anjyziad
Advertisement
PARTNER SERWISU
hoofuhfo
Milko

Milko

Ostatnie 10 wpisów
Oczywiście biorąc pod uwagę włąśnie wykorzystanie mocy trzeba patrzeć na wyniki EC Czechnica w kwartale letnim:


kliknij, aby powiększyć


Powyżej widać primo, że:
- większość czasu jednostka pracuje na jednej turbinie gazowej, bez podpiętej parowej
- jest prowadzona optymalizacje produkcji - wyższa praca w szczytach, ale w granicy mocy jednej turbiny gazowej (60MWe)
-w weekendy kiedy jest niższe zapotrzebowanie na ciepło korzystanie z magazynu
-kilkukrtna próba maksymalizacji pracy do pełnej mocy (z wykorzystaniem 2 trubin gazowych i parowej)
-na początku sierpnia prace techniczne, także BGP odłączone.

Ewidentnie załoga uczy się pracy w nowym układzie. Najpewniej w przyszłym roku praca będzie miała charakter bardziej podobny do np. Żerania: (przykład z czerwca, ale też jest to sezon letni).

kliknij, aby powiększyć


Także - baseline produkcyjny dla ciepła, regularna praca na maxa w godzinach z korzystnymi cenami elektryczności (jak widać, jest ich o wiele więcej niż to co do tej pory peakuje Czechnica. Biorąc pod uwagę, że Czechnica ma magazyn ciepła, a Żerań będzie miał zbudowany w 2028, to u nas może dojść np. wyłączanie z aktywnej pracy w weekend z użyciem magazynu.

W każdym razie podsumowując. Czechnica działa, chłopaki uczą się efektywnej pracy jednostki, nie mniej jednak obecnie jest niskie wykorzystanie ze względu na ograniczone zapotrzebowanie na ciepło. Nie mniej jednak w sezonie letnim, jeśli chodzi o zyskowność z pracy w skojarzeniu, to będzie ona ograniczona, bo nie ma zapotrzebowania na ciepło. W przyszłym roku można się spodziewać więcej pracy w kondensacji (czyli ciepło idzie 'w gwizdek) i dodatkowych przychodów z tego względu. W Q4 za to możńa się spodziewać bardzo wysokiej zyskowności jednostki, bo zapotrzebowanie na ciepło będzie implikować bardzo wysokie (tak jak powiedział kolega bliskei 100%) wykorzystanie jednostki. Wtedy nawet jeśli jednostka nie będzie zyskiwać dodatkowo ze względu na swoją wysoką elastyczność, to nie przeszkodzi byśmy oczekiwali świetnych (oczywiście w kontekście możliwości danego kwartału) zysków. To co obsługa wyciągnie dodatkowo z rynku godzinowego to będzie tylko wisienka na torcie.

Wszystko wskazuje na bezproblemowe przebicie 100 mln zysku netto w Q4. W Q3 proszę się nie nastawiać na kokosy na razie dużo wskazuje na podobną EBITDA yoy.

Ok, dostałem z IR potwierdzenie- ruch próbny zaczął się pod koniec marca.
Biorąc pod uwagę informacje z portalu gminy Siechnice:

www.siechnice.gmina.pl/aktualn... ... eczen.html
testy zabezpieczeń

www.siechnice.gmina.pl/aktualn... ... ica_2.html
testy hałasu

to najpewniej mamy elementy formalnych odbiorów.
Termin oficjalnego przekazania przez PMX w końcu maja w takiej sytuacji nie jest zagrożony.

Co prawda nie ma oficjalnego potwierdzenia ze spółki, nie mniej jednak jest kilka kwestii, które sprawiają, że można z dośćwysoką
pewnością powiedzieć, że rzeczywiście już na widoku jest oficjalne sfinalizowanie inwestycji w Siechnicach.
1) na konferencji wynikowej PGE prezes Marzec powiedział, że będą organizować spotkanie w Siehnicach przy okazji otwarcia nowej EC na której pokarzą strategie dla ciepłownictwa w całej grupie. Wydarzenie ma mieć miejsce pod koniec maja.
2) komunikowałem się z Kogeneracji i zostało to potwierdzone. Ponadto została za sygnalizowane kwestia spotkania z inwestorami, które ma się odbyć po otwarciu nowej jednostki, na jej terenie. Data robocza to 3 czerwca - do potwierdzenia w najbliższych dniach.
3) Prezes polimexu w liście do akcjonariuszy przy okazji raportu rocznego, który był opublikowany wczoraj stwierdził, że zakończył się ruch regulacyjny EC Czechnica. Po ruchu regulacyjnym następuje ruch probny (720h) - czyli aktualnie najpewniej ma on miejsce, ponieważ jak można sprawdzić na strobnach PSE jednostka cały czas pracuje. Ruch próbny to ostatni element rozruchu. Po nim jest tylko oficjalne zakończenie realizacji inwestycji.

Także koniec sagi, IMHO duży derisking.Historia nie kończy się tak jak realizacja bloku w Pulawach przez PMX.
Brak informacji ze strony spółki najpewniej wynika z tego, że jeszcze się niedogadali w kwestii potencjalnnych kar za opóźnienia.
Teraz tylko zostaje liczenie marżowości jednostki, a ta podpowiem - jest zacna. bo ceny gazu poszły mocno w dół.

www.ice.com/products/27996665/...

Takze po otwarciu szykuje się mocny rajd wynikowy - oczywiście głównie w sezonie. W Q3 z niskimi wolumenami ciepła niewiadomo jakich kokosów nie zrobią (mi aktualnie z modelu wychodzi nieco ponad 20 mln net wyżej yoy - przy ostrożnych zalożeniach dotyczących pracy w szczytach). Sezon, to już powinien być ogień, polecam sobie policzyć samemu. Wszystko oczywiście będzie szło do wyniku jednostkowego, także powinniśmy mieć prawo do dywidendy.


Krótki komentarz co do obecnej sytuacji związanej z taryfami i potencjalnego efektu na spółkę.
Generalnei najbardziej wpływ na sektor utilities może mieć makro. Z tego powodu widziemy silne spadki cen ropy/gazu na giełdach. Teoretycznie recesja spowodowana cłami może mieć wpływ np na przejściową redukcje zapotrzebowania e.g. na prąd. Niemniej jednak to nie jest problem dla naszych jednostek - wysoka sprawność a przez to niskie koszty jednostkowe, sprawiają, że nie ma obawy, że wypadniemy z rynku (merit order). Potencjalnie jeśłi konsument bardzo by dostał po tyłku to być może by był skłonny nieco oszczedzać na ogrzewaniu, niemniej jednak to by musiała być naprawdę mocna recesja. Moje osobiste zdanie jest takie, że u nas żadnej recesji nie będzie bo jest u nas splot dość korzystnych czynników, ale to nie jest wątek na tego typu rożważania.

Potencjalne spowolnienie na świecie, ma jednak duży wpły na równowagę na rynku surowców energetycznych. Od czasu ogłoszenia ceł mocno spadły o kilkanaście procent spadły ceny ropy, oraz gazu. Podobnie spadły kontrakty na emisje CO2 (perspektywy niższego outputu przemysłowego, ale także kwestia tańszego gazu).
Ze strony przychodowej natomiast mamy:
-spadek cen elektryczności o kilka procent (dyskontuje to tylko spadek cen co2, co jest ~połową kosztów zmiennych naszych jednostek na węgiel kamienny)
-stabilne ceny ciepła (nowe współczynniki o praktycznie takich samych wartościach jak wczesniej).

Także de fakto modelowa zyskowność nam całkiem mocno wzrasta. Np. sama EC wrocław może emitować ~1 mln ton CO2. co przy spadku cen co2 o np 30 PLN (tak to mniej więcej wygląda do tej pory), to jest to biorąc pod uwagę jak część cieplna zyskuje, to mamy 20 mln ekstra (edit, właściwie to 15, bo część może iść przez kotły na taryfie kosztowej).
Tak samo zauważalnie wzrastają nam marże na produkcji elektryczności i tutaj i w części cieplnej i w części produkcji elektryczności.

Łącznie jak porównam sobie to co wyskakuje w modelu biorąc wartości sprzed tygodnia i obecne, to mam ~50 mln różnicy. Na plus.
Oczywiście to jest stan na dzisiaj i nie bierzcie sobie tej kwoty w pamięć. Jak będzie wyglądał uśredniony hedge na przyszły rok - zobaczymy, nie mniej obecna sytuacja działa dla akcjonariuszy w sposób pozytywny (jeśli chodzi o zyski). Na ten rok dobry wpływ może być dla Czechnicy jeśli rzeczywiście nie hedgowali dla niej produkcji na 2025 czekając na to kiedy rzeczywiscie zostanie otwarta. Tutaj niecierpliwie się tak samo jak wszyscy inni.

Na szczęście będzie można (w końcu) obserwować rozruch na PSE.
Wczoraj podali pierwsze dane produkcyjne z Nowej Czechnicy


kliknij, aby powiększyć


Oprócz tego spółka niedawno ogłosiła przetarg na audytora wzgledem wypłaconych kwot w premii kogeneracyjnej za 2024 z uwzględnieniem nowej Czechnicy.
Co prawda jest tam notka, że w przypadku, kiedy jednostka nie będzie oddana (w pełny, z wszsytkimi przyznanymi koncesjami etc.) do końca roku to nie będzie ona przedmiotem audytu, ale założenie jest, że jednak oddana będzie - tak zresztą komunikuje PGE.

Myślę, że powinno być mniej. 340 jako benchmark bym nie brał, bo ta kwota o którą chcieli się sądzić szybko rosła w trakcie roku, więc zapewne był to element nacisku. Pewnie w przyszłym tygodniu się dowiemy.

Jeśli chodzi o opóźnienie, to względem planów np. taka synchronizację z siecią mieli miesiąc później, więc nie powinno być za dużo, jeśli coś się nie zmieniło nagle. Jak będzie maks do końca Q2 to dla mnie OK.

Ja nie mówię że tak będzie, to tylko takie ćwiczenie. Jednak sprawa jest prosta - z tymi silnikami mamy sprawność prawie jak w ZG, a rynek ciepła taki, że się ciepło nie będzie marnować. W ZG sprawność elektryczność + ciepło mamy w 2023 na poziomie 64%, we wrocławiu to będzie easily ponad 80% średniorocznie. To jest clue sprawy i to się nie zmieni. W wyliczeniach widać, że sama produkcja energii elektrycznej jest na granicy opłacalności. Biorąc pod uwagę jak to wygląda w innych jednostkach produkujących samą e.e tutaj nie ma za dużego potencjalu, żeby te spready szybko spadły.

Timeline kiedy co i jak będzie stawiane powinnien być wiadomy już w tym roku. Biorąc pod uwagę kontrakty na moc to w 2027 już jakieś jednostki nowe powinny być postawione.

A jeśli chodzi o 2030 rok jako taki - to nas to może nie obchodzić, ale profesjonaliści patrzą na to czego się powinno spodziewać w dłuższym terminie. Jak już ktoś konkretny do tego siądzie, to jest must do zrobienia. Jak już zyski w nadchodzących dobrych kwartałach będą zdyskontowane, to właśnie perspektywy długoterminowe powinny mieć kluczowy wpływ na to gdzie cena się zatrzyma.

1ketjoW napisał(a):
Dzięki za podanie szczegółów do Twoich wyliczeń

Cena energii w dół:

Cytat:
Coraz taniej na rynku terminowym

W lutym średnia cena energii elektrycznej w ramach kontraktu rocznego z dostawą pasmową w roku 2025 (BASE_Y-25) spadła w stosunku do średniej ceny ze stycznia o 81,14 zł/MWh – do poziomu 342,27 zł/MWh.


www.gramwzielone.pl/trendy/201...


Nie no, aż tak nie spadła, tam coś im się przy pisaniu pokićkało, średnio ponad 400 PLN/MWh na base było. W każdym razie liczą się spready, a te cały czas są dość stabilne na dzisiaj ~90 PLN, MWh dla Nowej Czechnicy - wyżej niż np na koniec stycznia w mojej tabelce.

Zrobiłem sobie tabelkę jak mogą wyglądać zyski dla EC wrocław z ich jednostek kogeneracyjnych. Z prezentacji inwestorkiej wiemy, że będą stawiać silniki gazowe. Przy ich skali najprawdopodobniej 10MW Jenbacherki. Biorąc pod uwagę zapotrzebowanie, w kogeneracji nie będą mieli pewnie ~200MWt, reszta inne technologie, gdzie produkuje się tylko ciepło. Także zobaczmy jak to wygląda:
kliknij, aby powiększyć
.

Oczywiście to jest zysk brutto, trzeba od tego odjąć koszty stałe, amortyzacje (łącznie pi razy oko 150 mln) i podatek. Jak się popatrzy jak elastyczne to są źródła (rozruch w kilka minut) to tam mogą nieźle wyciskać optymalizacje jak ceny spotowe będą korrzystne. Także zmiana technologii to szansa, nie przepalacz pieniędzy. Kluczowa jest dużo wyższa (nie tak jak w Nowej Czechnicy, ale cały czas) sprawność elektryczna. Spółka będzie stabilnie miała największe przychody z energii elektrycznej i różnica może być dość znaczna w stosunku do przychodów z ciepła. Oczywiście oni będą te jednostki stawiać stopniowo z wyłączaniem kolejnych jednostek węglowych - tutaj można sobie popatrzeć w raporcie na kontrakty mocowe, żeby mniej więcej wiedzieć kiedy to będzie robione.

Jestem na wakacjach i z tego powodu oczywiście nie mam czasu. Tabelka w każdym razie dość prosta do zrobienia. Z mwh gazu jest ~0.2 tony CO2. Sprawność czechnicy z elektryczności to 60%, z ZG 50%. Ilości ciepła do produkcji podane, także można liczyć i na bieżąco updatować spready na podstawie danych TGE i cen CO2. Na pewno dobre ćwiczenie i pomaga cierpliwie trzymać akcje :)

1ketjoW napisał(a):
Zgodnie z oczekiwaniami zapowiadane są kolejne inwestycje do 2030 r:

Cytat:
Na terenie Kogeneracji – należącej do PGE Energia Ciepła z Grupy PGE – do 2030 roku uruchomione zostaną nowe urządzenia produkcyjne w technologiach nisko- i zeroemisyjnej, podała spółka. W tym celu spółka wykorzysta nieeksploatowane obecnie historyczne budynki produkcyjne dawnej elektrowni, wybudowane na początku XX wieku, które znajdują się na terenie funkcjonującej EC Wrocław. Działania te nie tylko pozytywnie wpłyną na środowisko naturalne, ale też zagwarantują bezpieczeństwo dostaw energii do odbiorców na najbliższe lata.


ecoekonomia.pl/2024/02/27/koge...

Ciekawe czy spółka opublikuje dokładne plany realizacji powyższej inwestycji aby było wiadomo kiedy zostanie zrealizowana. Inwestycje mają zamiar realizować w istniejących budynkach, które mają już swoje lata. Czy ktoś wie jaką powierzchnię ma grunt na jakim znajduje się obecna EC Wrocław? Na mapie widać, że to spory grunt przy rzece, więc to ciekawa lokalizacja z developerskiego punktu widzenia.


Na prezentacji inwestorskiej sugerują, że w tym roku powinni opublikować plan ramowy jak będą te inwestycje wyglądać.

Krótki komentarz do wyników:
Milko napisał(a):

(mi wychodzi, że powinno być ~40mln więcej yoy, ale tutaj dużo zależy od tego jaką zrealizują cenę sprzedaży E.E.)

Także trafiłem dość ładnie - jak się oczyści wynik z odpisu w Q4 to wychodzi ~50mln upsidu yoy. To ile ZG zapłaciła podatku na fundusz wypłaty różnicy ceny pokazuje, że zrealizowane ceny w q4 były sporo wyższe niż w q2-q4. Bardzo ładne wyniki. Sam odpis na 92 mln normalnie powinien się pojawić w 2024, także w 2023 uwzględnili to za 2 lata. Co więcej, najprawdopodobniej - jak wynika to z ustawy KDT i cen gazu dla ZG i węgla obecnie, spółka za 2024 powinna otrzymać pieniądze od URE.

No ale zaksięgowali to teraz, także wtychodzi Q4 yoy niżej, IMHO nie ma wielkiego zrozumienia wyników. Ja jestem mocno bulish i to co policzyłem wyszło prawie w punkt i jestem mocno zadowolony. Ci co sprzedają najwyraźniej nie ;).

Q1 ma szanse być nieco wyżej yoy, więc zobaczymy jaki wtedy będzie sentyment, Q2 i do końca roku już powinien być sporo wyżej, ZWŁASZCZA jeśli Czechnica będzie otwarta bez problemów. IMHO cena bardzo atrakcyjna do zakupów.

Ano podwyżki będą, bo ceny były ograniczone wcześniej, a ceny mają pewną inercje bo są w dużej części kontraktowane wcześniej. Średnie zrealizowane ceny w 2025 dopiero mogą być porównywalne do tego jak zastopował je rząd dla odbiorców indywidualnych - a i niekoniecznie niższe.
A są jeszcze inne elementy, które wcześniej były mrożone. Tak wpływać na cenę rynkową nie można w nieskończoność.

Hej
EC Zielona Góra, ma sprawność produkcjie nergi elektrycznej na poziomie ~50%, całkowita sprawność jest sporo większa, bo dochodzi ciepło.
Niemniej jednak, rynek ciepła w ZG jest dużo mniejszy niż potencjał produkcyjny. Dlatego sporo ciepła - w lato zdecydowana większość - idzie w 'gwizdek'
Czechnica z założenia ma rynek dużo większy. Stara Czechnica sprzedawała ponad 3000 TJ ciepła do swoich odbiorców, (Wrocław, Citronex + Siechnice i okolice), a rynek ciepła dla EC ZG to ~1250 TJ. Obecność dużego rynku zbytu ciepła to jeden z kluczy, dlaczego będzie to taka kaszowa krowa. Efektywna sprawność (to co idzie do sprzedaży) w czasie produkcji może być średnio ~85%. ZG, przez mały rynek ciepła to nieco ponad 60%.
Pod względem marż, to jest przepaść.

Nah. W Kogeneracji SA pracuje nieco ponad 400 osób. Biorąc pod uwagę skalę czechnicy i EC Wrocław, ludzi z zarządu, ludzi zajmujących się sieciami itp., to do zwolnienia może pójść maks 50 osób. Daj im po 50k odpraw (koszt całkowity), to masz 2.5 mln PLN.

Co w Q4 będzie ważne to zrealizowane ceny energii elektrycznej. Niby w Q4 w Polsce ceny energii średnio wynosiły nieco ponad 720PLN/MWh, co implikuje jeszcze sporo większe wartości z tych co były kontraktowane forward (bo spoty były średnio w Q4), ale w Q3 zrealizowane ceny energii przez Kogeneracje sa były dziwnie bliskie spotówką. Tutaj różnica między 720 a 500 tam gdzie to ma znaczenie (Wrocław), to ~75mln PLN. W negatywnym scenariuszu może być nawet tak, że będzie yoy gorzej. Z drugiej strony jak wcześniej pisałem w 2025 nie spodziewam się takich 'dziwnych' różnic między cenami w PGE dla ciepłownictwa, a cenami dla energetyki konwencjonalnej.

Masz dwie jednostki. Wiesz, że jedna dostała premie 56PLN/MWh, druga 44PLN/MWh. Oprócz tego wiesz, że dotowane będzie 17.965 mln MWh energii na kwotę (w cenach z roku wnioskowania) 936,36 mln zł, czyli średnia dopłatą będzie równa 52.12 PLN.


Możesz z tego zrobić układ równań. X to udział jednostki z premią 44pln/MWh, Y to udział jednostki z premią 56pln/MWh. Robimy układ równań:

44x+56y=52.12
x+y=1 (bo 17.965x+17.965y=17.965).

Zwykły układ równań z 2ma niewiadomymi.
Proporcje w latach gdzie oby dwie jednostki pracują cały rok powinny właśnie tak wyglądać. W pierwszym roku i zapewne w przedostatnim są inne zapewne przez różną datę otwarcia jednostki. Ostatni, to pewnie tylko dotyczy jednej z tych dwóch jednostek.

Jeśli chodzi o newsa, to wygląda na to, że jeśli nie będzie problemów, to całe drugie półrocze jednostka powinna pracować.



Tak, spółka do 2030 planuje przejść na bardziej ekologiczne zasilanie, przy czym niektóre mocowe mają do końca dekady, więc dopiero wtedy, nie wczesniej przejdą w 100% na inne źródła zasilania. Na spotkaniu inwestorskim mówili, że technologie, które planują wykorzystać to silniki gazowe, pompy ciepła, kotły gazowe, kotły elektrodowe, magazyn ciepła, panele solarne. Przy czym silniki gazowe pracują w kogeneracji - mają dużą sprawność, już kilka takich (małych) jednostek pracuje na zawidawiu. Plusem tego rozwiązania to to, że to są jednostki produkowane seryjnie w wariantach do 10MW i można stopniowo je stawiać po kilka rocznie, bez ryzyka, że cała inwestycja będzie miała obsówe tak jak to czasem bywa z dużymi blokami gazowo parowymi. Kolejnej tak dużej inwestycji jak Czechnica nie planują.

Jeśli chodzi o koszty, to tutaj cytuje wypowiedź kolegi, który pracuje w konsultingu w branży i wypowiada się na portalu analiz:

- gazowe silniki kogeneracyjne. Koszt ~2-3 mln PLN / MWt za sam silnik (plus prace dodatkowe nie wiadomo ile). Mogą korzystać z premii kogeneracyjnej i rynku mocy.
- pompy ciepła. Koszt ~3,5 mln PLN / MWt. Plusem jest duża sprawność.
- kotły elektrodowe. Koszt ~0,5 mln PLN / MWt. Minusem jest niska sprawność, ale może to być tani element systemu, który wchłonie dużo prądu jak będzie tanio na rynku spot.
- kotły gazowe. Koszt ~1 mln PLN / MWt.

Potrzebują ~700MWt, także po IMHO dzisiejszych cenach powinni w zamknąć się w przedziale 1.4-1.8mld PLN jeśli chodzi o potrzeby inwestycyjne - w zależności od tego ile będą chcieli mieć kogeneracji w miksie.

Biorąc pod uwagę jak powinien wyglądać ich cash flow najbliższych latach, to nie wygląda na to, że powinni mieć problem za cashflowowaniem tych inwestycji, w tym samym czasie będąc w stanie wypłacać część zysków w postaci dywidendy zgodnie z polityką dywidendową.

Co więcej, polecam grafike z wysokiego napięcia, która pokazuje jak będą rozdysponowane pieniądze z unii w najbliższych latach:


kliknij, aby powiększyć


Dużo tam Kogeneracji i ciepłownictaw, nie? Spółka będzie mogła najpewniej finansować swoje inwestycje także z tego typu środków.

anty_teresa napisał(a):

W swoich kalkulacjach opierasz się na dzisiejszych (ok. grudniowych i styczniowych) notowaniach kontraktów na dostawy w 2025 i 2026 r., a to jest IMO błąd.


Zaczne w taki sposób - normalnie by można było o tym dyskutować, które załóżenie jest lepsze, ale są dostępne informacje bezpośrednio u źródła - czytaj od spółki.
Kontakt z IR nie jest idealny, powiedziałbym nawet, że kiepskawy, ale udało mi się kilka razy dostać odpowiedź (jak coś to polecam dzwonić, ale tutaj też sugeruje cierpliwość).
Z mojej komunikacji z IR spółki w Sierpniu:
Pytanie: Czy formuły cenowe sprzedaży energii elektrycznej do PGE implikują zmiany wartości ceny sprzedaży energii elektrycznej w ciągu roku, czy są one w jakikolwiek sposób zależne od poziomucen surowców energetycznych oraz CO2?
Odpowiedź Kogeneracji: Ceny sprzedaży energii elektrycznej kontraktowane są z co najmniej rocznym wyprzedzeniem zarówno w zakresie e.elektrycznej jak i surowców, na uprawnienia CO2 zawierane są kontrakty forward na częściowe wolumeny z dwuletnim lub rocznym wyprzedzeniem.
Jak się popatrzy na raporty spółki to też można widzieć jak ładnie sobie kontrkatują kwartał po kwartale wolumeny CO2 na kolejne lata. W dalszej komunikacji padło stwierdzenie, że spółka sprzedaje forward ponad 90% wolumenów sprzedaży e.e.
(z raportów widać, że czasem jak nie trafią z prognozą produkcji, to muszą sprzedawać E.E. odkupioną na spotach ze stratą (i nie mówie tutaj o 2023). To teoretycznie powinno zamknąć sprawę, ale zgadzam się, że nie musi być tak zupełnie pięknie, zwłaszcza w okresie zawirowań takim jak 2022 i 2023 (co też opiszę). Niemniej jednak 2025 IMHO powinien być już czasem normalizacji – dlatego stoje na stanowisku, że moje podejście jest jedynym sensownym, jeśli chce się prognozować te dalsze lata. Sam wziąłem 3 punkty w czasie, żeby zrobić jakąś średnią, a nie tylko na podstawie marżowości dla pojedynczego dnia. Mógłbym pewnie brać też starsze dane, ale nie chciałem molestować mojego kontaktu w TGE.
Jeśli nie patrzymy na kontrakty forward to mamy de fakto prognozowanie jak będzie wyglądał rynek energii za rok-dwa, a to jest wróżenie z fusów, a wtedy lepiej w ogóle nie prognozować, albo zrobić tak jak zrobiłem ja i dodać odpowiednio większy zakres niepewności.
anty_teresa napisał(a):

1. Popatrzmy na zrealizowane ceny energii przez Kogenerację w 2022 r. - Najwyższe w pekaku rynkowym, czyli w III kw 2022 r. Czy spółka zabezpieczała sprzedaż energii na 2023 r.? Być może tak, ale rozkład przychodów po kwartałach sugeruje, bardzo duży udział spotu.

2022 to jest ciekawy case, mamy generalnie ceny dla Kogeneracji SA (produkcja własna)
Q1~411 PLN/MWh, (wolumen= 421GWh), średnia spoty BASE Q1: 629 PLN/MWh
Q2~474 PLN/MWh, (wolumen= 212GWh), średnia spoty BASE Q2: 702 PLN/MWh
Q3~703 PLN/MWh, (wolumen= 135GWh), średnia spoty BASE Q3: 1126 PLN/MWh
Q4~502 PLN/MWh, (wolumen= 332GWh), średnia spoty BASE Q4: 776 PLN/MWh
Średnioważona cena base na 2022 jako średnia z kontraktów w całym 2021 to 384 PLN/MWh.
W zwykłych proporcja widzimy, że jednak jesteśmy normalnie zauważalnie bliżej cenie średniej z kontraktów forward z poprzedniego roku niż spotom, zwłaszcza, że nie wiemy jeszcze ile w miksie jest kontraktów na peak, co przesuwa ceny do góry (czyli base z 2021 na 2022 jest bliżej zrealizowanym, a spoty są dalej od zrealizowanych). Znowu, w bezpośredniej komunikacji spółka w twierdzi, że forwardowo sprzedaje przez PGE ponad 90% wolumenów, ale rozkład ilości spotów w stosunku do całego wolumenu może być różny dla różnych kwartałów. W 2022 wyprodukowali sporo więcej ciepła w Q3 niż np. w 2021 i 2023 (nie potrzebowali żadnej odsprzedaży) więc mogło być odpowiednio więcej wolnych, wcześniej niezaplanowanych wolumenów.

anty_teresa napisał(a):

2. Z danych TGE można szacować jaka jest mieszanka wolumenu i cen na dany okres - wrzuciłem ją na 1 kw. 2024 r. - w przybliżeniu to 40 proc. kontraktów na rok 2024 oraz 45 proc spotu i 12 proc. kontraktu kwartalnego. Tak kupują i sprzedają duzi gracze. Czy Kogeneracja tak kupuje i sprzedaje? Zobaczmy. Średnia cena kontraktu na dostawy w 2023 r. to 1110 zł za MWh. kalkulując na tej bazie (50 proc. spot/ 50 proc. FY) ceny rynkowe powinny wyjść 874, 826, 822 zł. A jak wyszło w KGN? - Tak: 870, 702, 650. Wiele wskazuje na to, że spółka zabezpiecza się na okresy krótsze niż rok.

Rok 2023 jest rzeczywiście ciekawy, ale IMHO nie jest reprezentatywny. Zgadzam się, że ceny nie siedzą z tym, jaką spółka twierdzi, że ma politykę hedgingową. Ceny sprzedaży w Q2 i Q3 na pewno nie odpowiadają temu jak powinny wyglądać biorąc pod uwagę kontrakty terminowe. Dla mnie tutaj jest największe ryzyko dla wyniku netto w Q4 (mi wychodzi, że powinno być ~40mln więcej yoy, ale tutaj dużo zależy od tego jaką zrealizują cenę sprzedaży E.E. Jakie powody mogą być ku temu, że ceny wyglądają jak wyglądają? Głównie optymalizacja podatkowa w grupie (po co płacić więcej za e.e. kogeneracji, jeśli by to szło stricte na podatek? Tutaj mocną wskazówką jest różnica w zrealizowanych cenach przez Zieloną Górę w 2023 i Wrocław. ZG ma wyższe zrealizowane ceny, przy czym sama spółka zabezpiecza około połowe wolumenów sama bezpośrednio TGE, no i z tych wyższych cen nic nie mają bo wszyściutko idzie na podatek. Inną możliwością mogą być e.g. problemy z realizacją wcześniej shedgowanych kontraktów (z tego co słyszałem takie sytuacje zdarzały się nierzadko, nawet w przypadkach dużych podmiotów zagranicznych), z tego też mogłyby wynikać przesunięcia wewnątrz sprzedaży przez PGE – znowu właśnie w celach optymalizacji podatkowej. Nie przekładałbym jednak tego na dalsze lata.

Ja sam kilka razy podchodziłem do IR, żeby dowiedzieć się, dlaczego ceny za Q2 i Q3 były tak niskie, no i ewidentnie nie chcieli dać jasnej odpowiedzi, także optymalizacja w ramach grupy PGE względem podatku nadzwyczajnego może być rzeczywiście czynnikiem - ale to tylko spekulacja.

anty_teresa napisał(a):

3. Ceny gazu - jasne, teoretycznie można zabezpieczać. Ale czy spółka to robi? Nie wiem. I z danych rynkowych ciężko też coś szacować. Największy odbiorca, czyli Azoty ma cenę realizacji zbliżoną do spotu. Kiedyś korzystał z dywersyfikacji i brał kilkanaście procent z Niemiec, ale parę lat temu przestał. Z resztą, skoro wszystko wskazuje na to, że spółka zabezpiecza energię na krócej niż rok, to irracjonalne byłoby zabezpieczanie cen gazu w dłuższej perspektywie.


Z danych przedstawianych przez spółke ewidentnie widać, że nie kupowała gazu po cenach spot w 2022. W 2023 ciężej ocenić, ale znowu – mówią, że zasadą jest, że zabezpieczają i strone kosztową i przychodową, wnioskowanie na podstawie 2023 jest dla mnie IMHO błędne.
anty_teresa napisał(a):

4. Pozostaje pytanie o ceny energii dla Czechnicy, bo Kogeneracja przeciwnie do ECZG sprzedaje energię do PGE, a nie na TEG. Oczywiście ceny transeferowe powinny być rynkowe, ale chyba wiemy, jak to w życiu jest - przykładów mnóstwo, poczynając od choćby oprocentowania kapitału.
Podsumowując, na wyniki i perspektywy większy wpływ mają IMO ceny spotu niż notowania kontraktów, przy czym mówimy oczywiście o CSS, a nie samym poziomie cen.
Oczywiście rozumiem, że prognozowanie przyszłości jest trudne, a kontrakty coś o niej mówią. Ale moim zdaniem mówią tylko połowę, albo mniej, bo nie znamy przyszłych spotowych CSSów. Także dla mnie Twoje podejście do sprawy jest co najwyżej drobną wskazówką, a nie czymś pewnym, czymś co spółka zabezpieczy. Czy zabezpieczenie byłoby racjonalne? Pewnie tak, ale niewiele wskazuje na to, że spółka dokonuje zabezpieczeń w takiej perspektywie.


Ja podsumowując nie zgodze się ze stwierdzeniem, że spółka najprawdopodobniej nie zabezpiecza sprzedaży w przyszłości. Takie wnioskowanie jest poparte analizą krótkiego okresu czasu, w którym wystąpiły nadzwyczajne okoliczności. Bezpośrednie twierdzenia spółki oraz analiza wcześniejszych okresów sugeruje, że spółka zabezpiecza się kosztowo i pod względem sprzedaży E.E na przyszłość. To doskonale po tym jak wyglądają zrealizowane ceny CO2 latach poprzednich. Hedging pozwolił spółce na osiąganie zysków w latach, w których inne jednostki kogeneracyjne były mocno pod wodą.
W 2023 ze względu na specjalny podatek, rezultatu sprzedaży e.e.przez PGE mogą nie być reprezentatywne w stosunku do tego, co można oczekiwać w ‘normalnych’ latach. Kontrakty na 2025 i 2026 jeśli chodzi p ceny E.E. nie sugerują wyjątkowości w tym względzie. Ponadto spółka w komunikacji jasno stwierdza, że zabezpiecza kupno i sprzedaż, a nie polega na spotach. Pod tym względem na pewno ciekawym jest, jak wyglądać będą zrealizowane ceny w 2024, w którym nie ma już nadzwyczajnego podatku, a różnica pomiędzy cenami spot oraz średnią ceną kontraktów forward jest dosyć znaczna.

Żeby nie było, że uważam, że spoty w ogóle nie będą miały znaczenia – uważam, że będą miały w 2024, bo niby nie ma informacji, że oddanie Czechnicy może być opóźnione, ale wiemy, jak to bywa z tego typu inwestycjami. Jeśli Czechnica będzie rzeczywiście otwarta na wiosne 2024, to uważam, że spora część sprzedaży E.E. będzie robiona prawdopodobnie na spotach/kwartalnych kontraktach.

anty_teresa napisał(a):

Nie zmienia to jednak ogólnej oceny, że spółka jest ciekawa.

Tu w 100% się zgadzam. Jakby nie podchodzić do sprawy, to jest tanio. Nawet jak się nałoży dyskonto dla SSP. Spółka jest co więcej handlowana z dyskontem w stosunku do dużych polskich państwowych peersów – sama będąc w dużo lepszej sytuacji finansowej, chociaż jako jedyna ma szanse na dystrybucje zysków dla akcjonariuszy.

Jak ktoś nie lubi moich wyliczeń, to polecam sobie pomodelować różne scenariusze kosztów zmiennych dla Czechnicy i węglówek w PL - które cały czas odpowiadają za gross produkcji e.e. w PL. Podpowiem: to porównanie nie wygląda różowo dla węglówek - a z mojego modelu największą konkluzją jest, że uruchomienie Nowej Czechnicy przenosi na najbliższe lata (IMHO tak długo jak będziemy mieli znaczny udział węgla w produkcji E.E) na wiele wyższy poziom. Co więcej ten wiele wyższy poziom nie będzie tak zagrożony potencjalnym destruktywnym wpływem lagu czasowego jeśli chodzi o odzwierciedlenie rosnących kosztów CO2 na taryfy ciepła. W odórżnieniu od Starej Czechnicy i EC Wrocław, głównym produktem dla nowej jednostki będzie E.E. a nie ciepło. Po otwarciu Czechnicy mocny wzrost cen CO2 może być nawet w krótkim okresie (w długim i tak jest) korzystny dla spółki, bo rozwiera nożyce kosztów zmiennych miedzy jednostkami gazowymi i węglowymi w produkcji energii elektrycznej.

1ketjoW napisał(a):
Mam jeszcze pytanie dotyczące premii kogeneracyjnej w modelu. Zgodnie z decyzją URE przypada ona na dwa podmioty w latach:

2024 - 1.040.000 MWh
2025 i dalej 1.200.000 MWh
2038 - 1.080.000 MWh
2039 - 140.000 WWh

Jaki podział premii kogeneracyjnej na obydwa podmioty patrząc na ilość MWh przyjąłeś w swoim modelu i na bazie jakich informacji/założeń?


Tutaj rzeczywiście jest zdecydowanie błąd, bo założyłem premie dla całości wolumenów, a z tej informacji, którą znalazłeś wynika, że tak nie będzie. W naborze mieliśmy dwóch zwycięzców:
Mamy zwycięzce nr 1 z premią 44 PLN/MWh
Mamy zwycięzce nr 2 z premią 56 PLN/MWh - to jest Kogeneracja - wiem to od osób trzecich pracujących w sektorze. Premia jest indeksowana o inflacje, więc zakładając za 2024 ~6%, mamy ~80PLN/MWh.

Z informacji na stronach spółki jest notka dotycząca zdobycia premii kogeneracyjnej (kogeneracja.com.pl/grupa/o-spo...), tam są informacje, które mogą pozwolić nam policzyć jaka część wolumenów jest premiowana dla każdego z dwóch zwycięzców.:

Wartość premii kogeneracyjnej indywidualnej, która będzie wypłacona uczestnikom w latach 2023-39 wyniesie łącznie ponad 936,36 mln zł.
Łączna ilość energii elektrycznej z wysokosprawnej kogeneracji w latach 2023-39 wyniesie powyżej 17,965 mln MWh.
Zatem średnia wartość premii to 52.12 PLN/MWh. Mając tą informacje możemy obliczyć stosunek ilość MWh dla jednostki z premią 44PLN i Nowej Czechnicy z premią 56.
Wychodzi, że ~67.5% dostanie Nowa Czehcnica. Biorąc pod uwagę, że do rozdysponowania w latach 2025 i 2026 jest 1 200 000 MWh, wychodzi ~812 000 dla NC. Zawyżyłem ilość MWh z premią o ~442 000, czyli ~35 mln zysku brutto za dużo. Dzięki wielkie za zwrócenie uwagi na tą kwestie.

1ketjoW napisał(a):

Mam jeszcze jedną kwestię dotyczącą prognozy, bo trochę czytałem wczoraj wieczorem o EC Zielona Góra.
EC ZG ma podpisany kontrakt na dostawy gazu do końca 2024 r. EC Siechnica nie zawarła do tej pory umowy na dostawy gazu, a uruchomienie EC Siechnica planowane jest w 2q24 r. dlatego zakładam, że zostanie zawarta jedna umowa przez Kogenerację na dostawy gazu na większy wolumen dla obydwu elektrociepłowni. Jeżeli ten scenariusz się zrealizuje to koszt zakupu gazu dla obydwu elektrociepłowni powinien być taki sam.

EC ZG korzysta z lokalnego złoża z gazem zaazotowanym, także cena za M3 nie taka sama niż dla gazu wysokometanowego, ale pewnie jak się przeliczy na MWh to teoretycznie nie powinno być różnicy.
Nie mniej jednak cena nie będzie taka sama dla tych jednostek, ponieważ złoże jest lokalne, nie ma infrastruktury, która pozwoliłaby na sprzedaż do sieci ogólnopolskiej, co więcej oprócz inwestycji w infrastrukturę przesyłową potrzebne by było jeszcze zbudowanie kompleksu do odazotowania gazu, co jest dość kosztowne. W wyniku tego, choć spółka będzie miała cenę gazu indeksowaną rynkowo, to będzie ona z pewnym dyskontem – było to sygnalizowane na spotkaniu z inwestorami w listopadzie ubiegłego roku. Szczegóły kontraktu nie zostały jeszcze uzgodnione, dlatego nie jest wiadomym, jakiego dyskonta powinno się użyć, z tego powodu zrobiłem dla ZG 2 scenariusze – jeden bez dyskonta i drugi z dyskontem 10%.

1ketjoW napisał(a):

Co do wielkości amortyzacji. Trzeba poszukać nowych jednostek kogeneracyjnych i sprawdzić jaka jest średnia amortyzacja podatkowa roczna dla nowych jednostek (jeżeli w kalkulacji podatku odroczonego nie będzie różnicy przejściowej na amortyzacji o znaczy, że amortyzacja podatkowa jest równa amortyzacji księgowej).

Masz racje, że amortyzacja może być inna niż 15 letnia, ale biorąc pod uwagę jak relatywnie mały wpływ to ma na końcowy wynik (19% z różnicy między tym co przyjąłem oraz rzeczywistą wartością), to ja nie będę tego szukać – zwłaszcza, że wycena spółki jest daleka od tego, żeby w jakimkolwiek stopniu dyskontować wpływ Czechnicy O takie szczegóły zacznę się martwić jak wycena na giełdzie będzie dużo wyższa .

OK, także wynika, że przestrzeliłem wpływ premii Kogeneracyjnej o 35 mln, to żeby to zniwelować szybko pokaże jak bardziej realnie możemy spodziewać się ceny ciepła.
Cena ciepła w taryfie uproszczonej zależy od średniej zrealizowanej ceny ciepła dla przedsiębiorstw produkujących tylko ciepło – bez kogeneracji w roku poprzednim.
Także, primo np. jeśli chodzi o 2026, weźmy dane z ostatniego rzędu w 2025.
Także mamy 170 PLN MWh, 68 eur za tone CO2. Założmy 85% sprawność kotła –URE w swoich publikacjach pokazuje, że taką średnią sprawność miały kotły w 2025. Policzmy koszty CO2 za GJ energii elektrycznej (3.6 GJ=MWh). Z MWh gazu jest ~0.2 tony CO2
(170+0.2*68*4.35)/(3.6*0.85)=75 PLN GJ.
Oczywiście są to dominujące, ale też niejedyne koszty. Oczywiście jest jeszcze marża na sprzedaży.
Analizując historczyne dane URE z lat 2019-2021, możemy zobaczyć, że średnia różnica między ceną wytworzenia, a ceną sprzedaży (PLN/GJ)wynosiła:
2019: 14.49
2020: 20.77
2021: 18.3
Średnio wychodzi ~18 PLN/GJ więcej niż koszty. Zatem na 2026 powinienem przyjąć, żeby było spójnie z zasadami taryfe o wysokości ~93 PLN/GJ. Dało by nam to upside o wysokości ~26mln w porównaniu do tego co jest w tabelce. Dodatkowo Nie uwzględniłem TJ produkcji z kotła. Co powinno dać nam kolejne ~15 mln zysku brutto.
Dla 2025 nie mogę tak policzyć, ale obecnie taryfy koszty+ dla jednostek gazowych są na poziomach 100+PLN, dlatego 93 PLN/GJ nie wydaje się być wysokim założeniem.
W tej sytuacji widać, że strata na przestrzeleniu premii kogeneracyjnej jest ‘zniwelowana’ przez urealnienie cen ciepła, oraz dodanie wpływu kotła. Niemniej jednak odpada spora część marginesu bezpieczeństwa o którym pisałem wcześniej (zostaje potencjalnie wyższe wykorzystanie mocy dla energii elektrycznej oraz odsprzedaż energii w czase gdy ceny spotowe są niskie.

W każdym razie 1ketjoW dzięki za informacje! Dobra praca!

Tak, Kogeneracja będzie sprzedawała więcej energii elektrycznej niż obecnie. Sami też zawsze sprzedawali ją w taki, czy inny sposób do sieci. Dlaczego w ogóle zakładasz, że w jakikolwiek sposób mogłoby to zastąpić produkcję elektryczna Wrocławia? Firma nie ma ograniczenia ile może sprzedawać energii elektrycznej. Ma za to (lokalne zapotrzebowanie) takie ograniczenie jeśli chodzi o ciepło. Sieć elektryczna nie ma takich ograniczeń.



1ketjoW napisał(a):
Zakładasz, że nowa EC będzie produkowała dużo więcej prądu niż obecna EC Czechnica i sprzedawała go do sieci.
Czy zakładasz niższą produkcję prądu w EC Wrocław, czy miks tych dwóch możliwości tj. sprzedaż prądu do sieci i jednocześnie niższą produkcję prądu przez EC Wrocław? Dlatego nie ujmowałeś EC Wrocław w prognozie (największa jednostka wytwórcza)?

Czechnica obecnie produkuje ~3TJ energii cieplnej i ona zostanie zastąpiona przez nową Czechnice (oprócz Kogeneracji, która w modelu produkuje 2TJ jest jeszcze kociół gazowy). Wrocław będzie produkował, to co produkuje. Oczywiście jakieś małe przesunięcia są możliwe między jednostkami, ale to już by była spekulacja. W deklaracjach zarządu nie ma twierdzeń, że Nowa Czechnica będzie zjadać rynek ciepła EC Wrocław.

Zrobiłem prognoze dla dużych jednostek Kogeneracyjnych, gdzie jeśli chodzi o przychody, główną składową przychodów jest energia elektryczna - dla której są dostępne kontrakty terminowe na giełdach i można sobie liczyć rzeczywiste koszty oraz przychody. Oczywiście jest jeszcze kwestia przychodów z ciepła, którego cena jest regulowana i której nie można sobie zabezpieczyć na przyszłość. Dla jednostek z kogeneracją cena ta zależy od średnich kosztów jednostek bez kogeneracji w roku poprzednim (taryfa uproszczona). Ja w modelu przyjęłem niską wartość ceny sprzedaży ciepła, żeby nie było zarzutów, że rozdmuchuje wartość cashu/zysków nie mając dokładnej podstawy, żeby takie założenie zrobić. jakbym założył cene ciepła na poziomie ~90 PLN/GJ, to by było prawdopodobnie bliższe rzeczywistości, jak popatrzy się jak się historycznie kształtowały taryfy URE dla różnych wartości cen CO2 i Gazu.


Części węglowej nie robiłem, bo w tej części o wiele większą wage mają przychody z ciepła, więc mamy powyżej opisaną niepewność. Dalej nie wiem jak będą wyglądać ceny węgla w 2025 i 2026, bo nie moge sobie po prostu wziąc cen ARA, na które są kontrakty, u nas w PL w dużej części wolumenów z PL tak to nie funkcjonuje. Nie mniej jednak, przy wysokich cenach CO2, węgiel będzie zarabiał, bo duży wpływ na koszt elektryczności w PL mają koszty produkcji w starych 200kach, które mają podobną sprawność co bloki Wrocławskie, a nie mają przychodów z ciepła. Jak liczyłem sobie poi razy oko na 2025, to przy konserwatywnych wartościach cen ciepła na 2025 wychodziło ~130mln generacji cashu. Przy czym, jakbym cene ciepła założył np. o 10PLN/GJ to już by było 75 mln więcej. Nie mniej jednak to wszystko są spekulacje i nie chciałbym, żeby się ktoś tym mocno sugerował.

Jak chcesz, to zapraszam do przedstawienia swoich obliczeń dla węglowej części z EC Wrocław na 2025 i 2026 - na pewno dam Ci feedback.

Jakby kogoś interesowało, to zrobiłem prognoze zysków na 2024 Kogeneracji - można ją znaleźć na bankierze. Tutaj miałem możliwość z akceptowalną dokładnością szacować ceny węgla (są aneksy dla PGE etc., media branżowe publikują zakres cen /GJ) oraz CO2 (duża część jest zakontraktowana wcześniej) - w prognozie uwzględniłem też różne poziomy cen elektryczności i ciepła. Tego co nie uwzględniłem, to pracy Nowej Czechnicy - żeby dać sobie margines bezpieczeństwa, w przypdaku w którym jednak nie będzie otwarta w terminie w Kwietniu.

Ciekawy jestem, czy @anty_teresa ma jakieś komentarze do modelu i zawartym w nich wyników.

Możesz mieć racje, bo ja tego nie studiowałem dogłębnie, w każdym razie na szybko jak sprawdzałem jak to wygląda dla elektrociepłowni, to widziałem okresy typu 15 lat. Przy 100 mln wychodzi oczywiście mniej, niemniej jednak trzeba wziąć pod uwagę, że w kosztach stałych jest też uwzględniony ~15mln maintanance capex, więc dla 15 lat wychodzi mniej więcej 100mln. Cały czas nawet by to miało być 20 lat, to wpływ na generacje cashu w wysokości ~1% wartości końcowej. Myślę, że możemy się zgodzić, że to nie ma większego znaczenia dla wyliczeń.

Jeśli chodzi o produkcje energii elektrycznej. Jak masz jednostki dla których produkcja energii elektrycznej nie jest opłacalna (koszty zmienne>przychód ze sprzedaży energii elektrycznej) jeśli nie pracują w skojarzeniu, to produkuje się tylko jeśli jest zapotrzebowanie na ciepło. Jak masz jednostki - jaką jest do tej pory Zielona Góra i jaką będzie Nowa Czechnica, które są na tyle efektywne, że zarabiają pieniądze także jeśli nie produkują ciepła, albo jeśli zapotrzebowanie na ciepło jest małe, to wtedy produkujesz energie większość roku. Popatrz sobie na to, że Zielona Góra produkuje okolice ~50% (nawet więcej) całej energii elektrycznej w grupie, a sprzedaż ciepła w ZG to tylko nieco ponad 10% sprzedaży ciepła w grupie. Popyt na energie elektryczną nie jest tak ograniczony przez bardzo lokalny rynek zbytu tak jak popyt na ciepło. Czechnica więcej niż podwoi produkcje energii elektrycznej z części wrocławskiej.

Jeśli chodzi o tabelke, to amortyzacja jest wyszczególniona tylko by zmniejszyć należny podatek dochodowy. Dlatego pisze w nawiasie w którym opisuje wartość podatku - zapewnie mogłem to zrobić bardziej czytelnie.
Zysk netto oczywiście będzie obniżony o amortyzacje - ja licze cash, bo spółka na koniec roku, po zbudowaniu Czechnicy i spłaceniu KDT i tak nie powinna mieć długu. 100 mln wziąłem tak jak pisałeś spod dużego palca - rząd wielkości powinien być ten sam, a wynik na moje obliczenia jest jeśli chodzi o generacje cashu jeśli by to było np. 140 mln rocznie, jest relatywnie nieduży.

Większy wpływ powinno mieć uwzględnienie cashu generwanego jeszcze przez kocioł gazowy w Czechnicy + to, że koszt ciepła jest bardzo konserwatywnie założony - w niektórych scenariuszach nie cena nie pokrywałaby kosztów produkcji. Tam jest potencjalnie ~40mln więcej zysku, czyli nieco ponad 30mln więcej cashu niż to co wpisałem w tabelkach, gdzie skupiłem się tylko na blokach produkujących w skojarzeniu. Jeśli chodzi zaśo produkcje w Czechnicy, to nie zdziwiłbym się jakby miała zakontraktowane 90% mocy, a nie 80%. ZG w 2023 zrobiła około 84% (dane operacyjne są opublikoane na stronie EC ZG). Jeszcze dalej jest kwestia, że spółka otrzymuje darmowe przydziały CO2 (~6% zapotrzebowania) - ich wpływ też nie jest uwzględniony.
Biorąc pod uwagę powyższe, IMHO tam jest większy potencjał, że niedoszacowałem generacji cashu, niż że ją przeszacowałem.
Oczywiście kwestia bloków węglowych to osobna sprawa.

A jeszcze co do rynku mocy - tam jest przychód z rynku mocy energii elektrycznej ale też z zamówionej mocy cieplnej oraz miesięcznej opłaty przesyłowej tam gdzie jest sieć dystrybucyjna.

darektomczyk napisał(a):
Skąd wziąłeś sprawność i emisyjność bloku, albo jak je policzyłeś. Przeglądnąłem raporty, prezentacje i nie mogę nic na ten temat znaleźć. Kolejny temat to przychody z rynku mocy. Trochę to nie pasuje do tego co jest w raportach.


Na stronach internetowych EC ZG masz sprawność elektryczną tamtej jednostki jeśl zmaksuje się produkcje elektryczną (50%), na stronach Kogeneracji masz w którymś z materiałów sprawność elektryczną Nowej Czechnicy (60%). To, ze przy zmaksymalizowaniu produkcji elektrycznej w Czechnicy się będzie produkowaćokoło 80MW ciepła, to informacja od człowieka z branży. Dla EC ZG to nie ma takiego znaczenia, bo oni i tak nie wykorzystują potencjału produkcji ciepła ze względu na ograniczony rynek i dużo ciepła 'idzie w gwizdek'.

Daj znać co Ci nie pasuje względem raportów? Oczywiście jeśli chodzi o ZG, bo Czechnica nie jest oddana jeszcze.

Emisyjność, zwykła chemia w połączeniu ze sprawnością jednostek. Z MWh gazu masz ~0.2 tony CO2, wykorzystujesz sprawność i Ci wychodzi ~0.33tony/MWh (Nowa Czechnica) i ~0.4
tony/MWh (ZG).

1ketjoW napisał(a):
Brakuje w kalkulacji danych dotyczących EC Wrocław. Tam jest jeszcze jakaś mała EC.

Są małe jednostki w Zawidawiu, ale to orzeszki jeśli chodzi o skale. Ostatnio dwa kolejne silniki kogeneracyjne otworzyli z bardzo wysoką premią kogeneracyjną (ponad 300 PLN/MWh) ale to są pojedyncze MWh mocy. Tam dopiero będą stawiać więcej jednostek.


Ze względu na to, że od jakiegoś czasu nie posiadam tutaj konta premium, to być może coś z tego co tutaj napisze powtórzy to co było napisane powyżej, także jeśli tak jest, to przepraszam - w każdym raize postanowiłem się zająć tym, co w wycenie spółek jest bardzo ważne, także powtarzalnością zysków w dłuższym terminie. To, że 2023 był super (pomimo podatku) oraz, że 2024 będzie najpewniej jeszcze lepszy, wie każdy, kto przygląda się spółce.
Nie mniej jednak, czy nie jest to po prostu lokalna zwyżka wyników związana z nadzwyczajną sytuacją rynkową?

Żeby to zobaczyć postanowiłem policzyć jakich wyników można się spodziewać mając na uwadze TYLKO duże jednostki Gazowe, jakie spółka ma/będzie miała za niedługo do dyspozycji - czyli EC Zielona Góra oraz EC Nowa Czechnica. Analizujemy lata 2025 oraz 2026, ponieważ mamy dane dla tych lat dostępne dla wszystkich potrzebnych czynników: kontraktów forward na energie elektyczną oraz gaz z TGE orazna CO2 z ICE.
Oczywiście uwzględniłem kwestie techniczne (różnice sprawności) oraz wielkości rynku ciepła (ma znaczenie głównie dla Zielonej Góry). Dla 2025 zrobiłem wyliczenia dla 3 punktów w czasie (koniec listopada, koniec grudnia i obecnie), dla 2026 z 2 punktów w czasie, bo dane dla gazu na ten okres są dostępne tylko od początku stycznia. Dla ZG zrobiłem dwa scenariusze - ponieważ od 2025 będą kupować gaz od Orlenu biorąc płacąc ceny rynkowe z dyskontem, ale nie znamy jeszcze wartości dyskonta. Pierwszy scenariusz, to brak dyskonta, drugi to dyskonto 10% od ceny. Myśle, że to może dosyć dobrze zobrazować jakich wyników można spodziewać się po otworzeniu Nowej Czechnicy.


kliknij, aby powiększyć


IMHO takiego typu wartości powinny się utrzymać tak długo, jak mamy spory udział węgla w miksie - wystarczy sobie policzyć jakie koszty produkcji są dla węgla, a nawet przy CO2 po 65 EUR i węglu po 20PLN/GJ nawet najlepsze bloki (Opole/Jaworzno) nie są tańsze od Czechnicy jeśli chodzi o samą produkcje elektryczności, więc trudno, żeby cena w kontraktach terminowych spadała poniżej opłacalności produkcji dla tych jednostek.
Na węglu w 2025 i 2026, można sobie dla bezpieczeństwa założyć ~100mln zysku, aczkolwiek jest to bardzo bezpieczne założenie.

Powyższa analiza pokazuje, jak zyskownym przedśiewięciem jest Nowa Czechnica. Z funkcjonującą Czechnicą, nie ma tak, że mamy 2023-2024 super wyniki, a potem wracamy e.g. do ~150-200 mln generowanego cashu, wskakujemy na zupełnie inny poziom stabilnych zysków. Uważam, że prawdopodobieństwo, że rynek dyskontuje teraz jak mocno zyskowna będzie Czechnica, jest bardzo małe.

del

Czego się spodziewać jeśli chodzi o wyniki kogeneracji w Q4 oraz dalej w 2024 roku?

Q4 - analiza zrealizowanych oraz wartości zapasów opisanych w raporcie za Q2 i Q3 implikuje, że najwyższe ceny spalanego węgla były w Q3. W Q4 qoq ceny węgla powinny nieco spaść, ale cały czas pozostać w okolicach (prawdopodobnie nieco poniżej) 30 PLN/GJ. UWAGA, w raporcie za Q3 jest błąd i przedstawiona tam cena za Q3 dotyczy nie tylko Q3 ale okresu Q1-Q3, cena w Q3 nie wynosiła nieco powyżej 20 PLN/GJ. YOY zrealizowane ceny wegla powinny w Q4 powinny wzrosnąć ~60%.
Teoretycznie spalana biomasa, ma tylko 5-10% wolumenów pradukcji energii w danym kwartale, ale co ciekawe, biomasa aktualnie jest prawie połowę tańsza niż rok temu. Można sobie to sprawdzić na:
www.baltpool.eu/pl/home-page-p...
Ceny CO2 zgodnie z kontraktami opisanymi w raportach powinny być rok rocznie o ~40% wyższe.
Łącznie daje nam to kosztów zmiennych o ~45%, maksymalnie do 50% wyższe.
Koszty stałe będą wyższe o kilka procent.

Jeśli chodzi o przychody, to ciepło to wzrost o ~65% (uwzględniając mniejszy wzrost za dostępną moc niż za GJ), ceny elektryczności możemy załóżmy 700 PLN/MWh(firma rok temu kontraktowała sprzedaż). Rok temu było ~500PLN/MWh, także wzrost o ~40% yoy.
Przy podobnej produkcji ciepła i elektryczności wzrost przychochów jest większy od wzrostu kosztów o ~80mln PLN.
Nie mniej jednak, możemy się spodziewać: kilka mln niższego zysku z ZG (przez podatek), nie wiemy czy będą jakieś przychody z CO2 (rok temu było ~10 mln), nieco wyższe koszty zmienne + wyższy podatek. Sumarycznie daje nam to upside ~50mln PLN. być może 10 mln niższy jeśli ceny sprzedaży elektryczności będą niższe niż te które zakładałem. Zatem zysk na koniec 2023 to ~335-345 mln PLN (przy obecnej wycenie rynkowej na poziomie 725 mln PLN).

Co czeka nas w 2024?
Primo, z wielkim prawdopodobieństwem wyższe taryfy na ciepło. Kilka dni temu na stronach URE były opublikowane uaktualnione taryfy na ciepło.
bip.ure.gov.pl/bip/taryfy-i-in...
Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że będzie kolejny update po opublikowaniu średnich cen dla jednostek ciepłowniczych w 2023, które są bazą dla taryf dla jednostek z kogeneracją korzystających z taryfy uproszczonej. Oprócz jednostek kogeneracyjnych społka ma jeszcze kotły bez kogeneracji, które są wykorzystywane podczas szczytów, dlatego był ten update grudniowy, który nie mniej jednak jest tym mniej ważnych z tych dwóch. W q1 yoy taryfa będzie wyższa o ~10% (Wrocław) i 20%+ (ZG). Po updacie, który będzie mieć najprawdopodobniej miejsce w kwietniu, yoy powinno być zauważalnie więcej. Weźmy sobie podstawę kosztową dla węgla i CO2, która decyduje o wysokości taryfy. Biorąc pod uwagę jak się kształtował indeks PSCMI, załóżmy 353GJ za tone (średnio wychodziło więcej, ale bądźmy bezpieczni. Średnie ceny co2 – 2 scenariusze, 400 i 350 pln (nie wiemy jak hedgowały ciełownie CO2), dalej ile emituje się CO2 na GJ z węgla (0.0947, wzięta z raportu KOBIZE) oraz średnia sprawność kotła 0.83 (wzięta raportu o kogeneracji w ciepłownictwie)
(35+0.0947*400)/0.83~87,8 PLN za GJ (węgiel średnio po 35, CO2 400 PLN/tona)
(35+0.947*350)/0.83~82,1 PLN za GJ (węgiel średnio po 35, CO2 350 PLN/tona)
A to są tylko 2 elementy, są inne koszty, w tym zmienne, więc prawdziwa wartość powinna być wyższa. Średnio 10 PLN/GJ upsidu to bardzo bezpieczny scenariusz, może bez problemu być 20 PLN/GJ, a nawet więcej. Każde 10 PLN/GJ to ~100 mln więcej we Wrocławiu.
Jeśli chodzi o cene elktryczność. Średnia efektywnie zrealizowana (po podatku) w tym roku to 550 PLN. Aktualnie średnia cena zakontraktowana w 2023 na 2024 (kontrakty base), po listopadzie (według TGE) wyniosła 660 PLN/MWh. Po grudniu zapewne będą okolice 650. Przy produkcji ~2500GWh, każde 50 PLN/MWh to ~125 mln upsidu. Zatem może być 125mln może być 250mln.
Od strony kosztowej, mamy: ceny węgla na 2023 zgodne z API na podstawie kontraktów PGE z PGG( www.bankier.pl/wiadomosc/PGE-P... ), reszta import (tańszy yoy, w tym roku średnio ~23.5/GJ, nawet jeśli częściowo przejdzie na Q1 droższy carry on stock - mamy w końcu FIFO), tańsza biomasa, w ZG nieco droższy gaz. CO2 – na razie zakontraktowane wolumeny (po q3) są droższe o duże kilka %, ale zakontraktowane zostało jedynie ~60% zapotrzebowania. W q4 sporo niższe ceny, także prawdopodobnie wyjdziemy podobnie YOY. Koszty stałe zapewne wyższe o kilkanaście mln. Łącznie załóżmy jednak, że koszty wzrosną o 50 mln dla bezpieczeństwa. Co zatem mamy jęsli chodzi o EBIT? Scenariusz minimalny: ~10PLN/GJ upside na cieple, 50 PLN/MWh na elektryczności – wzrost kosztów, to 100mln+125mln-50mln=175mln więcej EBIT. Scenariusz pozytywny. ~20PLN/GJ upside na cieple, 100pln/MWh wyższa efektywna cena sprzedaży elektryczności, to 200mln+250mln-50mln= 400 mln więcej EBIT. Netto będzie to ~140-325 mln PLN więcej zysku. Mamy zatem w 2024 zysk w przedziale ~480-660 mln PLN. A to wszystko bez nowej Czechnicy, której otwarcie mogłoby dorzucić kolejne 100mln (przy obecnych cenach gazu i CO2 Czechnica ma tańsze produkcje SAMEJ ELEKTRYCZNOŚCI niż jakikolwiek blok węglowy w PL, nawet jak się wrzuci 20pln za GJ węgla), także będzie pracować cały czas a przychody z ciepełka to będzie gratis. Dalej mamy potencjalną optymalizacje, która była zabroniona w tym roku (odsprzedaż energii ze źródeł trzecich w czasie, gdy jest ona bardzo tania). Nie wziąłem pod uwagę także one off z Q2 jeśli chodzi o KDT. Zatem te obliczenia nie są hurra optymistyczne.

le rom napisał(a):
angry3
..Tak na spokojnie patrząc-wskutek zatrzymania części zysku z 22r i po I póroczu23r LWB zachowuje równowagę finansową. Oznacza to, że aktywa trwałe (114zł/pS) znajdą pokrycie w środkach własnych (112+3). Natomiast aktywa obrotowe (36,5 zł/pS) w tym jako cash (14zł/pS) są zabezpieczeniem zobowiązań krótkoterminowych (19zł/pS). Zatem( jak wyżej widać), mamy tu zachowanie płynności i deklaracja dywidendy (2,58 zł/pS).
Co do wyceny akcji - to można deliberować jak wycenić aktywa trwałe, które stanowią 76% aktyw ogółem. Na ten czas owe 114 zł/pS rynek wycenia na wartość znikomą-szacując na(3,4zł/pS)-czy słuszne?. Po wykasowaniu praktycznie aktyw trwałych pozostają aktywa obrotowe. Po dodaniu do nich znikomej wartości aktyw trwałych mamy 36,5+-3,4= 39,9 zł/pS. Zatem mamy kurs akcji LWB Pm=39,9 zł , a wiec powyżej wartości gotówki (cash=14 zł/pS).
Liczby powyższe odnoszą się do jednej akcji ( n=0,034 mld szt).
Oczywiście jest to podejście fundamentalne wielce uproszczone. Są w danych finansowych LWB pozycje dość sumaryczne. Jedną z nich jest:
**inne zobowiązania krótkoterminowe (3,1zł/pS) - co stanowi 16,5% (3,1/18,7=0,52) całości zobowiązań krótkoterminowych. Można przypuszczać, że nie ujęto tu owej składki (podatek) solidarnościowej ue. Być może Sasin nie widzi tu takiej potrzeby.
Zatem , tak czy siak fundamentalnie poruszamy się na ten czas na Osi względnej adekwatności kursu P= 37 zł/pS . A co zrobi rynek ?-czas pokaże.
Nie jest to rekomendacja.

Strasznie specyficzne jeśli nie powiedzieć dziwacxne podejście. Jakkolwiek jedna kwestia: potencjalny podatek za 2022 w przypadku Bogdanki nie może być uwzględniony ponieważ Bogdanka miała yoy w 2022 niższe zyski.
Jeśli rynek będzie wyceniał spółkę na wysokość aktyw obrotowych to można być bezpiecznym o zarobek na koniec roku.

Jak ARA była po 1200, to Bogdanka sprzedawała zgodnie z umowami, po 300. Także umowy mają znaczenie.

Ok, jak nie ma chęci ogarnięcia sytuacji samemu (zwłaszcza, że jak napisałem, bardzo łatwo można sobie samemu przeliczyć wszystko, proszę sobie wziąć zrealizowaną cenę węgla w Q1 i przeliczyć przez wolumen całoroczny - plan wynosi 8.4 mln ton), to polecam dalej żyć w nieświadomości. Bazując tylko na przeszłości nie zarobi się dużo na giełdzie.

Uff, przepraszam, kolega nie wie co pisze.
Consensus analityków w kwestii zysku bogdanki za 2023, który uwzględnia zafiksowane ceny jakie ma firma (także małe prawdopodobieństwo odchyłki), to ~1.4 mld zysku netto. C/Z 1. Bardzo łatwo można sobie policzyć samemu, nie jest to rocket science.

Tak żeby nieco naprostować.
Trochę tutaj w wątku panuje wśród niektórych przeświadczenie, że Bogdanka jest jakoś dobrze wyceniona.
No nie, jest wyceniana prawie tak samo nisko jak JSW. Fakt, że jeszcze jest to trochę wyżej jest związany z powtarzalnością zysków i jednak bardziej regularnym dzieleniem się zyskami. A i tak za 2023 EV/EBITDA<0

Za biznesradar, jeśli oni tam mają źle, to przepraszam (aczkolwiek z JSW mi pasuje względem tego co sam patrzyłem do raportu:)

JSW
Kapitalizacja: 6 889 712 453
Enterprise Value: 3 369 412 453
EV/kapitalizacja wychodzi 0.49

Bogdanka
Kapitalizacja: 1 741 495 808
Enterprise Value: 1 003 509 808
EV/kapitalizacja wychodzi 0.58

Jeszcze kilka dni temu przed odbiciem wychodziło prawie tak samo, teraz JSW jest troche tańsza.
Po Q4 różnica się chwilowo zwiększy na 'korzyść' JSW, ale na koniec 2023 bardzo bym się zdziwił, jeśli - w stosunku do obecnej wycemy, JSW była droższa.

C/Z za ostatni rok się nie liczy, tylko się liczy forwardowa. To jest pierwsza zasada na giełdzie.

Inna sprawa, że prawdopodobieństwo, że cokolwiek z zysków zobaczą akcjonariusze jest zdecydowanie większe na Bogdance. Nie ma też aż takiej związkowej patologii.

Jest w nocie wyszczególnione, że aktywa AKTYWA NETTO FUNDUSZU to 3 260,9.

To, że Bogdanka miała stratę w Q4 to żadne zaskoczenie (przynajmniej nie od września).
Aktualnie wycena EV/kapitalizacja Bogdanki i JSW jest podobna (po Q4 będzie na 'korzyść' JSW), jakkolwiek 2023 to tak naprawdę pierwszy rok, w którym będzie zarabiać. Zysk netto Bogdanki za 2023 to ~2mld PLN według np. PEKAO. Firma o wiele stabilniejsza jeśli chodzi o zyski. Ma politykę dywidendową. Jeśli chodzi o wskażniki za rok jest zauważalnie tańsza niż JSW a mniej ryzyk. Umowy ma długoterminowe (w dużej części dlatego (oprócz problemów geologicznych) nie zarobiła dużo w 2022, ale obecnie, po aneksach jest to przewaga w stosunku do JSW.

Widziałem, raport, dlatego się pytam skąd takie wartości
Tylko, że aktywa net FIZ, to nie jest 5 ,tylko 3 mld.
Zresztą, jak dla mnie wpominanie o cashu a nie uwzględnianie chociażby w tym wartości zobowiązań krótkoterminowych nie jest właściwym ocenieniem sytuacji. Firma nie ma do dowolnej dyspozycji 13 mld PLN. Jej net pozycja, która ma wpływ na wyliczenie Enterprise Value to 3.5 mld. aktualnie może być bliżej 5 mld.

Firma śmiesznie tania, ale z perspektywy cash flow dla akcjonariuszy, to wygląda to bardzo źle. Sam fakt, że przy takiej pozycji gotówkowej net, mamy zapowiedzi, że w żaden sposób się nie będą dzielić zyskami (bo skup też wykluczają) z akcjonariuszami, to jest patologia.

Ja sam mam Bogdanke, i trzymam kciuki, że nie wyskoczą jak Filip z konopii z brakiem dywidendy w tym roku. Inaczej, to pomimo wysokich zysków firma może być wrzucona wycenowo (na długo) do tego samego worku co JSW.

Dix22 napisał(a):
Gring napisał(a):
Wrzucam dla porównania z JSW, notowaną na giełdzie w USA spółkę TECK która wydobywa węgiel koksujacy w Kanadzie
Raport produkcyjny Q4
Spadek sprzedaży r/r prawie 1 milion ton, sprzedali 4,3mln
Cena sprzedaży 278$ rok temu 351$
Wskaźnik C/Z 6,55
Gdyby JSW było notowane w USA kosztowałoby około 500-600 za akcję

Widzisz... JSW jest mocne fundamentalnie, mają ponad 13 mld zł w gotówce...


A to w jakiej rzeczywistości JSW ma 13 mld w gotówce? Ja tego nigdzie nie widzę. Jest ~5mld, ale jak się odejmie dług, to net pozycja wychodzi jakieś 3.5 mld.

Jak ktoś widział reko Santandera, to wie jaka to pariodia - założenia na kolejne latam, które w jednym zdaniu można podsumować, że cena węgla dąży do 0 - i taka sytuacja sięukształtowała przez ostatnie 2 miesiące, bo poprzednie reko było z listopada, i tam takich fikołków nie ma. Dziwie się, że autor zgodził się podpisać to swoim imieniem, mi by było wstyd.

Ale czego się robi, żeby się nie wychylać - chociaż co to za wychylanie jak są rekomendacje które wyceniają spółkę zauważalnie wyżej.

Chyba, że zaczyna się przygotowanie akcjonariuszy pod zakup pakietu Enei przez Sasina, tylko dlaczego prywatny bank by był w to zaangażowany. Naprawdę nie potrafię sobie tego w jakikolwiek logiczny sposób wyjaśnić.

Jeśli pracownicy Bogdanki dostaliby podwyżki takie jak rządają związkowcy JSW, to koszt dla firmy to by było ~150 mln. Nie jest to zbyt dużo w porównaniu do +2 mld przychodów extra w porównaniu do 2021.

Jeśli chodzi o ceny w portach - aktualne kontrakty Bogdanki zakłądającene która jest ekwiwalentem 140 USD cen typu API2 (ARA). Także cały czas poniżej rynkowych (abstrachując od dodatkowych kosztów transportu z portów.

Co ciekawe aktualnie API 4 (węgiel FOB z Południowej Afryki) jest nieco droższy niż e.g. w Rotterdamie, pomimo tego, że są przecież jakieś koszty transportu morskiego. Na pewno ma to związek z ciepłą zimą i być może związanym pełnym wykorzystaniem pojemności magazynowej w portach, przez co mamy dyskonto przy zakupie. Normalnie ceny ARA powinny być trochę wyższe niż API4.

Inna sprawa - Bogdanka ma zagwarantowane ceny w dłuższej perspektywie, i są one one powiązane z indeksem cen z Polskich kopalni (PSCMI). Co ciekawe mocny wzrost kosztów płacowych na śląsku jest korzystny dla Bogdanki, która ma najlepsze warunki geologiczne w PL jest najbardzij efektywna jeśli chodzi o wydobycie w tonach na pracownika, także budżet płacowy odpowiada za odpowienio niższy procent kosztów. Wyższe zarobki górników na śląsku, to wyższe ceny Polskiego węgla, bo jednak waga śląska jest dużo większa w całkowitym wydobyciu w PL.

Obecne wyliczenia DMów implikują, że Bogdanka będzie miała zysk przed opodatkowaniem sporo ponad 2 mld PLN. W porównaniu do wczesniejszych założeń, jeśli chodzi o wzrost cen, jest dodatkowe ~1.3 mld zysku netto (tylko za 2023). Jak na razie mało co z tego się zdyskontowało. Ciekawe jak długo będzie mielił się opór na poziomach poprzedniej konsolidacji, i czy domkną lukę z poniedziałku :troll:. Jak dla mnie jeśli ktoś jest zainteresowany, to lepiej mieć akcje niż ich nie mieć, w oczekiwaniu na 'techniczne' momenty wejścia.

Ja napisze posta jak dostanę odpowiedzi na wszystkie pytania, które zadałem IR - suma summarum to kwestia kosmetyczna tak naprawdę, no beef z mojej strony.

No spółka korzysta z niskiej ceny akcji na rynku. Managment ma premie uzależnione od wyników operacyjnych, nie od kursu akcji, także nie podejmuje decyzji, które by miały wpływać niejako sztucznie na pompowanie kursu - co często ma miejsce zwłaszcza w spółkach notowanych w USA. To że kurs jest jaki jest, to oczywiście jest kwestią równowagi między popytem a podążą - która jest jaka jest. Przy czym warto zauważyć, że każdy dolar wydany na skup wspiera cenę waloru. Jeśli akcjonariusze uznają, że jest to dla nich zbyt niska cena i nie zrobią zgłoszeń, spółka będzie musiała podwyższyć cenę jeśli chce wykorzystać pieniądze przeznaczone na skup. Oczywiście ogłaszanie kolejnego przetargu zabiera czas, z drugiej jednak strony nie minęły 2 miesiące od uchwaleniu skupu, a Kernel już wyłożył 50mln USD, a na stole jest aktualnie kolejne 50. Ja nie spodziewałem się że będą tak szybko procedować.

Według mnie patrząc po tym jak wyglądają komunikaty prasowe, można domyślać się, że spora część większych inwestorów zbyt dużą wagę przykłada do segmentu tłoczenia firmy, przez co mają błędny obraz tego jak wygląda sytuacja w spółce, że wyniki są zdecydowanie nie do utrzymania nawet w średnim stopniu - a aktualnie jest to tylko 1/3 biznesu. Ostatnie komunikaty PAP po updacie były o wolumenach tłoczenia, podczas gdy najważniejsze informacje to yieldy oraz potem wolumeny w infrastrukturze i tradingu. Spółka jest praktycznie pokrywana tylko przez 2 analityków (przynajmniej jeśli chodzi o rekomendacje), bo odejściu Szkopka z mbanku może przez 1. Nie zdziwiłbym się jeśli większość z OFE nie miała pojęcia co się dzieje w spółce.

W ogóle to napisałem opracowanie na temat spółki - przed wynikami rocznymi. Niestety team stockwatcha nie chciał pomóc w zamieszczeniu na forum, a po przeczytaniu przez ich team, który miał sprawdzić merytoryczność wręcz napisali mi, żebym tego nie zamieszczał bo tekst ma charakter rekomendacji, na sugestie, że mogę to podzielić na segmenty i wyciąć część o cenie odpowiedziały chrząszcze. Jak będę miał trochę czasu to zrobię update uwzględniający dane z rocznego i poprzesylam pliki z figurami na jakiś hosting - bo całego dokumentu PDF się wkleić nie da.

Jeśli chodzi o kwestie krytycyzmu opracowania rocznego w zakresie BA - to tutaj już wiem, że przynajmniej częściowo mam rację, bo za q1 FY2021 99 mln było przypisane do zbiorów z 2020, poprosiłem o doprecyzowanie pewnych kwestii, ale nowa osoba z IR, którą pisałem jest o wiele powoloniejsza niż Iavorski, ale chcę jeszcze dać chłopakowi trochę szansy zanim spowrotem uderzę do Michaela.

Korzeń napisał(a):
Cześć wszystkim,

Jak się mają dane o yeld-ach z aktualnego "Operation update" wg. Kernela:

www.kernel.ua/wp-content/uploa...

Corn 8.5 t/ha
Sunflower 3.0 t/ha
Wheat 6.2 t/ha

do danych z:

latifundist.com/novosti/57132-...

Corn 6,34 t/ha
Sunflower 2,36 t/ha
Wheat 4,62 t/ha

Czy może ktoś jakoś konkretnie wytłumaczyć te bardzo duże wg. mnie rozbieżności? Rozumiem, że w różnych regionach plony są różne, ale i tak dla mnie różnice są zbyt duże...któreś źródło musi się bardziej mylić...


Kernel ma regularnie sporo wyższe plony niż średnia ukraińska - zresztą to samo jest kwestią większości konkurencji z GPW. Nie jet to nic dziwnego, Ukraina ma bardzo duży potencjał jesli chodzi o zwiększanie yieldów (wystarczy sobie popatrzeć jak wyglądają średnie dla różnych państw), i jeśli mamy rozwinięte agronomicznie przedsiębiorstwo to będzie mieć yieldy na 'zachodnich' poziomach - a duża część Ukraińskich rolników nie ma takiej kultury uprawy ziemi, co skutkuje odpowiednio niższymi wartościami.

Cytat:


Co tam chciałeś powiedzieć? macc zdaje się zaznaczył wartość wykazanego przeszacowania aktywów biologicznych. Czy dobrze rozumiem, że chciałbyś to rozbić na te dotyczące dane roku i korektę za rok poprzedni? Jeśli tak, to jaki tego sens?


Według mnie rozkład przeszacowań związanych z BA pokazany w 3cim grafie jest błędny. Biorąc pod uwagę, że zysk z rewaluacji BA z Q1 FY jest związany z sezonem zeszłorocznym, a zysk zaraportowany w raporcie rocznym dotyczy wyłącznie przyszłego sezonu, zysk z BA rozpoznany w Q1 FY 2021 nie jest częścią tego co rozpoznajemy jako zysk z BA w raporcie końcoworocznym. W wyniku tego mamy zdecydowanie przeszacowane wartości zysku niezwiązanego z BA w figurze 3ciej dla Q4FY (czyli Q2 kalendarzowe), oraz w sten sposób zdecydowanie przeszacowaną wartość zysku z farmingu z sezonu 2021. To tak po krótce.

Napisałem maila do IR, żeby potwierdzić to co piszę, jeśli okaże się, że wprowadzam ludzi w błąd, to wszystko odszczekam. Teraz jestem zajęty, także co do sposobu księgowania wypowiem się też jak już otrzymam odpowiedź z IR, także pewnie w poniedziałek.

No rozpoznają BA z nowego sezonu, ale odejmują od tego to co było rok wcześniej. To tak w uproszczeniu - dlatego nie mamy tej sezonowości w wynikach. A jeśli chodzi o fragment, który przytoczyłem, to raczej pokazuje jak wygląda praktyka u nich. Rok temu nie było jazd z cenami, także po prostu u nich raczej taka praktyka, że są bardzo ostrożni z wycenami, i większość zysku nie jest rozpoznawana jako rewaluacja BA, tylko jak się to scashowuje, chociaż teoretycznie z duchem IFRS takie różnice powinny być tylko w sytuacjach jak następuje ewolucja w cenach.

Generalnie jest to księgowanie Kernela dosyć pokrętne, ich IR nie był podczas rozmowy dokładnie mi tego wytłumaczyć jak się bytałem o wycene BA. Nie jest też tak, że sam to w 100% rozumiem pewnie. No ale jestem pewien, że w q4 zysk z rewaluacji BA jest związany nie z samą wartością BA, tylko z różnicą yoy. Także jeśli w przyszłym roku będzie dobre otoczenie cenowo kosztowe, ale nie lepsze niż obecnie, to nie będą rozpoznawali zysku w q4 z powodu rewaluacji BA. Jeśli będzie dobre, ale trochę gorsze niż obecnie, to mogą nawet rozpoznać stratę. Ale to wcale nie będzie znaczyć, że farming nie będzie dobrze zarabiać. Raczej da nam jakiś pogląd relatywny sytuacji rok do roku, co zresztą nadmienił Kowalczuk na callu, że w przyszłym roku mogą mieć stratę na BA rozpoznaną jeśli sytuacja będzie gorsza niż obecnie. Takie coś co zresztą miało miejsce w FY2020, bo na koniec czerwca otoczenie cenowe było gorsze niż rok wcześniej.

Anty-teresa. Normalnie to tak jest - sezonowość wyników jest oczywista w przypadku IMC, czy Astarty. W przypadku Kernela nie ma, właśnie bo ekspensują poprzednie zbiory w tym samym czasie, różnice w wycenie robi otoczenie cenowe, koszty, dyskonto, zmiana rozmoznanego areału, no i potem wychodzi wartość którą się otrzymuje. W zeszłym roku w Q4 FY wpływ BA na wyniki kwartalne to było tylko 8mln - a teoretycznie w tym kwartale rozpoznają większość aktywów biologicznych, także oczywiście zysk nie był z samego rozpoznania, tylko różnic między latami.

Samo rozpoznanie powinno się nie robić ostrożnie, raczej w stanie w jakim obecnie widzimy plony, zakładając najbardziej prawdopodobny scenariusz pogodowy. Dużo firm robi to ostrożnie. Kernel jest taką firmą. Jeśli zobaczy się ile mają BA aktualnie, czy na koniec poprzednich lat, a ile wyszło finalnie przychodów z segmentu, to różnice są bardzo duże i nie wynikają tylko z dyskontowania tylko z dużych różnicach w założeniach a rzeczywistością. Finalnie powstaje nam dysproporcja między tym co jest bookowane a późniejszą sprzedażą. Oczywiście w idealnym świecie te różnice by były nie wielkie, ale jednak są. Jeśli chodzi o rozpoznanie zysków, to e.g. mamy taki fragment w sprawozdaniu za q3 FY2020:

Farming
• At the end of Q3 FY2020, we remained long for more than 700
thousand tons of corn and a major portion of sunflower seeds of own
produce, as we decided to crush sunflower seeds produced by our
farming division at the end of the season. As a result, a large portion
of segment EBITDA is to be recognized in the last quarter of FY2020

A w tym czasie nie było dużych zmian cen, także nie miałoby sensu mieć zabookowany duży zysk z tych wolumenów. Tak samo podczas rozmowy z IR padło stweirdzenie, że EBITDA segmentu będzie miała kontrybucje nie związaną z wyceną BA, bo w Q4 sprzedawali swój słonecznik do tłoczenia.
Nie mówie, że mi się jakoś specjalnie podoba jak oni to księgują, ale no jest jak jest i finalnie wychodzi, że spora część EBITDY jest rozpoznawana w momencie sprzedaży, czy to jest z duchem z IFRS czy nie to nie ma wielkiego znaczenia, jeśli przechodzi przez audyt ;).

W ogóle to range of observable inputs w obecnym raporcie jest niższy niż w zeszłym, dyskonto też, także jest cały czas duży potencjał na bardzo fajną kontrybucje farmingu w FY2022.


Jeśli chodzi o one offy w tłoczeniu:
Firma generalnie rzecz biorąc ma polityke balnaced book jeśli chodzi o sprzedaż oleju i paszy - także jak zapewni sobie pewne wolumeny ziarna, odrazu sprzedaje olej, zabezpieczając w ten sposób marże. Jeśli firma miała z tradingu stratę, to znaczy, że na pewną ilość ziarna nie zabezpieczyli sobie sprzedaży produktów, biorąc ryzyko ewolucji cenowej na siebie - co nie jest generalnie ich linią biznesową. Tak samo z tego powodu ponieśli stratę z defaultów rolników - mieli dostać ziarno, ale fizycznie nie było dostaw, także musieli sobie zabezpieczyć wolumeny z innych źródeł, prawdopodobnie droższych, sprzedając olej po wcześniej zakontraktowanej cenie. Takie wydażenia to raczej wyjątek niż reguła, także zdecydowanie trzeba traktować to jako one offy.


Dzięki maccc za analizę. Niestety jest w niej dosyć duży babol.
Kwestia przeszacowania aktywów biologicznych:

macc napisał(a):
Jak wiemy środek roku, ze względu na panujące warunki atmosferyczne, to zwykle okres w którym następuje największy wzrost roślin, co spółka zgodnie z MSR Rolnictwo odzwierciedla poprzez przeszacowanie wyceny aktywów biologicznych. Ze 191 mln USD wyniku EBITDA segmentu w II kw., ok. 63 mln USD pochodziło właśnie z tego przeszacowania.


Primo – oczywiście można od strony agrotechnicznej uznawać wiosnę, za najważniejszą część sezonu, ale od storny księgowej ważny jest moment siewu – wtedy zostaje rozpoznane aktywo biologiczne i ewentualny zysk z tym związany – dlatego konkurencja (Astrata, IMC), rzeczywiście sezonowo ma Q2 kalendarzowy z największymi księgowymi wartościami zysku.

W przypadku Kernela księgowanie jest jednak nieco inne. Kernel nie tylko rozpoznaje aktywa biologiczne w danym kwartale, ale także ekspensuje to co zostało rozpoznane rok wcześniej. Także w przypadku. Kiedy e.g. mamy 2 idealnie takie same sezony, także koszty, yieldy, czas siewu, struktura plonów, czas zbiorów, stopa dyskonta jest taka sama, wtedy Kernel praktycznie nie będzie rozpoznawać zysku/straty ze względu na rewaluacje aktywów biologicznych. Zysk zostanie rozpoznany podczas sprzedaży. W praktyce mamy zmiany związane z płodozmianem i cenami. Fakt, że mamy dużą pozytywną wartość na koniec roku to jest głównie kwestia dużej różnicy cen między sezonami. To 133 mln USD zaksięgowane jako zysk z BA ma cały czas efekt papierowy oczywiście..

No i przechodzimy do babola. Autor w 3cim wkresie w poście miksuje 2 sezony. W Q1, Q2 i Q3 także obliczenie wartości zmiany aktywów biologicznych mając wartość w q4 dysponując wartością końcoworoczną wydaje się być kwestią prostej matematyki. Niemniej jednak rok finansowy tak naprawdę zawiera 2 sezony rolnicze i tutaj jest cały problem. Zysk uzyskany ze zmiany wyceny aktywów biologicznych w Q3 (i dalszy związany ze zmianami parametrów sprzedaży, yieldów etc.) jest potem zrealizowany podczas sprzedaży, która następuje zazwyczaj praktycznie w całości w danym roku finansowym.
To co jest koncoworocznym wynikiem jeśli chodzi o wycene aktywów biologicznych jest zamierzone głównie na nowy sezon. Biorąc pod uwagę, że w q1 jest możliwe obsiewanie pól oziminami oraz, że część inwentarza z danych zbiorów może być sprzedana jeszcze w kolejnym roku finansowym (własny słonecznik tłoczony jest zazwyczaj na końcu), nie musi to wyglądać w 100% w taki sposób oczywiście. Niemniej jednaj dobrym przybliżeniem wartości jaka została rozpoznana jako zmiana wartości aktywów biologicznych jest uwzględnianie Q2 FY, Q3 FY i raportu rocznego.

Także rozkład zysków za Q4 w fY 2021 (ale też we wcześniejszych latach) jest błędny. Biorąc pod uwagę powyższę, w sektorze farmingu zysk związany z wyceną aktywów biologicznych będzie wynosić ~170 mln USD, reszta będzie związana ze żniwami 2020 i sprzedażą inwentarza (w dużej części słonecznika, pewnie też części kukurydzy).

Co ważne a nie zostało nadmienione w opisie, jest to, że cashowa EBITDA (bez wpływu IFRS oraz rewalucji aktywów biologicznych) za FY2021 wynosi 265 mln USD. Guidline w raporcie za Q3 FY był 230 mln USD – także mamy 35 mln USD upsidu!. Jeśli chodzi o szacunki za zyski z obecnego sezonu, 265 mln USD nie powinno być brane pod uwagę, ponieważ w FY 2020 było rozpoznane 22 mln USD straty z wycey BA, więc faktyczny zysk z sezonu to 243 mln USD. Cały czas biorąc pod uwagę wzrosty cen płodów, lepsze yieldy, nie tak wysokie (jeszcze) wzrosty kosztów potencjał na kolejny sezon jest bardzo wysoki.

Komentarz związany z przetwórstwem słonecznika też nie oddaje całej prawdy – w q4 rzeczywiście zanotowane były negatywne wartości EBITDA oraz zaksięgowana została strata operacyjna. Główną przyczyną wartości negatywnych były wydarzenia typu one off:

Cytat:
one-off trading loss on position recognized in the Q4 FY2021; and • one-off loss due to several farmers’ defaults under forward agreements to supply sunflower seeds to Kernel at pre-determined fixed price.


Bez tego marża EBITDA na tłoczeniu zapewne byłaby lekko pozytywna.

W przypadku długu – tutaj stwierdzenie, że większość długu jest denominowana w USD to jest półprawda. Dług w bankach tak, dług w postaci obligacji jest w EUR. Długu w postaci obligacji jest więcej niż długu w bankach. No, ale EUR/USD jest o wiele bardziej stabilny niż UAH/USD, więc to nie powinien być taki problem.

Jak już jest przedstawiona zabawa ze stopą dyskontową, to polecam stronę 130 i 131 raportu. Mamy tam wartości które zostały wykorzystane. Można zobaczyć jak różniły się stopy dyskontowe w roku obecnym i poprzednim.
Jeśli chodz o komentarz do wyceny związanej z różnymi wartościami stopy dyskontowej i kontrybucji avere:

macc napisał(a):
Takie podejście ma jednak jedną podstawową wadę. Zakłada ono utrzymywanie się stałych wyników w czasie, a tym samym stałych, wysokich cen surowców rolnych


Ja bym jednak nadmienił, że rok był wujowy w co najmniej połowie – fizyczny trading miał bardzo zaniżone marże, tłoczenie historycznie najniższe wyniki pokazało – wysokie ceny surowców rolnych nie są warunkiem koniecznym (co pokazały poprzednie lata), żeby na tych dwóch działkach zarabiać dobre pieniądze. Avere oczywiście zarobiło dobre pieniądze w związku z wahaniami cen, ale jeśli chodzi o core bizness, to tylko farming jest uzależniony w dużym stopniu od cen na rynkach światowych. Tłoczenie i fizyczna infrastruktura i trading jest dużo bardziej zależne od sytuacji lokalnej – wielkości zbiorów na Ukrainie.


Tylko że Kernel nie księguje tego w taki sposób. Nie masz takich dużych wpływów FX w raportach jak w przypadku e.g. Astarty.

Panowie - rekordowe zbiory już obecnie są wliczone częściowo przez zmianę wyceny aktywów biologicznych. W obecnym roku było ~270 mln cashowej EBITDA, przy czym rok wcześniej zrealizowali stratę w BA ~20 mln. Także jakby wszystko wrzucić w jedno, to 250 tak po prawdzie. Z obecnych zbiorów, przy pomyślnych wiatrach może być ponad 350, ale to już 133mln zostało zaksięgowane w q4. Rok będzie rekordowy operacyjnie w fizycznym tradingu i infrastrukturze, od q2 fy2022 będzie ładnie na oleju + dochodzą elektrownie. Nie mniej jednak Avere nie zrobi 400mln jak teraz w raporcie, bo raczej tak wielkich swingów nie będzie - a i znowu by musieli trafiać w punkt. Także żadnego miliarda USD nie będzie. Ale za to trzeba wziąć pod uwagę, że Kernel konsoliduje jedynie 60% Avere, więc 160 mln po prawdzie z wyniku EBITDA się powinno odjąć, oraz cash z tych 133 mln USD zamieni się w przepływy pieniężne właśnie w fY2022. Jeśli chodzi wynik EBITDA, będzie niżej, ale cashowo powinno być podobnie. A to znaczy że jest za.... Super ;) przecież my tu mamy aktualnie C/Z 2.5 - nie potrzeba żeby zyski rosły żeby cena poszła do góry.

Dzisiaj po północy wyniki. Za kilka godzin dowiemy się co i jak - przy czym, z moich wyliczeń wynika, że EBITDA powinna wynosić w okolicach 200mln USD.
Farming ~ 150 mln USD (bez uwzględnienia wpływu IFRS 16 na bookowanie leasingu, a tak to będzie w tym ~120 mln USD z rozpoznania BA) - przy czym trzeba uwzględnić że taką wartość jest wyjątkowa - ekspensowane są niskie ceny bookowane w 2020 i gorszy zbiór, a rozpoznawane wysokie ceny z 2021 i nieco wyższe założone yieldy). Te 120 baniek, to oczywiście będzie cash z obecnie toczącego się roku finansowego.
Tłoczenie - więcej niż 10mln nie powinno być, może nie być nic - może elektrownie nieco wyciągnęły.
Infra i transport ~50 mln - zakładając mały wpływ Avere.
Oczywiście jakiś minus na unallocated expenses.

Niespodzianek można oczekiwać w tradingu, ewentualnie w coś w farmingu - ale to raczej głównie od strony księgowej.

Napisałem szerszego arta na temat Kernela, mam nadzieję, że znajdzie się na forum za niedługo.

Jaworzno kosztowało Tauron 6mld za 900mw. Także jest 50% drożej, chyba że ten 1mld to w USD. Korzyści z energii jądrowej chyba nie muszę przedstawiać.

Ameryki nie odkryje, ale oczywiście wszystko zależy od popytu i podaży. Ważne jest napomknąć, że ta dwudziesto kilku procentowa redukcja dotyczy tylko zleceniom z ceną 60 PLN. Ile ich było - czy tysiąc, czy sto tysięcy, czy milion - tego nie wiemy. Ja jakbym był fundem że znatrzną liczbą akcji po okrągłej cenie bym nie wystawiał.

Jakkolwiek - jak wyglądał arkusz zarejestrowanych zleceń w kupnie pewnie się nie dowiemy, więc ciężko będzie określić ile zostało do 65 - tutaj głównie by pewnie miała znaczenie ilość zleceń między 60-64, koło 65 pewnie wystawiali ludzie z podejściem 'a nóż się uda'.

Jakkolwiek mamy super otoczenie, podaż do 60 zdjęta. Na wiosnę były sesje z obrotami pod 10 mln przez kilka tygodni, które nie skutkowały znacznymi wzrostami - chimeryczne wzrosty z regularnie uzupełnianym arkuszem z prawej, a po spadku popytu był zjazd w kierunku 50PLN. Teraz przynajmniej ten etap - przynajmniej na większych wolumenach zdjęty. Jeśli znajdzie się kolejny kupujący który będzie wydawać 10 baniek przez kilka tygodni, to ewolucją ceny może mieć całkiem pozytywny charakter. Kupowanie po 60 zdaje się być praktycznie wolne od ryzyka (chyba że ktoś jest day traderem ;)). Ciekawe kiedy Kernel zrobi kolejna transzę wykupu - teraz to nawet chyba bardziej niż dzielenie się zyskiem z akcjonariatem, jest to po prostu bardo dobrym biznesem dla firmy. Long termy na pewno się cieszą z sytuacji.

Ale to oczywiste, że spółka skup przeprowadziła tanio dla kogoś kto wie co się tam dzieje. Cena maksymalna jaka ustanowili dobrze pokazuje, że dbają o swoją kasę i jeśli była możliwość zakupu tanio, to z niej korzystają.
W raporcie za q4 nie będzie żadnych niespodzianek. W nowym roku pytania są też stosunkowo ograniczone jeśli chodzi o to jak to będzie wyglądać operacyjnie. Rozważania z rodzaju 'czy marża EBITDA na tłoczeniu to będzie 60, czy 70', ' czy przetransportują przez terminal 11 czy 12 mln zboza', czy sprzedadzą na spotach ta 1/3 co im zostało po 260 czy 280. Nic nie zmieni faktu, że operacyjnie rok finansowy 2022 będzie najlepszy w historii, a przewidywania na kolejny, przynajmniej jesli chodzi o ceny w rolnictwie są bardzo korzystne.

Powodów do wzrostu jest dużo, jaki jest? ciężko określić. Myślę, że w poniedziałek/wtorek będziemy wiedzieć nieco więcej.

Primo - spółka jest ultra tania - oczywiście, jest całkowicie możliwym, że dana spółka nigdy droga nie będzie i wyceny będą się wskaźnikowo wychylać do taniości, ale ultratanim zazwyczaj jest się tylko przez jakiś czas, także sam fakt, że to rośnie, po prawie rocznym boczniaku nas nie powinien dziwić (chociaż po tak długim boczniaku może być naturalne, że nas to dziwi ;)). Timing jest oczywiście zastanawiający.

Obroty po ogłoszeniu zaproszenia do składania ofert w ramach kursu były niskie, i dopiero w ostatni dzień składania ofert poszły do góry, do 7 mln, co już w środę pociągnęło kurs nieco do góry. W środę można było sobie tłumaczyć, że podwyższone obroty, właśnie są robione pod zgłoszenie się do skupu potencjał – jakiegoś małego arbitrażu. Wiadome było też, że zapisy i ich zakończenie związały część podaży, więc fakt wzrotów nie byłby niczym specjalnym. Ciekawym jest jednak, że podwyższone (jak na Kernel w ostatnim czasie) obroty zostały także po zakończeniu możliwości składania zapisów. Jeśli ktoś chciałby robić timing zwiększenia zakupów, to raczej nie jest sensownym robienie tego w czasie, gdy podaż jest zblokowana – podnosi się wyżej cene.
Jak dla mnie możliwości są dwie – albo już poszlo nieoficjalne info o cenie w jakiej zrealizowany będzie skup – jeśli cena będzie bliska 65 pln, to oczywiście kurs dryfowałby w tym kierunku.
Druga możliwość, to właśnie to, że spółka jest mega tania, nowy sezon to naprawdę czad, także ktoś grubszy mógł zacząć wchodzik i ma wylane na podaż, cenę maksymalną skupu, wie 65 złotych to bardzo tanio, i nawet jeśli podbije cenę o sporo, to i tak będzie miał w portfelu coś dalej bardzo taniego i z dobrymi perspektywami. Ta opcja byłaby nawet korzystniejsza.

A spółka będzie tania nawet do poziomów wyznaczonych przez panów analityków , a panowie analitycy może nie robią złej roboty jako tako, ale mają tendencje żeby się nie wychylać, dlatego założenia które używają i wycena jaką z nich otrzymują jest niska. Mimo tego Kernel e.g. według analiz mbanku jakiś czas temu miał największy potencjał wzrostu z pokrywanych przez ich BM spółek. Ciekawe czy opublikowany będzie jakiś update wycen, bo aktualnie niskich założeń w pewnych kwestiach nie da się obronić. A o jakich założeniach mówimy?
e.g. pan Jakub Szkopek prognozuje, że w FY2022 zysk z rolnictwa będzie niższy niż w FY2021. Miałoby to sens, jeśli uwzględniłby część zysku jaka będzie rozpoznana w Q4 FY2021 jako aktywa biologiczne. Nie mniej jednak w założeniach na FY2021 tego nie widać (a w Q4 rozponają około 120 mln USD zysku z rozpoznania BA). Także zamiast ~207mln w FY2022 z rolnictwa jak jest założone w analizie (i to z uwzględniem wpływu IFRS 16!), możemy liczyć na 350mln USD (w tym to co zostanie rozpoznane jako BA już w Q4, inaczej byśmy musieli zmieniać wartości za FY2021 do ~420mln)– przy cały czas dość ostrożnych założeniach (wzrost w stosunku do zeszłego roku o 50 mln, a mamy lepsze ceny i lepsze yieldy).
W transporcie założone jest 197 EBITDA – tutaj rozumiem – niewiadomo było jaki będzie plon więc ostrożność była ok. No ale aktualnie, to już wiadomo, że rok jest bardzo dobry. Kernel w rozmowach z portalami branżowymi celuje w 12 mln throuput, nie ma dużej konkurcnji o ziarno, także marże na łancuchu dostaw są wyższe. Myślę, że nie jest przesadą zakładać 12 mln x 25 USD marży z tony, czyli 300 mln EBITDA, no ale my też bądźmy ostrożni, także załóżmy 270mln.
Co do tłoczenia & energii nie mam specjalnych zastrzeżeń – 177 mln USD jest realistyczne.
Także przy unallocated expenses 44.5 mln mamy EBITDA z wszystkich obszarów działalności ~755 mln USD, przy 537 z założeń z raportu pana Szkopka. Krańcowy wzrost EBITDA to zysk netto – podatek, także wysoki upside. Co prawda jest kwestia 100mln wyższych kosztów na zachodniej Ukrainie –ale cały czas jest duży upside. I to praktycznie już wiadomo, nie trzeba być ostrożnym.
Dalej mamy założenia na kolejny rok. Co do części związanej z tłoczeniem nie będę się czepiał, ale rolnictwo ma założoną EBITDA na poziomie 163 mln. No nie, zakładając normalne yieldy, będziemy mieli wynik co najmniej tak dobry jak w FY2021 (zakładając poziom z 2021 dajemy margines bezpieczeństwa). Ceny na CME na kukurydzę są aktualnie po 260 na kolejny sezon, na pszenice 280. Na matiff, zaś z kolejnych zbiorów, pszenica 260 USD a Kuurydza 235. Aktualnie FOB Pszenica w portach ukraińskich 300 i kukurydza 270. Kernel 2/3 produkcji z obecnego sezonu sprzedał po 215 (pszenica) i 205 (kukurydza). Zgdonie z informacjami od ich IR, Kernel już zaczął hedgować zbiory z przyszlego roku (nie wiem jeszcze w jakich wolumenach, ale o to się będę pytał podczas calla, pan Iavorsky obiecał, że wezmą tą kwestię pod uwagę podczas przygotowań do calla). Także realizacja sprzedaży w otoczeniu cenowe, które pozwoli uzyskać taki sam albo nawet lepszy margin z tony jak w obecnym sezonie jest jak najbardziej prawdopodobna. Wzrost kosztównie powien być wyższy niż wzrost zrealizowanych cen. Tak samo Kernel w ciągu 2-3 lat planuje zwiększyć ilość ziaren, które przechodzą przez ich port to 15 mln ton – w tej perspektywie zakładanie 197 mln EBITDA w tej części biznesu w kolejnych latach jest bardzo konserwatywne.

Inna sprawa to już podchodzenie do założeń w analizie DFC. Analitycy krzórzy mają pod opieką spółki ukraińskie używają stope wolną od ryzyka w wysokości wartości oprocentowania Ukraińskich bondów. No wiem, taka sztuka, ale pewne modele jednak nie przewidują wszytkich sytuacji. Coś takiego ma to sens, jeśli inwestującym jest Ukrainiec który zarabia w hrywnach. Dla Polskiego inwestora Ukraińskie bondy to żadna inwestycja ‘bez ryzka’, jakby zrobić ankiete wśród inwestorów to by się pukali w czoło za takie stwierdzenie. Także sztuka sztuką, ale jak coś nie ma sensu, to trzeba na to reagować. Już lepiej brać stopę wolną od ryzyka jaką mamy w PL, i potem w wycenie uwzględnić osobno ryzyko polityczne opcinając ją o jakiś procent tak jak to było zrobione w wycenie relatywnej. Koszt długu też jest wyższy niż efektywny koszt długu jaki ponosi Kernel. Jedna sprawa, że koszt długu spadł kernelowi w ostatnim czasie, ale druga to to, że w środku sezonu Kernel miał tendencje sie lewarować kredytami obrotowymi na zakup słonecznika i roczny koszt długu zdaje się być wyższy w raportach rocznych, bo zadłużenie na koniec roku jest zazwyczaj sporo niższe. Jak Kernel będzie chciał coś nowego postawić, albo sobie kupić traktor, to kredyt na to dostaną na 7-8 procent.

Także no ja życzę analitykom odwagi w ich analizach, żeby nie bać się publikować czegoś, dlatego, że wycena wyszła za wysoko. A właściwie to chyba tej odwagi to chyba nawet nie potrzeba, Kernel zdał się ruszyć z konsoli (przyszly tydzień powie nam więcej o trwałości ożywienia), także nawet wyższe wyceny nie będą tak odległe od obecnych poziomów. A zresztą, poprzednie rekomendacje nie miały wpływu na wycenę spółkom także może to w ogóle nie ma znaczenia, rynek rządzi się własnymi prawami.

Początkowe yieldy słonecznika zdecydowanie większe niż w zeszłym roku:
latifundist.com/novosti/56630-...

Przy czym słonecznik to jest ~1/3 areału (podobnie jak w zeszłym roku).
Abstrahując od cen, KSG powinien yoy być sporym 'wygranym' procentowo obecnego sezonu (co oczywiście nie sprawia, że yieldy e.g. w porównaniu do IMC są super). Trzeba wziąść pod uwage, że news z latifundista może dotyczyć tylko konkrednego gospodarstwa, z którego najpierw zbierano słonecznik, bo w zeszłym roku średni yield wynoisł . 1.8 t/ ha.
Przychody z samej różnicy w wolumenach słonecznika, zakładając, że końcowe średnie yieldy będą e.g. 2.8 i 450 USD netto za tonę, to 4.5 mln USD. Jeśli średni yield będzie wynosił 2.5, to wtedy mamy upside na poziomie 3.15 mln USD. Upside cenowy dla całości słonecznika yoy nie musi być niewiadomo jak wielki, bo jednak nie wiemy kiedy ten słonecznik sprzedawali z w zeszłym roku.
W ogóle co do tych informacji z portali to można być nieco sceptycznym, ostateczne wartości to raczej w rocznym audytowanym, nie mniej jednak, można spokojnie założyć, że w ozimych
yoy yield jest 1t/ha lepszy. To przy 200 USD cenie sprzedaży mamy 1.8mln USD upsidu. Dalej na części z ozimin, to przy zbiorach w zeszłym roku, ~25 kton, i przy różnicy w cenie sprzedaży tych wolumenów ~50 USD to mamy 1.25 mln USD upsidu. W sprzedaży ozimin można bez problemu ząłożyć, że ceny zrealizowane są znacznie wyższe, bo wzrosty cen nastąpiły w drugiej połowie wrzesnia, kiedy spora część zbiorów jest sprzedana/zakontraktowana.

Łącznie z tego co jest do tej pory, przy relatywnie ostrożnych założeniach i uwzględniając e.g. wyższe koszty sprzedaży związane z wyższymi wolumenami, można szacować, że zysk z rolnictwa yoy powinien wzrosnąć co najmniej 5 mln USD, czyli prawie 20 mln PLN. I tutaj nie uwzględniamy jeszcze e.g. areałów zwiazanych kukurydzą, gdzie w zeszłym roku wyglądało to słabo a i areał w roku obecnym jest sporo większy. Także 20 mln ektra zysku yoy, kiedy to też był zarobek operacyjny - głównie przez sektor rolniczy, sprawia, że KSG może być ciekawą spółką uzupełniającą pozycje, które założy się na potentatach. Aczkolwiek tak jak mówię - na główne pozycje są bezpieczniejsze opcje.

Oczywiście mój błąd. A Kernel oczywiście z akcjami zrobi co chce - przy czym robi super biznes kupując je tak samo. Rynek nie chce aktualnie docenić, więc korzystają. Gorzej jakby kupowali jak by były przewartościowane.

ja naskrobałem posta dla tych, którym się nie chciało czytać całego infa o skupie i którzy mają wątpliwości jeśli chodzi o cenę etc.

30 sierpnia NWZA Kernela dało zgodę zarządowi Kernela na przeprowadzenie przez spółkę skupu akcji własnych w wysokości max. 250 mln USD i przy maksymalnej cenie akcji równej 65. Czemu nie piszę o cenie minimalnej? Bo to tylko kwestia formalna, która jest w przypadkach skupów wymagana przez prawo Luxemburgu gdzie spółka ma siedzibę.

Skup można przeprowadzać albo w postaci wezwania jak to zostało uczynione lub bezpośrednio z rynku.
Dużym minusem opcji aktywnego zbierania z rynku jest to, że maksymalny udział skupującego akcje własne może wynosić 25%
średnich obrotów z poprzednich 30 dni. W tym przypadku Kernel był mógłby nabywać dziennie przynajmniej w najbliższym okresie akcji za nie więcej niż 2mln PLN. Było to obiektem narzekań wielu nieogarnietych użytkowników, którzy uważali, że Kernel nie ma opcji przeprowadzić skup w szerszym zakresie i będzie 'trzymać kurs' (magia, wiem).

Kernel wybrał opcje, która pozwala przeprowadzić skup na o wiele większą skalę - poprzez otwarte wezwanie dla wszystkich. Kernel jest chętny zapłacić za akcje 65 PLN, ale jeśli będą jednostki, które sprzedadzą duże ilości w niższej cenie, to oczywiście skorzystają z okacji. Jak wygląda ustalenie ceny w wezwaniu? Prosta sprawa. Biura maklerskie zbiorą zgłoszenia od wszystkich chętnych, a Kernel odkupi je po cenie TAKIEJ SAMEJ DLA WSZYSTKICH, która pozwoli na wykorzystanie całych 50 mln USD które we wrześniu są przeznaczone na skup. Co to znaczy? Że e.g. jeśli do 60 złotych chętnych na sprzedaż będzie e.g. za 25 mln USD, a żeby wykorzystać cąłe 50 mln USD będą musieli e.g. dojść do 63, to od wszystkich skupią za RÓWNĄ CENE 63 złote. Oczywiście cena finalna będzie nieco niższa niż odpowiadająca skumulowanej wartości zgłoszeń aż do ceny która pozwala na wydanie 200 mln, ponieważ te niższe zgłoszenia będą finalnie skupowane za cenę wyższą. To znaczy, że zdecydowana większość akcjonariuszy, którzy zgłoszą się na skup, którzy zaproponują cenę, która pozwoli się załapać do skupu, otrzyma za swoje akcje większą cenę, niż sami zgłosili. KERNEL NIE USTALA SAM CENY SKUPU, MA TYLKO WARTOŚĆ MAKSYMALNĄ, ORAZ MINIMALNĄ WYMAGANĄ PRZEZ PRAWO.

Teraz jeżeli chodzi o cenę - obecnie jest 57, jesteście chętni zaproponować cenę, która by była niższa niż 57 skoro za tyle możecie sprzedać z rynku? Odpowiedź jest oczywista. Jedyną możliwością na to, żeby mieć niską cenę skupu, to to, że jakieś fundy są zdesperowane i chcą się szybko pozbyć papieru i zgłoszą akcji za więcej niż 50 mln za niską cenę. Jeśli chodzi o ewolucje ceny rynkowej, nie ma to wielkiego znaczenia, bo te podmioty by chciały upłynnić akcje na rynku, co dołowałoby kurs. Aktualnie oborty są nie dużę - nie ma uporczywych sypaczy jak to było na wiosnę/wczesną jesień, także nie wydaje się, żebyśmy mieli sporo zdesperowanych uczestników w rynku. W średnim terminie wpływ skupu będzie taki jak po prostu dodatkowe 190 mln PLN ze strony podaży, i będzie to mieć na wartość kursu adekwatny wpływ. Duża ilość podaży wrzucona w krótkim okresie czasu jest czymść POZYTYWNYM.

A ,i oczywiście należy mieć na uwadze, że nowy sezon 2021/2022 jest i będzie rewelacyjny. 700 mln EBITDA to jest plan raczej z tych minimum. - i mówimy tu o EBITDA w 100% konsolidowanemu przez Kernel, nie 60% jak zyski z Avere.

Według calla, wzrost yieldów jest uwzględniony marginalnie, więszkość we wzrostu wyceny BA to zmiana modelu cen. Także trzeba trzymać kciuki, żeby pogoda nie była ekstremalna, i może być spory upside z tego powodu.

Zazwyczaj mają zakontraktowane do zbiorów przynajmniej 50%. Zwyczajowo zaczynają kontraktowanie podczas siewu, ale te zwyczaje w okresie wysokich cen jak pokazuje e.g. IMC i Kernel są zaburzone i firmy hedgują sprzedaż szybciej - dlatego użytecznym są ceny kontraktów z CME jakie wysłałem w poprzednim poście.
Więcej nie będę się wysilać jak nawet nie czytasz odnośników do których odsyłam, gdzie wszystko masz na tacy podane, a potem się pytasz o to samo.

Jak sam powiedziałeś nie analizowałeś spółki ani rynku. Także OK, chyba nie mam co się wysilać.
Założenia które wcześniej przedstawiłem wcale nie są nadmiernie optymistyczne. Zakładam w porównaniu do obecnych kontraktów sporo niższe ceny sprzedaży w praktycznie wszystkich segmentach, niższe ceny niż obecnie cukru etc. Jakbym był nadmiernie optymistyczny, to bym pisał o 800mln zysku tylko w tym roku jak wypisuje Arthurius z bankiera. Ja mówie o miliardzie w 2 lata, przy czym już w tym roku istnieje prawdopodobieństwo, że będzie zrobione nawet 60% z tego. A cenowo pokazywałem, że przyszłość wygląda według kontraktów na przyszły sezon sporo lepiej co zabezpieczyli na ten.
A oczywiście kontraktują do przodu - posłuchaj sobie ostatnie 2 calle.

jest więcej opcji - Żyto, pszenżyto, owies, jęczmień itd. -pewnie że jest. Tylko, że nic nie dzieje się w próżni, ceny wszystkich znaczących płodów rolnych są na stronie, którą wcześniej linkowałem:
https://www.apk-inform.com/en/prices
Zakładam, że jeśli takie rzeczy piszesz co teraz, to nie zaglądałeś.

IMC to było powiedziane na konferencji wynikowej na ZOOM w maju, w przypadku Kernela dane z ich IR z końcówki maja też. Jakbyś chciał pisać do nich sam, to i IMC i Kernel odpowiadają, Astarta mi jeszcze nigdy nie odpisała - przy czym wczoraj napisałem do drugiej osoby z kontatków IR - tego Popova, może on odpisze.

Nic nie uważam, jeśli chodzi o zakontraktowanie, tylko tak jest, odsyłam do calla, albo do transkryptu.
A wpływ na zysk za 22 ma taki, że nie trzeba czekać do e.g. października, żeby zabezpieczać się jeśli chodzi o ceny sprzedaży. Jak wyglądają obecne kontrakty na przyszły sezon - które są kilkadziesiąt procent wyżej niż to co konkurencja kontraktowała pokazywałem odsyłając do linków. Mogą być spore spadki cen kontraktów, a sprzedaż może i tak nastąpić po wyższych cenach. Czy mój poprzedni post był w ogóle przeczytany?

Jeśli chodzi o areał, to oczywiście w każdym sezonie zyskowność z danego typu uprawianej rośliny jest inna, przy czym Astarta w jednym typie upraw ma maksymalnie około 25% areału, także takie rzeczy się balansują. A z ziemniaków na pszenice przestawiać produkcje to nie jest hop siup. Zresztą - już w poprzednim sezonie wzrosty cen były bardzo znaczne - widzimy jakieś magiczne wzrosty areałów kosztem e.g. ziemniaków? Zresztą światowe uprawy są głównie nastawione na pasze, produkcję przemysłową, nie na spożycie ludzkie.
E.g. areał uprawy:
-ziemniaka: - 17 mln ha
-pszenicy - 215 mln ha
-kukurydzy - 197 mln ha

Widzisz duży potencjał przestawiania się? Ja nie za bardzo.

"Historycznie patrząc dwa lata z rzędu takich zysków jak prognozujesz z racji wyceny BA są dość mało prawdopodobne."
Tutaj można zinterpretować, że odnosisz się do tego, jakby miały być zyski z wyceny BA. Przyznaje, że można też interpretować to, że moja prognoza ma źródło w obecnej wycenie BA, co prawda wycena jest związana z tym jak wygląda rynek nie same księgi aktualnie, ale OK, nie ma co się łapać za słówka.

"Wydaje mi się że wzrost cen jest spowodowany słabymi planami w tym roku."
Wysokie ceny na wiosnę były związane ze słabymi plonami w zeszłym roku, na wiosnę większość firm zakontraktowała sporą część plonów. NA wiosne nie było wiadomo, że W USA będzie duper susza, i że zbiory w brazylii będą tak niskie (70 (2020) vs 50 (2021) mln second cornu Aktualnie rynek zaczyna dyskontować złe plony tegoroczne. Pisałem, że IMC zimą i na wiosnę sprzedawała kukurydze pszenice z plonów 2021 po ~205 USD, Kernel podobnie i te liczby są podstawą dla mnie do obliczania średnich cen sprzedaży w nowym sezonie. Przy czym część spotowa na pewno podbije średni wynik o kilkanaście dolarów.

A jak rynek wycenia przyszłość? Weźmy na przykład pszenice z rejonu morza czarnego:
www.cmegroup.com/markets/agric...

żeby nie było, że nie ma za dużo na przyszłoroczny sezon wolumenów, to popatrzmy na pszenice amerykańską, gdzie wolumeny już na nowy sezon nie są marginalne:
www.cmegroup.com/markets/agric...

Czyli mówimy o sytuacji, gdzie pszenica jest zakontraktowana w dużej części prawdopodobnie w okolicach 200 USD, a przyszłoroczne kontrakty chodzą na wartościach, podobnych do obecnego spotu, czyli prawie 300 USD. Margines bezpieczeństwa, że zrealizowane ceny w przyszłym roku będą wyższe niż w obecnym jest bardzo duży. Najbardziej prawdopodobne jest to, że będą realizować jeszcze lepsze ceny niż w tym roku.

Jeśli chodzi o to jak zmiany w balansie między podażą a popytem wpływają na ceny, to polecam zapoznanie się z raportami WASDE, i porównanie z tym jak wpływały zmiany w przewidywanych zapasach końcowych miały wpływ na ceny rolnych. Dla ilustracji polecam raport ze stycznia i analizę cen kontraktów w okolicy jego publikacji. Tam możesz zobaczyć ile Rolne mają tendencje mieć bardzo sztywną krzywą popyt/podaż. Dla przykładu, ostatni - jak na razie 10% wzrost cen cukru był związany z redukcją przewidywanej produkcji w Brazyli o 3-4 mln ton - w sytuacji gdy produkcja światowa wynosi ~190 mln ton. Nie zdziwiłbym się jakby finalny wzrost byłby większy niż 20%. My mamy sytuacje aktualnie, że sporo typów plonów jest w światowym deficycie kolejny rok. Jeśli zapasy kurczyły się 2-3 lata, to normalnym jest zakładanie, co widać jak się analizuje ceny historyczne produktów rolnych, że na ich nie wystarczy 1 sezon na uzupełnienie zapasów. Polecam historyczne raporty WASDE jeszcze raz.

A jeśli chodzi o zmiany w zasianych areałach, to i tak to jest zero sum game, żonglowanie typami produkcji w firmach, które produkują kilka różnych typów roślin - jak Ukrainki notowane na GPW, jest raczej związane z płodozmianem i tym co najlepiej rośnie na danym terenie. Zresztą zasięją więcej kukurydzy, o będzie deficyt e.g. pszenicy i suma sumarum wychodzi jeden pies.

Primo - zyski nie będą rewaluacji BA, tylko ze sprzedaży produktów.
Jeśli chodzi o założenia jeśli chodzi o obecny sezon, to na stronie 36 raportu za półrocze, masz wypisane założenia Astarty jeśli chodzi o BA. Jeśli weźmiesz pod uwagę ceny, które wypisałem - Kukurydza, Pszenica 200 USD, słonecznik, soja, rzepak 500 USD (Kukurydza, Pszenica i słonecznik poniżej cen sprzedaży przez IMC i Kernel, więc są to założenia konserwatywne) i yieldy z 2018, to zobaczysz, że upside w związku ze sprzedaża będzie dosyć znaczny, nawet jeśli by firma nic nie zarobiłą na spotach, a obecnie ceny są wyższe o kilkadziesiąt usd za tone. (popatrz na apk inform oraz forwardy na CME). Jeśli weżmie się tą smąwysoką wartość w pozycji: Effect of FV remeasurement of AP w Q3, to mamy znaczny potencjał upsidu z częsći agro. O zysku z cukru pisałem w poprzednim poście.

Jeśli chodzi o ceny na świecie, to chyba sobie żartujesz, że będą sporo większe tereny obsiane, rolnicy sobie tą ziemię wyczarują? Popyt się może zminejszyć w związku z wysokimi cenami, ale podaż nie jest zbyt elastyczna. Przynajmniej nie z roku na rok.
Sezon się dopiero rozpoczął a już WASDE i inne agencje prognozują znaczny spadek zapasów na koniec nowego, obecnego sezonu (czyli kończącego się z końcem wiosny w przyszłym roku). Jak popatrzysz na kontrakty forwardowe, to mamy ceny na sezon 2022/2023 znacznie wyższe niż obecnie, także jest duży margines 'bezpieczeństwa' jeśli nawet spadki nastąpią. Popatrz sobie e.g. na pszenice - jest część roku, kiedy powinna być najtańsza, a notuje wieloletnie maksima. Odbudowa zapasów może trwać kilka sezonów. Prawdopodobieństwo, że kolejny sezon cenowo będzie lepszy niż obecny jest całkiem duże, zwłaszcza, że firmy nie sprzedawały przez forwardy zbiorów na maksach z obecnego sezonu.

Aktywa biologiczne zostały wprowadzone do księgowania jako tako po to, żeby inwestorom przekazać informacje na temat rozwoju roślin i ewolucji cen zanim plony zostaną zebrane. W zamierzeniu miały właśnie pokazywać jeśli są jakieś problemy z przewidywanymi yieldami etc. Filmik, który to tłumczy w prosty sposób znajduje się na stronie adecoagro:

ir.adecoagro.com/index.php?s=i...

No ale zakładam, że wszyscy sobie z tego zdają sprawę. Jeśli chodzi zaś o to, że jest związane z tym ryzyko, to jest to oczywiste - plony mogą być niższe niż założono, ale też mogą być wyższe! Także jest to też opportunity. Firma, która podchodzi do wyceny aktywów biologicznych w poważny sposób, założy liczby, które są najbardziej prawdopodobne w takiej sytuacji prawdopodobieństwo, że yieldy będą niższe albo wyższe - tak samo jeśli chodzi o ceny, powinno się rozkładać 50-50.

W raporcie stan był pokazany na koniec czerwca - wtedy było dużo niewiadomych jak będzie wyglądać pogoda, ryzyko cenowe było relatywnie mniejsze, przez wcześniejszy hedging sprzedaży. Nie mniej jednak wiemy, że: pogoda była sprzyjająca, ewolucja cen też jest sprzyjająca - także prawdopodobieństwo, że będzie lepiej niż zostało to założone jest całkiem wysoka.

żeby sobie zobaczyć jak wysoki jest potencjalny upside, wystarczy sobie wrzucić w excela areał dla poszczególnych typów roślin jaki był przeznaczony, wziąć sobie yieldy e.g. z 2019 roku - jest spora szansa, że w tym roku będą podobne i pomanipulować średnimi cenami sprzedaży. Jedyny problem jest przy burakach - ale to tylko kwestia tego, czy późniejszy zysk będzie rozpoznany w kolejnych kwartałach przy sprzedaży cukru, czy został rozpoznany już teraz. Ja przy założeniach, że średnie ceny sprzedaży pszenicy, kukurydzy, słonecznika, soi oraz rzepaku wynosić będą, 200,200,500,500,500 USD i założeniu, że buraki są rozpoznane w wysokości 30 mln USD otrzymuje całkiem znaczny potencjał upsidu. IMC dużą część swojej produkcji kukurydzy, pszenicy oraz słonecznika zakontraktowało po 206, 206, 530 USD, także te założenia nie są dosyć ostrożne. Mamy ponadto jeszcze ~30% zbiorów niezakontraktowanych, także nie jest mało prawdopodobnym, że e.g. finalnie średnie ceny sprzedaży będą ~10% wyższe - wystarczy sobie popatrzeć jak kształtują się ceny spotowe (apk-inform) bądź kontrakty na przyszłe dostawy (cme black sea) i jest to dosyć oczywiste, że ze spotów będą dostawać sporo wyższe ceny.

Jeśli chodzi o cukier, to jeśli by buraki rozpoznawali po cenach z północy europy (~25eur za tone), to w BA by mieli w bilansie je za 40 mln EUR (47. mln USD - ja w swoich obliczeniach wrzucałem 30 mln USD)- mają pewnie za mniej. W każdym razie biorąc pod uwagę produkcje z własnych źródeł na poziomie 250k ton z tego, zrealizowanej cenie sprzedaży w przyszłym roku na poziomie 550 USD, to mamy przychody na poziomie 137,5 mln USD. Hisotrycznie rzecz biorąc, break even mając od ceny 400USD za tonę, to mamy 37.5 mln USD zysku z cukru (pozostałe koszty przetwarzania ~53 mln USD). Upside cen buraka jeśli (a z calla wynika, że tak) uwzględniony został w wycenie BA, to nie powinien odpowiadać za więcej niż 10-15 mln USD, także mamy ~100 mln PLN do dodania w tym sezonie z cukru. Zresztą jak dużo uwzględnili w BA nie ma dużego wpływu na zysk, bo albo będziemy mieli większy upside ze żniw, albo większy z cukru. Jeśli yieldy poźnych zbóż nie będą słabe to możemy rok zamknąć nawet z 600 mln zysku (i to nie jest scenariusz wybitnie optymistycznie). Biorąc pod uwagę, że już teraz przewiduje się kolejne zmiejszanie zapasów zbóż na świecie, kolejny sezon może być równie korzystny (jeśli nie będzie słabych zbiorów na Ukrainie). 1 mld netto do zrobienia w 2 lata jest całkiem prawdopodobny, a to w wycenach będzie robić dużą różnicę.

Kuba Szkopek w swojej wycenie z początku wiosny założył zysk operacyjny na poziomie 580 mln PLN, wątpie, żeby robił jakieś bardzo odważne założenia - analitycy raczej podchodzą do sprawy ostrożnie, co widać patrząc na wyceny z rekomendacji, także prawdopodobieństwo, że w jego modelu potencjalne wyniki są wyższe niż w kwietniu są całkiem spore.

Astarta prawie na pewno w bilansie założyła ceny, które są poniżej późniejszych sprzedaży. Dzisiaj się dopytam o to na callu. A jeśli chodzi o 'spadek' cen e.g. kukurydzy, to większą w tym kwestia rolowania kontraktów niż faktycznego spadku cen. Nie ma tam nic 'pompowania', jest tylko normalne księgowanie.

grum napisał(a):
Korzystając z wątku Kernela (dominująca Spółka rolna) proszę o pomoc w znalezieniu danych do porównania cen zbóż, kukurydzy obecnie na bazie danych za ten sam okres ubiegłego roku albo lat poprzednich. Nie ukrywam, że moja prośba jest przyczynkiem do ukierunkowania dyskusji nie na to jak fajnie by było, albo jak powinno być - tylko doszukania się w odniesieniu to tego typu Spółki DANYCH i INFORMACJI i fajnej ANALIZY

https://www.apk-inform.com/
Tutaj masz informację na temat rolnictwa na bierzaco, jest też zakładka z cenami. Na latifundist też jest sporo informacji, często na temat poszczególnych firm.
Jeśli chodzi o ceny, to może sobie sprawdzać na cme markets też, wystarczy że wpiszesz w google cme markets Black sea whet czy tam corn, czy sunflower oil. O cenach jakie były kontraktowane możesz się dowiedzieć z ich IR. Odpowiadają i to dosyć sprawnie, można się wiele dowiedzieć jak się wie o co pytać ;)

Tu jest clue sytuacji, EBITDA na poziomie 600 mln USD, przy malejącej amortyzacji i kosztach finansowych, to jest powód, dla którego ogarnięci nie 'grają' pod wyniki, tylko pod urealnienie wyceny ze śmiesznie niskiej, do niskiej, co daje cały czas potencjalny zakres wzrostów do poziomów 90-100 PLN - i to przy zakładaniu C/Z w długim terminie na poziomie 6. Także nawet nie oczekuje się, że to będzie latać na normalnych wskaźnikach typu C/Z 15.

Teraz ludzie są skonfundowani, bo niektórzy e.g. myslą, że tegoroczne wyniki to one off, maksymalne do powtórzenia w kolejnym roku, a tutaj to nie jest prawda.

Trading w zeszłym roku był super - ale to kwestia AVERE - fizyczny raczej miał słaby rok - w samych zyskach AVERE Kernel ma 60% udział, więc to trochę zakłamuję EBITDA. ]
Tłoczenie słonecznika ~30% (może nawet więcej) poniżej potencjału.
Zbiory - dobre wyniki ze względu na ceny, ale yieldy raczej bez rewelacji.
Potem są kolejne czynniki - elektrownie zaczną przynosić zyski (cel 60-65 mln USD EBITDA za rok).
Otworzenie nowej tłoczni zwiększającej obecny potencjał wolumenowy o 1/3.

Także żadnego nie wiadomo jakiego one off wyniku nie mamy. Nie bez powodu i Szkopek i Nowak prognozują możliwość powtarzalnej wypłaty dywidendy w okolicach ~10 i nawet więcej PLN za sztukę.

Trzeba wziąć pod uwagę, że po wcześniejszych wynikach, zwłaszcza po Q1 i Q2 FY2021, kurs się nie rozruszał. Także może być różnie i po wynikach rocznych ;). Co na pewno rozruszałoby kurs, to ogłoszenie polityki dystrybucji free cash flowu - ma to być zawarte w raporcie rocznym. Jeśli polityka będzie korzystna dla akcjonariuszy, to nie spodziewam się, żeby kurs utrzymał się na podobnych co teraz poziomach.

Potencjalnie możemy mieć jeszcze ruch w sierpniu związany z wynikami Astarty i IMC za Q2 - tutaj ze względu na sposób raportowania będzie pokazana największa część zysku w roku.

Moderator:
Szanujmy się, proszę - nie ma dowodów, nie ma tematu

Biorąc pod uwagę obroty z wcześniejszych tygodni (teraz się uspokoiło), raczej kwestia wychodzenia 2-3 grubasków. Nie zdziwiłbym się, jeśliby tacy gracze jak OFE pod kontrolą spółek państwowych miało prikaz pieniądze koncentrować na truchłach państwowych - tak ptaszki śpiewają.

A tak w ogóle, to w powyższym poście nie było przemyśleń, tylko same obserwacje i pytanie ;)

Przemyślenia takie, że się na razie spółka w żaden sposób nie łapie na coś takiego.
Przy czym jeśli w dłuższej perspektywie by to było związane z ogólną poprawą efektywności z hektara, to biorąc pod uwagę, że przetwórstwo i transport/handel każde z osobna ma potencjał taki sam, jeśli nie wyższy od części rolniczej, to może to ta zwiększona efektywność przez podmioty trzecie na pewno pozytywnie wpłynie na te 2 główne silniki Kernela.

No i spotkanie z inwestorami się skończyło. Dla wyników w średnim terminie najważniejsze są 2 rzeczy:
Inwentarz policzony w rocznym raporcie za 170 USD, zrealizowana cena - średnio ponad 200 USD. Przy 487kton kukurydzy, która została do sprzedania po Q4, można bardzo łatwo sobie policzyć jaki to będzie mieć wpływ na wyniki.
Jeśli chodzi o wycenę aktywów biologicznych, to w zeszłym roku kukurydza, pszenica i słonecznik w Q2 były wyceniane na 142, 167, i 318. Teraz to co zakontraktowali jest po 206, 212, i 530 USD za tonę - można sobie bez problemu policzyć jaki wpływ na wyniki mają te wartości.

W analizie mbanku, są kontrowersyjne założenia, ale też jest błąd w tabelce z cenami. Ceny za 2021/2022 są wrzucone w rok 2020/2021. Sama EBITDA z segmentu rolnictwa w 2020/2021 jest policzona napodstawie prognoz szefa zarządu - 230mln USD + wpływ IRFS2016, który jest potem uwzględniony jako koszt w kategorii 'inne'. Wynik rolnictwa za 2021/2022 jest policzony na podstawie danych z tabelki, gdzie tak jak mówię jest błąd, bo Pan Jakub Szkopek wrzucił aktualne ceny kontraktowe dla rejonu morza czarnego w aktualny sezon, a na kolejny już dał niższe wartości. Biorąc pod uwagę jakie aktualnie są kontratkowane ceny, to mamy dodatkowe ~100mln USD przychdów (w tym wypadku też zysków), a u niego w modelu jest kilkadziesiąt milionów mniej niż w sezonie obecnym. Nawet jeśli by wziąć pod uwagę potencjalny wzrost kosztów e.g. 10% to zostaje nam cały czas ~40 mln EBITDA więcej niż w zeszłym roku. Wszystko przy konserwatywnych założeniach, że wyniki żniw na hektar będą takie same jak w zeszłym roku, kiedy to zostały dosyć mocno nadszarpnięte przez suszę.

Jeśli chodzi o koszty kapitału, to jedynym jakkolwiek sensownym wytłumaczeniem przyjętych wartości, byłoby dodatkowe założenie, że mamy osłabiającą się hrywnę. Niemniej jednak to nie miało miejsca - wręcz odwrotnie - w tabeli w której mamy pokazane ceny historyczne i przewidywane produktów rolnych założona jest aprecjacja UAH - która w rezultacie prowadzi do erozji zysków z segmentu rolniczego. Także jakby nie patrzeć mamy zaniżenie ceny.

Spokojnie, nie ma co się frustrować, że rusza niemrawo. Żadne wzrosty nie następują jak od linijki, konsolidacja ma swoją funkcje - zamęczyć niezdecydowanych i niecierpliwych. Zwłaszcza, że to jest biznes taki, w którym nic się specjalnie nie zmienia, mamy praktycznie wszystkie potrzebne informacje dostępne. Wyniki można oszacować z relatywnie niedużym potencjalnym błędem (o 50% jak się zna spółkę, to ciężko się pomylić). Taką samą sytuacje mamy na Astarcie, ludzie powskakiwali, bo widzieli, że jest okazja na szybki zysk, a tutaj nic się nie dzieje i jeszcze trochę spada, to się wysypują, bo widzą, że e.g. taki Mabion rośnie. Na Astarcie to już 3cia taka konsola, wcześniej była w okolicach 16-18, potem ~25 no i teraz. Ile akcji się przemieli w czasie takich konsoli to łatwo sobie sprawdzić - a przecież na Astarcie było praktycznie wszystko wiadomo, jeśli chodzi o średnioterminowe wyniki już październiku, kiedy kurs się bujał po 17 PLN. Wystarczyło spędzić 2 godziny na analizie spółki i rynku. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że zarobek e.g. 50% w poł roku, to to właśnie jest szybki zarobek.

Z tego co widzę są animowane więc nie trzeba czekać aż ktoś chętny będzie chciał kupić. Spread to jest oczywiście inny problem. Jak ktoś nie ma setek tysięcy złotych w jednym instrumencie, to nie powinno być problemu.

Piszcie do XTB, że chcecie CFD na Kernelu. Ja już napisałem, może będą bardziej skłonni dodać, jeśli będzie większe zainteresowanie.
Wiadomo, Kernel musi spełniać ich kryteria, także i tak nic pewnego, ale jakby się dało w to wskakiwać z lewarkiem, to można zrobić biznes życia.
Ja korzystam z CFD na Suedzucker, ale żeby tam być pewnym, że będzie eldorado, to trzeba poczekać do lata, kiedy kontraktują sprzedaż cukru. Jeśli ceny by się nie zmieniły, to mają +300mln zysku w porównaniu do obecnego sezonu. Przewagą Kernela jest to, że wiadomo o wiele, wiele więcej, i potencjał do upsidu jest zdecydowanie wyższy.

Jakby nie pisać korzystanie ze stopy wolnej od ryzyka wartości dla podmiotu(kraju), który ma gorszy rating niż firma w którym to kraju firma się znajduje jest sytuacją niestandardową. Zwłaszcza, że bardziej prawdopodobnym jest, że to Kernel będzie miał poprawiony ranking w dalszej rundzie niż Ukraina.

Przypomnijmy założenia S&P jeśli chodzi o przewidywaną przez nich sytuacje Kernela w tym roku:

'W raporcie zwrócono uwagę, że w roku obrotowym 2019/2020 spółka osiągnęła lepsze od oczekiwań wyniki oraz dodatnie wolne przepływy pieniężne z działalności operacyjnej i skorygowaną dźwignię finansową na poziomie trzykrotności wyniku EBITDA, dzięki odbiciu cen oleju słonecznikowego oraz zwiększonym wolumenom eksportu ziarna.

Autorzy raportu prognozują, że w obecnym roku obrotowym wskaźniki zadłużenia spółki pogorszą się, a wolne przepływy operacyjne będą ujemne i wyniosą od minus 45 do minus 55 mln USD. Oczekują też skorygowanej dźwigni finansowej na poziomie 3,4-3,6 -krotności EBITDA - pogorszenie parametrów finansowym ma wynikać z końcowej fazy wieloletniego programu inwestycyjnego. Agencja spodziewa się, że wskaźnik zadłużenia Kernela będzie stabilizować się od roku 2021/2022, a przepływy operacyjne wzrosną do 100 mln USD rocznie dzięki niższym wydatkom na inwestycje.

S&P pozytywnie ocenia decyzję grupy o emisji nowych niezabezpieczonych obligacji, dzięki którym Kernel chce refinansować papiery zapadające w styczniu 2022.'

Wiemy, że dług do EBITDA będzie znacznie niższy niż to co wskazują w prognozach, wcale się nie zwiększy jak w przewidywaniach, tylko drastycznie obniży, ta obniżka będzie kontynuowana w 2021/2022 -
podczas gdy S&P przewidywał stabilizacje. No, chyba, że firma zrobi jakieś grube przejęcie i nie będzie się śpieszyć z delewarowaniem.


A to, że anale się nie garną do agro, to bardzo dobrze dla nas, sam jestem już grubo zarobiony, a daleka droga przed nami. Anale się obudzą, jak główny ruch wzrostowy już będzie wykonany. Przy czym dla Astarty mbank przygotował reko, w którym potencjalną EBITDA oszacował na poziomach realistycznych. Jakby nie robili rekomendacji relatywnej, tylko z ceną docelową, to przy takich szacunkach musieliby dać wycenę 60+ - a zazwyczaj widać, że się boją wychylać, co doskonale widać na przykładzie Kernela, gdzie oczywistym jest, że nawet z całym ryzykiem politycznym, firma jest więcej warta niż podczas wcześniejszych maksimów. Wynik operacyjny jest aktualnie 80% wyższy niż wcześniejszy maks - i co ważne nie jest to pojedyncza anomalia. Firma jest po prostu aktualnie sporo większa. Anomalne zyski z avere będą równowazone w przysżłości lepszymi wynikami z fizycznego tradingu i tłoczenia (oby dwa sektory mają niższe marże przez słabe zbiory i konkurencje o towar), oraz docelowe 65mln USD EBITDA z elektrowni, które w FY2022 powinno już wynieść ~50mln USD.

Z elektrowni, które będą spalały łuski mają mieć 65mln USD EBITDA rocznie docelowo. 10 mln ma być do końca roku - przy czym 2 czy 3 elektrownie są właśnie obecnie uruchamiane. Kolejne będą uruchamiane na jesień. Także w FY 2022 powinni mieć 45-50 mln USD z tego. Z rolnictwa mogą mieć bez problemu 350 mln USD zysku - jeśli nie będzie suszy i zbiory będą dobre. Infrastruktura i transport oczywiście zależy od tego jak wielkie będą zbiory. Na kontrybucje Avere w wysokości podobnego rzędu jak w tym roku nie ma co liczyć, niemniej jednak 150-200mln USD to przedział realistyczny. Crushing z marżą na poziomie 80 USD za tone oleju i 4mln przerobionego ziarna daje około 145mln USD (1 tona oleju ~2.2 słonecznika). Łącznie zatem w scenariuszu neutralnym mamy zysk EBITDA na przyszły sezon. ~700mln USD. Przy dobrych zbiorach, może to być jeszcze lepiej.

Reasumując - wynik EBITDA, który będzie w tym roku bliski 700mln USD nie jest pojedynczym wyskokiem.
Sam zysk netto też będzie rosnąć w następnych latach ze względu na malejące koszty finansowe, oraz malejącą wartość amortyzacji. Same pozytywne przepływy pieniężne mogą w dłuższym terminie bez problemu wynosić ~1.5mln PLN. Biorąc konserwatywną wartość C/Z dla Ukrainy na poziomie 6 (ryzyko polityczne), to mamy wycenę przedsiębiorstwa na poziomie 9mld USA. Wartość za sztukę akcji 107PLN - prawie 100% potencjał wzrostu.

Dalej - jeśli spółką zaczną się interesować w większej części zachodnie fundusze, to wycena może być równa C/Z 8, i cena za akcje wynosi wtedy ~143 PLN.

Kernel ma własnej produkcji słonecznik na max kilkanaście % mocy przerobowych, więc jeśli chodzi o wynik z przetwarzania trzeba głównie patrzeć na cenny ziarna od farmerów.

Sam call - w porządku zamkniemy FY2021 na poziomach EBITDA 650mln plus.
Prezes jak zawsze ostrożny w założeniach. 65USD średniej marży z tłoczenia jako wartość bazowa jest przydatna do robienia biznesplanu, ale historycznie wartości są bliższe 100USD za tonę oleju.

Oczywiście wypowiedź, że z farmingu mogą mieć podobny wynik jak w tym sezonie jest bardzo ostrożna. Warto przypomnieć, że warunki pogodowe w 2020 były słabe i znaczną część upraw zakontraktowali po znacznie niższych cenach. Widać, że jeśli chodzi farming, to hedgują bezpiecznie, a na wzroście cen zyskują poprzez Avere.

Nie shituje na Ciebie, tylko dużo osób na różnych forach podaje, że ze względu na wysokie ceny oleju Kernel będzie zarabiał super pieniądze na tłoczeniu - otóż nie. Wiadomo, że na pierwszy rzut oka może się tak wyglądać, więc po prostu wolę poprawić, żeby nie było jakiś niewiadomo jakich oczekiwań co do tego segmentu. Do usłyszenia na callu!

Segment rolniczy sprzedaje segmentowi przetwarzania słonecznik po cenach rynkowych, także produkcja własna na marże z przetwarzania nie ma praktycznie żadnego wpływu.

Trader poprzednia analiza spoko, ale widać, że nie rozumiesz jak się zarabia na oleju.
Marża oleju zależy od ceny surowca - słonecznik, kosztu przetwórstwa i cen wyrobów końcowych - oleju, paszy i co się robi z łusek. Jeśli procentowo cena słonecznika rośnie bardziej niż cena paszy i oleju, to marża - zarobek firmy spada. W ostatnich miesiącach cena słonecznika wzrosła zdecydowanie więcej niż cena produktów przetworzonych - dlatego marża spada. Sam wzrost ceny oleju w oderwaniu od innych czynników nic nam nie mówi.

Zresztą napisali w raporcie, że całoroczna marża na tłoczeniu wyniesie ~45USD - w kolejnych kwartałach, żeby tyle wyszło będą mieć marżę ~25 USD. Żeby to wiedzieć, wystarczy przeczytać raport.

Nie zmienia to faktu, że za FY2021 będą mieć EBITDA między 620 -740 mln USD - w zależności od tego jaki pozytywny wpływ Avere będzie.

W przyszłym roku przy lepszych cenach agro, zerowym wpływie Avere, poważniejszym wpływie elektrowni, i nieco wyższej ale nie wysokie (80 USD za tone) marży na tłoczeniu EBITDA może wynieść ~700mln USD.
Także to nie jest pojedynczy wyskok wynikowy. To, że nasze OFE sypią te akcje, znaczy, że pracują w nich idioci, co zresztą widać po zwrotach z ich funduszy.

Tylko, że pszenice oni puszczali z zeszłych zbiorów pewnie po 180-190 USD, więc ta mała korekta, to fraszka. Na pszenicy to najprawdopodobniej będzie największa różnica w zysku rok rocznie, bo poszła cała u wszystkich przed wzrostem cen.

Nie widzę powodu dla którego hossa na produktach rolnych miałaby dawać jakieś specjalnie dobre zyski dla firmy zajmującej się głównie przetwórstwem. Dla nich produkty wejściowe będą droższe.

Teraz najlepiej patrzeć na ceny pszenicy - która z wszystkich zbóż ma największy % prekontraktowania - e.g. IMC w tym roku prekontraktowało 95%, Astarta sprzedaje zawsze prawie całą kukurydzę w Q3, zaraz po zbiorach - Nie zdziwiłbym się, jeśli Kernel by postępował tak samo. Zatem futuresy na pszenice:

www.cmegroup.com/trading/agric...

IMC pokazuje, że średnio sprzedawało pszenice za 186 USD. Dla nich sprzedaż po aktualnych cenach ~245USD za tone to byłoby przy takich samych zbiorach jak w 2020- 25 mln dodatkowego przychodu - z tylko 17.5% areału. Jeśli podobne różnice przenieść na całość areału - to mamy 142 mln pln więcej przychodu - co w tym przypadku jest po prostu zysk brutto - przy już rekordowych zyskach za 2020. Nawet 100mln więcej byłoby bardzo, bardzo dobre.

Przy czym oczywiście tutaj mówimy o Kernelu - IMC użyłem, bo znamy dokładnie liczby jeśli chodzi o ceny sprzedaży. Przełóżmy to teraz na tego behemota. W przypadku Kernela, sama pszenica robi przy takiej konfiguracji ~118mln pln różnicy. Przekładając to na cały areał - mamy zwiększony zysk z agro ~620 mln - w porównaniu do i tak całkiem dobrego 2020 - pomimo niskich zbiorów i suszy. Myślę, że w najbardziej pozytywnym scenariuszu, mamy szanse wejść na EBITDA z sektoru agro w Kernelu na poziomie 400 mln USD. Oczywiście w długiej perpektywie takie wartości nie są do utrzymania i ~200mln jest standardem, ale idealnie się wstrzelili z końcem inwestycji w okres cenowej prosperity. Zdelewarują się błyskawicznie i wolne przepływy kapitałowe będzą bardzo znaczne

Jak cenowo pójdzie tak dalej, to Agroliga w nowym sezonie z samego rolnictwa może mieć EBITDA na poziomie 30-35 mln pln - przy czym wiadomo, że w długim terminie bardziej trzeba by było się spodziewać 20-25mln pln. Także nawet jeślibyśmy wzięli pod uwagę tylko część rolniczą, to firma jest warta z 120mln pln, a mamy jeszcze tłoczenie z długoterminowym poziomie EBITDA (100USD/tona oleju - z 2.2 ton słonecznika, przy wykorzystaniu mocy na poziomie 150k ton) na poziomie ~25mln pln i energię ~10mln pln ebitda. Nie zdziwiłbym się jeśli w tym roku wycena doszła do 200mln pln.

Wyniki Kernela nie będą rekordowe - zwłaszcza w porównaniu do ostatnich, niemniej jednak będą bardzo dobre. No, chyba że chodzi o porównanie z tym samym kwartałem z lat poprzednich. Jest to wtedy mozliwe. Marża na oleju zależy od cen słonecznika, cen paszy i oczywiście cen oleju. Kernel prowadzi politykę sprzedaży typu balanced book, czyli sprzedaje produkty z tłoczenia od razu po zakupie surowców, a stosunek ceny słonecznika do cen oleju i paszy w Q4 wzrósł. Niemniej jednak w Q4 marża na tłoczeniu będzie całkiem dobra, bo zakupy słonecznika na sprzedaż w tym kwartale były zrobione wcześniej.

Przy czym ostatni kwartał roku 2020 będzie bardzo dobry (dalszy pozytywny wpływ tradingu i rolnictwa). Dalsze kwartały będą wspierane przez e.g. elektrownie gdzie spalane będą łuski. Cały rok księgowy (do końca czerwca) powinien się zamknąć z EBITDA w okolicach 500-600 mln USD. Obecna wycena na GPW w wysokości 1.1mld USD jest śmieszna, bo po zakończeniu inwestycji zysk EBITDA na poziomie właśnie 500-600mln USD to będzie standard przy neutralnym otoczeniu cenowym. Super sprawa, że pozytywne otoczenie cenowe jeśli chodzi o Agro zbiegło się z końcem ich programu inwestycyjnego, bo będą mogli się szybko zdelewarować. Jeśli uwzględnimy, że odpowiednia wycena dla Ukrainy to C/Z = 6, to nawet przy 80 złotych mamy dużą promocje, a przecież Kernel to rolniczy Behemot - na tyle duży, że może być łakomym kąskiem dla fundów z zachodu, a wtedy C/Z 10 i wycena na poziomie 15 mld pln nie powinna być czymś wyjątkowym.

Da radę dostać odpowiedź z Agroligi - dostałem ją przez wykorzystanie formularza na stronie. Co ciekawe wcześniej też to używałem ale nie było odpowiedzi. Także wychodzi na to, że nie powinni mieć problemów z wykorzystaniem mocy - ewentualnie w samej końcówce sezonu. W zeszłym sezonie wykorzystali 90% potencjału, przy czym, nie jest to 100% nie przez brak surowca, tylko przerwy techniczne. Lokalizacja geograficzna jeśli o to chodzi daje im pozycje uprzywilejowaną.
Słonecznik kupują w następujących proporcjach: 20% zakontraktowany wcześniej, 80% spot. Sprzedają 15% prekontraktowany, 85% spot. Marżę nie powinni mieć na tłoczeniu niższą niż w Q3, przy czym oprócz wzrostu cen płodów rolnych, wyższa marża w przetwórstwie miała wpływ na tak dobry wynik. Elektrownia w Q3 pracowała w trybie testowym - 20% mocy, teraz wykorzystywane jest 50% mocy.

Zapytałem w kolejnym mailu jeszcze jakie mają możliwości na przechowywanie surowca i ile zazwyczaj wynosi lag między zakupem surowca i sprzedażą produktów przetworzonych. Jak dostanę odpowiedź to tutaj napiszę.

Niemniej jednak wygląda to bardzo dobrze, nie powinniśmy mieć jakiejś negatywnej niespodzianki w kolejnym raporcie. Jeśli skupili sporo nasion z rynku zaraz po żniwach albo e.g. lag między zakupem surowca a jego sprzedażą wynosi chociaż miesiąc, to wyniki mogą być bardzo dobrze, bo marże będą wspierane przez czasowy wzrost cen.

W związku z tym, że nie mówie po ukraińsku ani rosyjsku to chyba nie ma większego sensu. Jak Ty do nich pisałeś, to nie miałeś problemów z otrzymaniem odpowiedzi? Bo dla mnie to byłby mniejszy problem jeżeli by mi napisali, że nie udzielają takich informacji, gorzej jak człowieka po prostu olewają;).

Z waszego artykułu wynika, że mieli w planach pójście w kontrakty:

" Ze względu na fluktuacje cen produktów rolnych (zboża, słonecznik), spółka zamierza rozpocząć zabezpieczanie cen przy pomocy kontraktów notowanych na CBOT, ułatwi to planowanie wydatków i inwestycji."

Tylko, że dywidendę też planowali zacząć wypłacać i nic takiego się nie wydarzyło. Tak samo zapowiadali, że będą robić spotkania z inwestorami co roku w Warszawie. Zdaje sobie sprawę, że możliwa niska marża na tłoczeniu jeśli w przyszłym roku będą lepsze zbiory nasion się w następnym sezonie nie powtórzy. Przy czym z ich komunikatów - fajnie, że dają jakiś comiesięczny update nic nie da się policzyć jeśli chodzi o marżę na przetwórstwie. Na brak cierpliwości nie narzekam, na inwestycji też jestem na nienajgorszym plusie, więc to poprawia komfort psychiczny, jednak człowiek się lepiej czuje jak posiada więcej informacji.

Może z tym jak im idzie kupno słonecznika to masz racje, przy czym odpowiedź na pytanie w jakim systemie sprzedają sam olej, czy głównie kontrakty, czy spot to już jest inna sprawa. Jest to ogólna informacja na temat działalności firmy.

Dział IR Kernela i IMC za każdym razem odpowiadał na moje pytania. IMC nawet powiedziało ile pszenicy, słonecznika i kukurydzy procentowo mieli zakontraktowanej przed zbiorami i w momencie skończenia zbiorów. Jakbyś był w stanie zapytać się o samą politykę sprzedaży to już by było super, mi nie odpisują. Dobrze komunikująca spółka pewnie by miała podstawowe informacje na ten temat w raportach, no ale niestety raporty to jedna z najsłabszych stron Agroligi.

Olej olejem, rentowność tłoczenia to co innego. Wystarczy poczytać raport, przesłuchać rozmowe konferencyjną z prezesem i będzie wiadomo, że począwszy od kalendarzowego 2021 z rentownością będzie słabo + trochę będzie to zrównoważone ich elektrowaniami, które mają wejść do urzycia już za niedługo. Nie zmienia to fakto, że agro i trading robią robotę, i szykuje nam się rekordowa EBITDA w granicach 1800+mln pln za rok bbilansowy konczący się w czerwcu, co jest poprawą o 30% od poprzedniego rekrodu (a od rekordowych cen akcji jesteśmy bardzo daleko).

Reakcja na wyniki - owszem niemrawa, ale być może taka strategia fundów - nic nie brać w sposób popytowy, żeby wysypać tych którzy są niecierpliwi a chcieli szybko zarobić. Jak ktoś nie jest day traderem, to raczej liczy się perspektywa przynajmniej miesięcy, nie tygodni. W ogóle Kernel już jest najtańszą spółkąw mw40, jeśli by się do kolejnych wyników nic nie zmieniło (w co wątpie) to na koniec lutego będzie jeszcze tańszy, także nie ma z czego za bardzo spadać.

Jeśli chodzi o agro, to najczystsza sytuacja jest w przypadku firm, które mają sam sektor agro, bez przetwórstwa, i tutaj mamy IMC. Q4 będzie miał zyski na poziomie kwót księgowanych w Q2.
Astarta ma przetwórstow, ale jednak sporo zapotrzebowania na surowce w odróżnieniu od Kernela zaspokaja ze swoich źródeł. Niewiadomą jest np. Agroliga - jeśli nie prowadzą polityki typu balance book, i olej sprzedają z lagiem czasowym w porównaniu do czasu zakupu słonecznika, to tutaj może na tym robić kokosy. Nawet jeśli miało by z marżami w agrolidze być słabo w nowym roku, to tam mająelektrownie, która powinna przynosić im ~10mln+ EBITDY w 2021. A jeśli polityke sprzedarzową mają wstrzelonąw obecne warunki, to tam mogą mieć marże naprawdę wysokie. Przy czym z ich raportów to tego się nie da powiedzieć.

Ja napisałem maila wczoraj (po angielsku) i jeszcze nie dostałem odpowiedzi.
Myślę, że jakby zapytanie napisał jeden z kolegów, którzy byli na wycieczce to by były większe szanse na odpowiedź, zwłaszcza, że z tego co pamiętam potrafią się oni posługiwać językiem rosyjskim.

Myślę, że są 2 kluczowe kwestie jeśli chodzi o potencjalne pytania.
1. Jak idzie im zakup słonecznika na nowy sezon.
2. Czy sprzedają olej kontraktwowo z dużym wyprzedzeniem (Kernel ma podejście w większości przypadków, że od razu kontraktuje olej jak zakupi słonecznik), czy istotne jeśli chodzi o wolumeny jest podejście spotowe (w tym sezonie dawałoby o wiele lepsze wyniki).

Vox, a na wycieczce do przedsiębiorstwa dowiedziałeś się może kiedy oni kupują słonecznik do przetwarzania? W sezonie zbiorów i mają jakieś silosy w których to przechowują, czy może cały rok z rynku zbierają? Na pewno czas zakupu, ma wpływ na rentowność przetwarzania, zwłaszcza przy takim rajdzie cen jaki mamy teraz.

Ciekawe, czy będzie w poniedziałek podobnie jak na KSGagro, gdzie wrzucili z partyzanta raport w czwartek bez zapowiedzi, i dopiero w piątek nastąpił włąsciwy wzrost (zakonczony górnymi widłami do końca dnia). Na Agrolidze po wynikach był oczywiście ruch, ale duży baton na 334 zastopował jakiekolwiek wzrosty. Ludzie byli przekonani raczej o tym, że raport będzie w Sobotę, i nie mieli ręki na pulsie. Ciekawa sesja nam się jutro szykuje.

Przy czym KSG wychodzi z guana, a tutaj mamy dobre wyniki już od długiego czasu, więc zaskoczenie może być mniejsze - możliwe wzrosty delikatniejsze.

Cała agro Ukraina notuje bombowe wyniki, Agroliga pewnie nie wyłamie się z grupy. Może dobry sentyment, który zaczyna się budować koło sektora pomoże urealnić wycenę spółki z absurdalnie niskiej do zwyczajnie niskiej ;)

Do miesiąca powinien być kolejny raport pokazujący dobry zysk, jeśli astarta and co. napędzi zainteresowanie branżą agro, to Agroliga wejdzie jeszcze bardziej na radar.

Firma pokazała już jak wyglądały jej zbiory jeśli chodzi o pszenice i słonecznik.
Pszenica odrobinę lepiej niż w zeszłym roku, Słonecznik 3.5 t/ha czyli około -10% w stosunku do roku poprzedniego. Niemniej jednak, jest to i tak prawie 2x więcej niż średnia dla Ukrainy.

Zakładając, że praktycznie całą pszenice sprzedali w 3kw przez analogie do Astarty mamy przychód z tony w UAH +22%, w USD neutralnie, ewentualnie nieco więcej. Przy niższych kosztach produkcji (paliwo, płace etc.) oczywiście jest to pozytywne. Słonecznik, ze względu na późniejsze zbiory niż pszenica powinien się już w większym stopniu załapać na wzrost cen.

Taraz kwestia najważniejsza - jak wyjdą zbiory kukurydzy, która ma największy areał i wpływ na wyniki. Astarta raportowała, że spodziewa się yieldu 10% niższego z hektara niż rok temu. Jeśli tak by wyszło to jest to rewelacyjna wiadomość, biorąc pod uwagę ponad 50% UAHowy wzrost cen kukurydzy, który cały czas jest kontynuowany. A przecież IMC pokazuje, że zbiory z hektara robią rewelacyjne, więc może być jeszcze lepiej. Przy czym tutaj nic nie wiemy i ta niewiadoma jest najważniejsza ze wszystkich.

Na mleko w dłuższej perspektywie bym nie liczył, bo to jednak wzrost cen paszy będzie zjadał wzrosty cen mleka.

Jak dla mnie, to potenciał wynikowy jest naprawdę wysoki, zobaczymy w pierwszej połowie listopada jaką zaraportują sprzedaż i jak wyceniać będą zmagazynowane oraz jeszcze nie zebrane na koniec sierpnia produkty. Zakładając, że na kukurydzy nie będzie bardzo negatywnego zaskoczenia (spadek yieldu nie mniejszy niż 20%), to mamy potencjał na rekordowe wyniki. Dług nie jest wysoki, więc nie ciąży odsetkowo tak jak wcześniej. Operacyjny cash flow powinien być super, jeśli kurs spółki nie pójdzie do góry, to tutaj zdażyło się mieć 20%wą dywidendę, więc krzywda akcjonariuszą nie powinna się wydażyć. A jak po serii wyników agro z ukrainy zrobi się pozytywny sentyment do branży, to cena miże być 2x większa, co oznaczałoby historyczne maksima.


Formacje formacjami, ale taki wzrost cen rolnych na Ukrainie jaki miał miejsce we Wrześniu na pewno będzie miał spory wpływ na wyniki - w pełnym formacie od Q4 2020, także będzie to miało przełożenie na styczniowy trading update. Gorsze zbiory, ale wzrost cen zdecydowanie wyższy niż spadek plonów.
Polecam sobie sprawdzać jak się rozwija sytuacja na:
https://www.apk-inform.com/en/prices
www.agroperspectiva.com/en/pri...

Kluczowy wpływ na wzrost wyników może mieć kukurydza, która w zeszłym roku była sprzedawana bardzo tano. Z trading update z 25.09 wynika, że yield powinien być ~10% niższy niż w zeszłym roku, ale cena wzrosła o ponad 60%, kukurydza ma wielki wpływ na wyniki 4kw historycznie, także powinno to wyglądać dobrze.

absmak napisał(a):
4 kwartał pewnie może się zbliżyć do 100 mln., ale to trójka jest papierkiem lakmusowym, bo pokazuje ile firma jest w stanie generować bez zmienności. Jeżeli przy tak dynamicznym napływie klientów okaże się, że zrobią 50 milionów, to dla rynku to będzie podstawą do podstawienia do mnożnika x 4 kwartały, a nie one-off z pierwszego kwartału. Czy przyszłe zyski np. PGNiG kalkuluje się wskutek zdarzeń nieprzewidzianych, np. te miliardy z Gazpromu ? Nie. Dla XTB podstawa do wyceny to kwartał bez zmienności.

A teraz konkrety - w 2019 w trzecim kwartale mieli 15 mln. zysku netto, przy trochę mniej jak połowie obecnych aktywnych klientów. 30 mln. zysku kwartalnie bez zmienności to jest wycena max 15 złotych. Ok, 20 złotych, bo od czasu do czasu będzie jakaś zmienność.


Trzeba pamiętać o kosztach stałych więc to by było raczej 35-40mln zysku, także 20ka bez zmienności przy obecnych liczbach wydaje się uzasadniona. Przy czym cały czas Q3 w 2020 to znacznie większe ruchy niż Q3 2019. Ja bym obstawiał zysk Q3 50+.

Myślę, że przychody od "graczy", rzeczywiście są w pewien sposób ograniczone tym, że spora ilość osób która przegrywa pieniądze odchodzi od stołu. Nie mniej jednak, myślę, że o wiele więcej ludzi, którzy są bardziej 'inwestorami' niż graczami, i których głównym produktem który wykorzystują przez XTB są akcje i etf-y może zostać na dłużej, co może zwiększyć bazę aktywnych użytkowników. Dlaczego tak mówię?
Bo np. Patria, która jest brokerem największego banku w Czechach gdzie aktualnie teraz mieszkam - CSOB ma po prostu beznadziejną ofertę w tym względzie - drogo a wybór mały.
Pod tym względem oczywiście XTB ma minusy - nie można inwestować w akcje w USA (ani ETF ale to jest szersza sprawa), ale za to wybór dla ETF emitowanych przez europejskie instytucje (które w końcu ekspozycje na Stany też mają) jest nie najgorszy + dostępne akcje z wielu rynków.

Ja właśnie po zapoznaniu się z ofertą lokalnych instytucji, która jest słaba założyłem sobie konto na XTB - właśnie po to, żeby kupować ETF-y, bo doszedłem do wniosku, że ekspozycje na GPW to mam już wystarczającą.

Także inwestorzy idący instrumenty bez dźwigni, mogą być czynnikiem stabilizującym, oraz przynoszącym organiczny wzrost. Oczywiście, takie osoby ze względu na o wiele mniejszą aktywność, nie będą przynosić takich prowizji jak forexowcy, jednak, o wiele więcej z nich może zostać z XTB na dłużej.
Zakładając, że cały czas w wielu rynkach gdzie XTB działa, oferta klasycznych brokerów związanych z bankami jest słaba, to tutaj XTB ma szansę na zwielokrotnienie bazy klientów, bez konieczności przyciągania miesiąc w miesiąc wysokiej liczby świeżaków. A trzeba pamiętać, że ETF-y i akcje to jest stosunkowo nowa działka, a oferta w tej kwestii jest systematycznie rozszerzana.

Witam panów na forum. Plus500 zrobiło update jeśli chodzi o przychody do ostatniego piątku.
otp.tools.investis.com/clients...
Ponad 100 000 nowych klientów, i do 5.06 przychody na poziomie ~250 mln USD ~79% przychodów za pierwszy kwartał. Można śmiało założyć, że przychody w 2 kwartale będą większe niż w Q1.

Z analizy google trends, wychodzi, że w porównaniu z marcem, zainteresowanie XTB w stosunku do zainteresowania plus500 się relatywnie zwiększa: ostatnie 2 miesiące zainteresowanie XTB względem plus500 wzrosło o ~25% (jeśli stosunek z marca przyjmiemy za 100%).
Dodatkowo, jak weźmie się pod uwagę wyniki z Alexa rank, to dla XTB, trend jest cały czas rosnący, a dla plus500, ostatnie kilka dni, ranking idzie w dół. 8 dni spadku w rankingu nie można wytłumaczyć pojedynczym wachnięciem, czy nierówną ilościa dni weekendowych w ostatnich 90 dniach, co jest zjawiskiem cyklicznym. Jest to dalsze potwierdzenie siły relatywnej XTB.
Rosnący ranking, też daje przesłanki, że poziom tradingu aktualnie jest cały czas wyższy (raczej na pewno nie niższy) niż w pierwszych dniach marca.
Może to oznaczać, że XTB już aktualnie jest bliskie tym ~200mln jakie mieli zysku bez uwzględnienia odpisu za Turcje w Q1. Jak dla mnie, to 250mln zysku w Q2 wydaje się być ostrożnym szacunkiem, jak bedzie w Q3 i dalej - tego nikt nie wie, aczkolwiek 100mln za kwartał, wydaje się być w zasięgu na rok 2020.
Pozdrawiam

Informacje
Stopień: Obeznany
Dołączył: 8 czerwca 2020
Ostatnia wizyta: 28 sierpnia 2025 11:14:54
Liczba wpisów: 99
[0,02% wszystkich postów / 0,05 postów dziennie]
Punkty respektu: 48

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 5,250 sek.

pxjdrfqs
jiikbaad
laeglqvx
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
qaorfquo
dqguwazl
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat