Kiedy dno bessy?

Pod warunkiem, ze nie jest to krzyzowka spreparowana w laboratorium, a takie sluchy chodza, ze to jest bron biologiczna wyprodukowana przez U.S. Army, choc spotkalem sie takze z sugestia, ze to produkt Monsanto, a Monsanto z pewnoscia nie jest ponad wyprodukowaniem takiego swinstwa. Ich dzialalnosc wydaje sie od dawna sprowadzac do zdziesiatkowania populacji.

A mnie zdziwił brak reakcji na "tajne" info z Niemiec. W Polsce BRE ledwo drgnął, ale zgodnie z całym WIG20, a nie z hiobową wieścią. DAX o dziwo na koniec zielony i to najmocniej z całej zachodniej Europy.
Albo info było blefem, albo 1 bln Euro w tą czy w tamtą na nikim nie robi wrażenia i oznacza to koniec bessy. D

Jak dla mnie zawcześnie, ale ... już sam nie wiem.

Nie ma co się oglądać na świńskie grypy i tajemniczą broń z kosmosu. Wystarczy, że mieliśmy poważny wstrząs finansowy, po którym powoli wchodzimy w kryzys realnej gospodarki. Wystarczy większe bezrobocie, zaczną się protesty, rząd będzie rozwijać socjal i zwiększać dług, spadnie konsumpcja i inwestycje, zaczną się długie miesiące myślenia, jak ożywić gospodarkę.
O kryzysie słychać od dawna, ale mało kto go widział. Gdy przyjdzie, będzie się jeszcze trudniej z nim rozstać.

a więc to dzisiaj przez świńka grype sie wszystko stalo...
niedocenilem zjawiska i sie minałem w swoich prognozach, w sumie jak ktos ma umrzec na zaraze to mu powinno byc wszystko jedno czy ma akcje na koncie czy gotówkę, a niech to świnia powącha

Ale nie wylkuczone też, że mógł powstać w sposób naturalny.
Mutacja i selekcja (czy jakoś tak) jak mawiał Karlos Darwinius.
Mutacja pasuje do obecnej sytuacji, bo - wracając do giełdy - mamy doczynienia z czymś do czego wielu nie przywykło, a ja kompletnie tego nie rozumiem. Z tego co widzę nawet doświadczeni analitycy techniczni nie są w stanie opisać obecnych zachowań.
Selekcja - dotyczy bardziej mnie, gdyż od miesiąca się męczę i podejmuję kiepskie decyzje. Może więc, prościej spojrzeć prawdzie w oczy i dać sobie spokój?
Wrócić, po konkretniejszym spadku i zainwestować fundamentalnie wg abecadła zamieszczonego ostatnio na tej stronie, bez gmerania DT - bo nie równać mi sie z wieloma tu piszącymi.
Wejść i poczekać parę lat - w tym kierunku ostatnio ewoluuję.
Tylko czy kiedyś ta korekta nastąpi?

A kto to jest najlepszy inwestor świata? Jakie są kryteria?
Toczyliśmy już dyskusję na ten temat...
Z jednym muszę się zgodzić. To nadal jest dobry termin do otworzenia pozycji długoterminowej. Dużo niżej może sie nie pojawić. Można więc zacząć budować partiami portfel. Tu pełna zgoda.
Niestety to co wypisujesz o derywatach raczej świadczy o niezrozumieniu tego rynku... Sorry Tadek, Takie bzdury wypisują ludzie którzy się tego rynku boją i go nie znają. Prawdą jest iż 20% wyrywa, ale na to jest proste wytłumaczenie.
Po pierwsze jest to rynek gdzie najwięksi hedgują swoje pozycje na papierach. Z natury musi więc w hossie być dużo przegrywających bo zajmuje się pozycję przeciw trendowi i świadomie traci. Po drugie jak rynek przestaje rosnąć to pojawia się cała grupa frustratów ze stratami na akcjach próbująca odrobić na futures. Najczęściej są to ludzie kompletnie nieprzygotowani. Bez strategii, bez systemu, bez pomysłu, bez kapitału... Taka jest prawda. Derywaty są bardziej płynne niż jakakolwiek akcja, dlatego tu lepiej sprawdzają się wszelakiej maści technicy i systemowcy. Nie koniecznie to full time job. Potrzeba tylko odpowiedniego kapitału. Ja nie mam czasu śledzić rynku za dnia. Zlecenia składam po sesji.
Jest portal na którym od półtora roku osoby rozgrywają zawody na wynik na kontraktach na Wig20. To zabawa, parę osób tam testuje i sprawdza jakieś metody, ale część stosująca systemy na każdej serii robi dodatni wynik, z zachowaniem odpowiedniego DD. Jeśli jesteś zainteresowany na priv prześlę Ci linka. To co wypisujesz to bzdury szeroko powtarzane przez tych których na rynku nie ma i się go boją... Lewar wcale nie ma takiego znaczenia.

dno bessy już było na 1250 na w20.
jest to poziom bardzo dużego wyprzedania
i chyba tylko jakas apokalipsa moglaby sciagnac
indeksy niżej.

Twoje ostatnie posty troche przecza temu deklarowanemu optymizmowi, ale to pewnie rozwazanie roznych scenariuszy, a nie pesymizm per se.

Moje zdanie o potencjalnych apokalipsach...?

Nie widze zadnych powodow, zeby wydarzyly sie scenariusze 1 i 4, ale tez nie znam sie na tyle zeby je wykluczyc. Wydaja mi sie po prostu dosc nieprawdopodobne. Co do stress testu, to dzisiejsze dosc wiarygodne przecieki nie sugeruja fatalnych wynikow, pewnie bedzie rekomendacja zwiekszenia kapitalu i tyle.

Natomiast w kwestii grypy, to wydaje mi sie ze apogeum tej histerii juz mamy za soba. Nota bene bardzo rozsadny artykul na ten temat tutaj: money.cnn.com/2009/04/28/marke...

Szczegolnie ten fragment:

Tadek musikiem pchnął część papierów i jakby przejrzeć posty pewnie uda się określić kiedy
Tak sobie dywagujemy a z tonu postów i doboru argumentów przebija na czym kto siedzi. A w sumie nie wiadomo nic. Wszystko w indeksach a zwłaszcza nasza psyche, tylko za Chiny nie wiadomo w jakim będzie stanie za dwa dni.
Ja się wyprzedałem w czwartek i wcale mi z tym nie lepiej.
Z grypą to będzie chwilowy myk (jeśli nie to i tak mamy przerypane). Pretekst do obsuwki, nie było by jej - znalazłby się inny. Normalne falowanie chciwości i strachu, ale to już co innego niż zeszłoroczne "uciekać zanim złapią za rękę"

kliknij, aby powiększyć

Miesięcznie wyprzedza co bedzie na wigach ;)
a wykres to BALTIC DRY INDEX