Zabiorą swoje zabezpieczone pożyczki 2. Usuną ludzi z RN i Zarządu - mogą to zrobić w zasadzie z dnia na dzień
I co wtedy zrobi 9 tyś rozproszonych akcjonariuszy? Zwoła walne wybierze nową RN i Zarząd. Działalność operacyjna padnie, reszta ludzi odejdzie. Spółka nie da rady wywiązać się z układu i za chwilę trzeba będzie zgłaszać upadłość.
Może też nagle okaże się, że jest jakiś sprytny mniejszościowy na przykład LC, który szybko na wszystkim położy rękę i zacznie sprawować kontrolę nad spółką- co też układowi dobrze nie wróży. Czy na pewno chcecie takiego układu?
Wiem, że macie duży żal do Abrisu i słusznie RN dała ciała, a to ich ludzie byli. Ale niestety jeśli GB ma być uratowany i mamy odzyskać kasę to mamy z nimi wspólny cel i ich potrzebujemy chcąc nie chcąc. Dlatego tak jak pisałem konwersja musi być na jakimś sensownym poziomie na którym Abris też obejmie akcje za minimum 200 milionów pożyczek- i na to trzeba w układzie cisnąć. A nie o 5g bo to będzie strzał w kolano. Chce Abris ratować tą inwestycję chce ustępstw od obligatariuszy to niech pokaże że mu zależy i wierzy obejmując nowe papiery - a na pewno nie zrobi tego po kursie 5g tylko prędzej 8 pln.
|
|
No trzeba. Dla tego na razie tak jak napisałem powstają koncerty życzeń. Natomiast abris ma zapewne już swoją batne tego możemy być pewni. Do tego Abris pokazuje nam już kierunek strata dojdzie pewnie do takiej wysokości aby 35% długu skonwertowne na akcje pokryło ujemne kapitały własne. Dla mnie jednak ciągle jednym z ważniejszych postulatów jest taki aby Abris obją minimum za kwotę pożyczki akcje po cenie konwersji a najlepiej tyle żeby utrzymał stan posiadania akcji.
|
|
Pisałem już jaki będzie efekt 50g za akcję. Papier toaletowy którego nikt nie kupi. Od razu spalone 35% kapitału. Zresztą nie ma co się nad tym głowić bo na to Abris nigdy się nie zgodzi. Czytam forum grupy na fb i powstaje tak coraz więcej list życzeń. 100% kapitału do tego odsteki i jeszcze akcje za 50g. Bądźmy realistami Abris to nie caritas jak mu układ nie przyniesie korzyść to zabierze 200mln z pożyczek i się zwinie. Ktoś pisał tu musi być win win. Choć dla nas win będzie pewnie oznaczał częściową stratę. Osobą które wejdą do RW proponuję poczytać o negocjacjach np. o batna i ją sobie określić oraz zastanowić się jaka jest batna arbisu. 50g za akcję to tak zwana zdechł ryba która druga strona albo odbija absurdalną propozycją w druga stronę albo wstaje od stołu i wychodzi.
|
|
Konwersja kilkuset milionów z obligacji na poziomie 0,5 zł była by zabójstwem dla wszystkich. Przy takiej podaży cena momentalnie zjechałaby do 0,1 zł i pewnie stała tam przez lata, a chętnych do zakupu brak. Paradoksalnie wysoka cena mogłaby przy mądrym działaniu obligatariusz dać większą szansę na odzyskanie części kapitału z akcji a jeszcze bardziej jakby Abris po tej samej cenie przynajmniej skonwertował pożyczki lub w ogóle dolał kapitału to wysoka cena miała by sens. Zresztą to czego będzie pewnie bronił najbardziej Abris to poziom konwersji przy za niskiej inwestycja przestaje mieć dla nich sens- zabiorą 200 mln które maja już zabezpieczone a resztę spiszą na straty.
Dlatego dla mnie jednym z warunków układu powinna być konwersja pożyczek na akcje przy takiej cenie jak w przypadku obligatariuszy.
|
|
|
|
To jedostkowe! Nijak ma się do całości.
|
|
Cytat:o proszę jest rzis za chyba 1 kw - spójrzcie na koszty doradztwa i ekspertyz - i mamy wyprowadzanie kasy ze Spółki. Słabo to wygląda faktycznie. Jeszcze dodam, pozycja pozostałe koszty 17mln to też zastanawiające, poza tym oni maja stratę na samej działalności operacyjnej to o czym my w ogóle rozmawiamy... Tym merolem glc to chyba Kondzio jeździł - teraz bym się nie obraził jakby w moje ręce trafił Dancing ale gra muzyka Boo hoo! i hello1 a tak na serio to: angry3 To raport jednostkowy! Jak porownasz go z jednostkowym z q1 2017 to zobaczysz że było podobnie. Kluczem jest skonsolidowany.
|
|
Temat:
CAPITEA
Skoro nowy zarząd stawia na komunikacje z rynkiem to powinni podać informacje jakie publikowali wcześniej kiedy niby komunikacja kulała.
TJ. - odzyski i inne parametry za Q1 analogicznie jak zaraportowali rok 2017. - informacje o wykupach obligacji ostatnia jest z 9 marca - informacje o sprzedaży obligacji jeśli były jeszcze jakieś po 4 kwietnia. - plus o zakupionych portfelach
|
|
Temat:
CAPITEA
Czepię się już tylko jednego?:)
Skąd wiesz o złej dywersyfikacji? GetBack dość skąpo informował o kupionych portfelach i raczej nie podawał z jakich banków. Więc ciężko jest powiedzieć co mają w środku:(. To co wiemy to że prezes się chwalił że kupują coraz młodsze i są pierwsi którzy zaczęli kupować drożej ale takie o DPD 90, gdzie odzyski są znacznie większe. Ale czy mu wierzyć... Zwłaszcza, że podobno jeden z inwestorów o którym informował zaprzeczył rozmową.
Tak czy siak cyfry w ostatnim raporcie i informacje o odzyskach za 2017 r. wyglądały dobrze. Duże odzyski, niski c-t-c i odzyski 20% powyżej prognoz- czyli niby bardzo dobra wiadomość. Raczej nie wskazywało to na złe portfele i przepłacone przetargi. Po prostu poszli o jeden zakup za daleko- pewnie w ten duży w Hiszpanii- żeby go kupić musieli na gwałt wyciągnąć kasę z obligacji (wtedy w grudniu płacili 12% odsetek). Potem pojawiły się wezwania do wykupu więc kolejne upychanie żeby je zalać i szukanie na gwałt inwestora i kasy w bankach, w końcu ogromna emisja.
|
|
Temat:
CAPITEA
Cytat:Dalej się upierasz. Przez kilka lat w branży spotkałem się może kilka razy z licytacją elektroniczną... A dalej do Twojej argumentacji - opiszę to na zasadzie licytacji elektronicznych telecomów - firmy windykacyjne mają określone widełki cenowe, po których są skłonne kupić pakiet - jeśli ktoś leci dalej z ofertą, odpuszczają... Skąd Ty masz takie informacje?
Pkt.2 Nie! Co za wierutna bzdura. Często się kończy na przekazaniu danych do wyceny.... na pierwszym etapie, jak firma nie jest zainteresowana. Przy pakietach za kilkadziesiąt mln zawsze odbywa się DD. Także przy niezabezpieczonych. Przepraszam, ale skąd Ty bierzesz takie brednie? I później tworzy się taki obraz branży, a nie inny.
Pkt 3. W końcu zgoda! Z zaznaczeniem - negocjacje to nie licytacje elektroniczne.
Początkowo było to Ultimo, później doszedł jeszcze Navi Lex. Kolejny etap to byli inwestorzy zagraniczni a la Hoist, PRA. Ceny rosły- jak jeszcze kupowało Ultimo (gdzie cały rynek wierzytelności był w początkowym stadium rozwoju), to kupowało po kilka procent. Później wchodzili inni gracze i były to coraz wyższe oferty. Jeśli chodzi o pakiety bankowe ceny rosły przede wszystkim ze względu na zainteresowanie i coraz większą konkurencję, ale nie bez znaczenia było DPD spraw sprzedawanych w pakietach (były sprzedawane coraz "młodsze" sprawy po wypowiedzeniu).
Nie podam dokładnych danych, ale mocno przepłacał. Aktywa może nie były toksyczne, ale dywersyfikacja portfeli wierzytelności była nieprzemyślana, brali co się dało w odróżnieniu od pozostałych. IMO to było toksyczne. Możliwe, że Kruk w 2017 r. kupił pakiet GNB - pytanie czy w przetargu otwartym? Zresztą to mało istotne, bo od GNB wcześniej kupował nie tylko Kruk, większość firm na rynku ma przynajmniej po jednym pakiecie wierzytelności GNB :) stooq.com/n/?f=1197991&sea... to potwierdzenie, że kupił Kruk i to nie mały pakiet. Pkt 2. A co robisz w takcie DD na pakietach konsumencki załóżmy o średnim zadłużeniu 3 tyś i DPD 180? Oglądasz umowy kredytowe i dokumenty 30 tyś spraw? Po wejściu na SH często dostajesz drugą paczkę rozbudowaną paczkę danych. Oczywiście można również zadawać dodatkowe pytania o portfel które wraz z odpowiedziami przekazywane są innym biorącym udział. Tak się składa że też pracowałem w branży :) No i skąd wiesz że GB przepłacał? Na tej zasadzie można powiedzieć że Kruk przepłacał prze klika ładnych lat- bo kupował najwięcej.
|
|
Temat:
CAPITEA
Cytat:Matko i córko, aż strach czytać. Ja wiem, że GetBack. Wiem, że pojawiło się sporo znawców tematu i tyle samo recept na sukces, ale bez przesady! Jeżeli coś zakładamy to jasno to piszmy, a nie wcielajmy się od razu w rolę eksperta jak w cytowanym tekście. Po pierwsze - w Polsce licytacje elektroniczne są najpopularniejsze w przypadku telecomów! Po drugie - przetargi bankowe odbywają się zazwyczaj kilku-etapowo: 1.wyrażenie zainteresowania, NDA, etc., 2. badania due diligence, przekazanie danych do wyceny, pierwsza oferta od zainteresowanych, 3. Wybranie najlepszych ofert i dalsze negocjacje.
Oczywiście postępowania przetargowe w formie licytacji występują, ale bardziej w formie tradycyjnej (bywa tak np. w PKO lub w CA). Nie kojarzę licytacji elektronicznych. A i "skoki" (przebicia) nie są określone w złotówkach, a w procentach liczonych od poprzedniej oferty (przebicie np. o 0,5%).
Wracając do tematu - teoretycznie i oficjalnie - oferenci rzadko znają cenę oferowaną przez konkurencję. Nieoficjalnie - oferenci dowiadują się jedynie o rzędach wielkości ofert konkurencji.
I dalej... Tak, da się kupić 20% drożej niż inni i to robił GetBack. Wszystko zależy od DD, założeń wyceny, konstrukcji umowy z Bankiem (kwestii cesji zwrotnych, odszkodowań, wielkości cut-off, etc)....
Dziękuję za uwagę. Są licytacje elektroniczne a i owszem jaki i zwykłe to z PKO to się zgadza. Dlaczego? Bo banki szybko połapały się że da się w ten sposób wycisnąć najwięcej dużo więcej niż przy zwykłym przetargu. Wygrywa zawsze ten co najwyżej wycenia pakiet płacą tyle co drugi + podbitka. Przy przetargu często kupujący podchodzą ostrożniej nie dając maksymalnej ceny jaką mogli by dać. pkt.2. Zależy od portfelu jeśli to kredyty konsumenckie niezabezpieczone to często kończy się tylko na przekazanie danych do wyceny, pełne DD czy Data Room jest wtedy jak pojawiają się zabezpieczenie ect. pkt 3. Kupujący zainteresowani wysyłają umiarkowane wyceny tak aby według ich wyliczeń dostać się na pewno na short list i mieć pole do negocjacji. Tak z ciekawostek kiedy banki wystartowały ze sprzedażą wierzytelności oferty Kruka były dużo niższe od konkurencji. Większość przetargów wygrywało wtedy Ultimo. Po jakimś czasie ktoś w Kruku stwierdził, że chyba coś z ich wycenami jest nie tak sokoro inni kupują dużo drożej i rosną. Zmienili metodologię i to oni zaczęli wygrywać większość "płacąc najwięcej" od tego momentu zaczął się ich spektakularny wzrost. Nie wiem skąd informacja, że GB płacił 20% więcej niż inni, według mnie to mit jak z tym że kupował toksyczne aktywa od GNB który już obaliłem gdyż duży pakiet od GNB w 2017 kupił Kruk (czemu więc nie GB przepłacając jak zawsze?) Dzisiaj raport za Q1 GNB nie wygląda na to żeby coś sprzedali w Q1.
|
|
Temat:
CAPITEA
Jeśli kolejne instytucje zaprzeczają rozmową to coraz bardziej uwiarygadnia wersję Abris, np.że KK przed walnym, ,nie pokazał kto jest potencjalnym inwestorem mimo nacisku i zawieszenia walnego. Może ich po prostu nie było.... Oby instytucje typu KNF i prokuratura podążyły tym tropem.
|
|
Temat:
CAPITEA
Najczęściej są to obecnie licytacje elektroniczne- i przebija się ostatnią ofertę np. o 100k. Nie da się kupić 20% drożej niż inni. Choć pewnie nie wszędzie.
|
|
Cytat:2. Zdaje się, że portfele wierzytelności na koniec 2017 miały wartość nominalną ok. 28 miliardów. 600 milionów (o tyle audytor obniżył kwotę odzysku) to jakieś 3,5 tek kwoty, czyli granica błędu statystycznego. Raczej nie od 28 miliardów czyli wartości nominalnej ale od tego ile szacowali nich odzyskać pewnie około 3.5 miliarda.
|
|
Temat:
CAPITEA
Cytat:Przepraszam ale pisanie ze 6O% odpisu portfela nie jest zaskoczeniem jest delikatnie mowiac aberacja i nieporozumieniem. Przeciez taki odpis oznacza ze kupowali jakies smieci. Teraz juz wiadomo skad prezes wzial kilka miesiecy temu ten pomysl na pozyskanie 1 mld z emisji. Poprostu wiedzial juz duzo wczesniej ze portfel sie sypie i jak firma nie dostaniego tego 1 mld to padnie, zatem te zyski co widzielismy w wynikach za 3Q to byly ksiegowe zapisy i fantazje niezwiazane z realna ekonomiczna sytuacja spolki. Dla mnie to pachnie Prokuraturą. 60% to udział portfela w odpisie czyli około 600 mln. A nie redukcja portfela o 60%. Pytanie co było bazą do czego te 600 mln przyłożyć do aktyw z wniosku ca. 3.5 miliarda? Wtedy to 20%. Pytanie też czy w Q1 będzie kolejny odpis na wierzytelnościach które kupili w tym roku.
|
|
@joshep nie wyświetla mi się obrazek.
|
|
@joshep
Tylko ja w dużej mierze bazuję na faktach. Oczywiście można przyjąć wersję pesymistyczną, że to było ukartowane a dane fałszowane. Jednak tak jak pisałem za dużo ludzi by ryzykowało wtedy nie mających bezpośrednich korzyści z tego wałka.
Poza tym ostatnie wydarzenia też na to nie wskazują. Gdyby to był wałek nastawiony na wyciągnięcie kasy od ulicy to: - po do GB kupował do samego końca (np. pakiet z Hiszpanii) skoro mógł tą kasę przeznaczyć na wydłużenie wykup obligacji i dalsze rolowanie - Abris nie miał by już żadnego interesu żeby dolewać kasę do GB próbując doraźnie ratować sytuację
Poza tym pytanie jeśli wałek to kto za nim stoi? Kto na tym skorzystał/ skorzysta i w jakim zakresie?
Teoria że Grupa LC raczej pada bo to wykazałem - GB nie kupował ostatnio od GNB a co ciekawe kupił Kruk- niby te strasznie toksyczne, przeterminowane kredyty. co więcej mocno w nich to uderza rykoszetem.
Skoro nie LC to kto? Zostaje tylko Abris- który póki co jest też mocno umoczony. Co mógł zyskać? Bardziej wydaje mi się, że teraz wykorzystuje sytuację aby obronić swoją inwestycję kosztem obligatariuszy. Jednak tak jak pisałem im będzie zależało na tym aby spółka nie wegetowała tylko po to żeby spłacić układ ale żeby rosła i dlatego uważam że akcje dadzą obligatariuszom zarobić- oczywiście jeśli nie zaczną nimi masowo sypać na wyścigi w pierwszych dniach. Dlatego po konwersji obligatariusze powinni jak najszybciej zamiast sprzedawać założyć porozumienie akcjonariuszy wprowadzić swojego człowieka do RN i zarządu bo to im da kontrolę nad spółką i poczynaniami Abrisu. Co więcej można tu mieć silnego sprzymierzeńcza czyli Sebastiana Buczka który ma w obligacjach kilkadziesiąt milionów i byłby dobrą osobą do Zarządu GB.
Gant to w pewnym momencie był czysty wał i wtransferowanie ogromnej kasy- w GB kasy już nie ma poszła na pakiety więc nie ma co teraz transferować.
|
|
Według mnie jakby ktoś już to mógł zrobić to ktoś duży interesujący się spółką tak żeby ją przejąć. Hipotetycznie mógłby to być też Kruk, czy Leszek C. Na pewno ktoś znający spółkę i aktywa
Myślę, że Kruk wie ile są warte mniej więcej aktywa GB bo razem je wyceniali startując w przetargach.
Realną wycenę na dzień dzisiejszy pokazałoby odwieszenie obligacji na Catalyst ale czy tak się stanie.
KNF wspomniał coś o odwieszeniu akcji po publikacji raportu a potem dodał, że może nie koniecznie. Czy dotyczy to też obligacji?
|
|
Cytat:Myślisz że jest w ogóle ktoś kto w tym momencie chciałby kupić te obligacje nawet za 30 -40% nominalu? Np. Dla Asbisu kupienie wszystkich obligacji za 30% nominału mogło by być interesem życia. Skonwertowali by sobie na akcje i mieli czystą spółkę z potężnymi aktywami. Pytanie w ogóle czy mogą, czy można na przykład zrobić wezwanie na obligacje:) Pewnie nie.
|
|
Cytat: z wieloma Twoimi stwierdzeniami, a szczególnie z ostatnim zdaniem zgadzam się ale w wielu przypadkach wybielasz winnych zaistniałej sytuacji, bo można prowadzić legalny biznes i być złodziejem, a kradzież to nie tylko brutalny napad na kasjera lecz również różnego rodzaju działania, które są nieuczciwe mające na celu wyciągnięcie pieniędzy od kogoś, kogo wprowadziło się w błąd lub działania, które powinno się podjąć. I nić tu nie ma do rzeczy, że strona która działała nieuczciwie też straciła, bo złodziej złapany w rezultacie też traci bo idzie do mamra i w tym wypadku też tak powinno być, ale nie będzie, bo w naszym państwie wiele spraw jest postawiona na głowie. Dodam, że mam akcje i obligacje, a podejmowałem decyzje na podstawie danych podawanych przez zarząd, radę nadzorczą /rola głównego akcjonariusza/ i reiting renomowanej firmy - czy nie mam podstaw aby twierdzić, że zostałem oszukany? Pozdrawiam
Nie wybielam zwłaszcza "zarządu" napisałem wręcz, że prokuratura miała już dość czasu żeby ustalić czy doszło do złamania prawa w przypadku komunikatu czy nie i powziąć już stosowne działania. To chyba proste Panie KK proszę przedstawić dowody na negocjacje z PKO i PFR i ich zaawansowany charakter. Nie ma no to zapraszamy do celi nr 6! Są no to zapraszamy do celi nr 7 osoby dementujące te informacje z tych instytucji.
|
|
I jeszcze jedno trochę out of topic mam wrażenie, że zwłaszcza na grupie FB pojawiła się kolejna duża grupa, której zależy tylko na likwidacji GB i która w tą stronę trolluje. Czyli byli i obecni dłużnicy GB, którzy czy do z zemsty czy z chęci uniknięcia windykacji będą przekonywać do tego rozwiązania.
|
|
Niestety kupiłem świadomie obligacje na rynku wtórnym (catalyst) już jakiś czas temu, od tego czasu pilnie obserwuję spółkę, rynek, otoczenie i wydawało mi się, że wiem o niej dość dużo. Niestety obecna stała się dla mnie szokiem więc postanowiłem zabrać głos w sprawie, zwłaszcza że w sieci, forach czy na grupie na FB krąży co raz więcej teorii spiskowych i rzeczy wyssanych z palca. Dlatego chciałbym zebrać razem to co wiemy (ale fakty, a na ich podstawie tezy), skomentować obecną sytuację i zastanowić się nad przyszłością. Ale najpierw mity: Mit 1. GetBack = AmberGold. W odróżnieniu od AG, Getback pieniądze z obligacji inwestował w swoją statusową działalność tymczasem AG złota kupił kilka kilogramów, a pieniądze transferował na inne biznes. GB natomiast szybko się rozwijał, kupował kolejne pakiety stał się wiceliderem i bardzo rentownym biznesem niestety w skutek błędów zarządu stracił kontrolę nad płynnością, a o tym potem. Mit 2. Getback przejął od Getinbanku toksyczne kredyt- teoria głoszona przez samozwańczych ekspertów i powielana jak mantra. Czytając sprawozdanie GNB za 2017 łatwo zauważyć, że ekspozycja na kredyty zagrożone wcale znacznie się nie zmniejszyła, co ciekawiej to sprzedawany w 2017 r portfel kupił kto??? Kruk stooq.com/n/?f=1197991&sea... czemu więc nie GetBack przepłacając? Druga ważna tu kwestia to te toksyczne kredyty są ciągle potrzebne GNB żeby robić kolejne odpisy, wykazywać papierową stratę i unikać kolejny rok podatku bankowego. Tymczasem GB raportował w ostatnim czasie zakupy na rynku Hiszpańskim. Mit 3. Fałszowane sprawozdania finansowe. Według mnie dane finansowe nie są w żaden sposób zafałszowane, gdyż taka operacja związała by się więzieniem dla zbyt dużej grupy ludzi która nie miała by w tym interesu- cały zarząd, główna księgowa, dyrektor finansowy. KNF dokładnie wskazał na nieprawidłowości w raporcie, a dokładnie brak wystarczającej informacji o ryzyku płynności i obligacjach z opcją put. Zresztą uważam, że takiej samej wiedzy nie miała niestety Rada Nadzorcza. MIT 4. Wszystkiemu winny jest Abris. Czytając/ oglądając wszystkie dostępne wywiady z KK łatwo wyciągnąć wniosek kto jest winny obecnej sytuacji. „Fakty” podawane w wywiadach często sobie zaprzeczają albo mijają się z prawdą. Tymczasem kto do końca zapewniał, że w spółce jest dobrze i że jest płynna, kto umieścił opcję put w obligacjach, kto powinien stać na straży płynności i działać z wyprzedzeniem jak nie Prezes Spółki. No i wreszcie kto podał „nieprawdziwą” informację o toczących się negocjacjach z PKO? Swoją drogą KNF i organy ścigania miały chyba już dość czasu, żeby ustalić, czy negocjacje były czy nie i wyciągnąć z tego konsekwencje. Jeśli nie były prawdziwe, uważam, że KK powinien już zostać tymczasowo aresztowany. Tym czasem ciągle się wybiela, stawia w roli ofiary i jednocześnie zbawcy, który w 30 dni odzyska pieniądze dla obligatariuszy od tajemniczych inwestorów. Otóż nikt nie da kilkuset milionów czy nawet więcej bez poważnego badania DD spółki i jej aktywów- zwłaszcza w obecnej sytuacji to proces na kilka miesięcy. MIT 5 Lepsza likwidacja, bo odzyskamy szybko przynajmniej cześć. Nic bardziej mylnego a przynajmniej na pewno nie szybciej – to się może ciągnąć latami! Co więcej została otwarte postępowanie układowe, które już oddala ew. start likwidacyjnego co najmniej o klika miesięcy jak nie dłużej. Popatrzcie, ile trwało postępowanie sanacyjne i negocjacje w wierzycielami w PGB, czy jak długo się już toczy w Action. MIT 6 GetBack złodzieje. Spółka emitowała obligacje, bo jest to jedno ze źródeł finansowania- emitowała dużo, bo chciała szybko rosnąć. Obligacja korporacyjna w odróżnieniu do obligacji skarbowych zawsze obarczona jest też ryzykiem utraty kapitału i tego trzeba mieć świadomość. Prawdziwe pretensje i roszczenia powinny być do instytucji które sprzedawały obligacje, bo z obrazu, który się rysuje ewidentnie wynika, że wprowadzały klientów w błąd mówiąc o gwarancji kapitału. Do tego pośrednictwo sprzedaży przez Idea Bank która nie mogła być pośrednikiem, ale produkty upychała na rynku dostając za to solidne wynagrodzenie – a teraz stwierdza, że tylko informowała. Według mnie nie licząc działań związanych z układem tu powinny się skoncentrować działania a ich początkiem powinna być kontrola UOKiK-u (który działa dość sprawnie i nie boi się wlepiać kar) gdyż to otworzy drogę do pozwów cywilnych o misselling. Mnie to niestety nie dotyczy po kupiłem obligacje na rynku pierwotnym. Uważam również, że Idea czy inne oferenci nie śnili nawet o tym, że GetBack może stracić płynność, bo wtedy dla nich sprzedaż tych obligacji była by strzałem w kolano. Czy sprzedawali by świadomie „trefny” papier za kilkumilionową premię mając świadomość, że może to wywrócić ich cały biznes- co zaczyna się dziać- zjazd kursu, odpływ klientów, utrata wizerunku ect. Według mnie nie. Zresztą cały rynek uważał to niedawno za bezpieczną lokatę, a że tak jest wystarczy spojrzeć tutaj strefainwestorow.pl/artykuly/2... . Wszystkie fundusze miały te aktywa w swoich bezpiecznych portfelach. Przyczyna upadku. Według mnie obecna sytuacja wynika ewidentnie z błędów zarządu: zbyt późne uświadomienie sobie ryzyka utraty płynności, brak raportu za 2017, czy kupowanie kolejnych portfeli no i feralna opcja put. Do tego do końca malowanie trawy na zielono w wywiadach i zapewne przed radą nadzorczą, która wkroczyła za późno do spółki. KK nie wleciał zapewne za nieprawdziwy komunikat, ale sytuację jaką faktycznie zastali czy brak kasy, opcje put i kolejne wykupy w drodze. Stan zastany przez Abris okazał się już tak kiepski, że bez faktycznego szybkiego zasilenia spółki 1 miliardem (pokrycie wiszących w powietrzu opcji put z których na pewno skorzystali by obligatariusze) jedynym ratunkiem były postępowanie układowe. Zresztą i tak nie mieli wyjścia, bo złożenie takiego wniosku w tej sytuacji wymusza samo prawo. Niestety konsekwencją tego jest wymagalność już całego zadłużenia, którego nikt już chyba nie jest w stanie udźwignąć w krótkim czasie. Co dalej? Abris za pewne z własnej winy (brak wystarczającej kontroli działań zarządu) znalazł się w równie kiepskiej sytuacji z realną stratą na poziomie 400 mln + wiszącą w powietrzu utratą wizerunki i wizją afery AmberGold2. Przelał na razie do GB kolejną pożyczkę, ale już nie na wykupy czy odsetki, ale na pokrycie kosztów operacyjnych, bo tylko działająca dalej spółka jest dla nich szansą odzyskania pieniędzy do tego zabezpieczył swoje pożyczki, żeby nie tracić więcej. I teraz co ważne Abris nie dołoży już ani gorsza więcej (to nie dobry wujek, ale fundusz inwestycyjny), jeżeli w skutek układu nie miałby szansy na odzyskanie zainwestowanych pieniędzy lub minimalizację straty (pamiętajcie on też odpowiada przed swoimi interesariuszami). A szansę ma tylko wtedy, jeśli wycena spółki będzie znowu wysoka. Dlatego też nie zgodzi się na pewno na konwersję akcji po niskiej cenie, bo raz, że go to rozwodni dwa, że odbudowa kursu będzie wtedy prawie nie możliwa. Biorąc pod uwagę wszystko co napisałem wydaje mi się, że tylko układ jest szansą ratunku dla wszystkich, oczywiście warunki można i trzeba negocjować niemniej pewnie jakiejś większej spłaty w pierwszym roku bym się nie spodziewał, bo nie ma kasy w spółce (musi ją zarobić) i pokryć zadłużenie z 2 koszyka. Może 80% nawet w dłuższej perspektywie i 20% na akcje? Akcje wbrew pozorom nie są według mnie złe, bo to na wzroście ich wyceny najbardziej będzie zależało Abrisowi w horyzoncie najbliższych lat. Do tego zatwierdzony układ daje szansę na pozyskanie inwestora albo wyłożenie dodatkowej kasy od Abris a tym samym wzrost biznesu i wartości akcji. Jeszcze na koniec prośba, aby każdy się zastanowił za ile % dzisiaj by sprzedał swoje obligacje mając na stole inne opcje w postaci układ na razie w tej formie albo wizję likwidacji? Jaka cena by was zadowoliła? Zadaliście sobie to pytanie?
|
|
Cytat: tak wyraźnie chodzi o kilkaset milionow w obligacjach. swoja droga jakim prawem można utajniać takie wnioski?
może: Sebastian Buczek
|
|
A da się kupić portfele taniej niż konkurencja?:) Większość to przetargi ,licytacje itp. Kupuje ten co da więcej.
|
|
Temat:
CAPITEA
anty_teresa napisał(a): @analityk2 Popełniasz błędy w tych wyliczeniach i nie bierzesz pod uwagę tego tekstu: www.stockwatch.pl/wiadomosci/j...Tak, mnóstwo gotówki wpływało do spółki. Przez pół roku od końca marca do końca września jest tak: bilansowa zmiana zadłużenia 773 mln zł Cash EBITDA 278 mln zł Odsetki zapłacone 74 mln zł Czyli wpłynąć teoretycznie powinno 977 mln zł. Ale w tym czasie ze spółki wypływało także dużo gotówki. W tym okresie spółka wydała na zakup pakietów wierzytelności 800 mln zł (w portfelach własnych, łącznie z EGB) i nabyła akcje EGB (232 mln zł łącznie z portfelami). Co się działo z gotówką widać w przepływach. Po 3 kwartałach pomimo pomimo wykazania gotówkowego zysku operacyjnego na poziomie 374 mln zł, przepływy operacyjne były ujemne na kwotę 343 mln zł. Czyli zamiast wpłynąć 374 mln zł wypłynęły 343 mln zł. Do tego wydatki inwestycyjne (EGB i certy w funduszach obcych) w kwocie 343 mln zł. Żeby sfinansować to spółka pozyskała finansowanie netto w kwocie 846 mln zł Inaczej mówiąc mimo 846 mln zł z obligacji i kredytów gotówki w spółce ubyło 22 mln zł. Kasa szła na inwestycje, także te przymusowe - GetBack ponoć był gwarantem płynności w zarządzanych funduszach. Jeśli inwestorzy umarzali tam certyfikaty, a nie było gotówki w funduszu, to GetBack musiał obejmować te certyfikaty. I to wszystko jest zrozumiałe. Problem zaczął się wtedy kiedy ludzie zaczęli realizować opcję put w obligacjach. [quote] Ale ty skupiasz się na przepływach za 1-3Q 2017. I tu zgoda są na minusie 22 mln. W gotówce około 50 mln. Ale po tym fakcie do spółki wpływa z obligacji 1.15 miliarda, a wykup to 0.43 miliarda. Potem z tego co widziałem kupili już tylko pakiet w Hiszpanii o nominale 1 miliarda. Pytanie za ile go kupili? W okresie 1-3 2018 były dwa duże wykupy obligacji ale racze nie wynikały z opcji put - co sugeruje autor artykułu ale z ich zapadalności- KK pisze o tym w wywiadzie. Zresztą bardzo szybko zrolowali je na nowe o podobnej wartości. Wykupy obligacji Data Nr raportu Kwota 09.03.2018 ESPI 22/2018 117 472 000 02.01.2018 ESPI 1/2018 147 712 860 Obligacje Data Nr raportu Kwota 04.04.2018 ESPI 33/2018 142 764 601 16.03.2018 ESPI 24/2018 12 147 900 02.03.2018 ESPI 16/2018 141 681 404 06.02.2018 ESPI 10/2018 139 134 863
|
|
Temat:
CAPITEA
możliwe ale raczej mniej realne ponieważ w kolejnych informacjach które się pojawiły to papiery złożone zawierały dane za Q3 2017r Jeśli poważnie by podeszli do tematu to papiery byłby przynajmniej za Q4/cały 2017. Mamy przecież Kwiecień i normalnie mogliby już szykować się do raportu za Q1 2018. wiec tot tak jakby iść do banku po kredyt na auto i dać zaświadczenie o zarobkach z sierpnia (oki upraszczam bo tu mamy jednak spółkę itp) ale tego typu podejście. Bo to raczej miał być tylko pozorowany ruch do czasu wyjaśnienia kwestii z emisją.
|
|
Temat:
CAPITEA
A co do feralnego komunikatu myślę że KK mógł mieć po prostu pecha. Chciał zatrzymać spadek akcji zapewne po to żeby cena akcji w nowej emisji nie spadła poniżej 10, bo to rozwodniłoby akcje jeszcze bardziej, a spółka pozyskała by mniej środków niż zakładał. Dlatego wypadł na pomysł z kredytem jako kolejnym finansowaniem. Przygotowano papiery i komunikat (pewnie ubarwiony) tylko, że ktoś nie dopilnował wysłania papierów i komunikat okazał się pusty i szybko zdementowany. Co wywołało odwrotny efekt i spowodowało obecną sytuację.
|
|
Temat:
CAPITEA
Teraz patrząc już mniej od cyfry, a bazując na szczątkowych informacjach mogło wyglądać to tak.
Abrisowi faktycznie wystarczyło IPO i częściowe odzyskanie pieniędzy z inwestycji (przy ładnej przebitce) plus dalej pakiet kontrolny w spółce i jego wycena giełdowa. Przy tych parametrach mógł pokazywać swoim inwestorom ładne stopy zwrotu. Dalej wystarczył im organiczny wzrost bez dalszego angażowania środków własnych.
Ale KK miał ambitny plan i duże wzrosty w głowie, na co dostał wolą rękę od Abrisu ale przy pozyskaniu finansowania z zew. BTW dziwi mnie trochę taka sytuacja w której kolejne emisji obligacji idące w stekach milionów wystarczyła uchwała zarządu bez umocowania od WZA.
Biznes rozwijał się bardzo dobrze "jak twierdzą" lepiej od konkurencji więc apetyt na zakup kolejnych portfeli rósł, a tym samym na finansowanie. Zamiast bawić się w długie rozmowy z bankami o pożyczkach rzędu 100 mln, padło na szybkie rozwiązanie w postaci emisji obligacji. Aby były szybkie i skuteczne z jednej strony dało się marchewkę w postaci wysokiego oprocentowania, a z drugiej wykorzystało machinę sprzedażową poprzedniego właściciela.
Źródło okazało się skuteczne nawet pewnie lepsze od założeń więc druk trwał w najlepsze prawie 2 miliardy, czyli dwa razy więcej niż wcześniejsze zadłużenie. Czyli ogromna dźwignia do dalszych zakupów i wzrostu biznesu.
Coś jednak poszło nie tak, z jeden strony KK w końcu policzył że bardzo mocno mu rosną koszty finansowe co uderzy w rentowność biznesu i mimo wzrostu wszystkich parametrów zysk netto nie rośnie adekwatnie. A z drugiej- tu już może być kilka scenariuszy o tym na końcu.
Wtedy zaczął rozglądać się za tańszym finansowanie: a. kredyty bankowe- było prowadzonych klika rozmów z bankami zagranicznymi (250 mln, 300 mln) ale z komunikatów nie wynika aby zakończyły się sukcesem. b. i w końcu po zapewne fiasku tych rozmów ogłoszenie o nowej emisji- które pewnie ku jemu zaskoczeniu spowodowało lawinę na kursie.
Kurs próbował bronić dwa razy: raz informacją o cenie powyżej 10 zł za akcję, drugi już chyba rozpaczliwy o negocjacjach z PKO. Na domiar złego walne zostało dwukrotnie przerywane rozwlekając nową emisję w czasie.
Ale co się stało z pieniędzmi pozyskanymi w marcu i kwietniu - prawie 200 mln (jeśli Abris przelał pożyczkę)? Nie mówiąc o działalności operacyjnej która powinna też generować dość duży wynik. Może jakiś chybiony duży zakup w ostatnim czasie który wygenerował znaczące koszty operacyjne, a dużo niższe wpływy od zakładanych?
Wydaje mi się że Abris wykorzystał feralny komunikat do pozbycia się KK w białych rękawiczkach (zabierzmy już chłopcu zabawki) i wzięcie sprawy w swoje ręce. Spółkę raczej ratować powinni (żeby nie zaliczyć pokaźnej straty) o czym świadczy choćby pożyczka czy uchwalenie zgody na emisję. Pytanie teraz czy przy okazji obecnego zamieszania nie chcą ugrać więcej (zmniejszenie oprocentowania, czy nawet redukcja obligacji; nowa emisja korzystna dla nich) i dlatego nie studzą atmosfery. Tylko że może się to okazać mieczem obusiecznym bo nagle okazało się że duża cześć obligacji pa opcję put czego nie udźwigną sami i wtedy skończy się na sanacji gdzie wszyscy umoczą.
|
|
Dane o spłatach opublikowali w styczniu.
Informacje dotyczące portfeli wierzytelności i spłat.
W związku z postępem prac dotyczących sporządzenia skonsolidowanego raportu rocznego Grupy Kapitałowej GetBack („Grupa”) za 2017 rok, Zarząd GetBack S.A. ("Spółka") przekazuje poniżej następujące informacje w zakresie:
wysokości kwot transakcji zakupu portfeli wierzytelności nabytych przez Spółkę w imieniu własnych oraz zewnętrznych funduszy sekurytyzacyjnych, których portfelami wierzytelności zarządza Spółka ("fundusze własne i zewnętrzne"), wysokości spłat z tytułu obsługi nabytych i zarządzanych portfeli wierzytelności w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych, poziomie realizacji odzysku z przedmiotowych portfeli wierzytelności w odniesieniu do planu odzysków z daty nabycia portfeli wierzytelności**, wysokości nominału wierzytelności znajdujących się w zarządzaniu Spółki z tytułu obsługi funduszy własnych oraz zewnętrznych, wysokości skumulowanych kwot transakcji zakupu portfeli wierzytelności nabytych przez Spółkę w imieniu własnych oraz zewnętrznych funduszy sekurytyzacyjnych, których portfelami wierzytelności zarządza Spółka***, wysokości skumulowanych spłat z tytułu obsługi nabytych i zarządzanych portfeli wierzytelności w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych****, wysokości oczekiwanych przyszłych spłat z portfeli wierzytelności funduszy własnych oraz oczekiwanych wartości przyszłych spłat z portfeli wierzytelności funduszy zewnętrznych należnych Grupie („ERC”)*****, poziomu kosztów bezpośrednich Spółki związanych z dochodzeniem wierzytelności w odniesieniu do wysokości spłat z tytułu obsługi nabytych i zarządzanych portfeli wierzytelności w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych („cost-to-collect”)******. Dane przedstawione w niniejszym raporcie uwzględniają nabycie spółki EGB Investments S.A., Getback S.A. przejęła kontrolę w dniu 7 sierpnia 2017. W dniu 22 grudnia 2017 miała miejsce rejestracja połączenia GetBack S.A. (jako spółki przejmującej) z EGB Investments S.A. (jako spółki przejmowanej).
IV kwartał 2017 roku
Kwoty transakcji zakupu portfeli wierzytelności nabytych oraz zarządzanych przez Spółkę w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych IV kw. 2017: 336,5 mln zł; IV kw. 2016: 134,4 mln zł; zmiana: 150,4% , Wysokość spłat z tytułu obsługi portfeli nabytych oraz zarządzanych przez Spółkę w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych IV kw. 2017: 346,3 mln zł; IV kw. 2016: 215,7 mln zł; zmiana: 60,5%, Realizacja odzysku z portfeli wierzytelności nabytych oraz zarządzanych przez Spółkę w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych w odniesieniu do planu odzysków z daty nabycia portfeli wierzytelności IV kw. 2017: 115%; IV kw. 2016: 113%; zmiana: 1,8%, **z wyłączeniem funduszu OFWD NS FIZ i Debtor NS FIZ Wysokość nominału wierzytelności znajdujących się w zarządzaniu Spółki z tytułu obsługi funduszy własnych oraz zewnętrznych IV kw. 2017: 28,2 mld zł; IV kw. 2016: 19,4 mld zł; zmiana: 45,4%, Wysokość skumulowanych kwot transakcji zakupu portfeli wierzytelności nabytych przez Spółkę w imieniu własnych oraz zewnętrznych funduszy sekurytyzacyjnych, których portfelami wierzytelności zarządza Spółka*** IV kw. 2017: 4 357,1 mln zł; IV kw. 2016: 2 437,8 mln zł; zmiana 78,7%, Wysokość skumulowanych spłat z tytułu obsługi nabytych i zarządzanych portfeli wierzytelności w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych**** IV kw. 2017: 2 441,5 mln zł; IV kw. 2016: 1 228,6 mln zł; zmiana 98,7%, Wysokość oczekiwanych przyszłych spłat z portfeli wierzytelności funduszy własnych oraz oczekiwanych wartości przyszłych spłat z portfeli wierzytelności funduszy zewnętrznych należnych Grupie („ERC”)***** IV kw. 2017: 7 832,6 mln zł; IV kw. 2016: 3 716,3 mln zł; zmiana 110,8%. Skumulowane 4 kwartały 2017 roku
Kwoty transakcji zakupu portfeli wierzytelności nabytych oraz zarządzanych przez Spółkę w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych IV kw. 2017: 1 919,3 mln zł; IV kw. 2016: 911,9 mln zł; zmiana: 110,5%, Wysokość spłat z tytułu obsługi portfeli nabytych oraz zarządzanych przez Spółkę w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych IV kw. 2017: 1 212,9 mln zł; IV kw. 2016: 713,0 mln zł; zmiana: 70,1%, Realizacja odzysku z portfeli wierzytelności nabytych oraz zarządzanych przez Spółkę w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych w odniesieniu do planu odzysków z daty nabycia portfeli wierzytelności IV kw. 2017: 115%; IV kw. 2016: 113%; zmiana: 1,8%, **z wyłączeniem funduszu OFWD NS FIZ i Debtor NS FIZ Wysokość nominału wierzytelności znajdujących się w zarządzaniu Spółki z tytułu obsługi funduszy własnych oraz zewnętrznych IV kw. 2017: 28,2 mld zł.; IV kw. 2016: 19,4 mld zł; zmiana: 45,4%, Wysokość skumulowanych kwot transakcji zakupu portfeli wierzytelności nabytych przez Spółkę w imieniu własnych oraz zewnętrznych funduszy sekurytyzacyjnych, których portfelami wierzytelności zarządza Spółka*** IV kw. 2017: 4 357,1 mln zł.; IV kw. 2016: 2 437,8 mln zł; zmiana 78,7%, Wysokość skumulowanych spłat z tytułu obsługi nabytych i zarządzanych portfeli wierzytelności w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych**** IV kw. 2017: 2 441,5 mln zł ; IV kw. 2016: 1 228,6 mln zł; zmiana 98,7%, Wysokość oczekiwanych przyszłych spłat z portfeli wierzytelności funduszy własnych oraz oczekiwanych wartości przyszłych spłat z portfeli wierzytelności funduszy zewnętrznych należnych Grupie („ERC”)***** IV kw. 2017: 7 832,6 mln zł; IV kw. 2016: 3 716,3 mln zł; zmiana 110,8%, Poziom kosztów bezpośrednich Spółki związanych z dochodzeniem wierzytelności w odniesieniu do wysokości spłat z tytułu obsługi nabytych i zarządzanych portfeli wierzytelności w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych (tzw. „cost-to-collect”)****** IV kw. 2017: 20,9%; IV kw. 2016: 17,1%; zmiana 22,2%. **z wyłączeniem funduszu OFWD NS FIZ i Debtor NS FIZ. Poziom realizacji odzysku z portfeli wierzytelności nabytych i zarządzanych przez Spółkę w imieniu funduszy własnych oraz zewnętrznych w odniesieniu do planu odzysków z daty nabycia portfeli wierzytelności określa w jakim procencie Spółka realizuje odzyski na całym zarządzanym portfelu wierzytelności na datę komunikatu w stosunku do zakładanych planów odzysków przyjętych dla każdego z portfeli w momencie jego nabycia. Wartość powyżej 100% oznacza, że Spółka w danym okresie realizuje odzyski łącznie ze wszystkich zarządzanych portfeli wierzytelności powyżej zakładanych planów.
*** Wysokość skumulowanych kwot transakcji zakupu portfeli wierzytelności nabytych przez Spółkę w imieniu własnych oraz zewnętrznych funduszy sekurytyzacyjnych, których portfelami wierzytelności zarządza Spółka od początku prowadzenia działalności Spółki.
**** Wysokość skumulowanych spłat z tytułu obsługi nabytych i zarządzanych portfeli wierzytelności w imieniu funduszy własnych od początku prowadzenia działalności Spółki.
***** Spółka wykazuje wskaźnik ERC jako sumę oczekiwanych wartości przyszłych odzysków z portfeli wierzytelności własnych funduszy inwestycyjnych zamkniętych oraz oczekiwanych wartości przyszłych odzysków z portfeli wierzytelności zewnętrznych funduszy inwestycyjnych zamkniętych przynależnych Grupie.
****** Spółka wykazuje wskaźnik cost-to-collect jako iloraz kosztów bezpośrednich ponoszonych przez Grupę związanych z odzyskami z portfeli własnych, jak i zewnętrznych do odzysków z tych portfeli.
Podstawa prawna:
Art. 17 ust. 1 MAR - informacje poufne.
Osoby reprezentujące podmiot:
Anna Paczuska - Wiceprezes Zarządu Bożena Solska - Członek Zarządu
|
|
Temat:
CAPITEA
No to popatrzmy: Przychody: 542 mln Koszty operacyjne: 283 mln Zysk operacyjny 258 mln (rentowność 48%) Koszty finansowe: 110 mln Zysk netto 148 mln (rentowność 28%)
Wygląda bardzo dobrze Q4 z informacji o spłatach za 2017 powinien wyglądać jeszcze lepiej- czyli spółka mocno rentowna. Co mogło więc się stać w 2018 r.? Raczej na portfelach i spłatach według mnie nic- czyli działalność operacyjna dalej powinna być na dużym plusie.
Na pewno natomiast zwiększyły się znacznie koszty finansowe bo w tym okresie zadłużenie na obligacjach wzrosło netto o około 730 mln. Co przy przyjęciu wysokiego oprocentowania mogło zwiększyć koszty finansowania o 6-7 mln miesięcznie- odsetki. Chyba podobnie liczył KK mówiąc o dodatnim wpływie na wynik po zmianie struktury finansowania rzędu 80-90 mln w skali roku.
Tylko jest ale te dodatkowe finansowanie było na zakup nowych portfeli więc wszystkie parametry i tak powinny się podnieść może z wyjątkiem rentowności zysk netto. Więc co się stało?
|
|
Poszperałem trochę w komunikatach i mam poważne wątpliwości odnośnie płynności spółki.
Od ostatniego raportu za Q3 pozyskali 1.165.755.558 a w samym 2018 jest to kwota 581.546.485. Od momentu IPO cała kwota wyemitowanych obligacji to 1.989.381.270. Nie schodziłem jeszcze dalej w historii - prospekt emisyjny przede mną- ale było tam łączne zadłużenie na ciut ponad 1 miliard.
Od lipca 2017 roku wykupili obligacji na łącznie 433.932.860, a tylko w tym roku 265.184.860- ostatnie 9 marca.
Wpływy z ostatniej sprzedaży obligacji to 142.764.601, która miała miejsce już po ostatnim wykupie.
Brak natomiast informacji o zakupach portfeli w ostatnim czasie- ogólnie mam wrażenie że takich informacji jest za mało.
Biorąc pod uwagę, że w marcu dostali 142 mln i pożyczkę na 50 mln od Abrisu powinni spokojnie móc wykupić kolejne obligacje.
Analizując Q4 2017 i Q1 2018 wpływ gotówki netto z obligacji w tym okresie to 731.822.698 plus ww. pożyczka.
Dodatkowo podali że spłaty w tamtym roku wyniosły 1 212,9 mln czyli wzrost r/r o 70%! inne parametry też prezentowały się bardzo dobrze.
Więc gdzie się podziała ta kasa? Faktycznie nie ma jej w spółce czy to celowo wywołana panika żeby zmniejszyć obciążenia odsetkowe, które może przeszacowali i których tak bardzo chcieli się pozbyć zmianą struktury finansowania.
|
|
Temat:
CAPITEA
Poszperałem trochę w komunikatach i mam poważne wątpliwości odnośnie płynności spółki.
Od ostatniego raportu za Q3 pozyskali 1.165.755.558 a w samym 2018 jest to kwota 581.546.485. Od momentu IPO cała kwota wyemitowanych obligacji to 1.989.381.270. Nie schodziłem jeszcze dalej w historii - prospekt emisyjny przede mną- ale było tam łączne zadłużenie na ciut ponad 1 miliard.
Od lipca 2017 roku wykupili obligacji na łącznie 433.932.860, a tylko w tym roku 265.184.860- ostatnie 9 marca.
Wpływy z ostatniej sprzedaży obligacji to 142.764.601, która miała miejsce już po ostatnim wykupie.
Brak natomiast informacji o zakupach portfeli w ostatnim czasie- ogólnie mam wrażenie że takich informacji jest za mało.
Biorąc pod uwagę, że w marcu dostali 142 mln i pożyczkę na 50 mln od Abrisu powinni spokojnie móc wykupić kolejne obligacje.
Analizując Q4 2017 i Q1 2018 wpływ gotówki netto z obligacji w tym okresie to 731.822.698 plus ww. pożyczka.
Dodatkowo podali że spłaty w tamtym roku wyniosły 1 212,9 mln czyli wzrost r/r o 70%! inne parametry też prezentowały się bardzo dobrze.
Więc gdzie się podziała ta kasa? Faktycznie nie ma jej w spółce czy to celowo wywołana panika żeby zmniejszyć obciążenia odsetkowe, które może przeszacowali i których tak bardzo chcieli się pozbyć zmianą struktury finansowania.
|
|