v3nom napisał(a):tomcichy napisał(a):po co się przekomarzacie z manko - znacie przecież 5 stopni przeżywania straty
Cichy, przypomnij jakie to były? Pamiętam, że zaprzeczenie i akceptacja, a reszta?

EDIT: Ile razy Frog przypominał, że ze swoimi inwestycjami wynocha do kronik? Bo widłowy będzie musiał równoważyć wątek

Dr Kübler-Ross wyróżniła 5 kolejnych etapów:
Zaprzeczenie - "To się nie dzieje", "Mi to się nie może zdarzyć"
To niedowierzanie i poczucie bezradności, zagubienia. To mechanizm obronny, próba odrzucenia od siebie myśli o tragedii.
Gniew - "Dlaczego to się wydarzyło?", "Kogo za to winić?"
Pojawia się, gdy człowiek zaczyna rozumieć, że zaprzeczanie nie ma sensu.
Negocjacja - "Oddam wszystko, byle tylko..."
Często myślimy, że możemy coś zrobić, by odwrócić sytuację. Że możemy coś poświęcić, byle tylko tragedia nas nie dotknęła.
Depresja - "Po co żyć dalej?", "Nic już nie ma sensu"
Wreszcie uświadamiamy sobie, że nic nie możemy poradzić. Powoduje to pojawienie się smutku, utratę sensu życia. Trudno nas wtedy pocieszyć.
Akceptacja - "Będzie dobrze", "Trzeba z tym sobie jakoś poradzić"
Pojawia się spokój i zrozumienie. Uświadomienie sobie, że trzeba sobie poradzić z tym, co się wydarzyło.
wczoraj anal w cnbc mówił że jego zdanie jesteśmy w etapie "negocjacji"